Skocz do zawartości

[bikepacking] Podróże na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team
Powiedziałbym że nawet mniej niż normalna domowa kołdra którą gdzieś się też przecież trzyma.

 

Powiedziałbym, że samych moich śpiworów jest w domu chyba ze cztery, nie wliczając starego bivvy baga z demobilu. Uzbierało się przez lata.  

 

Raczej należałoby zastanowić się nad:

 

 

przemyśleć reorganizację przestrzeni

 

:D

 

 

Lubię w hamaku giry wyciągnąć i nawet na jednym wyjeździe służył mi jako podstawowa sypialnia, ale jak jakieś trudniejsze warunki wchodzą w grę to wolę namiot.

 

Mam podobną refleksję na ten temat, chociaż to pewnie nadal przestrzennie i wagowo mniej korzystne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otul Lesovika faktycznie do kategorii super-lekkiej nie należy. Wypełniony jest ociepliną Climashield 4oz (133g/mkw) i zakres temperatur podany przez producenta jest dość optymistyczny. Inna sprawa, że podpinkę należy rozpartrywać łącznie z okryciem wierzchnim, z tym że zasadą jest, że podpinka powinna być cieplejsza niż śpiwór/topquilt. Sam uszyłem sobie underquilt 3/4 z ociepliną Apex Climashield 6oz (200g/mkw) i z systemem zawieszenia waży ca. 550 g dając mi komfort cieplny w plecach i przyległościach, do -3~4 st. (w wełnianych skarpetach, kalesonach i luźnych skarpetach). Spałem w hamaku przy -14 st. C z ww. podpinką + ekran na szybę samochodową. Żyję.

 

 

EDYTA:

Wagowo niekoniecznie musi hamak gorzej wypaść. Zależy co i jak porównywać... Okrycie wierzchnie, należy odliczyć, bo i tak potrzebne jest w namiocie. Podpinka zastępuje matę, więc też można wyrzucić ją z porównania. Reszta, w przypadu niektórych hamaków jest modularna (tarp, moskitiera, zimowa "skarpeta") i nie trzeba wszystkiego targać. Mój hamak + moskitiera + tarp z linkami, śledziami, ważą 1111 g i to jest wersja maks., bo mogę odjąć organzer na duperele i pokrowiec w formie wylinki (snakeskin), który genialnie usprawnia składanie i rozkładanie wszystkiego (45g) a czasem i moskitierę (158 g), co da wagę minimum 908 g przy komforcie o niebo lepszym niż w jakimkolwiek superlekkim namiocie jednoosobowym.

Edytowane przez jendrzych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeżeli taka podpinka jest syntetyczna to ciekaw jestem po ilu nocach w zimnym, ciemnym i wilgotnym lesie (a nie daj borze jak będzie jeszcze rosa rano) trzeba będzie go wyrzymać i cholera wie ile suszyć.

 

Sprawdzał ktoś?

Edytowane przez ishi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pamiętacie Pożycznego?
W zeszłym roku był u 8-10 (?) osób na różnych tripach, różnie traktowany. Jesienią z Piotrkiem Staroniem pojechał w Sierrę i Nevadę, na zimę wrócił do macierzy.  I myślałem, że na ten sezon trzeba będzie puścić nowego w ruch (w końcu ten był od początku minimalnie wadliwy). Ale zadzwonił telefon i znów ruszył w drogę. Jednak zanim wyleciał z gniazda (dosłownie) obmyłem i oglądnąłem. I po pełnym sezonie wygląda tak:

17504290_1467380309961193_36818352445757

W tej chwili jest gdzieś w drodze do Nepalu, a może już na miejscu...:)
Jak tylko wróci cały (a ma wrócić po 8 kwietnia) ruszamy z nową kolejką!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie!

Custom panie, custom. Czy jak kto woli - DIY.

 

Albo budowa od podstaw albo kupno innego koszyka-platformy i przerobienie mocowania pod konkretny rower. 

 

Jakbym dwóch bagażników tylnych (wożących znacznie większe ładunki) nie zamontował na tzw. patencie to pewnie do dziś szukałbym ideału. A ten temat nie raz pokazał że nie ma co szukać gotowców po sklepach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o mocowanie - chodzi o gabaryty koszyków. Warsztatu nie mam, ani umiejętności, by z drucików giąć, spawać/lutować/lepić. Zamawianie kastoma finansowo mija się z celem. Te koszyczki, co to ich hamarykańscy basketpakerzy używają, to normalnie produkowane seryjniaki (Wald). Jest jeden takowy dostępny w polskim sklepie dla hipsterów. Niestety wciąż 15 cm wysokości i śpiewają za niego 125 cebulionów. Ekhm... nie jestem targetem :)

Wciąż żyję nadzieją, żem coś przeoczył. Gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to już wszystko wiadomo, bo myślałem że "platforma" czy jak ktoś woli ten płytki koszyk jest za wysoko. 

 

W takim razie przerobiłbym taki koszyk 

 

product-23935.jpg

 

Kwestia znalezienia odpowiednio dużego i - co najważniejsze z dolnym poziomym wspornikiem osadzonym na pożądanej wysokości. Obcinasz pręty powyżej a ostre krawędzie ścinasz pilnikiem/szlifierką. Jakiś warsztat jest wymagany ale niezbyt poważny. Bardziej obawiałbym się kiepskiej jakości spawów na tych połączeniach i ich uszkodzenia podczas szlifowania. Wtedy faktycznie trzeba by kogoś zdolnego do połatania czy złączenia końców prętów nowym wspornikiem. Ale można mieć koszyk dowolnej wysokości. Jakbym kiedyś takowy znalazł na tzw. szrocie to sam z ciekawości się pobawię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to, to!

Zawsze można obciąć nieco nad poziomym prętem a ogryzki zagiąć/zawinąć w dół wokół owego poziomego drutu.

 

EDYTA:

Pomyślałem, że można też poszukać w ofercie firm produkujących wyposażenie wewnętrzne mebli kuchennych...

Edytowane przez jendrzych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Nie chodzi o mocowanie - chodzi o gabaryty koszyków. Warsztatu nie mam, ani umiejętności, by z drucików giąć, spawać/lutować/lepić. Zamawianie kastoma finansowo mija się z celem. Te koszyczki, co to ich hamarykańscy basketpakerzy używają, to normalnie produkowane seryjniaki (Wald). Jest jeden takowy dostępny w polskim sklepie dla hipsterów. Niestety wciąż 15 cm wysokości i śpiewają za niego 125 cebulionów. Ekhm... nie jestem targetem :)

Wciąż żyję nadzieją, żem coś przeoczył. Gdzieś.

Jak rozumiem, mocowanie/bagażnik masz a koszyka szukasz?

I w całej Polszy nie ma drucianych koszyków płytszych niż 15cm? ;)

 

Jak mało obyty napiszę, że jest bazylion różnych wielkości drucianych szuflad, systemów koszy nośnych do zabudowy w meblach, koszy warsztatowych do wieszania na ścianach.

 

Szuflada:

http://allegro.pl/kosz-druciany-szuflada-do-garderoby-40-h-10-srebr-i6761494807.html

Kenovo ma od groma różnej wielkości koszyków:

http://allegro.pl/kosz-koszyk-druciany-38-cm-kenovo-i5878323167.html

http://allegro.pl/praktyczny-kosz-koszyk-na-ubrania-kosmetyki-kenovo-i6460335728.html

Itp., itd... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zawsze można obciąć nieco nad poziomym prętem a ogryzki zagiąć/zawinąć w dół wokół owego poziomego drutu.

Można, ale raz że trzeba te ogryzki jakoś estetycznie zabezpieczyć a dwa różnie może być ze spawami. Z doświadczenia wiem że w takich tanich koszykach są dość słabe i nadmierna manipulacja prętami może je osłabić. Niemniej jednak jakieś możliwości są - albo spłycenie koszyka rowerowego albo faktycznie szukanie w sklepach meblowych jakiegoś wkładu czy małej suszarki na naczynia :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@porcelanowy

A głupi ja, szukałem w ofercie koszyków rowerowych. Na szczęście, rychło w czas się opamiętałem i chwilę przed Twoim postem zmiarkowałem, że możliwości są znacznie bogatsze. Już nie błądzę. Szuflady druciane wyglądają kusząco. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anarchy

No Prezes, sądząc po zainteresowaniu  Packman jest zagrożony. Panowie wy tak na serio? Prima Aprilis dopiero za tydzień. To ja o mało co się nie rozwiodłem, gdy żona oświadczyła mi , że chce koszyk, a wy tu tak na poważnie debatujecie o takim rozwiązaniu. Koleś miał potrzebę bezpiecznego przewiezienia sprzętu fotograficznego, przy jednoczesnej niechęci do sakw. Ale nadal nie rozumiem dlaczego ludziska umieszczają bidony tak, żeby były najbardziej narażone na upitolenie w błocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ale nadal nie rozumiem dlaczego ludziska umieszczają bidony tak, żeby były najbardziej narażone na upitolenie w błocie.

 

Ja myślałem, że tam się transportuje tylko zapas wody, a bidon "roboczy" gdzieś w czystym ? nie jest tak ?

 

Ale chciałem spytać o co innego: Nie każdy ma sztywny widelec, część z Was z pewnością jeździ z amortyzatorem. Mieszczą się Wam te bidony pod dolną rurą ? nie ocierają o koło przy zjazdach i dobiciach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Nie każdy ma sztywny widelec, część z Was z pewnością jeździ z amortyzatorem. Mieszczą się Wam te bidony pod dolną rurą ? nie ocierają o koło przy zjazdach i dobiciach ?


Jeśli nie masz rury w łabędzią szyję (vide spec stumpjumper fsr) i możesz zjechać z butelką zaraz nad suport to nie wadzi nawet na dobiciach

16179085_1397280126971212_86286483193599
(na foto półtora litrowa butelka czyli dość wysoka)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...