Skocz do zawartości

[Policja] Niekompetencja i beszczelność


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

postanowiłem dołączyć do tego forum i podpytać o opinie. 

W dniu dzisiejszym zostałem zatrzymany przez policję i zawrócony z drogi. Jechałem drogą trzy pasmową o trzech pasach ruchu w jednym kierunku i ograniczeniem prędkości do 60km/h i nie było zakazu ruchu rowerów a wzdłuż drogi nie istnieje droga rowerowa. Jechałem poboczem. Zbliżałem się do skrzyżowania na którym miałem skręcić w lewo. W odpowiedniej odległości od skrzyżowania zmieniłem pas ruchu na lewy skrajny do skrętów w lewo. Zatrzymałem się na czerwonym. Obok stał radiowóz. Podszedł do mnie funkcjonariusz policji i stwierdził, że nie mam prawa jechać po tej drodze w taka pogodę i że mam się przesiąść na autobus. Tłumaczenie nic nie pomogło kazał zejść z drogi. Na koniec dodał, że jeszcze może na autostradę pojadę.

 

Według mojej wiedzy jestem takim samym użytkownikiem drogi jak inni jadący samochodami. Ustawa nie zabrania poruszania się po jezdni z ograniczeniem do 60km/h w mieście, policjant moim zdaniem przekroczył kompetencję i w dodatku okazał się beszczelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troskliwe Misie - jeśli to nie była autostrada ani ekspres, to masz prawo się poruszać rowerem i Twoja w tym decyzja czy czujesz się na siłach.

Rozbawił mnie argument "w taką pogodę" a latem jak będzie upał a Ty bez nakrycia głowy to też Ci się każą do autobusu przesiąść w obawie przed udarem? :)

Słyszałem, że ostatnio Policja nagradzała łakociami grzecznych kierowców np: za przepuszczanie na pasach pieszych. Widocznie mają aktywny program troski o obywateli ale ja bym to nazwał próbami "ocieplania" wizerunku i to w dodatku za pieniądze podatników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Rozbawił mnie argument "w taką pogodę" a latem jak będzie upał a Ty bez nakrycia głowy to też Ci się każą do autobusu przesiąść w obawie przed udarem? :)

 

Znasz przepis dotyczący możliwości korzystania z chodnika w trakcie ekstremalnych warunków atmosferycznych?? Też jest zabawny?? Wiesz jaki był stan drogi?? Pewnie nie więc o czym rozmowa.

 

Faktycznie formułka, że "rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu" przyda się jak się będzie pod czarną folią na poboczu zmielony przez zestaw z naczepą :laugh: Nigdy nie byliście i nie będziecie "pełnoprawnymi" uczestnikami ruchu drogowego a to z prostej przyczyny jaką są jednak miejsca gdzie nie wolno wjechać. Bardziej pasuje tutaj stwierdzenie, że rowerzysta zwykle ma prawo jechać po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Rozbawił mnie argument "w taką pogodę" a latem jak będzie upał a Ty bez nakrycia głowy to też Ci się każą do autobusu przesiąść w obawie przed udarem? :)

Chyba sarkazm nie na miejscu.

Jeszcze pytanie czy niebieski powiedział że nie ma prawa jechać czy ze nie powinien.

Drzemy ryja jak walą mandaty za jazdę po chodniku ale jak warunki dają do tego prawo to też drzemy ryja bo niebieski zadbał o dupę jednego z nas.

Plusik dla beskida i dla niebieskiego. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jeszcze z tydzień temu z racji pracy jaką wykonuję widywałem masę osób ot choćby na treningach. Teraz zostały niedobitki z których spora część sobie wyśmienicie radzi i nie marudzi na to czy tamto. Pozostała ta reszta. Nie wiem czy wszyscy to opcja masokrytyczna ale niestety plącze się przed maską z wyrażnym zadowoleniem. A jak byś tak zwrócił delikatnie uwagę to zaraz wyskakują z tekstem - Ja mam prawo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nasi masokrytyczni mają niebywały wkład w tzw. zjawisku presji społecznej w Polsce, by wreszcie rower był w powszechnym rozumieniu na tym samym poziomie, na jakim znajduje się na geograficznie już najbliższym nam Zachodzie i tamtejszych aglomeracjach. Gdyby nie taki przekaz, nazwijmy "prosto w ryj" w stęchłe schematy socjomyślenia części Polaków, to kultura rowerowa mialaby szansę zginąć na paredziesiąt latek w takim "Naszym", swoistym pędzie Polski do wyrównania poziomu życiowego z Zachodem, gdy tam już dokonuje się inny nowy etap kształtujący krajobraz społeczny. Rower kojarzy się jeszcze z dziedzictwem ludowej Polski i głównie szarą robotniczą egzystencją. Offtopic - wiem.

Ten głośny content, może i dewocyjny;=), w postaci mas wgryza się jednak do najtwardszych nawet głów, mącąc w dotychczasowym sposobie myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tłumaczenie nic nie pomogło kazał zejść z drogi.

Art.129 ust.2 pkt 1. PoRD

Jak zestawisz sobie "czuwanie nad bezpieczeństwem ruchu" z ust.1 z "wydawaniem wiążących poleceń do co sposobu korzystania z drogi" z ust. 2 to będziesz wiedział, że miał takie prawo i z niego skorzystał.


 

 

Akurat nasi masokrytyczni mają niebywały wkład

Mają niebywały wkład w tym, że rowerzyści są jedną z najbardziej znienawidzonych grup społecznych zaraz po homoseksualistach, politykach i moherach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post pod postem - jeszcze bezczelnie to stwierdzam. To wyżej to laurka dla środowisk, które robią robotę np. za mnie. Dlatego, ze ja nigdy w masie nie jechałem... Moja jazda przez misto w pojedynkę też żadnym kontentem chyba nie jest, a z rozszerzanego "łaskawo" prawa do infrastruktury rowerowej korzystam. Wygodniej też mnie się porusza na rowerze w przypływach sloganów o zrownoważonej komunikacji w miastach. Trochę wygrzewam się w ciepełku, które oni rozpalają.

Trochę to i bredzę, ale z sensem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjant miał pełne prawo do tego ze względu na panujące warunki drogowe a gdybyś zaczął kłótnię z nim to szybko byś ją skończył z mandatem w kieszeni,nauczcie się wreszcie że jeśli Policjant,Żandarm,Straż Graniczna itp. służby wydają wam polecenia macie je bezwzględnie wykonać i bez dyskusji,dyskusja pogarsza tylko waszą sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjant miał pełne prawo do tego ze względu na panujące warunki drogowe a gdybyś zaczął kłótnię z nim to szybko byś ją skończył z mandatem w kieszeni,nauczcie się wreszcie że jeśli Policjant,Żandarm,Straż Graniczna itp. służby wydają wam polecenia macie je bezwzględnie wykonać i bez dyskusji,dyskusja pogarsza tylko waszą sytuację.

Nie pozostaje w tej sytuacji nic innego jak grzecznie wykonać polecenie, odczekać i wrócić do kontynuowania nielegalnego procederu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Venom, ciekawa teza. Nie kwestionuje jej, aIe chętnie pogadalbym o tym szerzej. Przecież jak mi każe skoczyć z mostu to nie skacze...

 

Zapoznać się z odpowiednimi ustawami dotyczącymi Policji. Jest tam zapis o wykonywaniu poleceń funkcjonariusza na podstawie prawa. Jeśli jakiekolwiek polecenie nie mieści się w ramach obowiązującego prawa to można odstąpić od jego wykonania. Proste jak drut więc nie sprowadzajmy sprawy do absurdu. Jak by Ci kazał ścigać potencjalnego przestępcę to można odmówić ale już tego samego nie da się zrobić w przypadku udostępnienia np. telefonu lub czegokolwiek innego co ma mu pomóc w wykonywaniu obowiązków. Mamy wtedy obowiązek udzielenia pomocy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art.129 ust.2 pkt 1. PoRD

Jak zestawisz sobie "czuwanie nad bezpieczeństwem ruchu" z ust.1 z "wydawaniem wiążących poleceń do co sposobu korzystania z drogi" z ust. 2 to będziesz wiedział, że miał takie prawo i z niego skorzystał.

 

 

Mają niebywały wkład w tym, że rowerzyści są jedną z najbardziej znienawidzonych grup społecznych zaraz po homoseksualistach, politykach i moherach.

 

A homo to za co są znienawidzeni? Też za swoje masy? A mohery? Bo mają inne poglądy?

 

Ja w masie raz jechałem, w powstańczej - ale zgadzam się, że dzięki nim świadomość "rowerowa" wzrosła, przede wszystkim wśród normalnych kierowców. Normalnych, czyli nie agresywnych, nie traktujacych jezdni jako toru wyścigowego, a swojego auta jako przedłużenia fiuta. Agresywnych nienawidzących nadal jednak sporo.

 

A przykład z życia. Na moście Poniatowskiego w stolicy w strone centrum jest bus pas, a dla aut pozostaje tylko jeden pas (lewy). Regularnie jak jeźdze do pracy to widzę kolesia, rowerzyste, z oświetleniem, w kamizelce, który jedzie lewym pasem, prawie środkiem i chcąc nie chcąc zwalnia samochody. Chyba połowa na niego trąbi, niektórzy bluzgają.

 

Tyle, że on jedzie prawidłowo. Nie może inaczej zgodnie z przepisami. Więc to nie z rowerzystami jest problem i masą, ale nadal z kierowcami. I mówię to jako kierowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Więc to nie z rowerzystami jest problem i masą, ale nadal z kierowcami. I mówię to jako kierowca.

W przytoczonym przykładzie nie widzę problemu z kierowcami. Chcą się sprawnie i szybko przemieścić z punktu A do B, ale ruch jest spowalniany przez pojazd o ograniczonej prędkości. Problem jest moim zdaniem z prawem albo infrastrukturą. Albo życiowym podejściem kolarza do problemów innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Chyba połowa na niego trąbi, niektórzy bluzgają.

 

 

W przytoczonym przykładzie nie widzę problemu z kierowcami.

 

To nie problem że kierowcy trąbią i bluzgają na prawidłowo jadącego rowerzystę? On też się porusza z punktu A do B i jedzie prawidłowo. Jeśli co niektórzy kierowcy maja "problem" z przepisami to powinni walczyć o ich zmianę, a nie reagować agresją na innych uczestników ruchu.

P.S. Bardzo dziwne jest też to że jak jedzie inny pojazd wolno się poruszający np. traktor, walec itp. to trąbienie raczej nie występuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś nie może inaczej dojechać i musi rowerem?

No właśnie jeszcze z tydzień temu z racji pracy jaką wykonuję widywałem masę osób ot choćby na treningach. Teraz zostały niedobitki z których spora część sobie wyśmienicie radzi i nie marudzi na to czy tamto. Pozostała ta reszta. Nie wiem czy wszyscy to opcja masokrytyczna ale niestety plącze się przed maską z wyrażnym zadowoleniem. A jak byś tak zwrócił delikatnie uwagę to zaraz wyskakują z tekstem - Ja mam prawo...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy się podzielili na dwa przeciwstawne obozy. po której stronie by nie stanąć to stwierdzenie, że "ma się przesiąść w autobus" to jest zwykła chamówa krawężnika z aspiracjami na Strażnika Teksasu. Niech sam się przesiądzie na autobus zamiast wozić tyłek w ciepłym radiowozie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nauczcie się wreszcie że jeśli Policjant,Żandarm,Straż Graniczna itp. służby wydają wam polecenia macie je bezwzględnie wykonać i bez dyskusji,dyskusja pogarsza tylko waszą sytuację.

 

"Fajna mentalność": gdyby wszyscy tak myśleli to raczej wciąż żylibyśmy w PRL-u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam prawa jechać po tej drodze w taka pogodę i że mam się przesiąść na autobus

 

hahahahaha dobre. czyli w prawie musiałoby być napisane, że rowerem nie wolno jeździć jak jest zimno czy pada i wtedy jest nakaz przesiadki w autobus.

A co jak zostawiam samochód pod domem, też autobus jest obowiązkowy?

 

ps. ja się nie dziwię że w policji są tacy ludzie - wszakże oni na co dzień pracują z patologią a wiadomo jak to jest... zresztą większość policjantów jest taka sama jak ci z którymi się użerają po libacjach itp.

 

A pisanie że policjant uratował komuś dupę jest co najmniej śmieszne. Proponuję pozostawić ludziom wolny wybór i każdy ma prawo robić to na co ma ochotę jeśli tylko nie łamie prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że kulturalni kierowcy to tacy co sami jeżdżą na rowerach i rozumieją na czym zabawa polega.

Z tego co pamiętam to przepisy mówią kiedy rowerzysta może jeździć po chodniku (przy jakich warunkach atmosferycznych) a nie ma wzmianki, że wtedy nie może poruszać się po drodze więc jego interwencja była błędna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znasz przepis dotyczący możliwości korzystania z chodnika w trakcie ekstremalnych warunków atmosferycznych?? Też jest zabawny?? Wiesz jaki był stan drogi?? Pewnie nie więc o czym rozmowa.

 

Faktycznie formułka, że "rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu" przyda się jak się będzie pod czarną folią na poboczu zmielony przez zestaw z naczepą :laugh: Nigdy nie byliście i nie będziecie "pełnoprawnymi" uczestnikami ruchu drogowego a to z prostej przyczyny jaką są jednak miejsca gdzie nie wolno wjechać. Bardziej pasuje tutaj stwierdzenie, że rowerzysta zwykle ma prawo jechać po drodze.

 

 

Pewnie Ty tam byłeś, widziałeś i wiesz wszystko, więc powiedz mi coś.

Skoro był tam chodnik, to dlaczego policjant nie zasugerował jazdy po nim? Dlaczego kazał przesiąść się na komunikację miejską?

Jeszcze co do jazdy chodnikiem, to oczywiście jest taki zapis, ale nie nakazuje on a zezwala na jazdę po chodniku (mój wybór) bo często chodniki są nieodśnieżone i wyglądają gorzej niż jezdnia. Do tego dochodzi kłopot ze skręcaniem w lewo. Co w przypadku kiedy dojadę na kraniec miasta gdzie chodnik się kończy?

 

Każdy ma swój rozum, zna swoje umiejętności i widzi warunki jakie panują.

Skoro wyruszam w trasę, to już moja sprawa i żaden dobrotliwy funkcjonariusz nie powinien w decyzję ingerować.

Jadę sobie do pracy bo mnie nie stać ani na komunikację miejską ani na auto. Albo mnie stać, ale bardzo lubię rower i to moja decyzja.

 

Nie rozumiem tych, którzy uważają, że to co powie funkcjonariusz jest święte. Każdy ma swój rozum i jeśli widzi funkcjonariusza nadużywającego władzy, to należy poprosić o wyrecytowanie przepisu na który się powołuje.

 

Kolega trafił na nadgorliwego funkcjonariusza. Za niedługo dojdzie do tego, że ten policjant po opadach śniegu będzie zatrzymywał starsze osoby w cinquecento i też je przekieruje na komunikację miejską bo mu coś nie będzie pasowało. Bo to opad był za wysoki, koła za małe, auto za lekkie, napęd na jedną , oponki letnie, wiek auta / kierowcy... Musi być konkret - przepis i jasno uzasadniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stwierdzenie, że "ma się przesiąść w autobus" to jest zwykła chamówa krawężnika z aspiracjami na Strażnika Teksasu. Niech sam się przesiądzie na autobus zamiast wozić tyłek w ciepłym radiowozie.

spróbuj sam postawić się na jego miejscu a dopiero zacznij dyskutować,On jest tym który stoi na straży prawa i twojego bezpieczeństwa,bez aparatu ucisku(Policja,CBŚ,itp. służby) nawet w domu sr....yś ze strachu przed anarchią w kraju,więc zanim zaczniesz pyskować na służby to pomyśl odrobinę,w żadnym kraju nie ma 100% wykrywalności przestępstw i popełnionych wykroczeń,jeżeli zależy od niego twoje życie to masz wykonywać wszystkie polecenia nawet skok z mostu

"Fajna mentalność": gdyby wszyscy tak myśleli to raczej wciąż żylibyśmy w PRL-u. zanim napiszesz to pomyśl to naprawdę nie boli 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...