Ranking

Bo tak można zaczynać dzień. W dole widać fragment nadchodzącej trasy.

Bo jesień również potrafi być piękna :)

Przesiadłeś sie na fulla widzę bo grzebień z górnej Orawy

Bo wzeszło

W opozycji do wszystkich, zamieszczanych w tym dziale, wzniosłych, epickich, patetycznych i podniosłych górskich krajobrazów, załączam zdjęcie świeżo stworzonej infrastruktury turystycznej w Krynicy Zdroju ;)

Bo cel mojego niedzielnego turlania, zamek Rabsztyn.

Bo jak się podjeżdża w weekend w totalnej pustce na Veterny Vyrch to nogi same niosą

Bo fajne ogrodzenie drewniane było.

Shotgun nakreślił Mysle, ze jak tam dojedziesz w ostatnich sekundach przed uruchomieniem zwieracza, to te 2 sekundy PO ten "budynek" bedzie najbardziej epicka, patetyczna i wziosla rzecza w okolicy..., podobnie jak ulga na Twojej twarzy. Walenie na małysza w lesie, było długo przed chrystusem, nadal jest jedną z najlepszych metod oddania naturze tego co jej. Bo piękna droga w lessie Pozdrower

bo jesień już czuć w oddali Beskid Wyspowy

Bo jesienne łąki.

Bo trochę zimno było.

Bo tak jak wyżej - jesień już tuż tuż. W dole Szpindlerowy Młyn.

Bo dzisiejsze.

Bo blisko źródła Białej Łaby. Czeskie Karkonosze, okolice Szpindlerovego Młyna.

Bo wzięło, nadciągnęło, postraszyło, pokropiło i poszło:

bo którą ścieżke wybrać

Bo góry na miarę mazowieckich możliwości

Kupiony, całkiem przyjemna maszyna

Bo na równi z wodą byłem.

bo po deszczach w warmińskim lesie...

Bo słup energetyczny Pozdrower

Przypominam: " Koniecznie podajemy POWÓD wrzucenia zdjęcia". Bo na szlaku.

Bo tak ciepło to już chyba nie będzie.

Bo na horyzoncie majaczą Tatry.

Bo widok z Kotarza ...

Bo wyjście z zakrętu prosto w poniedziałek.

Bo : jak okiem sięgnąć kukurydza ...

Bo słońce już zaszło ale nie w aparacie Pozdrower

Ostatni objazd moich WŁOŚCI pełnych OSOBLIWOŚCI.

Bo prawie koniec lata

Bo świeradowski "Kultowy Trawers".

Panie na prawo ( na słodko …. kąpiel ), panowie na lewo ( na słono …. kąpiel ). Ale w kupie weselej.

Podjechałem z obu stron. Ja do sztywniaka nauczony jestem ;-)) Oba podjazdy są trudne. Jeden koło cmentarza....drugi za Solaną nieco łatwiejszy. Byłem.... Objeździłem wyspę na rowerze i autem. Ale brakło czasu na wszystko co bym chciał.....i temperatura=woda.

Grunt, żeby się nie zniechęciły Bo dla takich chwil zmieniłem aparat: W końcu się udało coś sensownego złapać. Było pod ręką czym przycelować, no i po początkowym spłoszeniu ciekawość wygrała Gdzieś na granicy z Czechami, między Lewinem Kłodzkim a Olešnice v Orlických horách.

..........Pag

Bo trochę padało przez całe zawody

TPK i Kaszuby są malownicze, ale z żoną i czwórką dzieci, w tym jedno na holu, drugie w przyczepce, nie wszędzie da się wjechać. Ale jakoś sobie radzimy.

Bo dlatego zdecydowanie częściej wybieram kierunki zachodnie, czyli TPK i Kaszuby: No chyba nie z całego miasta. W Żarnowcu rury mają 5-7m średnicy i maksymalny przepływ 700m3/s. Te awaryjne w warszawie wyglądają na około metrowe. Licząc proporcjonalnie mogą 7-14m3/s. Do deklarowanych 3m3/s ścieków jest spory zapas. Poza tym kwestia przepływu, to sprawa ciśnienia jakie się da.

Bo tak awaria kanalizacji czy czegoś tam zakończyła dziś moja jazdę do Modlina ... Panowie bardzo mili - mówią, że co chwila przełażą przez te rury ale im Policja ustawiona 100m dalej mandatów nie wlepia :/ Jakoś cienkie te rury jak na cały brud 2 mln miasta :/

Bo zapomniałem że mam złote golenie jeszcze i zjazd exstra.

Poszedlem z kolagami na chwile na gorke.

Bo nie gryzie, tylko połyka w całości

Bo ciuchy z wełny nadają się na rower

Po żydowsku (czyt. oszczędnie), czosnkowo - chuda KOZA znanej marki rowerowej : BE-eee. Oczywiście w jedynie słusznym grubym rozmiarze 29 - BE-eee.

Bo z zamkiem w tle.

Bo takie tam zabawy aparatem

Bo rzadko wrzucam widoczki - ale zachody słońca nad Jeziorem Pamiątkowskim nigdy mi się nie znudzą... (pocztówka z poniedziałkowej przejażdżki po moich okolicach)

bo tutaj też leci:

bo leci z cycka