Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.02.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Jest i on NS Eccenric Lite 1 2019, pierwszy w Polsce. Objechałem czerwony szlak Ustka-Rowy i jest to idealny rower na flowtrial'e i pewnie nawet małą jazdę grawitacyją. I ten lakier - wojskowa zieleń w macie. 1x12, dobre heble, opony, chwyty, szeroka kiera, krótki mostek, do zmiany amortyzator i mykmyk do dorzucenia.3 punkty
-
2 punkty
-
Skoro 140mm to za dużo skoku na Twoje jeżdżenie, to fulla tym bardzie nie potrzebujesz, ergo - ten argument jest inwalidą! Waga ramy jest mało istotna - znowu przegrywasz Od walenia po rękach to jest amor, stalowa rama jest od walenia po tyłku - tutaj cromo wygrywa - Ty znowu przegrywasz No i stal wygląda miljon razy lepiej, także sorry Skwarek, ale nie łykamy tego! A żeby nie robić offtopu, to macie puffina w wersji winter-camo2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Miałem w tym roku klienta równe 200cm i 23cale w X9 była ok. Znam sklep gdzie Xy w 23 stoją na sklepie ale z racji zakazu reklamy zapraszam pw. Ktore są lepsze? Hmm przy różnicach jakie zaszły pomiędzy X9 2018 i 2019 nie widzę sensu dopłacać do modelu 2018. Inna sprawa że 23cale z 2018 raczej nikomu nie leży na półce :).1 punkt
-
Jak na film amatorski to zrobiony naprawde solidnie i dobrze. Tylko ze nudny.1 punkt
-
Eccentrtik w planie ogólnym wygląda modnie bo ma opon z paskiem i wojskowy mat, ale już spawy wyglądają jakby go na lotnisku polowym z rozbitego masztu radarowego ulepili. Chociaż taki surowy i pierwotny charakter pięknie by mi pasował to ufaflunieniach ramy taśmą izolacyjną polecam purystom estetyki i dotyku koncentrację na ramach ze złotego okresu aluminium, albo rasowe jak spod ratraka spawy, albo po polerze niewidoczne... NS jest tymi spa-Wami w krzakach, o smerfie papo- wygląda podsiodłówka na naprawianą profilaktycznie w fabryce Ale rower ma być cudowny w jeżdzie nie muskaniu po ramie.... także nie ma że alu,....1 punkt
-
@kamar59 6000km zrobiły, w mojej ocenie są proste. A czy na zegarach by coś wyszło, obojętne mi to, wolę ich nie dotykać niż oddawać do poprawiania bo nigdy nie wiadomo co z tego wyniknie. Zakładam, że może nie 10 lat ale generalnie jeśli się nie wali dropów i innych uderzeń to można na nich latać i latać i latać... Nie rozbierałem tylko smarowałem Ratcheta. Czyścisz pierścienie, smarujesz, składasz. Łożysk nie dotykałem. Jeden forumowicz pytał mnie niedawno o stan pręcików ale nie chce mi się tego teraz rozbierać, zajrzę na wiosnę jak zejdzie śnieg i sól i będę robił kompleksowe czyszczenie.1 punkt
-
Mam gripy Race Face Half Nelson ale średnio mi podeszły, ciut za cienkie są i za bardzo gumowe (twarde). Zaryzykowałem zakup gripów Rockbros od naszych przyjaciół. Poza korkami, które nie są moim zdaniem zbyt rewelacyjne - same gripy są super. Mięsiste, amortyzujące, lekkie zarazem. No i na obejmę. 20pln. A już to jak mi pod torebunię Evoca podpasowały to normalnie cud. Zdecydowanie polecam, po pierwszych przejażdżkach uważam je za lepsze niż ESI Extra Chunky.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Patrząc przez pryzmat minionych lat myślę, że kiedyś w ludziach więcej było empatii. Dziś wszystko musi być topowej jakości za najniższą możliwą cenę, dostępne od zaraz i długowieczne. Problemy najlepiej, żeby nie istniały, a tego uniknąć się nie da. Wiele było produktów, które nie wyszły poza fazę studyjną czy prototypową, dużo można przytoczyć sytuacji pod nazwą "recall" czy produktów wadliwych już w pomyśle, które mimo wszystko weszły do produkcji. X lat temu ludzie mieli dla różnych błędów więcej zrozumienia. Co do samego Shimano, moim zdaniem firma na pewnym poziomie jest źle zarządzana i/lub popłynęła finansowo. Jak dobrze wiemy Japończycy zawsze hołdowali przekonaniu, że najlepiej mieć produkty przygotowane na jakiś czas do przodu. I przez długi okres czasu się to sprawdzało, aż do powstania homogenicznych grup z 1-rzędową korbą. Sądzę, że inżynierowie z kraju Kwitnącej Wiśni tego nie przewidzieli i to była pierwsza, naprawdę duża finansowa wtopa. Zapewne mieli przygotowane grupy zgodne ze swoją wizją, a w pewnym momencie musieli przestawić się na tok myślenia konkurencji i zacząć ją gonić. I wyszło jak wyszło, bo wystarczy wspomnieć fatalne japońskie zębatki do korb 1 rzędowych czy (w opinii wielu osób) gorzej działające napędy 11 rzędowe od 10-tek. Dodatkowo w dobie korb 2 czy nawet 3 rzędowych i napędów pisanych pod dyktando Shimano, Japończycy garściami korzystali z patentów wykupionych znacznie wcześniej, a korespondujących z ich wizją. Jedną z ostatnich tego typu nowości było wprowadzenie przerzutki Shadow opierającej się na patencie francuskiej marki EGS i jej świetnej "Up Cage". Dziś jeśli nawet coś zostało w japońskich sejfach z dawnych lat, to jak sądzę nie nadaje się do wykorzystania w obecnej sytuacji na rynku, gdzie to SRAM wyznacza standardy (przyszłościowe, nie jakościowe). Nawet słynny patent na 14 rzędową kasetę dziś musiałby zostać porządnie zrewidowany. Myślę, że Scylence miało być czymś innowacyjnym, co zmusi ludzi do myślenia, że Shimano nie podąża wytyczonymi ścieżkami ale wyznacza własne. Jednakowoż jest coś, co nie daje mi spokoju. Kiedy spojrzymy bowiem na segment piast i kół z najwyższej półki japońskiego producenta okaże się, że nie liczy się on zbytnio na rynku. Znikomy wolumen sprzedaży kół zmusił Shimano do wycofania ich z oferty, zostały piasty. A te jak wiemy w japońskim wydaniu są dziś (legendarna trwałość grup najwyższych z lat minionych już nie wróci) albo ciężkie i nietrwałe, albo nieco lżejsze (XTR oraz Dura Ace) i nietrwałe. Do naprawdę lekkiej, prostszej w serwisie i trwalszej konkurencji się nie umywają. Sprzedaż piast z grupy XTR zawsze była marginesem - no, może w czasach trwałego "szaraka" było ciut lepiej. Dlatego też zastanawiam się, czy czasem ktoś tu nie zrobił nas w konia i Scylence wcale nie miało pojawić się w sprzedaży. Wywołało tylko poruszenie w branży i Japończycy po pierwszych testach wiedzieli już, że to nie zadziała jak należy. Oczywiście jak to u nich bywa odpowiednio szybko zaczęli opracowywać rozwiązanie zastępcze - które pojawi się w sklepach - ale za późno aby ze wszystkim zdążyć. A do tego jeszcze przeszedł tajfun, który wywołał solidne straty finansowe. Spójrzmy na segment szosowy - tam Shimano czuje się jak ryba w wodzie i póki kontroluje sytuację, wpadek brak. W MTB (poza segmentem klasy niższej i średniej) jest coraz gorzej. Zapewne spore pieniądze poszły na implikację Di2 do XTR oraz XT, a teraz okazuje się, że okazały się niewypałem sprzedażowym i najprawdopodobniej elektroniki w MTB już nie będzie. Czy na zawsze? Nie wiadomo. Odnośnie korb i zębatek - w aktualnej sytuacji na rynku ciężko opracować zębatkę Narrow Wide, która będzie doskonałym produktem. Najlepsze rozwiązania na rynku są obwarowane patentami i w przypadku molocha, którym jest Shimano naprawdę trzeba liczyć się z ich respektowaniem. Inaczej wycofanie dużej partii towaru, wdrożenie nowej (a to przecież projektowanie, testy, wzornictwo), opóźnienia w dostawach - to olbrzymie koszty i straty wizerunkowe. Dlatego też moim zdaniem albo Japończycy pozbierają się i zrobią sensowne roszady w swoich kadrach odpowiedzialnych za MTB albo tego typu wpadek będzie coraz więcej.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00