Skocz do zawartości

[wymiana linek i pancerzy] Poprawa siły i jakości hamowania V-Brake


Rekomendowane odpowiedzi

Lol, znowu pomysły z długim pancerzem... Im więcej pancerza, tym gorzej - sztywność oraz tarcie. Wyrównaj łuki na ile się da, żeby nie było tam za długich odcinków, które pod obciążeniem pracują i załóż do tego uszczelniane końcówki plus normalne szlifowane nierdzewne linki (teflon się ściera i łuszczy, w perspektywie zapycha i wcale nie pracuje lepiel).

 

Do v-ek największą poprawę dają boostery, do upolowania za kilkanaście złotych na allergro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okablowanie częściowe, a pełne różni się tylko obecnością pancerza na odcinkach prostych, gdzie tarcia za bardzo nie ma. Linka porusza się w pancerzu tylko kilka centymetrów w obie strony, więc nie ma szans, żeby od końca wciągnąć brud do środka pancerza. Czego nie można natomiast powiedzieć o okablowaniu częściowym, gdzie każda końcówka ma szansę na zasyfienie się. Przynajmniej ja tak to widzę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wymiana całego hamulca V shimano na jakiś wyższej klasy (nawet XT) poprawi skuteczność hamowania? Przesiadłem się ostatnio z MTB z hamulcami tarczowymi hydraulicznym na trekkinga (używany KTM Maranello) i wszystko mi pasuje poza skutecznością hamowania.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boostery to dodatkowe kowadło i agrotuning. Ramy robione po 2000 roku w większości na tyle były sztywne, że booster to tylko placebo.

 

Co do dobrych Vek jakie używałem to były XT z równoległym prowadzeniem klocków, ale i tak zawsze decydował najbardziej rodzaj użytego klocka. W szosie używam trzykolorowych klocków Brakco, dla Vek też robią okładziny i dają radę. Oczywiście w błocie i na mokrym będzie nędznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym ze sklepów w Kielcach, sprzedawca powiedział mi że różnica jest przedewszystkim w wadze... Na razie wymieniłem klocki na KLS dualstop V-01. Dziś sprawdzę czy jest poprawa. A klocków tu polecanych Author-a nie znalazłem w żadnym stacjonarnym sklepie :-(

 

 

 

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jasne. Ilu "specjalistów" :) , tyle opinii...

 

0. Przede wszystkim, usztywnianie układu hamulcowego w jednym miejscu spowoduje, że zacznie uginać się w innym - zazwyczaj trochę mniej ale zobaczysz nowe słabe punkty.

1. Booster to najlepsze, co możesz założyć do v-ek. Z głową, czyli jak najbliżej szczęk, dobierasz sobie samodzielnie odpowiednio krótkie śruby. Różnicę poczujesz. Sam zobaczysz. A wydasz mniej niż na klocki. Pozdrawiam tych, którzy nie używali, a wiedzą lepiej :) .

2. Nie tyle linki, co pancerze. Dobre linki (czyli nierdzewne szlifowane) zapewniają kulturę odbicia (wszystkie linki rozciągają się tak samo). Pancerze zapewniają sztywność - czyli na ile się ugną na łuku (tak, tu tracisz najwięcej) i na ile skompresują wzdłuż. Pancerze powinny być jak najkrótsze (pozdrawiam zwolenników pełnego pancerza, lol), bez przesadzonych łuków. Dobry pancerz sporo daje (względem badziewnego pancerza, oczywiście). 

2a. Pełny pancerz to także większy odcinek na którym jest tarcie i opory - więc zysk zerowy, porównując do otwartego układu ze szlifowanymi linkami i uszczelnionymi końcówkam. Ale to tylko dygresja, bo ten aspekt na siłę hamowania nie wpływa.

3. Dobre klocki to już tylko dopieszczanie - da się na tym trochę zyskać ale bez zmian powyżej szkoda czasu i pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boostery miały tylko sens przy wiotkich ramach, w szczególności stalowych. Potem producenci zobaczyli pomyłkę i seatstaye były solidnie wzmocnione i spawane z konkretną poprzeczką. Jak jeszcze dodamy do tego, że za 70% siły hamowania odpowiada przód, gdzie booster jest tylko agrotuningiem to śmiało można powiedzieć, że booster na tył w sztywnej aluminiowej ramie to placebo.

 

Dobre klocki i vki XT z równoległym prowadzeniem blokują tylne koło w każdej sytuacji za wyjątkiem wody i błota. Niestety ten model XT to tylko używki z allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, jak ktoś lubi taką miękką "modulację", ekhem... Sworznie hamulców podparte z jednej tylko strony zawsze się będą rozjeżdżać na boki. 

V-ki nie tylko rozginają ale przede wszystkim skręcają rurki ramy. 

 

Zresztą, niech właściciel się sam dobrze przyjrzy i podejmie sobie decyzję :) , ja nikomu ścieżek życiowych nie zamierzam prostować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla który sporo ze mną jeździ, ma tarcze. U mnie jakoś tak wyszło że nadal nie zmieniłem roweru i śmigam na fałkach. Ten się nabijał raz, drugi piąty, że tarcze to nowoczesność a ja takim zabytkiem jeżdżę. Okoliczność raz była taka, że zamieniliśmy się rowerami, jego to nówka Giant Talon, M395 o ile mnie pamięć nie myli. U mnie tektro z fabrycznymi klockami. Ja na jego rowerze prawie się zabiłem, bo tarcze ledwie co hamowały przy nacisku jaki u mnie jest wystarczający żeby się sprawnie zatrzymać a kolega prawie się zabił bo nie spodziewał się, że fałki tak mogą hamować. Nacisnął klamki z siłą do jakiej przywykł u siebie i prawie przeleciał OTB. Nie mam żadnych boosterów, klocków XTR za stówę czy innych udziwnień. Shimano pancerz, Shimano linka, hamuje jak cholera. Owszem, optycznie widać, że się przy bardzo mocnym nacisku na postoju rurki rozginają, ale to rozginanie pojawia się dużo później niż blokowanie koła podczas jazdy. W czym więc problem? Jak ktoś ma słabe hamulce i nie wie co jest przyczyną musi eksperymentować - boostery, pancerze od przerzutek itp. Ale jeśli hamulec jest sprawny, obręcz nie wyślizgana to nie ma opcji żeby rower nie zatrzymywał się w miejscu nawet na zabytkowych v-brake'ach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam taki jeden zabytkowy rower dla żony z vkami XT równoległymi. Nawet wczoraj przetarłem acetonem obręcze i pojechałem rundkę z klockami xtr za 16 zł. Na płaskim i suchym te hamulce to żyleta. Na trudniejszym zjeździe po lesie z moją wagą trochę się boję, ale jak są suche to dałyby radę bez ekstremów.

 

Prostota tych hamulców to ich niewątpliwy atut. Jak bym miał gdzieś jechać dalej po płaskim to z obręczówkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Bo vki były proste, nie wymagały myślenia, po prostu działały. Hamulce tarczowe nie są przeznaczone dla ludzi którzy nie mają, bądź nie używają zwojów mózgowych. Te heble sa delikatne. Posiadają potężną moc i piękna modulację ale równocześnie są bardzo wrażliwe na zabrudzenia i zaniedbania ze strony użytkownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Może kogoś w przyszłości zainteresuje. Wymieniłem hamulc tylny na XT, linkę oraz klamki na DEORE - jest poprawa nie tylko w skuteczności hamowania ale także w "kulturze" pracy. Czyli chyba warto.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...