Skocz do zawartości

[do 10 000 zł] wygodny gravel


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dziękuję, to co budzi jeszcze moje wątpliwości w Canyonie to stosunkowo mocno pochylona sylwetka (przesiadam się z rekreacyjnego MTB). Osie Focusa wydawały mi się zaletą, mimo że niepopularne. Czytałem (bo nigdy nie miałem z tym doświadczeń) , że gwarantują większą sztywność koła, co mogłoby chyba wpłynąć na jazdę poza szosą.

Propozycji od Rose muszę się jeszcze przyjrzeć. Pod względem geometrii jest chyba podobna do Grizla?

Napisano

Również skreśliłbym Focusa ze względu na standard piast.

Z kolei w Rose jeśli np. nie przypasuje długość mostka utrudniona będzie -ze względu na integrację- jego wymiana.

Napisano
1 godzinę temu, W.R. napisał:

Osie Focusa wydawały mi się zaletą, mimo że niepopularne.

Może i w głębokiej teorii są zaletą (w praktyce niewyczuwalną) ale spróbuj znaleźć części w takim standardzie. 

 

Napisano

Czyli Focus odpada.

Jeśli mieliby Państwo wybierać pomiędzy Canyonem a Rose, jaki byłby to wybór (uwzględniając położenie akcentu na własności bardziej terenowe i wyprawowe)? Rose ma wyższą grupę, ale są też Grizle z tą wersją GRXa w podobnej cenie. Czy warto jednak dopłacać (te 10 000 to miała być stawka graniczna)? A może myśleliby Państwo o czymś zupełnie innym?

Napisano
W dniu 29.05.2021 o 19:12, Pitof napisał:

Nowy Focus Atlas 6.8 to ciekawa propozycja:

https://www.focus-bikes.com/int/1030117-atlas-6-8?color_combo=97272#

Podobnie jak Silex ma progresywną geometrię. Rama jest trochę niższa (wartość stack) niż w Meridzie, ale nie jest to żaden sportowiec. 

Możesz mi wyjaśnić czym objawia się geometria progresywna w rekreacyjnym rowerze jakim z założenia jest gravel ? Bo czytam, że progresywne tu, progresywne tam... To w końcu który gravel jest progresywny a który nie jest progresywny ( Czyli jaki ? Klasyczny czy ortodoksyjny  ? ;-)) I po czym można takowego rozpoznać ? 

Wiem czym jest rock progresywny, wiem na czym polega progresywność zawieszenia ale co progresywnego jest w aluminiowych rowerach klasy gravel nie wiem...

Napisano

Z grubsza to samo, co w MTB: dłuższa rama, krótszy mostek.

W rowerze szosowym miałbym w moim rozmiarze mostek co najmniej 110mm. W nowych gravelach często będzie 80-90mm.

Napisano
3 godziny temu, KNKS napisał:

Możesz mi wyjaśnić czym objawia się geometria progresywna w rekreacyjnym rowerze jakim z założenia jest gravel ?

Geometria progresywna ma Ci trochę polepszyć zachowanie roweru w jedzie w terenie. Sport nie ma tu nic do rzeczy, bo nie trzeba się ścigać, żeby z tego korzystać. Klasyczna szosa to krótki rower, z krótkim tylnym trójkątem, ostrym kątem główki ramy i małym trailem. Rower bardzo zwinny, ale niezbyt stabilny i niezbyt sterowny w sytuacji, gdy koła zaczynają tracić kontakt z podłożem. To ma się jak najlepiej napędzać na równym i płaskim asfalcie. Nie tworzono tego z myślą o jeździe w tzw. terenie.    

Tak w szczególe to bezpośrednią przyczyną wymuszającą krótszy mostek jest zwiększona wartości trail. Ta z kolei jest pochodną kąta główki ramy, offestu widelca i szerokości opony.

Napisano

Kąt główki nie ma z tym związku, producenci większości graveli na razie nie szaleją i prawie wszyscy oscylują wokół 71-72 stopni niezależnie od "progresywności" roweru. 71 stopni ma zarówno Merida z mostkiem 80 mm jak i Scott z mostkiem 120 mm. A w Grizlu mam... 72,5 stopnia, a mostek 90 mm (wszystkie rowery w moim rozmiarze).

Ogólnie w gravelach jest obecnie trend, żeby zwiększać rozstaw osi. Poprawia to zachowanie roweru w terenie i pozwala zmieścić szersze opony. Z tyłu oznacza to wydłużenie tylnego trókąta. Z przodu, skoro kąt główki na razie się nie zmienia, pozostaje wydłużenie ramy i offset widelca. Kolejny plus takiej operacji jest taki, że przesuwa to środek ciężkości do tylu, dalej od przedniego koła. Mniejsze ryzyko OTB.

Szersza kierownica zmniejszy narowistość roweru mimo krótszego mostka, ale to dyskusja typu co było pierwsze, jajo czy kura.

 

 

Napisano
Godzinę temu, Mihau_ napisał:

Nikt nigdy nie zakładał, że gravel ma być rekreacyjny

Czyli czemu ma służyć ? Uprawianiu sportu wyczynowego, startów w zawodach UCI ? Dla mnie rower do swobodnego przemieszczania się w mieszanym terenie jest rowerem rekreacyjnym. W przeciwieństwie do rowerów XC, aero i CX. Tym bardziej że duża cześć użytkowników przesiada się na gravele z trekkingów i utożsamia je z trekkingiem "z barankiem".

@Pitof Po części rozumiem. Myślałem że każde dziwadło w typie Silex albo Topstone to gravel progresywny 😁

Napisano

Cały wątek mamy na ten temat ;)

 https://www.forumrowerowe.org/topic/253149-gravel-co-to-jest-definicja-fakty-i-mity-dyskusje/

Właściwie to tak, pierwsze "gravele" powstały głównie z myślą o ściganiu. Ale nazwa chwyciła i szybko podpięto pod nią wszelkie turystki z barankiem (istniejące dużo wcześniej), a na OLX gravelem jest każdy przełaj i szosa z oponami szerszymi niż 25mm. 

 

 

Napisano
W dniu 24.02.2022 o 11:29, Mihau_ napisał:

Chcesz wyprawówkę to nie szukaj karbonu

Wyprawy nie mają być jedynym zastosowaniem roweru, przeważać będą raczej jednodniowe, kilkudziesięciokilometrowe wypady. 

Czy w takim razie lepiej szukać aluminium z GRX 810? Fakt, że (przynajmniej na tę chwilę, gdy moje doświadczenia wiążą się głównie z rekreacyjnymi rowerami górskimi) waga nie jest dla mnie priorytetem, ale liczyłem, że karbonowa rama będzie lepiej amortyzowała w terenie.

Napisano
8 minut temu, W.R. napisał:

ale liczyłem, że karbonowa rama będzie lepiej amortyzowała w terenie.

Karbonowa rama to może trochę wytłumić chropowaty asfalt a nie dziury w ziemi. W szosie na 8 bar trochę czuć ale w gravelu na szerokim kapciu prawie bez powietrza?

9 minut temu, W.R. napisał:

Wyprawy nie mają być jedynym zastosowaniem roweru, przeważać będą raczej jednodniowe, kilkudziesięciokilometrowe wypady. 

Kilkadziesiąt kilometrów to szybka rundka po robocie a nie "wyprawa". Może sprecyzuję - jeśli masz zamiar obwieszać rower sakwami itd to weź alu/stal

Napisano

Oczywiście, kilkadziesiąt kilometrów (50-90) to żadna wyprawa, a popołudniowa rundka. Chodziło mi o to, że takie przejażdżki będą przeważać na co dzień, ale ważne są dla mnie walory wyprawowe, bo dwa, trzy razy w sezonie chciałbym założyć na rower sakwy i pojechać na kilka dni (a może i dłużej, jak starczy czasu; myślałem, żeby w przyszłym roku, może następnym, spróbować wybrać się do Chorwacji).

Nie myślałem też o tłumieniu jakichś wielkich dziur w ziemi, ale raczej o większym komforcie wielogodzinnej jazdy po szutrach i polnych czy leśnych, nieutwardzonych drogach.

Napisano

A propos tłumienia: wcześniej jeździłem na gravelu ze sztycą piórową, obecnie na gravelu ze sztywną 31,6 mm - już nierównym asfalcie czuć wyraźną różnicę, w terenie to jest przepaśc.

Napisano

Do zwiększenia komfortu to jest np. Redshift. Mam mostek, polecam, działa. Sztycę akurat mam Canyonową, też coś tam działa. To jest realne działanie, a nie jakieś tam mniej czy bardziej sztywne materiały w ramie.

Napisano

O tym mostku czytałem opinie dobre, ale też takie, które powątpiewają w jego działanie i twierdzą, że jest niewspółmierne do jakości. Faktycznie zauważył Pan różnicę po zmianie? Czy jest to tylko wyrównanie nierówności asfaltu, czy po szutrach też jeździ się inaczej? Jak rozumiem, sugeruje Pan szukać aluminium, a potem pomyśleć o wymianie mostka? Czyli lepiej myśleć np. o niższym Grizlu z najwyższą grupą GRXa, a potem dopasować go pod siebie? Przyznam, że trochę szkoda mi tego karbonu, skoro jest w zasięgu ręki, bo mostek mogę dokupić po pewnym czasie, a z aluminium nie zrobię już ramy karbonowej (a rower ma być na lata).

Napisano

Co do mostka, ktoś to kiedyś na forum podawał więc dam linka do artykułu naukowego o tym co to daje:
https://www.mdpi.com/2504-3900/49/1/20

2 godziny temu, W.R. napisał:

niewspółmierne do jakości

Jakości nic nie można zarzucić. Co najwyżej jest niewspółmierne do ceny, no bo powiedzmy sobie szczerze to nie jest kosmiczna technologia. To nie pracuje jak amortyzator i siłą rzeczy nie działa tak dobrze, ale działa i różnica jest odczuwalna. Szczególnie jak się człowiek przesiądzie na gravela bez tego. 

Nie wiem jak dzisiaj, ale jak ja szukałem roweru to chyba w RoseBikes można było sobie to dobrać przy zakupie roweru, i wtedy (i tylko wtedy) cena była bardzo atrakcyjna. 

Jeśli budżet pozwala na karbon to można się nad nim zastanowić, bo siłą rzeczy rower będzie lżejszy. Osobiście wybrałem inną drogę i kupiłem rower tańszy, a potem wpakowałem w niego kilka tysięcy i dostosowałem pod siebie. Choć sumarycznie chyba i tak wyszło mi to wtedy taniej niż zakup karbonowego modelu.

Natomiast przy zakupie roweru dzisiaj celowałbym w RS Rudy XPLR i RS Reverb ASX. Ale nie da się ukryć, że to kosztuje tyle co cały gravel i psuje wagę do poziomu stalowej ramy. No i ja w górach mieszkam, a w terenie płaskim to nie jest konieczne.

Napisano

Do mojej wypowiedzi wkradł się drobny chochlik, oczywiście chodziło mi o to, że czytałem o niewspółmierności jakości do ceny.

Czy zastosowanie amortyzowanego widelca nie rozmija się trochę z ideą gravela? Przecież to musi wpłynąć na jazdę poza terenem, na asfalcie (a nie wydaje mi się nawet, żeby było konieczne na utwardzonych drogach gruntowych)?

Wydanie takich pieniędzy na rower to dosyć stresująca decyzja, dlatego tak dużo się dopytuję. Canyon mi się podoba, ale zastanawiam się, czy nie znalazłbym w tym przedziale cenowym czegoś odpowiedniejszego. Ostatecznie chyba jednak wezmę karbonowego Grizla, a najwyżej w późniejszym czasie, wraz z użytkowaniem, go zmodyfikuję.

Napisano

Każdy producent ma swoją ideę gravela, nawet UCI nie zdołała ustalić co to jest ;)

Dla mnie amortyzator to byłby game changer, choć juz trzeci rok jeżdżę gravelem no i da się bez.

Tym nie mniej na moim terenie bym go wykorzystał. Z kolei na jakimś Mazowszu to rzeczywiście nie jest potrzebne. Na asfalcie amor nie przeszkadza, poza tym zawsze można go zablokować. Przeszkadza waga, bo to 1kg więcej, co czuć pod górę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...