Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Zigfir napisał:

Pojedzie szybciej, ale że % zwiększenia szybkości będzie niewielki to już inna kwestia 😁.

A to nie jest tak, że więcej da obniżenie mostka o centymetr? 

Myślę, że żeby wsiąść na szoskę trzeba się złożyć przynajmniej tak, by na prostych nogach dosięgnąć podłogi dłońmi na płask. Albo się piętą podrapać w czubek gowy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem :) Choć trzcinką to ja absolutnie nie jestem.

To było raczej w odniesieniu do tego, że lekkim sprzętem szybkości nadrobi się niewiele, zmianą pozycji - o wiele więcej. Tylko trzeba się troszkę złożyć.  Jak tu ktoś kiedyś napisał - sprzęt to sekundy, noga to minuty. I pozycja chyba też.

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, wkg napisał:

A to nie jest tak, że więcej da obniżenie mostka o centymetr? 

Myślę, że żeby wsiąść na szoskę trzeba się złożyć przynajmniej tak, by na prostych nogach dosięgnąć podłogi dłońmi na płask. Albo się piętą podrapać w czubek gowy :D

Być może, ale żle podchodzisz do problemu, rozpatrując temat jako "zamiast", bo tu trzeba "profity" sumować 😁.
Co do samej pozycji to faktycznie rozciągnięta pozycja mocno procentuje, ale też nie wynika ona tylko z obniżenia mostka, a raczej z długości zestawu siodło, rama, mostek i kiera. Jak obniżysz za bardzo mostek, to nie będziesz wyciągnięty a pochylony.

Generalnie to możemy sobie tak pisać w odniesieniu do amatorów i tu faktycznie sprzęt za grube tysiaki wiele nie zmieni, ale jak się weźmie pod uwagę osobę już dobrze wytrenowaną i odpowiednio przygotowaną,  potrafiącą utrzymać optymalną pozycję i do tego mającą te 500W maksa więcej, to różnice między dobrym sprzętem wyczynowym a byle jaką szosówką  będą moim zdaniem rosły. U nas to po prostu nie do końca te prędkości, przyśpieszenia i moce szczytowe, do których projektowane są te rowery.

BTW  Po tym jak kumpel zmienił swoją dekatlonowską szosę - "botwinkę" na ultegrze na Gianta Propel Advanced SL 1 zauważalnie przyśpieszył. Druga sprawa, że i ciągle łapie kapcie, bo te bezdętkowe cadexy kompletnie nie nadają się na nasze drogi, ale to już inna sprawa.

34 minuty temu, skom25 napisał:

Tylko pod warunkiem że byłby w stanie zintegrować się z systemem Di2. Wątpię żeby to było możliwe. 

Tak zupełnie serio to akurat do przewodowego systemu trzeba by się najpierw wpiąć fizycznie a do systemu SRAMa bezprzewodowo. Tyle to połączenie jest odpowiednio zabezpieczone i parowane. I też dlatego było tam "😈😉"

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wkg spróbuj jazdy na szosie, naprawdę. Według mnie warto, chociażby po to żeby mieć odskocznię od MTB czy ogólnie terenu na Gravelu. Z Ursynowa na Gassy i okoliczne wsie masz kawałek. Jak chcesz dalej, to możesz promem i pojechać sobie do Wiązowny i okolic.

Prędkości na szosie są dużo wyższe, więc nawet przejeżdzanie zakrętów to jest niezła zabawa. Szosa też nieco motywuje do ciśnięcia, bo tak jak pisałem, ten moment kiedy sprzęt Cie spowalnia jest bardzo daleko. Jak założysz dobre opony, to okazuje się że nawet nieco gorszy asfalt nadal nie stanowi problemu.

Mam sporo wspomnień z roweru, ale chyba wciąż najlepiej wspominam te upalne popołudnia, na pustych równych asfaltach okolicznych wsi. 

Niestety nie mam zaufania do kierowców, a wypadków coraz więcej. Uszkodziłem szosę i z bólem, ale zdecydowałem że jednak nie będę jej ratował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz nas tu zbanują ale w końcu to działnieco luźniejszy więc może nie.

30 minut temu, Zigfir napisał:

Być może, ale żle podchodzisz do problemu, rozpatrując temat jako "zamiast", bo tu trzeba "profity" sumować 😁.

Pewnie, na razie mało mam wiedzy. Tak sobie wyobrażam tylko, że - z tych rowerów które mnie potencjalnie interesują - https://www.canyon.com/pl-pl/road-bikes/race-bikes/ultimate/cf-sl/ultimate-cf-sl-8-disc/2755.html?dwvar_2755_pv_rahmenfarbe=BK%2FBK czy nawet  https://www.canyon.com/pl-pl/road-bikes/endurance-bikes/endurace/cf-sl/endurace-cf-sl-8-disc/2948.html?dwvar_2948_pv_rahmenfarbe=GY%2FBK coś już tam mogę wyciągnąć i kupując rower drogi, wyczynowy przy swoich umiejętnościach nie zauwazyłbym znaczącej różnicy a jeżeli nawet to niewielką. A pieniądze też mi nie rosną na drzewie i lepiej zaczynać delikatnie :) Ten Ultimate ma zintegrowany mostek więc bez wizyty w Niemczech na pewno bym się nie zdecydował. 

30 minut temu, Zigfir napisał:

Co do samej pozycji to faktycznie rozciągnięta pozycja mocno procentuje, ale też nie wynika ona tylko z obniżenia mostka, a raczej z długości zestawu siodło, rama, mostek i kiera. Jak obniżysz za bardzo mostek, to nie będziesz wyciągnięty a pochylony.

Z pewnością, uprościłem.

30 minut temu, Zigfir napisał:

Generalnie to możemy sobie tak pisać w odniesieniu do amatorów i tu faktycznie sprzęt za grube tysiaki wiele nie zmieni,

No, o takich ludziach właśnie piszę. O twoim przypadku oczywiście nie - tu masz inne ryzyka - na przykład drgania konstrukcji przy łamaniu bariery dźwięku :D

11 minut temu, skom25 napisał:

Z Ursynowa na Gassy i okoliczne wsie masz kawałek. Jak chcesz dalej, to możesz promem i pojechać sobie do Wiązowny i okolic.

No i o to chodzi. Chodził i chodzi mi po głowie fajny full taki XC+ ale za daleko do gór :( A tu jednak można znaleźć jakieś traski - choćby przez flyby :D

11 minut temu, skom25 napisał:

Niestety nie mam zaufania do kierowców, a wypadków coraz więcej. Uszkodziłem szosę i z bólem, ale zdecydowałem że jednak nie będę jej ratował.

Tego się właśnie boję. Znając moją skłonność do zagapienia się ... no i szlif przy dużej prędkości :/ Boję się, że moja lepsza połowa mi ten rower kiedyś w nocy flexą potraktuje :D

Będę się do @abdesign uśmiechał - bo jak czytam, że ludzie 100km w 3 godziny robią to przyznam, że trochę zazdroszczę.

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 176cm/70kg i średnią 30 na solo to robię tylko na dystansie <35km, a i to jest jazda prawie w trupa. W grupie niby szybciej i łatwiej, ale też trzymanie koła z koniami to nie prosta sprawa, zwłaszcza jak są jakiekolwiek podjazdy. Setki poniżej chyba 3.5h nie zrobiłem nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wkg napisał:

Tak sobie wyobrażam tylko, że - z tych rowerów które mnie potencjalnie interesują - https://www.canyon.com/pl-pl/road-bikes/race-bikes/ultimate/cf-sl/ultimate-cf-sl-8-disc/2755.html?dwvar_2755_pv_rahmenfarbe=BK%2FBK czy nawet  https://www.canyon.com/pl-pl/road-bikes/endurance-bikes/endurace/cf-sl/endurace-cf-sl-8-disc/2948.html?dwvar_2948_pv_rahmenfarbe=GY%2FBK coś już tam mogę wyciągnąć i kupując rower drogi, wyczynowy przy swoich umiejętnościach nie zauwazyłbym znaczącej różnicy a jeżeli nawet to niewielką. A pieniądze też mi nie rosną na drzewie i lepiej zaczynać delikatnie :) Ten Ultimate ma zintegrowany mostek więc bez wizyty w Niemczech na pewno bym się nie zdecydował.

Bardzo fajne konstrukcje. Też patrzyłem na canyona i jedyne co mi się w nich nie podoba to właśnie brak możliwości przymierzenia się na żywo. Uważam że jeśli ktoś nie ma w priorytecie ścigania się, to wszelkiej maści endurance mogą być całkiem sensownym rozwiązaniem. Ściślej Spec zrobił coś jeszcze fajniejszego: Aethos, ale o cenie lepiej nie pisać.
 

23 minuty temu, wkg napisał:

No, o takich ludziach właśnie piszę. O twoim przypadku oczywiście nie - tu masz inne ryzyka - na przykład drgania konstrukcji przy łamaniu bariery dźwięku :D
Będę się do @abdesign uśmiechał - bo jak czytam, że ludzie 100km w 3 godziny robią to przyznam, że trochę zazdroszczę.

Ja tam wpisuję się jak najbardziej w kategorię amator i to raczej daleko mi do poważniejszych zawodników w tej kategorii. A i żarty, żartami a problem wpadania maszyny w rezonans, przy większych prędkościach na zjeździe faktycznie istnieje.

100 km w 3h to raptem średnio 33 km/h. Poza miastem, na względnie płaskiej trasie bez świateł i stopów, spokojnie do zrobienia na szosie.

Najszybsze co do tej pory wykręciłem to 118,33 km w 3:10:25 - średnia 37,2 km/h, ale to w grupce. Samemu przejechałem 61,58 km w 1:40:56, co daje 36.6 km/h. Na gravelowych gumach 37 mm - 52,33 km w 1:30:44, czyli 34,6 km/h, ale z tego tylko 3,5 km po szuterku, a reszta asfalt.
Za to kolega, który czasem z nami jeździ, jednocześnie ściga na poważnie i zajmuje czołowe lokaty w amatorskich wyścigach, wykręcił np wczoraj 37,1 km/h na dystansie 82 km.
Przy czym zapewne ani on, ani ja już dawno nie "latamy" specjalnie na zrobienie średniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zigfir napisał:

Też patrzyłem na canyona i jedyne co mi się w nich nie podoba to właśnie brak możliwości przymierzenia się na żywo

To akurat zaleta Canyona :) Niestety nie Radona bo nie ma fajnych szosek choć lepsze ceny :( 

Robi to się tak: Zaprasza się ukochaną/ukochanego na magiczny przedłużony weekend w dolinie Renu czy Mozeli gdzie produkują najlepsze Rieslingi a po weekendzie wypełnionym degustacjami na moment wskakuje się do Koblencji https://www.canyon.com/pl-pl/explore-content/canyon-showroom.html, tam objeżdża się szoski i Neurona ! (nie wiem czy M czy L dla mnie) i tyle. Rozwiązanie bezpieczne bo w showroomie nie sprzedają :) 

Oczywiście można zawsze liczyć na kolegów z forum ! 

 

Godzinę temu, Zigfir napisał:

Najszybsze co do tej pory wykręciłem to ...

Nie dołuj ludzi : ) Mój rekord to 28 przez prawie 2 godziny. Ale w tym przeszło połowa to asfalt.

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, nctrns napisał:

Ja mam 176cm/70kg i średnią 30 na solo to robię tylko na dystansie <35km, a i to jest jazda prawie w trupa. W grupie niby szybciej i łatwiej, ale też trzymanie koła z koniami to nie prosta sprawa, zwłaszcza jak są jakiekolwiek podjazdy. Setki poniżej chyba 3.5h nie zrobiłem nigdy.

No ja ważę mniej, ale średnie 29/30 km/h robiłem dość regularnie. Z tym że to właśnie była jazda ile sił w nogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, nctrns napisał:

Ja mam 176cm/70kg i średnią 30 na solo to robię tylko na dystansie <35km, a i to jest jazda prawie w trupa. W grupie niby szybciej i łatwiej, ale też trzymanie koła z koniami to nie prosta sprawa, zwłaszcza jak są jakiekolwiek podjazdy. Setki poniżej chyba 3.5h nie zrobiłem nigdy.

U mnie 182 cm i  76-77kg .
A w sumie  moja pierwsza setka a dokładniej 100,58 km zajęła mi 3:28:51. Średnia wyszła 28,9 km. Pamiętam zciorany przyjechałem jak koń po westernie. Ale to nie szosą, tylko 26 calowym pomykaczem:

20190407_113735.thumb.jpg.d69b92f7f2ccaa8f7929521e15ca7b53.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie troche słońce odpuściło, w niedzielę było tylko 33, więc zrobiliśmy pętelkę 126km spacerowym tempem (23km/h).  Dzisiaj już do pracy 40km w 1:17 (30.7km/h), więc troche szybciej. Niestety strzeliła mi jedna szprycha, więc trzeba będzie troche "pomechanikować". W czwartek tajfun ma uderzyć w Szanghaj, (o ile go nie ominie), to będzie czas na remont. I tak będzie lało z 5 dni.

Edytowane przez JWO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.07.2021 o 06:36, JWO napisał:

U mnie troche słońce odpuściło, w niedzielę było tylko 33, więc zrobiliśmy pętelkę 126km spacerowym tempem (23km/h).  Dzisiaj już do pracy 40km w 1:17 (30.7km/h), więc troche szybciej. Niestety strzeliła mi jedna szprycha, więc trzeba będzie troche "pomechanikować". W czwartek tajfun ma uderzyć w Szanghaj, (o ile go nie ominie), to będzie czas na remont. I tak będzie lało z 5 dni.

W Warszawie tajfunu nie było, ale z dwa tygodnie temu były codziennie burze. Kończysz prace i zaczyna się burza.

Byłem dzisiaj na Gravelu, jeżdżę nim rzadko. Chyba ciało się odzwyczaiło, bo jakoś dziwnie uda z tyłu ciągnęły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w górach 18km.... Planowo miało być kilka więcej ale bolący brzuch nie odpuszczała i postanowiliśmy odpuścić i zjechać.... 

Ale podjazd miałem z dodatkowym dociążeniem bo młoda podpiela się za mną na lince 🤣.  

Ciekawe doświadczenie. Szczególnie że podjazd całkiem słuszny i miejscami i po 16% garmin pokazywał.  Nogi dostały mocny wycisk ale po około 5km przywykly. Serce nawet ok tętno nie roslo jakoś mocno.  Będę musiał się tak częściej bawić 🤣

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj 50km dookoła jeziora Wigry, a dziś 36km dookoła jeziora Wiżajny (bo z dojazdem na rowerze). Wigry piękne, trasa ciekawa, mało asfaltu, sporo podjazdów i zjazdów. Wiżajny - sam asfalt, kąpiel tylko na płazy w Wiżajnach, gdyby nie super trasa dojazdu z dzikim odcinkiem, co drogi nie było widać, to bym był zawiedziony. 
 

P.S. Często tu się dyskutuje o doborze roweru. Taka trasa wokół Wigier to niby na nizinach, szutry i szlak rowerowy. Kolega pojechał na trekingu, ja na trailu. Wygrałem. Zakręty z luźnym szutrem, korzenie, piasek - wszędzie poza asfaltem opony 2.3 i przyzwoite zawieszenie umilały jazdę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...