Skocz do zawartości

Ranking

  1. zajonc

    zajonc

    Użytkownik


    • Punkty

      17

    • Liczba zawartości

      944


  2. keltu

    keltu

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      2 191


  3. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      2 026


  4. Zbyszek.K

    Zbyszek.K

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      324


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.08.2021 w Odpowiedzi

  1. Bo to jedyna droga na drugi brzeg Raby w promieniu kilku km.
    15 punktów
  2. 14 punktów
  3. Bo chyba jednak jesień... delikatnie puka.
    13 punktów
  4. Bo wandale leśni: A taka fajna ścieżka była... Dla miejscowych, czarny szlak: https://www.google.pl/maps/@54.4480039,18.4764237,285m/data=!3m1!1e3
    8 punktów
  5. Ja to jednak kupię te dystanse - mieszkam blisko takich okoliczności przyrody i póki niski stan wody odsłania połowę koryta rzeki to fajnie się po takich glonach śmiga , szkoda tylko ramy, bo się od razu zapycha i trzeba mielić piasek między kołem a suportem
    3 punkty
  6. Bo Xanten to bogate w zabytki miasto i chyba jedyne w Niemczech którego nazwa zaczyna się na X. W tle tzw. Dom Gotycki z 1540 r. , w środku zachowane w dobrym stanie średniowieczne belkowanie i więźba dachowa. Przy jego budowie użyto prawdopodobnie elementów z rzymskiej osady Colonia Ulpia Traiana z ok. 110 r.n.e. , której szczątki do dziś w formie skansenu archeologicznego można do dziś podziwiać w granicach miasta. Na parterze budynku mieści się godna polecenia restauracja.
    2 punkty
  7. Bo dziś tylko za róg po izotonik wieczorową porą miast w krajobrazy za dnia 😬
    2 punkty
  8. Widzę że mamy taki sam bidon, mówię o tym 0.7 alu.U mnie drugi sezon lata i jest ok.
    1 punkt
  9. 1 punkt
  10. Rafał, ale najpierw zrób test bez dystansów. W Inbredzie spokojnie na imbusowej piaście fixed Surly, koło stało w miejscu . Moim zdaniem w takim poligonie to zapchasz i tak widełki z tą oponą. Pal licho widełki zobacz gdzie przesuwa się łańcuch na młynkowaniu, zbierze tyle piachu co taśmociąg w kopalni Bełchatów . Na piachy pod pachy i podpasbłota trzeba zabrać oponę rzadki klocek 2,4 2,6 . mam dwa koła fabryczne Sunringle. 110/148 nowe, wymienili mi na gwar. Do zwykłych opon . Na Durocu 30. Jeśli spasuję z Krampusem dam Ci znać. Na razie nie wiem czego chcę.
    1 punkt
  11. Namierzaj Revelationa lub Yari. Jak zajdzie potrzeba a nie szukasz amora do xc to w marę tanim kosztem zrobisz sobie konwersję bebechów z Charger Damperem.
    1 punkt
  12. To nie jest porównanie jabłka z jabłkiem. Różne amortyzatory do trochę innych zastosowań. W 35 górne golenie są alu i mają średnicę 35mm w reconie stal, 32mm (stal to zło). Dodatkowo w 35 jest opcja regulacji progresji, w reconie nie. No i 35 dużo sztywniejsza i bardziej żywotna a dobrze wyregulowana ma szanse być czulsza niz Recon.
    1 punkt
  13. To nie o masę widła chodzi tylko o charakterystykę pracy. Do tego co piszesz będzie OK. Do lżejszych zastosowań będzie za bardzo ospały (jego czułość zaczyna się tam gdzie kończy się efektywny skok w amorach xc).
    1 punkt
  14. Solidności to mu nie brak. Do jakiego to roweru? Ciężki ścieżkowiec? Enduro?
    1 punkt
  15. Pojeździłem po kilka dni na kierownicach Ritchey Beacon oraz VentureMax i dodam od siebie kilka słów na ich temat. Autor tematu opisał je w wyczerpującym zakresie jednak nie ze wszystkim się zgadzam. Jest to oczywiście moja subiektywna opinia i nie każdy musi ją podzielać. Ritchey Beacon. Z uwagi na dużą flarę (36°) i co za tym idzie spore pochylenie klamek górny chwyt jest niewygodny. Po pierwsze każdorazowo chcąc użyć klamkomanetek musimy wyginać dłoń. Po drugie, dłonie na łapach układają się w nienaturalny sposób, powoduje to nacisk na środkową cześć i na dłuższą metę zaczyna być bolesne. Co do chwytu blisko mostka zgadzam się z autorem. Orangutan by to objął, normalny człowiek nie ma ochoty w tym miejscu łapać za kierownicę. Czyli zostaje nam praktycznie tylko dolny chwyt. Ale tu się dla mnie robi ciekawie. Ponieważ i tak nie korzystałem z chwytu na łapach przesunąłem klamki w dół tak żeby mieć do nich wygodny dostęp w chwycie dolnym. W efekcie uzyskałem mega wygodny dolny chwyt z dostępem do klamek jednym palcem bez konieczności jakiejkolwiek zmiany chwytu czy przesuwania dłoni. Operowanie klamkomanetkami w takim ustawieniu to po prostu bajka. Prawie jak Di2 Jak komuś wystarczy ten jeden chwyt będzie zachwycony. Zwłaszcza że drop tej kierownicy jest ultra mały (80 mm) więc nie wymusza mocnego pochylenia non stop. Ritchey VentureMax. Zdecydowanie bardziej uniwersalna. Pomimo także sporej flary (24°) górny chwyt jest wygodny. W ogóle wszystkie 3 chwyty są wygodne. Trochę problematyczny jest ten "garb" na dropach. Przy założonej jednej podkładce żelowej i owijce trochę za bardzo ciśnie na dłuższą metę. Jednak dwie podkładki żelowe wygładzają tą bulwę i robi się naprawdę miękko i wygodnie a kształt wpasowuje się idealnie w dłoń. Ale to pogrubienie powoduje że trochę trudniej jest nam przesunąć dłoń do przodu chcąc skorzystać z klamek. Nie możemy ich tak ustawić jak to zrobiłem w Beacon-ie bo stracimy górny chwyt. A jak tego nie zrobimy to jeżeli dłoń ułożona jest na środku bulwy nie dosięgniemy bez jej przesunięcia do klamek. Tu się zgodzę z autorem. Świetna kierownica do mało agresywnej jazdy. I jeszcze takie dziwne wrażenie. Beacon ma drop 80 mm. VentureMax 103 mm. A jakoś nie czuję żebym w dropie był bardziej pochylony. Być może chwyt trochę podnosi ta bulwa. Ale to pewnie góra 3 mm. Czyli nadal jest 2 cm różnicy a dalej mam wrażenie małego przeskoku pomiędzy chwytem górnym a dolnym.
    1 punkt
  16. Normalna cena. Swoją drogą Revel to prawie to samo co Yari (max skokiem się różnią). Jak potrzebujesz widła do ciężkich zastosowań to jest przyzwoity aczkolwiek do Pike/Lyrik jednak mu brakuje.
    1 punkt
  17. Bo zlot żaglowców... po kontuzji tylko krótka trasa.
    1 punkt
  18. No to porównujmy. Autorka pytania mogłaby podać więcej szczegółów, a najlepiej jeszcze wkleić RTG. Na razie nie wiemy nawet, która kość i w której części uległa złamaniu, bo samo "łokieć, w 3 miejscach, z przemieszczeniem" to wiele nie mówi. Wymiana doświadczeń zawsze ma wartość. Co ktoś z wiedzą nabytą w ten sposób zrobi, to już inna kwestia i w gruncie rzeczy to tylko jego sprawa. No właśnie. Każdy ma swój rozum i wolną wolę. Ktoś pyta, ktoś odpowiada. A Ty co, prorok jesteś? A może bardziej chcesz czyjegoś dobra, niż on sam? Coś jak minister śmierci Niedzielski (i ten jego poprzednik, ten z sinym nosem), który pozamykał ludziom biznesy, odbierając im środki do życia, a ich klientom zabronił przychodzić, walcząc z jakimś wykreowanym wrogiem, którego ani ci pierwsi, ani ci drudzy się nie bali, albo nie bali na tyle, by nie chcieć zaryzykować. A lekarze, profesjonaliści to którzy to są? Tak im bezgranicznie ufasz, przemeg? Albo eksperci? Którzy mówią prawdę? Ci z "kur*izji" czy ci z wolnych (są jeszcze takie?) mediów? Na przykład taki profesor Gut, to kiedy mówił prawdę? Czy wiosną zeszłego roku, gdy głosił, że koronawirus to nie jest wirus zabijający, tylko dobijający? Czy niedawno, gdy zapowiedział że "czeka nas pełzająca epidemia i wymieranie przeciwników szczepień"? Dziwisz się, że ktoś pyta na forum rowerowym i że ktoś dzieli się swoim doświadczeniem, w dobrej wierze, nie mając w tym żadnego interesu? I boisz się, że to może komuś zaszkodzić? Profesjonalni lekarze przez ostatnie półtora roku wysłali już na tamten świat tysiące pacjentów "teleporadą" gdy chodziło o dużo poważniejsze kwestie, niż złamany łokieć. Tych się czep.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...