Skocz do zawartości

[tuning] zalewanie olejem amora


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Dwa dni temu zalałem mojego suntour mg 80 dałem po 15ml oleju na goleń i do tego skróciłem elastomery po 3 cm . Różnica jest wyraźnie wyczuwalna a do tego elegancko działa regulacja napięcia wstępnego , są spore różnice w twardości przy min i max ustawieniu. Oleju jest wystarczająca ilość bo go słychać jak się tam przelewa , dolnych śrubek nie uszczelniałem ale po dwóch dniach nic nie wycieka. Sprężyny wytarłem ze starego smaru ale dałem nowy Texaco także teraz wszystko ładnie się smaruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witajcie Panowie ;)

Dzisiaj tak nie miałem co robić, a przeglądałem amorki ;P W swoim hexagonie mam XCM V2 ;)

Zobaczyłem ten temat, i mówię...hmmm...może by takie coś cyknąć u siebie :D

No to materiały i do roboty.Akurat miałem orlen półsyntetyk olej do silników 10w50, więc mówię sobie:Wykorzystam go:)

No i wio do garażu.

Robimy serwis + zalewanie.

Jak ja to zrobiłem - może zaprezentuję to w formie pewnej instrukcji która przyda się wielu osobom :D

Odkręcamy dolne 2 śruby znajdujące się na dole dolnych lag ;P ,odkręcamy korki za pomocą punktaka i młotka(pukajcie spokojnie i lekko to bd. wszystko ok) , wyjmujemy ,,wnętrzności'' :D Następnie trzeba popukać od dołu młotkiem leciutko w śruby(fachowo szpilki) które wystają po odkręceniu nakrętki dolnych lag.Należy teraz rozdzielić lagi, czyli po prostu powoli rozsunąć górę od dołu.Teraz najlepiej wyczyścić dolne lagi z starego smaru, syfu itp. :) Teraz czas na składanie amorka ! Wkładamy do lewej goleni i prawej sprężynę z elastometrem, krótko mówiąc wszystko co wyjęliśmy wcześniej(trzeba, tzn. powinno się nasmarować sprężynę obojętnie jakim smarem stałym, ja użyłem TOWOTU).Zakręcamy koreczki na max ;) Teraz składamy golenie dolne i górne ze sobą, po prostu wsuwając jedne w drugie uważając na to aby wszystko szło prosto. Następnie zakręcamy nakrętki na dolnych lagach, również na Full ale oczywiście z pewnym umiarem, i odkręcamy znowu koreczki.Pewnie wielu spyta - po co zakręcać i za chwilę znowu odkręcać korki ? A no po to, że jeśli nie zakręcimy dobrze korków to szpilki nam się nie wysuną i zwyczajnie nie będziemy mieli jak przykręcić nakrętek.Jeśli odkręciliśmy korki - przejdźmy najpierw do prawej goleni.Wyjmujemy sprężynę z elastomerem(tak, żeby goleń została pusta) i zakręcamy korek(nie trzeba aż tak mocno bo i tak nic tam nie ma, wystarczy zakręcić tak aby amor nie zbierał tyle syfu do środka).Następnie wykręcamy korek lewej goleni, wyjmujemy wnętrzności i nalewamy ok.10ML oleju(10w50 to rozsądny wybór pod względem lepkości i gęstości).Najlepiej teraz nasmarować sprężynę smarem stałym, ale nie za dużo - i wkładamy ją do goleni.Zakręcamy na maxa korek - i .... gotowe ;) Uginamy widelec kilkanaście razy i już widać z pewnością poprawę pracy.Idziemy się przejechać i cieszymy się z lepszej pracy ;P Myślę, że to wiele wyjaśnia w kwestii zalewania olejem XCM/XCM V2 itp. i chyba jest tak jasno wytłumaczone, że nikt nie będzie się pytał za dużo. Nie wiem jak jest z zalewaniem innych wersji, tzn. z blokadą manetki itp. , więc nie będę doradzać w tej kwestii.Mam nadzieję, że mój poradnik się przydał :))

PS. Nie odpowiadam za uszkodzenia spowodowane zalaniem.Robisz to na własną odpowiedzialność - to chyba oczywiste.

 

PS 2.Oczywiście jeżeli nasz amortyzator nie ma dużo przebiegu albo niedawno go czyściliśmy ze środka, nie musimy robić mu serwisu :)

Wystarczy odkręcić korki, wyjąć z obu goleni sprężyne z elastomerem, nalać do lewej 10ML oleju, włożyć do lewej goleni sprężynę z elastomerem, prawą zostawić pustą i zakręcić korki na max ;) I gotowe ! Jeśli jednak śmigacie dużo w lesie, wasz amorek ma duży przebieg, dawno nie był czyszczony to polecam zrobić serwis i zalewanie.Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@mrmorty dart to o kilka półek lepszy amor nie wiem czy jest go warto porównywać z rst omega tln. Zastanawiam się jak dostać się do lewej goleni z regulacją do wnętrza bo do prawej wiem ... wystarczy odkręcić blokadę i kręcić tą śrubę od góry pod pokrętłem ale lewej boję się coś robić. a tu znalazłem filmik

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

jeśli widelec ma hydrauliczny tłumik to warto go przerabiac.

Ja tak sobie a muzom przerobiłem RST Gila TnL - tyle że lagi tam były cieniusieńkie i jak ją jeszcze podniosło to stała się tak wiotka że moje prawie 100 kg omal jej nie łamało. Praca poprawiła się zdecydowanie.

W Twoim przypadku trzema tylko wymóżdżyc jak połączyc tłoczek z popychaczem po tym jak wyjmiesz sprężynę. Choc powiem szczerze że w sumie nie musisz tego łączyc - powietrze przy rozprężaniu będzie samo go odpychało.

Jako tłoczek możesz dac zwykły wytoczony w plastiku walec z naciętymi rowkami na oringi. Wkładasz(wciskasz) takowy walec przez otwór z góry goleni; dorabiasz odpowiedni korek, dajesz mu wentyl, pompujesz odpowiednie ciśnienie i z uśmiechem na ustach oraz błogosławiąc mnie i Forum pod niebiosa, śmigasz sobie po łąkach i wsiach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Zainspirowany tym tematem zabrałem sie za serwis mojego archaicznego amortyzatora tj RST 171 (elastomerowo-sprężynowy) identyczny jak na zdjęciu zapożyczonym z internetu:

1061256004_Toga.jpg

 

ale po wykręceniu dolnych śrub imbusowych nr 4 nie można ściągnąć dolnych lag z górnych goleni, coś je na końcu jakby trzymało, a nie chce ciągnąć na siłę. Czy ktoś może jeszcze posiada taki zabytek i go serwisował?

Czy tylko zaaplikować mu ok 20ml oleju na każdą lagę? Wstyd sie przyznać ale od zakupu roweru w 1997 roku nikt do amortyzatora nie zaglądał i trochę stwardniał...

Wiem że ten amortyzator to już zabytek, ale może trochę odżyje zanim zdecyduje sie na zakup nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainspirowany tym tematem zabrałem sie za serwis mojego archaicznego amortyzatora tj RST 171 (elastomerowo-sprężynowy) identyczny jak na zdjęciu zapożyczonym z internetu:

1061256004_Toga.jpg

 

ale po wykręceniu dolnych śrub imbusowych nr 4 nie można ściągnąć dolnych lag z górnych goleni, coś je na końcu jakby trzymało, a nie chce ciągnąć na siłę. Czy ktoś może jeszcze posiada taki zabytek i go serwisował?

Czy tylko zaaplikować mu ok 20ml oleju na każdą lagę? Wstyd sie przyznać ale od zakupu roweru w 1997 roku nikt do amortyzatora nie zaglądał i trochę stwardniał...

Wiem że ten amortyzator to już zabytek, ale może trochę odżyje zanim zdecyduje sie na zakup nowego.

 

Wsuń golenie z powrotem i ściągnij je do końca tyle że szybciej. Gdy robi się to powoli to w końcowej fazie golenie nie chcą dalej iść i jest to normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało sie że pod zaschłą warstwą smaru na górze lag są segery. Niestety nawet po ich ściągnięciu golenie nadal nie chcą wyjść :/ W momencie obracania goleniem da się go odkręcić od sprężyny i wysunąć całkowicie, wytrząsnąć elastomer, ale sprężynę nadal coś trzyma na jej końcu i nie chce wyjść. Stary smar jest koloru jasno brązowego i nie pachnie za ciekawie... Lecz nie wiem jak wyciągnąć ta sprężynę bo bez tego nie da rady wyczyścić amortyzatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hej. Planuję zalać Suntura Duro. W związku z tym pytanie do wtajemniczonych- czy takie uszczelki olejowe: KLIK będą pasowały do "Durnia" (chodzi mi o średnicę zewnętrzną- może ktoś już próbował). Jeżeli tak, to: czy wspomniane uszczelki powinny zastąpić oryginalne, czy znaleźć się pod nimi (czy tez inna opcja)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co mu chcesz zalewac? Przeca on ma tam już oleum!

 

 

Dolne lagi- w celu lepszego smarowania. Co do opaski czytałem o tym-  ale w jakimś celu ona tam jest (nie wiem dokładnie, bo dopiero raczkuję w temacie serwisu amortyzatorów). Gdzieś czytałem (chyba tutaj: KLIK), że jej zdjęcie powoduje jakieś tarcia (?). Dodam, że nie chcę się bawić w żadne podwyższanie, przycinanie elastomerów itp. Chodzi mi wyłącznie o poprawę jego płynności (tak wiem- Marcok to nie będzie), ale żeby nie dobijał na byle nierówności (dodam , że ważę w zależności od pory- miedzy 85 a 95 kg).

Jeżeli się mylę, w którejś z powyższej kwestii- naprowadź mnie prośże na właściwy trop.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

żadne tam ocieranie - sprężyna może stukac, ale to nie reguła. Ze wszystkim sobie poradzisz. Po tej przemianie będzie chodził bardzo płynnie.
Sam ważę ok 100 a w chwili posiadania Duro ważyłem więcej. Dobiłem go tylko kilka razy więc bez stresu, płynną pracę zaś uzyskasz dopiero po tym tuningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mam amortyzator 

RST Launch 130mm  . Jak myslicie lepiej cos z nim porobic czy odrazu kupic nowy ? Amor niestety malo kiedy odbija nierownosci wiec nieraz czuje jak bym jechal na sztywniaku . Oczywiscie gdy skocze na pedalach to wchodzi tak , ale na dziurach ani rusz . 

Amor ma juz 7 lat wiec jak myslicie zalac go olejem ? Co w nim wymienic ? 

 

prosze o szybka i na temat odpowiedz 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...