Skocz do zawartości

[Koronawirus] Zakaz wychodzenia z domu a jazda na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

@stivus po prostu założyłem, że to, co pisze wkg jest prawdą i zaufałem w jego ocenę.   Widząc jak wiele osób się zachowywało na chodnikach wiem też że po prostu nie dają opcji trzymania dystansu. Oczywiście możemy założyć, że @wkg znany z agresji przecież wszystkim tu jak zobaczył biegacza to zmienił kirunek chodu i z premedytacją wepchnął go na klombik rzucają się na niego jak węgorz...    
Tylko jakoś mi to nie pasuje ani do opisu ani do osoby opisującej.  

A z biegaczami jest ten problem że jak normalne osoby idą po kolizyjnej to wystarczy zrobić krok zatrzymać się i utrzymasz dystans. A biegacze niestety poruszają sie szybciej i to tak nie działa w ich przypadku.  Nie zatrzymują się "bo nie mogą""bo zaburzy to ich rytm"  Ale trzymajmy się tego że @wkg miał silną wewnętrzną potrzebę pokazania biegaczowi klombiku. Ewentualnie to takie działanie na przyszłość, bo strasznie są kolizyjni i lubią wbiegać pod koła rowerzystów. Więc możliwe, że działał świadomie i z premedytacją.

Ja się musze przyznać, że w czasach przed pandemicznych też kilku potraktowałem agresywnie i dokonałem samosądu..
Nie uciekłem jak biegli i jeszcze sie ramieniem obróciłem...  Nadziani mieli straszny żal i nie wiedzieli o co chodzi...  Ale obiecuję poprawę będę odskakiwał w krzaki albo na ulicę żeby mogli dalej biec bez zakłóceń....

Od razu kolegów zapytam na przyszłość.  Jak nie wyprzedza rowerzysta zachowując odstęp żyletki a ja mam przed sobą dzurę/studzienkę to rozumiem ze nie mogę jej ominąć zaczynając manewr barkiem tylko mam w nią wjechać?     Bo nie wiem, czy będzie to już samosąd na prosie co nie umie zachować 1m odległości, czy jeszcze dozwolona ochrona własnej szczęki przed ubytkami? 

A wracając do tematu.  Jak tam aktywność wiejskich burków?   Wymorzyły swą aktywności gromadzą sie grupy czy poddały się kwarantannie i siedzą grzecznie w domach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

Od razu kolegów zapytam na przyszłość.  Jak nie wyprzedza rowerzysta zachowując odstęp żyletki a ja mam przed sobą dzurę/studzienkę to rozumiem ze nie mogę jej ominąć zaczynając manewr barkiem tylko mam w nią wjechać?     Bo nie wiem, czy będzie to już samosąd na prosie co nie umie zachować 1m odległości, czy jeszcze dozwolona ochrona własnej szczęki przed ubytkami? 

To zależy czy chcesz ratować szczękę czy przestrzegać prawa ;) ale weź pod uwagę, że zęby nie włosy - nie odrosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, stivus napisał:

Ja wiem, że odpowiesz mi pewnie, że ryzyko zakażenia kogoś jest minimalne, a tak naprawdę to zakazu nie było itd. itp.

Nie mam zamiaru. Wystarczy mi to co czytam.

Teraz, lewocz napisał:

jakoś nie zauważyłem aż takiej liczby homo sapiensów, a już na pewno nie taką co by miało to we mnie stres wywoływać.

Najwidoczniej mamy inną wrażliwość na stres. Jeżeli przed epidemią w ciągu 2 h spędzonych w lesie spotykałem średnio 3 osoby, a w okresie, o którym pisałem 30 osób, a teraz 0 osób to dla mnie to duża różnica i mogę sobie pozwolić na takie stwierdzenia. Ogólnie nie lubię tłumu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki - na Zwifcie dziś Maja Włoszczowska prowadzi jazdę grupową o 18-ej. 2-2,5 W/kg - dla słabszych to tempo, dla mocniejszych rege. Raczej nie należę do osób pretensjonalnych ale jednak jechać z Mają czy z Kwiato ! :D Z Kwiato Alpe przegapiłem. Tak sobie policzyłem, że około minuty posiedziałbym mu na kole  dotrzymałbym tempa :D Na kole dłużej gdyby jechał po swojemu.

https://zwift.com/events/view/587125

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, chudzinki napisał:

 

Najwidoczniej mamy inną wrażliwość na stres. Jeżeli przed epidemią w ciągu 2 h spędzonych w lesie spotykałem średnio 3 osoby, a w okresie, o którym pisałem 30 osób, a teraz 0 osób to dla mnie to duża różnica i mogę sobie pozwolić na takie stwierdzenia. Ogólnie nie lubię tłumu...

Ja też nie lubię tłumów i dlatego wypuszczam sie zasadniczo tylko na szosę. Tam jest inny rodzaj stresu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Dokumosa napisał:

Ponad 10 latek na ustawki jeździłem wiec 1:1 nawet jeśli miałby butelkę dałbym sobie radę.

Mój znajomy też tak kiedyś myślał a teraz chodzi o kulach. Raz po prostu trafił na gościa, który po prostu wyjął broń i przestrzelił mu kolano.
Większość problemów da się rozwiązać za pomocą głowy, niekoniecznie kwasząc nią komuś nosa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanko... i od razu zaznaczę ze nie chce łamać prawa ale jak jadę rowerem zero ludzi  a ja musze jezdzic w masce w której strasznie mi się oddycha i tu jest pytanie bo na stronie gov jest napisane ze nie trzeba mieć zaświadczenia lekarskiego ze mam problemy z oddychaniem to znaczy ze policja nie da mi mandatu czy jak bo jak oni maja to zweryfikować czy mogę w masce hyc czy nie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, karolaxp napisał:

Mam takie pytanko... i od razu zaznaczę ze nie chce łamać prawa ale jak jadę rowerem zero ludzi  a ja musze jezdzic w masce w której strasznie mi się oddycha i tu jest pytanie bo na stronie gov jest napisane ze nie trzeba mieć zaświadczenia lekarskiego ze mam problemy z oddychaniem to znaczy ze policja nie da mi mandatu czy jak bo jak oni maja to zweryfikować czy mogę w masce hyc czy nie 

Zgodnie z prawem oczywiście musisz być w masce :(

W masce każdemu strasznie się oddycha na rowerze - takie są fakty. "problemy z oddychaniem" dotyczą ludzi którzy normalnie, bez maski mają problemy z oddychaniem - na przykład astmatyków. 

I pamiętaj - jak nie wiadomo jak się zachować - zachowaj się przyzwoicie i uczciwie. To ważniejsze niż - z definicji ułomne - prawo które zmienia się i tak jak w kalejdoskopie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie są przepisy jednoznaczne... osoby z problemami górnych dróg nie musza ( orzeczenie i zaświadczenie lekarskie nie jest potrzebne) to jak oni będę weryfikować to i na jakiej podstawie będzie mandat? Bo nie wyobrażam sobie jezdzic i biegać w masce jak będzie cieplo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisy to jedno a uczciwość to drugie. Niestety żyjemy w kraju cwaniaczków. Tu już każdy musi podjąć własną decyzję.

Osobiście w środku lasu gdzie nie ma żywej duszy (są takie) zsunąłbym maskę. Gdy tylko byłaby szansa spotkania kogoś - założyłbym. Ale na razie i tak odpuszczam bo nie wyobrażam sobie jazdy z pulsem 80-90% HrMax w masce. Nie wyobrażam też sobie tłumaczenia się jak idiota przed facetem którego przełożeni postawili w równie idiotycznej sytuacji. 

Nawiasem - w Warszawie patrole Policji i Żandarmerii Wojskowej też chodzą w maskach choć nie muszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, karolaxp napisał:

ale jak jadę rowerem zero ludzi

Prosta odpowiedź. Zero ludzi  to i nie ma policji. Proste? Proste. Jak Cię zgarną to znaczy że najnormalniej się okłamywałeś że jest tam zero ludziów. Jak będzie zero to cię nie zgarną i nie będzie problemów.

I wszystkim, którzy jadą po ABSOLUTNYM odludziu a płaczącym, że dostaną mandat i kombinującym jak oszukać na tym odludziu policjanta albo strażnika leśnego chcę zwrócić uwagę na to, że popełniają koszmarny błąd logiczny.

Jeszcze raz nie ma ludzi = nie ma mandatu.

Jest mandat = okłamywaliście się, że nie ma ludzi. 

Proste?
Jakiekolwiek tłumaczenie, że odludzie i dostaliście mandat jest po prostu nielogiczną próbą oszukiwania siebie.
 

Kolejna sprawa to wątpię, żeby jakikolwiek policjant a tym bardziej sąd uwierzy, że spocony i zjechany rowerzysta kilkadziesiąt km od domu albo na górskim szlaku miał takie problemy z oddychaniem, że nie może mieć maski...   Jeśli możecie się kaowac na rowerze to nie macie problemów z oddychaniem uniemożliwiających jazdę w masce. 
Musicie się jeno mniej katować i będzie ok.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kicha jest. Co by nie robić to źle wychodzi.

Ja będę jednak uskuteczniał jazdę z buffem na szyi. Kwestia zsunięcia lub założenia to czas poniżej 1 sekundy. W ostateczności można się będzie tłumaczyć, że został opuszczony na chwilę w celu uzupełnienie powietrza w płucach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, wkg napisał:

"problemy z oddychaniem" dotyczą ludzi którzy normalnie, bez maski mają problemy z oddychaniem - na przykład astmatyków. 

No nie. To jest nieprawda. Jest dokładnie napisane ( w rozporządzeniu ) że  "z powodu stanu zdrowia "

image.png

 

http://dziennikustaw.gov.pl/D2020000067301.pdf

Nie muszę mieć astmy, wystarczy, że mam problemy z oddychaniem i tak dokładnie mówi opis rozporządzenia :

image.png

https://www.gov.pl/web/koronawirus/zaslon-usta-i-nos

Mogliśmy mieć kilka lat temu chorobę i jeżdżenie to forma terapii, ba, nawet będąc zdrowym możemy mieć problemy z oddychaniem na rowerze jadąc . Po prostu. Co nie jest zabronione jest dozwolone. A tu jest wyraźnie napisane, że jak komuś zdrowie nie pozwala ( rozporządzenie ) czy ma problemy z oddychaniem (  opis rozporządzenia - co ciekawe po cholerę jest inaczej tu i tam ? ) to nie musi zakładać maseczki.  Oczywiście nie mieszkam w Warszawie czy innym dużym skupisku ludzi, gdzie ciężko się przecisnąć na ddr/chodniku itp. Zaraz jadę na wioski, dam znać jak Policję zauważę. ( tak na marginesie to w ogóle nie zamierzam jej nosić, poza rowerem również, będę zakładał tylko do sklepów, żeby jakiś człowiek w psychozie na zawał nie zszedł, że go zarażę )

image.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, stivus napisał:

No i mamy dwie postawy: ty śmigałeś po lasach mimo zakazu (jakkolwiek bezsensownego to jednak zakazu) a ja siedziałem w domu. A wyobraź sobie że też raczej mieszkam w okolicy, w której ludzie sie nie tłumią, ale dla mnie prośba o nieprzemieszczanie sie bez wyraźnego powodu była wystarczającym powodem, żeby rowerem nie wyjeżdżać. Ja wiem, że odpowiesz mi pewnie, że ryzyko zakażenia kogoś jest minimalne, a tak naprawdę to zakazu nie było itd. itp. Takie aspołeczne zachowania w wiekszej skali powodują właśnie takie hocki- klocki, jakie mieliśmy we Włoszech czy Hiszpanii. I teraz wyobraź sobie, żeby takich jednostek "wolnomyślicieli" znalazło się 50 lub 100. W skali narodu a i zapewne Twojej mieściny niewiele ale globalnie trochę sie tego nazbiera

Najpierw piszesz o bezsensownym zakazie a pózniej o antyspolecznym zachowaniu. Zdecyduj się

Jakby Ci nakazali oglądać TVP1 o 19.30 każdego dnia bo tam przekazują najprawdziwszą prawde o wirusie to też byś sie dostosował?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SoloTM napisał:
30 minut temu, wkg napisał:

"problemy z oddychaniem" dotyczą ludzi którzy normalnie, bez maski mają problemy z oddychaniem - na przykład astmatyków. 

No nie. To jest nieprawda. Jest dokładnie napisane ( w rozporządzeniu ) że  "z powodu stanu zdrowia "

Przecież to jedno i to samo :)

Pisałem, że trudności z oddychaniem na rowerze w masce ma każdy więc to żaden excuse

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj śmigałem po okolicy mając buff na szyi. Średni puls 130, godzina jazdy. Buff jakoś specjalnie nie przeszkadzał :) A policjanci w napotkanym radiowozie jakoś nie interesowali się mną pomimo, że spokojnie mogli mnie zatrzymać (wjazd na deptak, akurat skręcali).

O ilości "wstrzykniętego" szczęścia nawet nie piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...