Skocz do zawartości

[Rower] Kands Maestro 2013 - test etapowany


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

obawiam się o jazdę na szutrze w takich oponach ;/ edit: druga sprawa że komplet z dętkami wyjdzie tyle co ten pantograf

Wydaje mi się że szuter łykną, bracia Banach bardzo się pochlebnie wypowiadali o tych gumach i ich właściwościach terenowych. Big Apple chodzą poniżej 70 zeta, a dętki kosztują 10 - 15.

 

Co nie znaczy że zniechęcam czy odradzam zakup tej sztycy bo zacna ona, sam kiedyś miałem na nią zajawkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolego.

Ja osobiście brałem z tego miejsca i po telefonicznym uzgodnieniu pojechałem na miejsce.Rowerek czekał na mnie i cena niższa niż wystawiona na allegro.Paliwo spokojnie się zwróciło pomimo wycieczki 300 km w obie strony.http://allegro.pl/super-szybki-cross-kands-maestro-28-alivio-2014-i4447003675.html

 

Pozdrawiam i miłej jazdy po zakupie

 

Też tam kupiłem. W sumie sam zakup ok, gorzej było później z kontaktem mailowym w przypadku problemów z rowerem... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bezmyślnie kupiłem łańcuch connex 808 o długości 114, sugerując się jednym z tematów na forum i teraz nie wiem czy wymieniać, czy zwracać bo za krótki.

 

Przejechałem na nim >800km, napęd pracuje rewelacyjnie do tego cicho, nie zastanawiaj się tylko wymieniaj. 114 ogniw jest ok, tak jak kolega napisał nie używaj skrajnych przełożeń, bo tak się nie powinno jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, z góry przepraszam, że piszę w tym temacie ale potrzebuję pomocy a w innych miejscach nie kwapią się z odpowiedzią. Mam okazję zakupić Kands Maestro 2014 za 1200 zł oraz Romet Orkan 3.0 za kwotę 1280 zł (cena katalogowa 1949 zł). Mam spory dylemat za Rometem przemawia ta obniżona cena oraz możliwość serwisowania na miejscu. Jedynie obawiam się hamulców tarczowych mechanicznych, nigdy nie miałem z nimi do czynienia. Sprzedawca od Kands Maestro pojawia się w pobliżu miejsca zamieszkania tylko sezonowo, więc ewentualny serwis stoi pod znakiem zapytania. Czy Alivio  w stosunku do pełnego Acera w przypadku ROmeta Orkan 3.0 tak bardzo go przewyższa? No i te nieszczęsne linki u góry ramy Kandsa... Proszę o podpowiedź bo  za nic nie mogę się zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak serwis na miejscu to bym brał Rometa. Sam mam Maestro i sobie chwalę ale różnice pomiędzy tymi rowerami są niewielkie. W romecie masz hamulce mechaniczne i łatwo je zamienić na hydrauliczne w razie czego. Przerzutki - mi się wydaje że różnic w działaniu nie odczujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romecik też bardzo fajny, a hamulce tarczowe dodają kilka punktów do wyglądu, bo jak dla mnie rower z tarczówkami jest piękniejszy. Romecik ma chyba nieco krótszą ramę od kandsa, ale niestety lub stety brak blokady amorka, ale wiadomo że nie każdemu jest to potrzebne. Ja proponuję, że jeżeli masz taką możliwość to przejedź się i na kandsie i na romecie i zobaczysz który bardziej wpadnie Ci w oko i w którym przerzutki będą na pierwszy rzut oka lepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romecik ma chyba nieco krótszą ramę od kandsa, ale niestety lub stety brak blokady amorka, ale wiadomo że nie każdemu jest to potrzebne.

 

dzięki wielkie za info od wszystkich. W takim razie z długością ramy muszę zwrócić uwagę a co do amorka właśnie się zdziwiłem bo akurat posiada blokadę całkowitą, a na stronie w specyfikacji niby nie ma. Poza tym wszystko to samo. Pytam bo mało informacji na necie odnośnie tego Rometa 3.0. Dodam, że ten Romet jest w fajnym czarno niebieskim matowym kolorze. Za to na mały minus szprychy jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko dopasować kolorystycznie rower do swoich potrzeb, bo standardowo rower się pojawia w dwóch, trzech kolorach i tyle. Gdyby ktoś chciał naprawdę dopasować kolorystykę do swoich potrzeb to zbudowałby sobie rower od podstaw, tak jak to robią m.in. "ostre koła". Oni każdy element dobierają głównie kolorystycznie, dlatego rowery z ostrym są tak bardzo śliczne.

 

A co do długości ramy to zależy czy bardziej Ci pasuje pozycja wyprostowana czy sportowa, aczkolwiek w kandsie również się da zrobić w miarę wyprostowaną sylwetkę. Wystarczy kupić regulowany mostek i wtedy kierownica i się skróci i podwyższy i tyle powinno wystarczyć. A jeżeli nie to można kupić jeszcze bardziej profilowaną kierownice i powstanie sobie taki prowizoryczny trekking.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem na nim >800km, napęd pracuje rewelacyjnie do tego cicho, nie zastanawiaj się tylko wymieniaj. 114 ogniw jest ok, tak jak kolega napisał nie używaj skrajnych przełożeń, bo tak się nie powinno jeździć.

@@Nazwisko

Możesz śmiało jeździć pod warunkiem że unikasz skrajnych przekosów łańcucha.

 

Ok, dzięki. Rzeczywiście dało się bez problemu założyć i pracuje na medal. Aczkolwiek prawie 3500 km zrobione na HG40 załatwiło mi kasetę, bo przeskakuje na najczęściej używanych przełożeniach.

 

Myślę, że jest szansa na to aby nowy łańcuch się przyjął - chyba, że już nie ma kasety ;)

 

Niestety muszę zamówić nową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I tego się obawiam. Wyjazd mi nie wyszedł więc muszę gdzieś zamówić.
 

 

Otóż to. Jeżeli rowerek przyszedłby do Ciebie w dobrym stanie, nie uszkodzony to już nie ma co się martwić o kontakt. No bo reklamować rowerku nie trzeba, a gwarancje i tak mało kto uznaje. Zawsze jak coś się wam uszkodzi w rowerze to na gwarancji powiedzą, że to wasza wina i koniec dyskusji, chociaż może i są wyjątki. Dlatego lepiej sie ustawić, że jak jakaś część się zużyje i uszkodzi to po prostu kupić nową niż kłócić się ze sprzedającym.

 

Wystarczy więc mieć nadzieję, że rowerek na magazynie nie został uszkodzony, porysowany i że podczas transportu przyjedzie cały i zdrowy. Jednak ryzyko jest. Według mnie nie ma rowerów idealnych, zawsze można znaleźć jakieś niedociągnięcie, ryskę czy coś innego :) A klient płaci i klient wymaga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady z tymi uszkodzeniami, sprzetow kupowanych w sieci. wiekszosc wyposażenia AGD, audio, tv,  laptopy i oczywiscie rowery mam dostarczone przez kurierow. jak dotad wszystko docieralo w bardzo dobrym stanie. kupowalem takze troche rzeczy z Chin. i pomimo kawalka swiata, ktore one pokonaly, tez dotarly bez uszkodzen. a co do rowerow, to trzeba sie umowic ze sprzedawca, ze w razie jakis usterek, uszkodzen rower bedzie wymieniony na jego koszt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@

Podpatrzyłem u Ciebie obejmę Accent Lite, powiedz czy strzałka z tyłu ma wskazywać wcięcie w rurze podsiodłowej? W sumie logika podpowiada że tak ma być ale napis Accent jest wtedy przesunięty w lewą stronę, kurczę nie wiem czy strzałka u mnie krzywo naniesiona czy napis czy ten typ tak ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mam do Was pytanko, dość ważne jak dla mnie. Bo chodzi o to że mam skrzywienie boczne kręgosłupa czyli skoliozę. No i wyczytałem że ludzie ze skoliozą nie powinni jeździć na rowerze bo to poważnie szkodzi kręgosłupowi, natomiast niektórzy twierdzą, że jeżeli moja sylwetka będzie wystarczająco wyprostowana to można jeździć. Z mojego doświadczenia zauważyłem że najbardziej cierpi odcinek lędźwiowy dając tym nieprzyzwoity ból. Ale to zależy od dnia, bo raz mogę przejechać sporo km bez aż takiego bólu a raz wystarczy kilkaset metrów żeby już pojawił się ból. Ten ból jest spowodowany słabymi mięśniami lędźwiowymi, więc można spróbować je "wytrenować" albo przyzwyczaić się.  Ale do rzeczy, szkoda mi wydawać 1300zł + 200 (akcesoria) na kandsa jeżeli po miesiącu jazdy mój stan by się pogorszył, więc pomyślałem że może warto na razie spróbować kupić używaną szosówkę lub crossowego na kołach 28" i przerobić go do moich potrzeb. Może by się udało wyrwać całego za kilka stówek lub zbudować samemu. Ramę i koła za grosze spróbuje wyrwać i do tego średniej jakości suport, korba z jedną zębatką i wolnobieg/kaseta choćby na 6 przełożeń by wystarczyło. Do tego choćby jeden porządny hamulec i to wszystko. Myślę że w 500zł spokojnie się zmieszczę i miałbym (mam nadzieję) piękny rower z własną kolorystyką. Jednak waga byłaby troszkę duża bo rama stalowa, ale niektórzy kolarze nawet na stalówkach jeżdżą i dobrze jest. A gdybym po jakimś czasie zauważył że jazda na rowerze nie pogarsza mojego kręgosłupa to wtedy zastanowiłbym się nad jakimś porządnym crossem, może nawet lepszym od Kandsa, ale jak na razie jakiś rower muszę mieć bo bez niego ciężko żyć.

 

Jak myślicie, warto pchać się w budowę roweru pod siebie? Na pewno taki rower byłby lepszy od mojego antyroweru z tesco, a tym samym cena nie była by tak wysoka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i warto ale z tego co piszesz to nie wiesz jaka pozycja będzie dobra dla Ciebie. Przynajmniej szosa, czy MTB albo cross odpada jak chcesz wyprostowaną pozycję. Może się mylę ale już lepiej poszukać jakiegoś taniego makrokesza, gdzie będziesz siedział prosto jak na koniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pozycję to już ustaliłem sobie taką w moim dotychczasowym rowerze i wygodnie się jeździ oraz spokojnie da się taką pozycję uzyskać przy ramie o długości 55cm albo nawet 60cm tyle co ma kands tylko dokupić regulowany wspornik. O pozycję się nie martwię. Chodzi o to że jak dam te 1500zł za rower a lekarz mi powie żebym raczej unikał roweru to będzie on stał i stał a to bez sensu bo co, raz na tydzień pojadę do sklepu po piwo i tyle. A tak jak sobie zbuduję za grosze to już mniejsza strata i taki prostej budowy rower będzie idealny. Nie zaprzeczam, że dam z siebie wszystko aby jeździć i jeździć bo ciągle w domu to udusić się można. 

 

Zbuduję sobie coś podobnego do ostrego koła, tylko oczywiście z kasetą lub wolnobiegiem. I wyliczę sobie jaki mostek, kierownica abym się dobrze czuł. Proszę, pierwszy lepszy rower z ostrym. Długość od kierownicy do sztycy odpowiednia. 28", wąskie szosowe opony i będzie się jeździć :) 

Tylko znaleźć rower na kołach 28" będzie ciężko. Jedna obręcz bez opon i dętek kosztuje 50zł. Trzeba po prostu szukać starej kolarzówki z prostymi obręczami i resztę osprzętu dokupić, ramę pomalować i "włala"

ostre_kolo_typ_roweru1.jpg


Tak patrzyłem sobie na ostre koła i na klasyczne kolarzówki i szok! Ostre koła ważą po 8-9kg a klasyczne kolarzówki po 17kg... A rama na pierwszy rzut oka identyczna w obu przypadkach, tylko pewnie w ostrych są z niezłego stopu aluminium, może nawet z lotniczego jak cena za ramę to ponad 1000zł :D Jak zobaczyłem że te kolarzówki ważą niemalże tyle samo co mój grat z tesco to aż mi się odniechciało, ale to niemożliwe chyba żeby 17kg to ważyło. A z kolei rama aluminiowa pod 28" jest nieco droga. Naprawdę te kolarzówki klasyczne są tak ciężkie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TomRar - wydaje mi się, że sam nie wiesz czego chcesz. Piszesz, że masz problemy z kręgosłupem a następnie zaczynasz dywagować o rowerach. Dlatego może w pierwszej kolejności udaj się do dobrego ortopedy i niech Ci doradzi:

a) po pierwsze ćwiczenia na poprawę mięsni w bolącym odcinku kręgosłupa

B) sylwetkę do jazdy na rowerze tak aby a najmnijeszym stopniu obciążać ów bolący fragment kręgosłupa i jeszcze nie pogarszać jego stanu - o ile wogóle w tej chwili nie ma medycznych przeciwwskazań do jazdy rowerem.

Uważam, że dopiero po takiej konsultacji zacznij szukac roweru dla siebie. Nawet jak na tym forum znajdziesz lekarza ortopede to bez badań i oglądnięcia zdjęć - nie sądzę, że ktoś Ci coś więcej skutecznie doradzi. W mojej ocenie KM ma wyjątkowo długą ramę, przez co sylwetka robi się bardziej sportowa aniżeli u konkurencji.

Ponadto pamietaj, że nie tylko waga ramy decyduje o ciężarze całego bajka. Zobacz sobie ile waży sama rama - np CrMo i Alu - różnice są ale nie az tak wielkie - przy ciężarze całego roweru, i epwnie dla połowy z nas ten ciężar nie jest aż tak odczuwalny. Kands do najlżejszych też nie należy. A porównywanie tutaj ostrego koła - gdzie osprzętu cięzkiego praktycznie brak do KM - chyba mija się z celem.

 

Dlatego jeszcze ważne - po lekarzu zadaj sobie pytanie po co Ci rower i jak chcesz go używać i ile  i na czym Ci najbardziej zależy. A potem dopiero kombinuj. Możliwości masz mnóstwo. Tylko najpierw muszisz wiedzieć czego chcesz

Mam wielu znajomych którzy wydali na rowery po 3 kpln - i w 3 lata przejechali może 200 km - ale mają górale na deore i inne bajery.Ich rowery może nawet nie widziały szutra - o większym terenie nie wspominając. Przyznam, ze z mojej perspektywy taki zakup byłby nie do końca racjonalny - natomiast oni są zadowoleni - bo mają bajerancki rower.

Dlatego SAM MUSZISZ WIEDZIEĆ CZEGO CHCESZ, bo propozycje które tu rzucasz świadcza na razie o czymś wprost przeciwnym.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...