Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.07.2021 w Odpowiedzi
-
12 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
10 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Nie ma części - nie ma z czego produkowac rowerów. Nie ma rowerów - cena rośnie. Proste jak sznurek. Cena stali to jakaś pomijalna część w tej układance. To nie budowa mostu czy biurowca.1 punkt
-
Jasne że się da. Jest do tego specjalne narzędzie, podobnie jak do wprasowania sterów. Z domowych metod na wybicie sterów to większy płaski śrubokręt i młotek. Opierasz końcówkę śrubokręta na ściance miski sterów w główce ramy i stukasz młotkiem dość silno. Jak będzie widać ze miska trochę wyszła wtedy po drugiej stronie, i tak na zmianę aż wyjdzie całkiem.1 punkt
-
No to kilka słów na zamknięcie tematu po zamianie, bo sprawy potoczyły się szybko. Jednak sprzedałam trekkinga. Uznałam, że będę jeździć na jednym rowerze, pewnie docelowo doposażę go w bagażnik. Trekking sprzedał się bardzo szybko i w dobrej cenie, ale też był świetnie utrzymany i jeszcze na gwarancji. Mam nadzieję, że będzie dobrze służyć nabywcy. We wtorek przyszedł Marin, pierwsze wrażenie było nieco zepsute, bo okazało się, że rower kupiony jako nowy miał kilka rys na ramie, obręczy i korbie, oraz mocno brudne koła, a opony wręcz całe z piachu. No cóż, ktoś sobie przetestował i odesłał rower, a sklep nie sprawdził. Kontakt ze sklepem był jednak bardzo dobry, przeprosili i umówiliśmy się na zwrot 10% kosztów zakupu - co jest dla mnie satysfakcjonujące. Zwrot faktycznie już dostałam, więc suma summarum rower wyszedł mnie 2250 zł, co uważam za super cenę jak na takiego Marina. Co do samego roweru - pierwsze wrażenia były dziwne, przede wszystkim rower jest dość krótki i przyzwyczajona do trekkinga miałam wrażenie, że za krótki dla mnie. Ale już po dwóch dniach jazdy stwierdzam, że to kwestia przyzwyczajenia, dzisiaj już tej krótkości nie czułam. Drugie wrażenie było takie, że w porównaniu do trekkinga jest twardy i niewygodny. Tego też już dzisiaj nie czuję. Po dość bolesnym pierwszym i drugim wrażeniu rower zaczął pokazywać swoje pozytywne strony - po asfalcie jest szybki, nie wiem czy to kwestia wagi roweru czy lepsze koła, piasty, cokolwiek, ale lekko depnę i rower leci naprzód. Ładnie idzie też w lesie. Trochę muszę uważać na korzonki, bo rower jest mniej stabilny od ciężkiego trekkinga, ale za to wjedzie wszędzie tam, gdzie trekkingiem bym się nie pchała. Dzisiaj miał trochę leśny offroad i sprawdził się bardzo dobrze - włącznie z tym, że przenosiłam go przez głębsze rowy i zwalone drzewa, i te 13 kg nioslo się naprawdę bez problemu. Z trekkingiem nawet bym nie próbowała. Chociaż mówi się, że trekkingi to takie doposażone crossy, to jednak na pewno nie w tym przypadku. Tutaj pozycja za kierownicą jest znacznie inna, co oczywiście jest mniej wygodne, ale za to bardziej przypomina jazdę na rekreacyjnym góralu i zdecydowanie lepiej mi się pedałuje, lepiej podjeżdża na wzniesienia, lepiej się czuję na takim rowerze w terenie. W zasadzie na asfalcie też, bo tam rozwijam większą prędkość i pozycja jest mniej "pod wiatr". A poza tym wszystkim rower jest śliczny 😛 Także podsumowując jestem z zamiany bardzo zadowolona i na tym rowerze zdecydowanie bardziej czuję, że jeżdżę "jak ja" z kiedyś (kiedy poruszałam się rekreacyjnym górskim authorem). Spróbuję wrzucić kilka zdjęć, o ile forum przyjmie [u1 punkt
-
Typowy objaw gdy zbyt często lub ciągle używa się sprzęgła w przerzutce, dodatkowo efekt wycinania kółek jest potęgowany gdy sprzęgło jest zbyt mocno, zbyt twardo ustawione.1 punkt
-
Może jestem dziwny, ale zasuwam w podkolanówkach kompresyjnych, i wbrew pozorom jest lepiej niż w jakichś krótkich ( jeżdżę po lasach i polach ). Nie wiem, czy to przypadek, ale jakoś dziwnie zbiegło się to w czasie z końcem małych problemów ze ścięgnami pod kolanem - właściwie to nad, a pod dwugłowym uda. Co prawda jadąc w nich miałem również nietypowe spięcie łydek na podjeździe, ale może wina leży po mojej stronie. Jeszcze kilka lat temu sam się dziwiłem widząc kogoś w podkolanówkach, a teraz sam w nich jeżdżę1 punkt
-
1 punkt
-
Hmm, piszą "zejdź z roweru i sprowadź". Jakiś srogi zjazd? Bo mostek.1 punkt
-
1 punkt
-
Bo chwilkę mnie nie tam było i zdążyli nam postawić kładkę nad Kanałem Giżyckim1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00