Ranking

Bo obowiązkowo raz do roku zdjęcie z belą.

Bo takie podpórki tylko u mnie

Bo mój rower nie miał żadnego zdjęcia na tle Motławy ...

Bo idzie noc.

Polatało się troszkę z koleszką.Nowe laczki 2.10 na trasie sprawdziły się znakomicie.

...bo ziarenka piasku

Bo Mazury Garbate.

Bo kto rano wstaje ....

Bo dzień się ładnie kończył...

Bo to ekspozycja ogródkowa a nie rower w teren, ma błyszczeć w trawie na wysokim połysku pozdrower

Cannondale Flash 29 2013 10,81 kg

Bo ładny zachód był

Bo...

W przyszłym tygodniu będę tam jeździł

Moja ulubiona Garda...

I kilka km dalej, gdzie czarny szlak przecina Radunie - pomiędzy Widlinem a Sulminem: https://www.google.pl/maps/@54.303573,18.4541906,556m/data=!3m1!1e3

Bursztynowa Góra niedaleko Kolbud .... Fajne, klimatyczne miejsce

Ma krzywy horyzont ;).

Ja i moja obecna. I tak ogólnie to ja jestem uśmiechniętym człowiekiem.

bo lepiej podążaj w stronę światła

Bo mrozy odpuściły i trzeba było się schłodzić ...

Bo moje ulubiona miejscówka na trening

Bo drzwi do innego wymiaru

Bo test nowej Zabawki ;-) zaliczony pozytywnie :-)

Bo od tego miejsca zaczyna się fun

bo kto o 4tej wstaje, ten o 8ej pije najlepsze cappuccino na świecie... [/img]

1. Bo często tam pętlę robię 2.Bo na pewnym rowerowym blogu przeczytałam o okolicznych Pionkach- mały Radom, więc one to takie -małe Pionki 3. Bo mistrzostwo w gryzieniu przez komary mają..nawet na chodniku z dala od cienia.

Chodzić chyba Bo nawet Syrena ma już dość tych upałów i błaga niebo o odrobinę deszczu.

Bo można z przełajem i po szlakach jeździć.

A u mnie wilcy.

Bo przerwa na siku.

[/img]

A oto i On sam, dwojga imion Stache'k z bažin y Chupacabra, jednym słowem.... Potwór...

Dwu dniowy wypad na Colle del Nivolet. Mega góra, od 300m na 2612m n.p.m. Przepiękne widoki, włoskie klimaty czyli makaron, espresso, lody, góry, karkołomne zjazdy... jednym słowem raj. Polecam każdemu kto ma możliwość przejechania tej przełęczy. Cała relacja na blogu oczywiście

Trochę popadało, nie kurzy sie tak mocno więc testing nowego nabytku w wersji gravel:

Ale jeżeli zdecydujesz się na vellberg to rama raczej 19 na wzrost 182. Właśnie z tego powodu ze są dlugie.

@WaGiant też jestem zdania że w rowerach klasy "Vellberg" czyli bliżej nieokreślonej geometria jest dość przypadkowa i ramy są dość długie. Paru znajomych ma Kandsy, coś z podobnej półki i też narzekają na za długie ramy.

Fakt ma ładną ramę.

W rowerze który zalinkowałeś nie podoba mi się geometria ramy . Czyli rzecz moim zdaniem najważniejsza . Jak na trekkinga jest bardzo długi . Oczywiście może to wynikać z jakiejś specyficznej metody pomiaru . W każdym razie bez przymiarki bym go nie kupił . O hamulcach trudno coś powiedzieć . To nie jest znana i uznana firma . Długość korby też dziwna , dla roweru 21" powinna być już 175cm . Ma też przestarzały wspornik kierownicy - na ,,duszę " . Czyli widelec z rurą 1" . Tak przynajmniej wygląda to na zdjęciu ( z drugiej strony takie wsporniki zapewniają większy zakres regulacji góra dół ) . Na + do codziennej jazdy zaliczyć trzeba osłonę łańcucha i piastę z prądnicą .

Jeśli mam polecić solidny rower za 1500zł to na pewno Unibike Flash - co do którego jestem pewien że na niczym nie oszczędzono tylko złożono go w taki sposób że dobre kilka lat posłuży. Spokojnie dostaniesz go lokalnie w takim budżecie jaki zakładasz. Może i ma przerzutkę klasę niżej, ale będzie lżejszy bo prądnica do Twoich zastosowań to niepotrzebna waga. W dobie powerbanków które są w stanie naładować telefon dwu czy trzykrotnie i kosztują 60 złotych a do tego mieszczą się w kieszeni nie pchałbym się w ciężką piastę i całą elektronikę do ładowania.

~11,3 kg mięty

Rower zakupiony rok temu ale tej wiosny konieczna była wymiana ramy na nową. Poprzednia uległa zniszczeniu i przysłali mi nową w ramach Crash Replacement. Tegoroczny zielony kolor zdecydowanie ładniejszy ;-)

Bo gdzieś mniej więcej z tego miejsca niejaka księżniczka Kunegunda rzuciła się w przepaść. Zamek Chojnik.

Bo strumyk pośród lasu

Bo fajna uliczka więcej zdjęć

Bo jestem fanem wszelkiej maści chmur.

Bo wiosna, niemieckie asfalty i krajobrazy krainy Meklemburgia-Pomorze Przednie (Mecklenburg-Vorpommern)