Skocz do zawartości

[koło] Nowe koła 29' do MTB, XC


Tytanowy_Janusz

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o ocenę czy taki zestaw to rozsądny wybór:

https://fitwheels.eu/kola-dt-swiss-240s-350-classic-xr-391-29-1630g-p-269.html#

(Będą end capy w celu wsadzenia tego pod 141 QR)

To mój pierwszy zakup kół, będę wdzięczny za każde sugestie, zmieniam ze stockowych w Scott Aspect 910. Przeznaczenie:

-waga 80 kg

-maratony mtb

-XC

-rekreacja :D

Zależy mi przede wszystkim na wytrzymałości, wydaje mi się że na zjazdach koła nie mają ze mną lekko (niedostatki techniki + brawura :D )

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dokumosa napisał:

Przyzwoite są. Od razu zaznacz odpowiednie EC/osie jakie chcesz mieć. Trochę bikestacja pajacuje z tą podmianą sprzęgła w 240s na 18T (fabrycznie jest 36T) ale widać sprzedają je za dodatkowe 200zł. Jeśli ważysz 90+ to zmień obręcze na DT XM421 lub XM481.

Ok a czy ta piasta DT 240 ma jakieś wady względem 350? Czy to po prostu lepszy model? Bo skoro bębenek i tak dają od 350 to może nie warto przepłacać?

Plus skoro ważę 80 kg to mogę zostać przy tych obręczach? Przy czasem agresywnej jeździe w dół po korzeniach, kamyczkach itd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są nieprodukowane już 240s poprzedniej gen, w stosunku do 350 są lżejsze i mają łożyska nierdzewne (mam nadzieję, że podmienili tylko zębatki ratchet a nie cały bębenek).

Obręcze XR to typowe XC - hopki do 30cm max. Jeśli nie szalejesz za bardzo to nie ma potrzeby tego zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nawet dobrze, że piasty 240 to poprzedni model (pancerny) ponieważ -przynajmniej na początku- były spore problemy z nowym modelem. Mnie to również spotkało i odsyłałem koło na naprawę piasty do DT Polska. W nowych partiach problem podobno został wyelimniowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak nie schodzł poniżej XM421. One też zbyt mocne nie są (mam 85 kg) szczególnie, że:

3 godziny temu, Tytanowy_Janusz napisał:

koła nie mają ze mną lekko (niedostatki techniki + brawura :D)

......................

 Przy czasem agresywnej jeździe w dół po korzeniach, kamyczkach itd?

Piasty 350 są trochę cięższe od 240 ale to nie rotuje więc w sumie - jak uważasz. 

Nie wiem jak teraz ale kiedyś próbowałem się z fitwheels dogadać - za nic się nie udawało. Kupiłem od daveo i tu rozmowy, dostawa - zupełnie inne wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przy masie 85kg narzekasz na xm421 to masz z całą pewnością źle zaplecione koła (np. u polecanego tu kołodzieja, który robi "jak dla obcego" czyli na odp...). Eksploatuje kilka kompletów kół na tych obręczach przy masie 110kg, włącznie z ciężkim rowerem enduro, który tłuczony jest w terenie. Wszystkie 28H. Te zamawiane od "polecanego" trzeba było poprawiać co sezon. Zaplecione osobiście czy fabryczne koła DT na tych obręczach trzymają się tak,  że nie mają bicia w żadną stronę nawet 0,5mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ważyłem w okolicach 95kg i nie zrobiłem krzywdy XR391, więc przy 80kg masy własnej użytkownika + przeciętny rower myślę, że można na nich nawet skakać dropy (o ile nie wyląduje się na kamieniu czy krawężniku).

Z kolei jak teraz składałem koła na karbonowych obręczach ultralight straszono mnie tutaj, że pękną na sam widok gór. Przeorałem je w Karkonoszach oraz Izerach przez tydzień i poza dwoma czy trzema rysami nie stało im się absolutnie nic. :) A ważę 81kg, więc też wcale nie mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem trochę (w sumie nadal mam 2 komplety crossride'ów) to one nawet przy XR361 są plastelinowe a xm421 przy nich to obręcze niezniszczalne. Trzeba tylko dać do osoby, która nie tylko ma tensometr ale wie jak go używać i nie boi się siły naciągu 1-1,1kN oraz zadba żeby rozrzut tej siły per strona mieścił się w granicach 10%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jedne z piastą ts4 drugie z ts2. Do ts4 nawet mam założony chiński bębenek pod microspline. Żona to eksploatuje więc są jeszcze proste.

W każdym razie crossride'y były zawsze na tych samych lichych obręczach, w zależności od piasty ts2/4 miały szprychy aero a na piastach its-x wychodziły na szprychach okrągłych. Same koła, pod warunkiem że się nie trafiło na felerny egzemplarz (korpusy piast się rozklejały i kołnierze lewy i prawy zaczynały żyć swoim życiem ;)) i nie przeciążało to były bardzo ok. Jednak przy nawet niegroźnym dobiciu obręcz już potrafiła mieć wgniotę. W dt XM przygrzałem kiedyś przodem w ostry kamień tak, że oponę szlag trafił a na obręczy tylko anoda zlazła ale nie skrzywiła się :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi się zósemkowała. 

Może coś jest na rzeczy z tym, co piszesz o naciągu. Ja co roku oddaję rower na serwis i jakoś po pierwszym serwisie nie obserwowałem już żadnego bicia aż do solidnego dzwona. Ale takiego dzwona jaki przetrwały Mavici nikt by chyba nie przetrwał. Piszę oczywiście o całych kołach a nie o obręczach. 

Fakt, że moja opinia o daveo budowana jest na podstawie komunikacji i czasu do wysyłki. Twój głos jest pierwszym krytycznym. Co oczywiście nie znaczy, że niemożesz mieć racji. Znasz te wpadki z naciagiem u daveo z autopsji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, TheJW napisał:

Jaki problem? Jestem ciekawy, bo jakiś czas temu składałem koła na nowych 240-tkach i poza schodzącym napisem "DT Swiss" nic nie zauważyłem, a warto być przygotowanym w razie czego. :)

Po około 2500 km "przebiegu" piasta zupełnie przestała zazębiać i jazda była  absolutnie niemożliwa - 2500 km to i tak sporo, bo czytałem, że u nie których użytkowników ten problem wystąpił  przy symbolicznym kilometrażu.  DT dokładnie zna sprawę, poprosili o odesłanie koła do bezpłatnej naprawy, nie chcieli nawet dowodu zakupu.

Tutaj też można o tym poczytać: https://weightweenies.starbike.com/forum/viewtopic.php?f=113&t=165826

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Dokumosa napisał:

. Te zamawiane od "polecanego" trzeba było poprawiać co sezon. Zaplecione osobiście czy fabryczne koła DT na tych obręczach trzymają się tak,  że nie mają bicia w żadną stronę nawet 0,5mm.

Również miałem problem z kołami od "polecanego": koła do szosy, 28 szprych z przodu i z tyłu. I przód i tył trzeba było poprawiać -i to konkretnie- przy jakimś śmiesznym przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...