Skocz do zawartości

[Covid19] czy dasz się zaszczepić?


marvelo

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, arek_wro napisał:

Możesz podać źródło tej rewelacji? 

Niestety nie mam, ale Ty pewnie masz jako zwolennik szczepienia. Proszę podziel się źródłem informacji, że zaszczepiony nie choruje i nie przenosi dalej wirusa. Dodam, że moja mama jest przedszkolanką i jako jedyna szczepiła się co roku na grypę w rodzinie. Mimo to co roku to ona "przynosiła" z przedszkola grypę i zarażała innych w rodzinie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam tutaj zamiaru pisać, że śmiertelność i powikłania po Covidzie są duuużo częstsze i poważniejsze niż opisywane przez FDA/EMA w przypadku szczepionki Pfizera

Nie mam też zamiaru uświadamiać, że najbardziej śmiertelna szczepionka jaką ludzkość KIEDYKOLWIEK wyprodukowała zabijała 1 osobę na milion (była to szczepionka tzw. pierwszej generacji - upraszczając obecne są co najmniej 1000x bezpieczniejsze), a COVID zabija w zależności od szacunków 10 000-40 000 osób (nie wliczając do tego pewnie co najmniej drugie tyle wynikające z paraliżu służby zdrowia).

Nie mam też siły mówić, że odporność, produkcja i zatwierdzanie leków to są rzeczy BARDZO skomplikowane i że jeżeli ktoś nie poświęci na zrozumienia zagadnienia co najmniej 100 godzin to dosłownie gówno wie i w takim przypadków najrozsądniej jest zaufać autorytetom, które zajmują się takimi zagadnieniami całe życie.

Nie mogę też pogodzić się z tym, że żyję w wyjątkowo obłudnym społeczeństwie, gdzie mówi się o "obronie/walce o Polskość i Polaków, polską rodzinę", a kiedy jest okazja wykazać się solidarnością społeczną i patriotyzmem wymagającym WYŁĄCZNIE przyjęcia bezpiecznej szczepionki to duża cześć tych "prawdziwych Polaków" tego odmawia. Miejcie świadomość, że przyjmując tą szczepionkę chronicie osoby najsłabsze (są grupy społeczne, gdzie śmiertelność Covida to nawet 15%, a ze względu np. na osłabioną odporność same nie mogą się zaszczepić) i pomagacie nie wpędzić polskiej gospodarki w potężny kryzys. Ochrona siebie samego w masowych szczepieniach NIE jest rzeczą najważniejszą, chodzi przede wszystkich o ochronę osób najsłabszych i dlatego też decydując się na szczepienie trzeba patrzeć trochę szerzej niż "JA"!!!

Ale tak jak napisałem wyżej nie będę tego tłumaczył, bo obecnie każdy jest ekspertem w każdej dziedzinie, jedynie co mogę zrobić to podrzucić jeden link i filmik dla osób myślących:

https://informacje.pan.pl/index.php/informacje/materialy-dla-prasy/3210-stanowisko-7-zespolu-ds-covid-19-przy-prezesie-pan-szczepienie-jest-jedynym-racjonalnym-wyborem-dzieki-ktoremu-bedziemy-mogli-szybciej-wyjsc-z-pandemii

Z poważaniem - doktor biochemii, od którego każdy na tym forum ma większą wiedzę o Covidzie i szczepionce ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kamfan napisał:

jeżeli ktoś nie poświęci na zrozumienia zagadnienia co najmniej 100 godzin to dosłownie gówno wie i w takim przypadków najrozsądniej jest zaufać autorytetom

Hehe ... autorytetom powiadasz :D

Teraz, kamfan napisał:

przyjęcia bezpiecznej szczepionki

Tego właśnie na razie nie wiemy 

Teraz, kamfan napisał:

duża cześć tych "prawdziwych Polaków"

Właśnie się zdyskredytowałeś :(

PS: Lasencja w sumie całkiem całkiem ... trochę narcyz, trochę pretensjonalna ale co tam ... okulary dużo jej dodają ... 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak słów na takie komenatarze... zobacz linki podane w moim poście powyżej, po drugie szczepionka jest bezpieczna w zakresie przebadanym przez FDA/EMA, a na pewno bezpieczniejsza niż przechorowanie COVIDA i jego ewentualne powikłania. Zresztą FDA/EMA dopuściły w całej swojej historii kilkadziesiąt szczepionek i w przypadku żadnej dopuszczonej szczepionki nie stwierdzono NOPów, których nie przewidziano w badaniach klinicznych, więc nie wiem czemu w tym przypadku mamy podważać autorytet tych organizacji, skoro procedury zostały zachowane.

EOT bo nie będę dyskutował z każdym ekspertem osobno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego i tutaj widać Twoją totalną niewiedzę, szczepionki to nie leki!!! Z definicji leki są dużo bardziej niebezpieczne niż szczepionki. Leki modyfikują metabolizm komórek, często blokują niektóre szlaki metaboliczne - nieraz ciężko przewidzieć skutki takiego blokowania, bo setki szlaków potrafi sie zazębiać. Szczepionki wyłącznie wywołują NATURALNĄ odpowiedź organizmu (reakcje immunologiczną) w sposób sztuczny (przez podanie martwego wirusa, fragmentu wirusa, materiału genatycznegu). Porównanie leku do szczepionki to jest porównanie kalibru rower to samochód, bo oba to pojazdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, spoko choć za bardzo skupiasz się na szczegółach - warto czasem na ten biznes spojrzeć z góry, nieco szerzej niż czysto technicznie.  Ale nie będę Cię przecież edukował. 

Pożyjemy - zobaczymy. Na szczęście za dwa, trzy miesiące będziemy wiedzieć o wiele więcej a wcześniej nas nie zaszczepią : )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, dure napisał:

Niestety nie mam, ale Ty pewnie masz jako zwolennik szczepienia. Proszę podziel się źródłem informacji, że zaszczepiony nie choruje i nie przenosi dalej wirusa.

A podałem taką informację? Napisałem jedynie, że taki jest cel tej szczepionki. Logicznym jest, że skoro skuteczność szczepionki to 90%, to zaszczepienie się nie będzie gwarancją, że nie zachorujesz i że nie zarazisz innych. Ale prawdopodobieństwo będzie znacząco mniejsze, bo u tych, u których przeciwciała się wytworzą, nie pozwolą wirusowi się namnożyć tak aby mogli zarażać, albo ten okres będzie znacząco skrócony. 

To nie jest tak, że nie widzę żadnego ryzyka związanego ze szczepieniem. Tylko pytanie w takim razie jaka jest alternatywa? Czekać? To będzie tylko więcej trupów. Dla sporej grupy osób tu piszących zgony to tylko zmieniające się co dnia liczby, bo jeszcze nikt z ich najbliższych nie wylądował na cmentarzu. Ale to tylko kwestia czasu. Zniesienie lockdownu? Dla części firm będzie to powrót do normalności, ale dla wielu będzie oznaczało powolne wykrwawianie się. Bo jeżeli część społeczeństwa będzie bała się o swoje życie, to mimo zniesienia lockdownu, nie zaczną znowu chodzić do restauracji, pubów, kin, czy wyjeżdżać na wakacje. Dla firm, które przed pandemią jakoś tam dawały sobie radę, spadek obrotów do 70-80% tego co wcześniej będzie powolną agonią. Jaka jest więc alternatywa dla szczepionki? Kraje które jakoś dały sobie radę bez szczepień, albo chwyciły społeczeństwo za twarz, jak Chiny, albo mają zdyscyplinowanych obywateli i przemyślane działania władz, jak Japonia. U nas nie przejdzie ani jedno, ani nie ma szans na drugie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, skom25 napisał:

Ostatnio chorowała znajoma, w wieku trochę ponad 20 lat. Wspinaczka, ścianki, raczej do osób siedzących na tyłku nie należy. 1,5 tygodnia wyjęte z życia. Znajomy, co prawda po pięćdziesiątce, ale cały rok jeździ na rowerze i biega. Nigdy nie chorował, kiedy wszyscy chodzą w kurtkach, on lata w koszulce. Poskładało go na 3 tygodnie, duże problemy z płucami.

Popełniacie błąd logiczny.
To, że zachorowali nie znaczy, że się odporność nie poprawia. Może jak by nie ćwiczyli to by umarli. Może ich odporność bazowa jest pod psem. A może byli przetrenowani i dla tego zachorowali?  Na te rzeczy nie da się łatwo odpowiedzieć. 
"grubas"  może mieć większą odporność od chuderlaka. Problem w tym, że "grubas" jest bardziej narażony na śmierć, bo sama otyłość jest obciążającą i utrudni zwalczanie infekcji. 
Nie mylcie czynników obciążających z odpornością.
Osoba uprawiająca sport na wolnym powietrzu szczególnie w złą pogodę na pewno ma większa odporność nież jak by tego nie robiła. Ale już sportowiec może być zmęczony wprost przetrenowany albo bliski temu i to jest i czynnik zmniejszający odporność i obciążający w razie zachorowania. 

13 minut temu, kamfan napisał:

i w przypadku żadnej dopuszczonej szczepionki nie stwierdzono NOPów, których nie przewidziano w badaniach klinicznych

I tu jest problem, bo ta szczepionka nie przeszła pełnej ścieżki. W związku z tym nie wiemy wiele. To jest ryzyko a problem NOPjest problemem poważnym.  I dość sporo ich jest. W tym momencie niestety, ale liczba NOP wzrasta, a nie maleje i to ze ludzie zaczynają się bać szczepień nie jest dziwne.  Raz byłem przy tym jak do lekarki przyszła kobieta z dzieckiem, u którego wystąpił niepożądany objaw. W życiu nie widziałem takiej sraczki w przychodni.   Wzywanie karetki i  cztery lekarki nad dzieckiem.   Od tego czasu przestałem patrzeć na antyszczepionkowców jak na oszołomów.  
Wbrew pozorom korelacja między szczepionkami a pewnymi chorobami to nie tylko ulele jakichś oszołomów z netu a pojawiają sie takie sugestie w opracowaniach naukowych.  Co do czystości szczepionek też wiele powiedzieć.

Co do dopuszczenia to widziałem jak topniały procedury dopuszczania produktów medycznych i leczniczych jak sie zaczęła pandemia. To, co trwało miesiącami a nawet latami załatwiało się w dwa tygodnie.  Dobrze?  Źle?  
I nie nie wydaje mi się wiem, bo w pewnym zakresie byłem w to zaangażowany.

39 minut temu, kamfan napisał:

Szczepionki wyłącznie wywołują NATURALNĄ odpowiedź organizmu (reakcje immunologiczną) w sposób sztuczny (przez podanie martwego wirusa, fragmentu wirusa, materiału genatycznegu).

Poczytaj jak działa szczepionka mrna   I poszperaj o szczepionkach na gruźlicę i o powikłaniach po nich. Wiele osób ciężko chorych do tej pory jest.  Znowu trudno ocenić jednoznacznie, ale ja znam osobę, która się całe życie przez to męczy. Nie dziwie sie, że jest przeciwnikiem szczepienia.  Łatwo pisać jak nie spotykasz ludzi z NOP. 

8 godzin temu, abdesign napisał:

Ryzyko że jestem ten 1/100000 który zejdzie po  szczepieniu też jestem w stanie podjąć.

Nie problem w zejściu tylko w późnych skutkach.  Tu niestety nie ma wiedzy i trzeba podjąć ryzyko. 
Jak moje dzieci zaczęły chorować po szczepionkach objął nas opieką sanepid. Do tej pory najmłodsza nie ma wszystkich szczepień, bo nie chcieli jej szczepić. Spadek odporności i alergie są jednym z powikłań szczepionek. Najmłodsza, która nie miała tych szczepień zgodnie z kalendarzem nigdy nie choruje. Starsi jak najbardziej.   

Kiedyś, żeby zaszczepić dziecko wszyscy w  domu musieli być zdrowi i dziecko co najmniej j dwa tyg bez infekcji. Teraz mają to w nosie, bo tak jest łatwiej. Potem niestety sa problemy.
Można rozmawiać o faktach albo o wyobrażeniach.  

I jeszcze jedno. Koronawirusy zabijały co roku w europie nawet pod 100k osób.A to zdiagnozowane, bo wiele zapisywano to jako niewydolność oddechową...
Wiele zapaleń płuc to nic innego jak koronawirusy. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn zgonów ludzi starszych w szpitalach i nie te zapalenia nie były odlezynowe, bo mówimy o osobie chodzącej, która łapie zapalenie po kilku dniach w szpitalu. 
I przepraszam, ale nikt nie robił z tego wielkiego halo.  W sumie to często nie badali co jest przyczyną.  No chyba ze pacjent nie chciał ani wyzdrowieć szybko ani umrzeć  i za długo zajmował łóżko to wtedy szukali.

 

A teraz kolejna sprawa. Córka jest alergiczką. nie powinna się szczepić... Ale jak sie nie zaszczepi za chwile nie będzie mogła iść na imprezę polecieć nigdzie samolotem....  Co jeszcze? 
Tu niestety się pojawia problem taki, że można znaleźć źródła, wedle których nawet 60% ludzi obecnie ma alergię. Wedle ulotki alergików nie powinno sie szczepić. No i co z tym zrobić?  

7 godzin temu, abdesign napisał:

W trakcie badań nad szczepionką, również osoby z wirusem a bez objawów uczestniczyły w szczepieniach testowych.

Ale wiesz ze osoby zakażone nie powinny być szczepione wedle zaleceń?
Dlaczego? Jeszcze raz. Badania są bardzo skąpe.  
No chyba ze ten wirus "uciekł" z tej firmy w trakcie badań nad szczepionką... :D    Zbieżność miejsca początku pandemii i siedziby pewnej firmy jest oczywiście przypadkowa ale... 

A jeszcze jest jedna ciekawostka. Bardzo dużo osób, które nie zachorowały miało przeciwciała. 
To jest niemal powszechna sytuacja. Są przeciwciała robili testy nie ma koronawirusa.  A mieli kontakt z chorymi.
Wiec też pytanie, czy spora część społeczeństwa nie ma już odporności naturalnie.  

Nie jestem przeciwnikiem szczepień, ale nie podoba mi sie jak świat idąc za zyskiem nieraz niszczy zdrowie ludzi.  Broni niedopracowanych produktów mówiąc, że wszystko jest ok

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrisK kolego zobacz ten filmik na youtube nie musiałbyś pisać tak długich postów.
Odnośnie Twojego posta. Szczepionka została dopuszczona w tak zwanym "emergency use", co oznacza, że faktycznie nie badano długoterminowych NOPów, ale technologia używana do tej szczepionki jest bardzo dobrze znana, a zdecydowana większość NOPów występuje do około 2 miesięcy (to już było badane). Inna kwestia jak jest logika w tym, że boisz się długoterminowych NOPów szczepionki, która wyprodukowana jest metodą uznawaną za bezpieczną i badaną od lat 90tych, a nie boisz się długoterminowych powikłań po przechorowaniu zupełnie nieznanego wirusa Sars-CoV2 gdzie już jest potwierdzone w publikacjach, że może powodować poważne problemy z mięśniem sercowym czy mózgiem??? Ilość poważnych i ciężkich powikłań po Covidzie JUŻ jest liczona w tysiącach...

Odnośnie szczpionki RNA, nie masz racji... Wiesz jak wygląda infekcja wirusa RNA (bo SARS-CoV2 to wirus ssRNA)? Wirusowe RNA dostaje się do cytoplazmy naszej komórki i tam następuje produkcja białek wirusowych czyli dokładnie tak jak za pomocą szczepionki... W przypadku szczepionki te białka ulegają fuzji z naszą błoną komórkową, ale dla makrofagów czy innych limfocytów biorących udział w odpowiedzi immunologicznej jest zupełnie obojętne czy reagują na "prawdziwego wirusa" czy na naszą komórkę prezentującą białko wirusa. Proces odpowiedzi immunologicznej jest zupełnie NATURALNY i dosłownie NICZYM nie różni się od tego który jest w przypadku "prawdziwego wirusa"... Mało tego szczepionki RNA są w moim odczuciu dużo bezpieczniejsze od klasycznych bo kwasy nukleinowe (DNA/RNA) syntetyzuje się dużo prościej (reakcja zwana PCR), więc można uzyskać ich czystość na poziomie 99,9% w przeciwieństwie do oczyszczania białek (używanych w szczepionkach starszej generacji). Tak duża czystość pozwala ograniczyć NOPy związane z szokiem anafilaktycznym.

Pozwoliłem sobie przetłumaczyć opis powikłań po COVIDzie, których częstotliwość i ciężkość są znacznie poważniejsze w porównaniu do jakichkolwiek NOPów znanych szczepionek. W przypadku szczepionki mRNA najgroźniejszymi NOPami będą prawdopodobnie szoki anafilaktyczne.

"Chociaż istnieją ograniczone informacje na temat późnych następstw COVID-19, pojawiły się doniesienia o uporczywych objawach u osób, które wyzdrowiały z ostrej choroby COVID-19 ( 5, 6, 7, 12, 13, 28) . Najczęściej zgłaszane objawy to zmęczenie, duszność, kaszel, bóle stawów i bóle w klatce piersiowej (1, 3, 5, 13, 16, 18, 28) . Inne zgłaszane objawy to zaburzenia funkcji poznawczych, depresja, bóle mięśni, bóle głowy, gorączka i kołatanie serca (1, 3, 5, 13, 16, 18, 28) . Poważniejsze komplikacje wydają się być mniej powszechne, ale zostały zgłoszone. Te komplikacje obejmują:

  • Układ sercowo-naczyniowy: zapalenie mięśnia sercowego, dysfunkcja komór  (23-25)
  • Układ oddechowy: zaburzenia czynności płuc (15, 32)
  • Nerki: ostre uszkodzenie nerek (22)
  • Dermatologiczne: wysypka, łysienie (16)
  • Neurologiczne: zaburzenia węchu i smaku, zaburzenia snu, zaburzenia funkcji poznawczych, zaburzenia pamięci (1, 3, 13, 16, 19, 20)
  • Psychiatryczne: depresja, lęk, zmiany nastroju (3, 13, 16)

źródło wraz z linkami do publikacji naukowych: https://www.cdc.gov/coronavirus/2019-ncov/hcp/clinical-care/late-sequelae.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa jest jasna, bo przeprowadzeniu odpowiedniego wywiadu lekarskiego (m. in. wykluczenie osób z ostrymi alergiami) szczepionka jest dużo bezpieczniejsza niż ryzyko związane z przechorowaniem COVID zwłaszcza dla osób 50+. Nie wspominam już o "patriotycznym obowiązku szczepienia" i poczuciu jakiejś solidarności społecznej. EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wkg napisał:

Pytanie tylko czy nie chorował czy też chorował bezobjawowo

Tak ku ścisłości. Nie da się chorować bezobjawowo, a jest różnica między byciem zarażonym a zachorować. Wirus to SARS COV 2, można się nim zarazić ale nie zachorować. Jeżeli się zachoruje, to choroba nazywa się COVID 19.

Ekspertem nie jestem, wręcz się na tym nie znam, ale taka sama sytuacja jest z innymi wirusami. Można być nosicielem, a nigdy nie mieć objawów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz, dure napisał:

I tak bezgranicznie i bezkrytycznie łykasz wszystko co Ci powiedzą w youtube, tv czy na stronach gov?

:D

Trzeba poczytać wątek o maseczkach i ograniczeniach z marca mniej więcej .... jej, jak ja poważnie potraktowałem restrykcje w duchu patriotycznej solidarności społecznej. Zalecenia profesorów. Rządowe wytyczne. Trochę się ze mnie podśmiewali tu na forum ale co tam. 

Nawet się nie wstydzę, że się dałem zrobić w konia. Przynajmniej się starałem. 

Teraz się zaszczepię ale na pewno nie od razu. Jak to mówią - pionierów poznaje się po strzałach tkwiących w plecach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Nawet się nie wstydzę, że się dałem zrobić w konia. Przynajmniej się starałem. 

Dlaczego dałeś się zrobić w konia?

Przecież maseczki działają, tylko trzeba je nosić prawidłowo. Przecież chodzi o to, że jeżeli jesteś zarażony, to Ty nie roznosisz drobinek. Oczywiście można powiedzieć, że maseczka nie chroni jak już ktoś rozniesie. Tyle że właśnie cały haczyk polega na tym, żeby nosili je wszyscy, bo wtedy to ma sens. Dobrze przylegająca maseczka także ogranicza dostęp do tego co jest w powietrzu, a więc coś tam jednak chroni.

A jeżeli masz wątpliwości, to inny przykład. Po co chirurg nosi maseczkę? Żeby się nie zarazić od pacjenta co leży na stole czy może profesjonalnie wyglądać? Nosi po to, żeby nie napluć w ranę, czyli mechanizm ten sam.

No i maseczka to nie byle szmata na twarzy, czy przyłbica o wysokości 5 cm. Dodatkowo, jak masz maseczkę, to wyłącza się odruch dotykania ust i nosa, a to także jest droga zakażenia.

Natomiast jeżeli chodzi o noszenie maseczki na zewnątrz. Po pierwsze, jeżeli ktoś mówi że w maseczce się dusi, to niech ruszy tyłek jeżeli kawałek szmatki powoduje u niego takie problemy. Jeździłem na rowerze w podwójnie zawiniętym kominie i jakoś żyję. Po drugie, niby noszenie na zewnątrz jest głupie, bo co się może stać? Ryzyko jest minimalne, ale nigdy nie wiesz czy osoba przechodząca obok nie kichnie. Czasami zdarza się że kogoś się spotka i żeby porozmawiać, a wtedy już zaczyna się większy problem.

Tak jak pisałem, ja się na tym nie znam, w przeciwieństwie do większości Polaków. Mimo że i mi działania rządu wydają się czasami kontrowersyjne ( nie mówię tu o zamykaniu gospodarki, bo to inny temat, a o zaleceniach co do zachowań), to się do nich stosuję. Dlaczego? Bo nawet jak jako eksperta posadzą studenta medycyny, to on wciąż ma większą wiedzę niż ja.

Ilość zarażonych lekko spadła, ale wciąż trzyma poziom. Wszyscy krzyczą jakie durne decyzje podejmuje rząd ( znowu nie piszę o gospodarce...), a jednak wciąż znaczna część osób chodzi z odsłoniętym nosem. To co ma zrobić rząd? Zakazać wirusa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, skom25 napisał:

Dlaczego dałeś się zrobić w konia?

Przecież maseczki działają, tylko trzeba je nosić prawidłowo.

Nie piszę o maseczkach. Ale nabrałem się na sensowność obostrzeń, koledzy jeździli po lasach mimo, że groziły za to mandaty i 30k kary administracyjnej, babcie płaciły takie kary za przycupnięcie na moment na ławeczce a ja kupiłem trenażer i przez 3 miesiące chomikowałem jak głupi z oczywistą szkodą. Maseczki akurat krytykował minister odpowiedzialny za walkę z epidemią. No ok, słuchałem, w końcu facet przepisał majątek na żonosłupa, dealował z handlarzem bronią a przed właściwą epidemia uciekł z tonącego okrętu. Ale starałem się przestrzegać ograniczeń. Tyle, że patrzę na statystyki i cały świat może z wyjątkiem najbardziej zdyscyplinowanych Azjatów jedzie równo niezależnie od przyjętej strategii -  szwedzka, włoska czy polska - wszystkie dają podobne efekty.

I teraz ci sami ludzie mówią, że mam się zaszczepić nieprzetestowana szczepionką. Pewnie to zrobię ale z jakby mniejszym entuzjazmem.

19 minut temu, skom25 napisał:

Bo nawet jak jako eksperta posadzą studenta medycyny, to on wciąż ma większą wiedzę niż ja.

Absolutnie nie. Student medycyny umie bardzo mało. Co gorsza - łyka jak pelikan propagandę firm farmaceutycznych. I potem np. wciska statyny  korzystając z ulotek tychże firm. Nie dopuszcza do siebie myśli, że niedotestowaną, przepuszczoną szybka scieżką szczepionkę propagują:

- firmy farmaceutyczne zainteresowane finansowo wolumenami sprzedaży,

- rządy z definicji patrzące krótkoterminowo - do najbliższych wyborów.

22 minuty temu, skom25 napisał:

Ilość zarażonych lekko spadła, ale wciąż trzyma poziom

Skąd taka opinia ? Spadła, bo po wytknięciu zafałszowanych danych - wielokrotnie zafałszowanych - przez nastolatka rząd odciął dostęp do danych z powiatów i natychmiast ilość zakażeń spadła o połowę ? Daj spokój :D

24 minuty temu, skom25 napisał:

To co ma zrobić rząd? Zakazać wirusa?

Może zająć się walką z epidemią ? Przyjąć pomoc państw, które ją oferują zamiast rozbudzać antyniemieckie nastroje, wykluczać całe grupy społeczne jakimiś strefami i szczuć ludzi na siebie ? Może wybrać sie do Korei, na Tajwan i grzecznie zapytać jak oni to robią i zrobić to samo (testowanie, testowanie) - nawet nie tak daleko, Słowacja jest bliżej zamiast bronić dostępu do testów ? Przechodziłem jakieś świństwo i próbowałem się przetestować - zobaczyłem jak to działa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
31 minut temu, skom25 napisał:

To co ma zrobić rząd? Zakazać wirusa?

Może zainteresować się lekarstwem, zamiast niepewnymi szczepionkami za grube miliardy? Dr. Bodnar powiedział że jakby go posłuchali na wiosnę, jak tylko wpadł na to że amantadyna pozwala zwalczyć Covida to już by było po pandemii. Tymczasem olewali go, a nawet grozili poważnymi konsekwencjami jak nie przestanie ludzi leczyć amantadyną. Dwa dni temu oficjalnie w telewizorni ogłosili że będą badać amantadynę, tymczasem wczoraj znajduję info:

https://www.facebook.com/Przychodnia-Lekarska-Optima-Przemyśl-100740295192199/

 

"⚠Brak badań klinicznych nad amantadyną w #COVID19.
ℹMinisterstwo Zdrowia zmieniło włąsną decyzję dotyczącą badań klinicznych nad amantadyną. Pierwotna deklaracja Ministerstwa Zdrowia oznajmiała, że zlecono badania w dwóch niezależnych ośrodkach badawczych. Takie ośrodki zostały już wybrane. Do jednego miałem dołączyć jako doradca i obserwator. W tym ośrodku miał być zastosowany mój schemat leczenia. Byliśmy w trakcie opracowywania wniosku do Komisji Bioetycznej wraz z tym ośrodkiem (oddział pulmonologii). Ustaliliśmy już zasady badania, schematy i przygotowaliśmy większość wymaganej dokumentacji.
⚠Niestety w dniu wczorajszym (22.12.2020) zmieniono tą decyzję. Został stworzony tylko jeden ośrodek decyzyjny w Lublinie pod kierownictwem profesora Rejdaka. Z tego powodu stworzony zespół wycofał się z badania nad amantadyną."
 
Dlaczego rządzący odcięli Dr. Bodnara od badań? Dlaczego ministerstwu zależy  żeby oficjalnie nie ogłosić że jest lek na Covid?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kamfan napisał:

ale technologia używana do tej szczepionki jest bardzo dobrze znana

a to jest bardzo ciekawa teza.. 

Cytat

Do grudnia 2020 nie istniały szczepionki RNA zatwierdzone do stosowania u ludzi.

2 grudnia 2020 brytyjska agencja rejestrująca leki Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency (MHRA) dopuściła do użycia pierwszą w historii szczepionkę RNA. Była nią szczepionka przeciwko chorobie COVID-19 opracowana przez firmy Pfizer i BioNTech, znana pod nazwami Tozinameran lub BNT162b2.[23][19]

Liczne przedsiębiorstwa biofarmaceutyczne, w tym BioNTech, CureVac, Moderna i Pfizer wciąż pracują nad szczepionkami RNA mającymi pomóc zwalczyć pandemię COVID-19 związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-CoV-2[24][25].

Co do skutków korona wirusa nie przestraszysz mnie z prostej przyczyny. Wiele wcześniej zidentyfikowanych koronawirusów ma analogiczne skutki i powikłania. Pominę już ze głupia grypa potrafi załatwić serce kapitalnie a ludzie mieli zasadniczo w D i łazili z grypą i zarażali innych.
Tak ze wiesz... Ja znałem osoby, które przeszły koronawirusa lat temu x i nieraz było to związane z kilkutygodniową hospitalizacją i poważnymi konsekwencjami.  Tak ze nie robi to na mnie jakiegoś powalającego wrażenia z tej przyczyny że tą wiedzę mam od lat.
Po kilku mc wiemy ze ten wirus jest bardziej zaraźliwy i w sumie to tyle. 
Problem śmiertelności jest inny. Ludzie z zawałem serca boją się iść do lekarza, bo covid.  Ci sami ludzie nie bali się grypy która w przedziale 70+ ma olbrzymi potencjał.  Nie bali się iść do szpitala a tam panowała wieczna epidemia zapalenia płuc.

1 godzinę temu, sznib napisał:

Dlaczego rządzący odcięli Dr. Bodnara od badań? Dlaczego ministerstwu zależy  żeby oficjalnie nie ogłosić że jest lek na Covid?

Zaryzykuję...
Bo dostali taki prykaz z Brukseli?
Od dłuższego czasu obserwując działania naszego rządu widze że swoje działania zaminiają na unijne.
Wielki halo było że budrzet że praworządność.... Ale po szczycie cała europa wprowadziła analogiczną kwarantannę włącznie z naszymi mistrzami. Mimo że przecież mieliśmy plan drogowy i miał on byc niezmienny.   Co zaszło na szczycie i co było tam ustalane? Jakoś mam wrażenie że nie ma to wiele wspólnego z mało istotną praworządnością.

Kwestia badań nad lekami wygląda podobnie.  Ba nawet nie badań a dopuszczenia do stosowania w innej terapii. Co ciekawe często sa to leki z niska szkodliwością więc nawet niesłusznie użyte nie powinny zaszkodzić.  Za to eksperymentalna szczepionka jest dopychana butem co mnie dziwi. 

Mam spory problem z tym czy się szczepić jak przyjdzie na mnie kolej, bo ludzie z branży farmaceutycznej (produkcja) w niewybrednych słowach mi to odradzali.  Z drugiej strony wszystko wskazuje na to że brak szczepienia może być skazaniem się na niezdolność do normalnego funkcjonowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to powiem tak... U nas w pracy trafiło ponad 80% niemal wszyscy lekko, zwyczajnie sobie nie czuli jak śledzie smakują, trochę dłużej spali i "nogi ich bolały"... ale

Kierownik budowy na moim projekcie... miesiąc pod tlenem chłopak 38 lat ledwie wyszedł... 20% czynnych płuc rehabilitację sterydy...

Architekt, dostał równie mocno rozwalona wątroba... Chłopak w moim wieku.

Kosztorysant 55 lat ... no niestety nie żyje... 

Na ile to osób kadry zajmującej się projektem? To ciekawa grupa bez osób bardzo młodych i emerytów 30-55 lat... ze 30 osób. 5 nie chorowało, 20 nudziła się w domu no ale te 3? Na ich miejscu to nikt się nie chce znaleźć.

A tak na marginesie... czy ktokolwiek niezależnie od tego jaką ma obecnie wiedzę czy chce się szczepić czy nie... zmieni zdanie pod wpływem wypowiedzi innych na tym forum? Jedna osoba chociaż jest gotowa przemyśleć swoje stanowisko pod wpływem tego co TU zostanie napisane?

Jest taka książka dość ciekawa "mózg polityczny"...

Stanowiska niestety pod wpływem podawania kontrargumentów tylko się antagonizują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dure napisał:

I tak bezgranicznie i bezkrytycznie łykasz wszystko co Ci powiedzą w youtube, tv czy na stronach gov?

Nie, ale tak się składa, że mam wykształcenie i doświadczenie zawodowe, które pozwala mi ocenić ten filmik na YT. Merytorycznie jest bezbłędny, wyjaśnia wszystkie istotne kwestie w sposób przystępny i logiczny, obala niektóre bezsensowne mity, więc osobą myślącym pomoże wyrobić opinię opartą na faktach naukowych.

Całej reszcie też radzę zobaczyć i jeżeli jesteście "antyszczepionkowcami" to spróbować zanegować poszczególne odpowiedzi przedstawione w tym filmiku. Może w ten sposób zobaczycie braki wiedzy w tym zakresie... Warto nie siedzieć tylko w swojej "bańce informacyjnej" tylko zerknąć na drugą stronę i trochę pomyśleć, bo może się okazać, że jednak tam leży "siła argumentu".
 

 

@KrisK Odnośnie szczepionek RNA. Zobacz filmik tam masz to wyjaśnione. Komercyjne szczepionki RNA na wirusy nie były jeszcze rejestrowane, ale badania nad tą technologią trwają od lat 90tych, w leczeniu nowotowrów te szczepionki również są wykorzystywane.

Tutaj masz listy takich szczepionek z potwierdzoną skutecznością statusy "Completed":

przeciwwirusowe - https://www.nature.com/articles/nrd.2017.243/tables/2

przeciwnowotowrowe - https://www.nature.com/articles/nrd.2017.243/tables/3

Niestety nic nie wiecie w temacie, a myślicie, że macie o czymś pojęcie...

Tyle w temacie, bo jak ja mam dyskutować z osobą, która przeczytała 5 artykułów nie zna żadnych mechanizmów działania układu odpornościowego, ale wie lepiej ode mnie... Ja tam tylko studiowałem biotechnologie i zawodowo przez 5 lat pracowałem w start-upie związanym z wytwarzaniem wirusów i przeciwciał :)

Radzę poczytać o efekcie Dunninga-Krugera i życzę większej wiary w autorytety naukowe (nie koniecznie pojedyncze, ale np. społeczności/grupy). Dziwi mnie czemu tak łatwo podważa się opinie całych środowisk specjalistów, a np. taki Kowalski nie wstaje sprzed kanapy i w internecie nie pisze, że on przecież na pewno gra lepiej od Lewandowskiego i nie znajduje zwolenników tego poglądu... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
3 godziny temu, kamfan napisał:

Całej reszcie też radzę zobaczyć i jeżeli jesteście "antyszczepionkowcami" to spróbować zanegować poszczególne odpowiedzi przedstawione w tym filmiku

Jest nawet komentarz na YT

" 11:36 jasne tak jak to było w przypadku szczepienia na świńska grypa. "

Odnosi się to stwierdzenia że skutki uboczne wystąpić mogą "najpewniej" zaraz po podaniu szczepionki, albo w okienku do 2 tygodni po.

Tymczasem po szczepieniu na świńską grypę:

https://www.rp.pl/artykul/1067397-Szwecja-przeprosi-ofiary-szczepionki-przeciwko-swinskiej-grypie.html?fbclid=IwAR3FkxzLCgxXSOhSo-prVvwlYvHjTNY0Qm18GnX7H_fRJ_O6KGFm5xahjTc

" Göran Hägglund zapowiedział, że osoby, u których udowodniono, że to właśnie szczepionka spowodowała narkolepsję, otrzymają odszkodowania. Warunkiem jest wystąpienie tego schorzenia w ciągu ośmiu miesięcy po podaniu szczepionki "

Czyli uznano ze wystąpienie choroby nawet do 8 miesięcy po szczepieniu jest skutkiem ubocznym szczepionki.

P.S. To że ktoś nie ma zaufania do nowej, opracowanej na szybcika szczepionki nie oznacza od razu że jest "antyszczepionkowcem".

P.S. 2 Poza tym wszelkie proszczepionkowe filmiki na YT które ukazały się po tym jak rząd ogłosił że będzie przekonywał do szczepień "wszelkimi możliwymi sposobami" są wysoce niewiarygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sznib No i to jest jakiś konkretny argument, więc można dyskutować Dzięki, że zapoznałeś się też z filmikiem - odnośnie tego filmiku mogę ręczyć za wiarygodność informacji swoją reputacją :) Z tego co kojarzę to FDA/EMA mówią raczej o okienku 2 miesięcy, a nie 2 tygodniu (ale to pewnie Twoje przeoczenie). O ile dobrze pamiętam to w tym okienku jest faktycznie ponad 99,9% NOPów, ale to nie jest 100%. Jasne, że jakieś nieprzewidziane skutki uboczne mogą się zdarzyć jak z KAŻDYM innym lekiem/szczepionką (włączając w to śmierć po aspirynie).

Odnośnie Pandemrix sprawdziłem ta narkolepsja występowała na 3-7 osób na 100 000 szczepionych (źródło: EMA https://www.ema.europa.eu/en/news/european-medicines-agency-recommends-restricting-use-pandemrix) Tak dla porównania skali problemu... w 2019 roku na polskich drogach zginęło 77 osób na 100 000 obywateli, a jakoś nikt z tego powodu nie rozważa rezygnacji z korzystania z samochodu!!! A z tego przykładu jasno wynika, że masz 10-20x większą szansę smierci w wypadku komunikacyjnych niż powikłania po tej szczepionce.
Na drugiej szali masz COVID gdzie śmiertelność wynosi od 500-8000 osób na 100 000 (w zależności od grupy wiekowej) oprócz tego dodatkowo cieżkie powikłania pocovidove są rzędu ułamków promili czyli kilkadziesiąt osób na 100 000 (można tutaj wymienić np. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy  zespół Guillain-Barré - tutaj źródło https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32843127/) - sumując wszystkie powikłania wymienione w tym artykule to jest to kilkaset osób na 100 000.
Do tego wszystkiego weź pod uwagę, że długoterminowych skutków ubocznych COVIDA też nie znany, a po niektórych przebiegach choroby, gdzie potrafią być zajęte całe płuca można wnioskować, że mogą one być poważne i dużo częstsze niż po jakiejkolwiek znanej szczepionce.

Więc porównaj te suche fakty i powiedz mi co jest bezpieczniejsze COVID vs. szczepionka? Niestety ludzie mają jakiś mało racjonalny lęk przed nowym, do COVIDa się przyzwyczailiście, szczepionka jest na razie nowa, ale może do niej też się przyzwyczaicie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sznib napisał:

Może zainteresować się lekarstwem, zamiast niepewnymi szczepionkami za grube miliardy?

I jeszcze drobny komentarz do tego, wiesz o tym, że ogólnie rzecz biorąc leki są dużo bardziej niebezpieczne niż szczepionki? Ponieważ modyfikują metabolizm naszych komórek, każde nowe zastosowanie znanego leku wymaga przejścia całej procedury dopuszczenia leku od początku. Przeczytaj efekty uboczne tej amantadyny (np. tutaj - https://portal.abczdrowie.pl/amantadyna) i jakie są dawki do zwalczania COVIDA... zdecydowanie bezpieczniejsze są szczepionki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kamfan  chyba dajesz się zrobić w konia.  Nie było szczepionki dopuszczonej opartej o RNA. I to jest fakt. A to dla tego że nie przeszły badań dopuszczających.  To o czymś świadczy.  To że badania trwają lata nic nie znaczy. A czasem wprost świadczy o tym że jest Góra problemów których się nie da rozwiązać. Jak by było łatwo miło i przyjemnie to by te szczepionki dawno były powszechne. 

Dziewczyna nie mówi NIC odkrywczego. Ale opowiada trochę to co podaje się nam w mediach.  

Jeden drobiazg. Na dzień dobry w GB po szczepieniu miałeś dwie silne reakcje kończące się hospitalizacją.  To pokłosie tego że nie było wyraźnego wyłączenia ze szczepień. A to się bierze z skracania procesu testowego. I przyznam że dziwi mnie pośpiech w szczepieniu oraz to ze na pierwszy żut zaszczepimy służbę zdrowia. W razie gdyby się okazało że jednak problem jest to zostaniemy w ciemnej czarnej...

I jeszcze raz. Korona wirus był z nami od dawna i miał niezidentyfikowaną ilość ofiar.  W aktach zgonu wiele z nich to "niewydolność oddechowa" bo jeszcze niespełna rok temu tak wpisywali w przypadku zgonu na zapalenie płuc. Więc nie szokuj liczbami bo one nie są mocno powalające.  A szczepionka nie daje 100% skuteczności. Czemu? Jakie są czynniki wpływające? Czy jest naprawdę skuteczna?  

Za to wiarygodność producenta? 

https://wyborcza.pl/1,75399,8806382,Wikileaks__Jak_Pfizer_dogadal_sie_z_Nigeria.html

Tego jest więcej i zawsze kłamali i oszukiwali dla zysku nie licząc się z zdrowiem ludzi. Więc jaką mamy pewność że tym razem nie kłamali? 

Co do ekspertów to wybacz ale wolę zdanie ludzi produkujących medykamenty niż jakiejś dziewczyny  z internetu.  Ludzie z którymi kilka lat pracuję o znam ich i którzy zajmują się lekami  jakoś bardziej budzą moje zaufanie... i dla jasności nie mam na myśli handlowców z hurtowni ani aptekarzy. 

Producent i sposób wprowadzenia niestety nie budzi zaufania. Co nie zmienia faktu że może wszystko jest ok. Choć wtopy na początku pokazuje ze nie jest. Bo zmiany w ulotce tonwbrew pozorom grubsza sprawa niż by się mogło wydawać. Oczywiście o tym wiesz jako osoba w tym siedzącą ;)

I tu nie chodzi o demonizowanie tylko o wiedzę i prawo do podejmowania decyzji na podstawie uczciwej informacji.  Tego tu brakuje bo politycy kłamią że szczepionka jest bezpieczna i sprawdzona.  Nie jest sprawdzona zgodnie z standardami więc nie można gwarantować jej bezpieczeństwa. Na ten moment mówimy o szaczowaniu i trzeba to jasno powiedzieć. 

Uruchomienie produkcji leku o znanym składzie zajmuje więcej i wymaga dłuższych badań niż  w przypadku tej szczepionki to miało miejsce.  A przecież szczepionka to jie tylko to magiczne RNA a też całą baza i nośnik . 

 

11 godzin temu, abdesign napisał:

Kierownik budowy na moim projekcie... miesiąc pod tlenem chłopak 38 lat ledwie wyszedł... 20% czynnych płuc rehabilitację sterydy...

Architekt, dostał równie mocno rozwalona wątroba... Chłopak w moim wieku.

Kosztorysant 55 lat ... no niestety nie żyje... 

Ciekawe że branżę budowlaną tak strzelił ten wirus.  Gdzie budowlanka i wszystko w około tam masowo ludzie chorują na to świństwo. 

Ale wracając do zgonów.  Jak by nie korona i ten 38 latek zmarł na grypę to by nie było dziwne?  A przecież ludzie dość masowo umierali na powikłania pogrypowe i to często młodzi.   Bardzo dużo ludzi ma powikłania ciężkie. I co i całe firmy pełne były ludzi chodzących do pracy naćpanych efedrynką i ibupromem .  Dla osób starszych grypa jest śmiertelną a w szpitalach była masa odwiedzających herlających.  Jak szpital  zamykał się i zakazywał odwiedzin z powodu grypy to była awantura. 

Teraz cowid doszczegamy. Rok temu nas to dziwiło że ktoś młody umarł albo że ktoś nagle ma po przeziębieniu 30% wydolności płuc czy serca. Jak znajomy trafiał z zapaleniem mięśnia sercowego do szpitala to kto to łączył z grypą? 

Mnie bardziej martwi ze stan zdrowia społeczeństwa podupada bo ludzie się boją covida i nie idą do lekarza.  My taki przykład że babcia znajomej dwa tygodnie nie przyznała się ze ją serce boli bo się bała iść do przychodni.  

Dobrze ze zaatakował nas niegroźny będący z nami od lat wirus który w sumie nie zabija teraz dużo bardziej niż kiedyś. Jak by to było coś naprawdę mocnego z potencjałem to byśmy mieli naprawdę przechlapane. 

I pisze to jako osoba która najpewniej przeszła ten syf w okolicach przełomu stycznia i lutego. I wcale nie leciutko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...