Skocz do zawartości

[2018] Shimano XTR 12s


klimarc

Rekomendowane odpowiedzi

Do tych 29 % to mam jedno tylko zastrzeżenie :) proszę podać mi metodę wyliczenia tych %.
Albo ile wedle tej metody ma np podjazd, który znam z siodła pod Klimczokiem na Klimczok czarnym ;) 

Wbrew pozorom % nie jest równy % taka prosta matematyka ale w zależności od założeń może dać różny wynik kąta który obrazuje % :).

Pozdro 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

% to % wszędzie taki sam, nie wiem jak mierzy ten licznik/aplikacja, w sensie czy np. każdy przejechany metr, ale 10 % to 100 metrów w pionie na 1000 metrów przejechanych. Czyli np. górski podjazd :

47497

/edit

Można zmierzyć szybko jaki % oczywiście średni ma nachylenia naszego podjazdu w okolicy :

http://www.szukaj-trasy.com/wysokosc.html

Załóżmy, że początek jest na ( strzelam ) 123 metrach, koniec na 198 metrach, długość trasy 1023 metry.

czyli...

75 ( metrów różnicy ) - 1023 m

x                                     - 1000 m

x = 1000x75/1023 = ( po przesunięciu przecinka ) = 7,331 % średniego nachylenia

Edytowane przez SoloTM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rzezniol napisał:

Wbrew pozorom % nie jest równy % taka prosta matematyka ale w zależności od założeń może dać różny wynik kąta który obrazuje % :).

Metoda pomiaru metodzie pomiaru nierówna. Ale nie o tym dyskutujemy. Każdy pomiar można podważać. Ambitniej by było, gdybyś spróbował podważyć stwierdzenia, które padły o przydatności przełożeń ok. 0,6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda pomiaru jest zawsze jedyna i słuszna. Odległość po ziemi z pkt A do B, oraz różnica wysokości pomiędzy pkt. A i B. Może być to metr, kilka metrów ( krótki odcinek ) jak i więcej ( kilkaset metrów czy kilka km ). Zawsze wyjdzie prawdziwe nachylenie terenu w % na danym odcinku ( średnie dla całego odcinka pomiarowego )

Sorry za off top, ale musiałem postawić kropkę w tym temacie.

Edytowane przez SoloTM
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijając że tam jest na tych łąkach nawet stromo momentami, to co to w ogóle za kupa trasa? Na takiej Kazurce są jakiekolwiek trudności techniczne, a tutaj? Dobrze widzę - to jest 99,9% szutrów i ułożone cztery kamienie w jednym miejscu? Ktoś jechał na 7kg gravelu? miałby szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wojtas7 napisał:

co to w ogóle za kupa trasa?

Faktycznie nuda... w centrum Poznania jest ciekawiej:D Ale najlepiej ten filmik kontrastuje z forumowymi  wypowiedziami typu "po co Ci kaseta 10-50 jak w górach nie jeździsz" albo już najlepiej "po co Ci w ogóle rower mtb  jak po górach nie jeździsz":wallbash: A tu się okazuje że na byle gów... łące w środku Mazur organizuje się Mistrzostwa polski MTB. :rolleyes:

Edytowane przez Alsew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pchanie roweru na zawodach powoduje większy skok tętna, niż jazda pod górę, ale oszczędza się nogi. Jeśli ktoś nie przyjeżdża powyżej połowy stawki na mega, to pewnie efektywniejsze będzie podbiec z rowerem. Podjeżdżający będzie potrzebował kilkuset metrów, żeby dojść do siebie, a podbiegający rusza ze świeżą nogą.

Dużo zależy też od tętna z jakim dojeżdża się do ścianki. Jeśli już jest wysokie, to nie warto się dobijać i lepiej biec.

Czołówka podjeżdża dużo szybciej, niż wbiega, bo generują 3x tyle mocy na podjeździe i nie warto się porównywać.

 

Przy prawidłowo rozłożonych siłach powinno się wszystko wjechać, ale to teoria. W praktyce nie zawsze jest to możliwe. I jeśli jesteśmy upaleni przed podjazdem, to się wbiega.

Czasem ścianek jest tak dużo, że zwyczajnie jadąc je wszystkie upalimy uda w połowie wyścigu. I bezpieczniej jest je wbiec wszystko od początku.

To tyle jeśli chodzi na o maratony. Na XC większość ludzi biegnie pod górę, bo wjechać to się da na pierwszej pętli, a potem to już tętno jest takie, że nikt nawet nie próbuje. Poza kilkoma cyborgami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2018 o 07:57, skom25 napisał:

A nie no, spoko, idę wyrzucić swój rower bo cała grupa rowerów ma w nazwie "Mountain"... 

Następni w kolejce niech ustawią się przełajowcy, na tym można jeździć tylko jak jest zimno, przecież tak nazwa wskazuje...

Założę sobie cienkie oponki i będę jeździł u siebie po lesie, bo jakbym śmiał powiedzieć że to jest teren. Broń Boże nie wspomnę że mamy też jakieś górki, bo to nie są górki tylko nierówności pionowe terenu...

A teraz Ci powiem coś ciekawego: w mojej okolicy jakieś 2 lata temu rozpoczął się cykl wyścigów XC, Mała Liga XC. Jest kilku zawodników którzy jadą kilkaset kilometrów żeby wziąć udział. Uważasz że jeżdżą szosami po płaskiej jak stół okolicy? 

Ja rozumiem że Mazowieckie itd to nie Góry, bo to prawda, nigdy nimi nie będą. Tyle że pisanie bredni że rower MTB nie ma sensu bo się mieszka w płaskiej okolicy jest żenujące -_-

A jaki to bajer? Wszystko idzie w stronę żeby zostać przy jednej zębatce a mieć jak największą rozpiętość napędu. To że Ty nie używasz to nie znaczy że inni z tego nie skorzystają. Zanim 12s wpadnie do SLX czy Deore to minie tyle czasu, że będziesz się dziwił jak kiedyś można było mieć 12s.

Nie czepiaj się, MTB to tylko był taki przykład tłumaczenia na koniec. Czemu nie przeczytasz ze zrozumieniem co napisałem tylko się oburzasz, że masz płasko, ja Ci teren zniwelowałem czy co? Przecież pisałem, że na takie płaskie monotonne piaszczyste równinki jak Mazowsze które dobrze znam to Plus albo Fat są sensowne a to przecież jak najbardziej rowery zaliczane do MTB. Ja i tak bym wybrał zwykłą 29kę w hardtailu bo to uniwersalne rozwiązanie, byle nie jakieś fulle trail, all mountain czy ęduro no bo po co? A w całej tej dyskusji i tak nie chodziło o rodzaj roweru a tylko o to że jeżdżąc po takiej płaskownicy nie zrozumiesz dlaczego Eagle się przydaje i będziesz pitolił że to niepotrzebne - najedzony głodnego nie zrozumie - teraz paniał?

Co do zawodów bo widzę tu dla większości to jest jakiś wymiernik "bo na zawodach". Dla mnie żaden bo nie patrzę na rower i sprzęt z tego pkt widzenia w ogóle i myślę że bardzo wielu klientów Eagla też. Swoją drogą to co widziałem na tym filmiku z Mazowsza to na pewno nazywanie tego zawodami MTB to duże naciągactwo, maszyny MTB XC 29ery oczywiście wydają się tam najlepsze, przełożenia też bym pewnie 32 x 36 co najwyżej użył na takie pofałdowania, ale zawody to bym bardziej nazwał ATB od All Terrain Bike zresztą kiedyś takie nazewnictwo funkcjonowało :D. By zobaczyć jakiś trudniejszy teren nie trzeba jechać w góry to fakt, zapraszam na południową Jurę, naprawdę wystarczy ale te Mazowieckie traski są śmieszne po prostu dla mnie ;-). A co do sensowności Eagla vs zawody to nie ma 2 zdań, na pewno lepiej pchać/podbiegać niż ciągnąć 28 czy 30x50 ale nie po to Eagla zrobiono. Jadąc np na Fatrze 50km górami i ładując z pedała ścianki po kilkaset metrów na 28 jajo x 50 (29er żeby była jasność) Ci prowadzący zostają daleko w tyle, więc niech nikt nie pitoli że nie ma to sensu czy szybciej z buta. No chyba że ktoś ma siły biec ;-). No i dochodzi też nie mało istotna kwestia satysfakcji że się wjechało a nie wepchało prawda?

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mateusz30 napisał:

Pchanie roweru na zawodach powoduje większy skok tętna, niż jazda pod górę, ale oszczędza się nogi. Jeśli ktoś nie przyjeżdża powyżej połowy stawki na mega, to pewnie efektywniejsze będzie podbiec z rowerem. Podjeżdżający będzie potrzebował kilkuset metrów, żeby dojść do siebie, a podbiegający rusza ze świeżą nogą.

Dużo zależy też od tętna z jakim dojeżdża się do ścianki. Jeśli już jest wysokie, to nie warto się dobijać i lepiej biec.

Czołówka podjeżdża dużo szybciej, niż wbiega, bo generują 3x tyle mocy na podjeździe i nie warto się porównywać.

 

Przy prawidłowo rozłożonych siłach powinno się wszystko wjechać, ale to teoria. W praktyce nie zawsze jest to możliwe. I jeśli jesteśmy upaleni przed podjazdem, to się wbiega.

Czasem ścianek jest tak dużo, że zwyczajnie jadąc je wszystkie upalimy uda w połowie wyścigu. I bezpieczniej jest je wbiec wszystko od początku.

To tyle jeśli chodzi na o maratony. Na XC większość ludzi biegnie pod górę, bo wjechać to się da na pierwszej pętli, a potem to już tętno jest takie, że nikt nawet nie próbuje. Poza kilkoma cyborgami.

Czyli jak? „Pchanie pod górę powoduje większy skok tętna” ale jak dojeżdżam do ścianki z wysokim tętnem, to lepiej pchać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"tętno, czołówka, bieganie". Nie wiem czy to dalej rozważanie o sensowności super miękkich przełożeń ale jeśli tak to są to słowa klucze w niezrozumieniu dlaczego takie przełożenia się stosuje. Widzę patrzycie prawie wszyscy i cały czas z pkt widzenia zapitalania na zawodach, jakiś treningów itepe. W Eduraczu nie mam licznika, nie mam pulsometru bo nie są mi potrzebne. Tak miękkie przełożenia nie są po to by się ścigać, ale po to by jechać jak najdłużej zamiast pchać. Oczywiście że więcej się straci energii jadąc 5min długą na 500m ściankę niż ją podchodząc z buta w 7min, ale za to się ją podjeżdża! Na enduro tripach nigdzie się nam nie spieszy, a zresztą i tak zwykle czekam spokojnie na resztę. Masz siłę to jedziesz, nie masz siły to pchasz, proste. A jak się nie da nawet pchać to się wrzuca rower na plery i się idzie krok po kroczku jakieś stromizny. No i po całodniowym tripie w górach 10ta ścianka choć załóżmy ma to samo nachylenie i długiość co pierwsza jest zawsze i przez każdego pokonywana na miększym przełożeniu niż ta pierwsza, albo częściej z buta ;-) Dlarego supermiękkie przełożenia są jak najbardziej zasadne i nie mają nic wspólnego z jakimiś MegaRange ostatnimi ratunkowymi przełożeniami w tanich grupach dla jakiś lebiod. Podobnie nie mają też nic wspólnego ze ściganckimi krosiwami.

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.07.2018 o 14:54, Mentos napisał:

Jadąc np na Fatrze 50km górami i ładując z pedała ścianki po kilkaset metrów na 28 jajo x 50 (29er żeby była jasność) Ci prowadzący zostają daleko w tyle, więc niech nikt nie pitoli że nie ma to sensu czy szybciej z buta. No chyba że ktoś ma siły biec ;-).

:) ile razy o tym pisałem? By biec pod górkę 20% z rowerem na plecach trzeba by to robić w tempie ultramaratończków górskich, którzy podbiegi dymają na ok. 5km/h, po równym suną 7/9km/h, a zbiegają odpowiednio szybciej. Nie ma bata, by zwykły śmiertelnik wbiegał takim tempem z rowerem na plecach, a 20% średniego podjazdu z korby jest spoko do zrobienia z tą prędkością nawet przez kilka kilometrów (mowa oczywiście o idealnej do jazdy trasie) mając do dyspozycji oczywiście odpowiednio miękki bieg typu 0,6.

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Rival1 na rowerze patrzę na tego XTR i nie widzę podobieństw ...
Dużo bardziej masywna obudowa sprzęgła w Rivalu ...
Całkowicie inny kształt łącznika zewnętrznych zawiasów...
Podparcie pancerza od tyłu i z baryłką w Rivalu, od góry w XTR ...
Brak guziczka z kłudeczką w XTR ...

No chyba że 2 kółeczka 4 zawiasy i wózek to podobieństwo ;)
Ewentualnie podobna jest kolorystyka szaro-czarna.

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.07.2018 o 16:29, Arni220 napisał:

:) ile razy o tym pisałem? By biec pod górkę 20% z rowerem na plecach trzeba by to robić w tempie ultramaratończków górskich, którzy podbiegi dymają na ok. 5km/h, po równym suną 7/9km/h, a zbiegają odpowiednio szybciej. Nie ma bata, by zwykły śmiertelnik wbiegał takim tempem z rowerem na plecach, a 20% średniego podjazdu z korby jest spoko do zrobienia z tą prędkością nawet przez kilka kilometrów (mowa oczywiście o idealnej do jazdy trasie) mając do dyspozycji oczywiście odpowiednio miękki bieg typu 0,6.

no ale ja dokładnie to chciałem wątpiącym w sens ultra miekkich przełożeń w prawdziwych górach zwłaszcza w rowerach ęduro powiedzieć, jest sens takich przełożeń jak najbardziej, jest sens na takich jechać i jest szybciej niż z buta ;-)

 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.07.2018 o 11:45, rzezniol napisał:

Mam Rival1 na rowerze patrzę na tego XTR i nie widzę podobieństw ...
Dużo bardziej masywna obudowa sprzęgła w Rivalu ...
Całkowicie inny kształt łącznika zewnętrznych zawiasów...
Podparcie pancerza od tyłu i z baryłką w Rivalu, od góry w XTR ...
Brak guziczka z kłudeczką w XTR ...

No chyba że 2 kółeczka 4 zawiasy i wózek to podobieństwo ;)
Ewentualnie podobna jest kolorystyka szaro-czarna.

Pozdrawiam 

Dla takiego fachowca jak Ty są całkiem inne, dla mnie total-amatora są podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...