OpisRower kupiłam z myślą o przerobieniu na ostre koło lub singla. Jednak na chwilę obecną decyzja nie została jeszcze podjęta.<br />Będzie przy nim trochę do zrobienia, na początek suport. Koła są w dość kiepskim stanie, prawdopodobnie trzeba będzie wymienić szprychy, są dość mocno skorodowane. Obręcze, mostek, korba zostanie wypolerowana. Trzeba będzie wymienić linki i pancerze. Musze też wymienić sztycę na troszkę dłuższą, około 4 cm.<br />Generalnie bardzo fajnie się nam jeździ. :)<br /><br />Jak do tej pory wymieniłem na razie linkę i pancerz od tylnej przerzutki, stara była już w tak kiepskim stanie że przerzutka nie działała prawidłowo.<br />Wyczyściłem i nasmarowałem przednią piastę.<br />Wymieniłem tylną ośkę, ta która była poprzednio była za krótka ktoś ją przyciął na 115mm. Smar w tylnej piaście bardziej przypominał kit niż smar.<br />Dokupiłem błotniki żebym mógł jeździć w kiepską pogodę do pracy.<br />Wyczyściłem sztycę i rurę podsiodłową, któryś z poprzednich właścicieli zapaćkał ją jakąś substancją która obecnie jest trudna do zidentyfikowana. ;) Prawdopodobnie był to jakiś smar który zasechł i "zjełczał" (chyba). <br />Nowe koła są już zrobione i czekają na kasetę, łańcuch i zaciski.<br />Zastanawiam się nad renowacją siodełka, ponieważ zaczyna się trochę rozklejać.<br />Ostatnio udało mi się doczyścić znaczek firmowy na główce ramy. <br />Rower jest już prawie skończony.<br />Zmieniłem koła wraz z oponami i dętkami. Został także wymieniony napęd na nowy oraz zmieniłem skórę na siodełku.<br />Pozostaje jeszcze owijka na kierownicę i zmiana sztycy.<br />Rower już praktycznie skończony. Owijka jest pod kolor siodełka, czyli biała. Sztyca wymieniona na troszkę dłuższą.<br />Generalnie bardzo fajnie jeździ się na nim. Zbiłem trochę wagi na kołach, pomimo tego czuć że są dużo sztywniejsze niż poprzednie. <br /><br />Rower przywrócony do porządku po zimie.
To właśnie też był mój pierwszy "dorosły" rower, który teraz stał się moim jedynym W ogóle kilka MX-ów widziałem wciąż na ulicach, więc stare Scotty wciąż są na chodzie.
Wymiana amortyzatora "no name" 63mm na 130mm Duro. Czy to może tak finalnie wyglądać? Luzów w sterach nie ma. Dolna bieżnia/adapter/reduktor, założona, ale nowy amortyzator, ma jeszcze jakby dodatkowy pierścień na samym dole. Poprzednia rama (Dragstar 14" z 2005) miała ramę taperowaną, stąd może ta różnica.
Według mnie jest bardzo uniwersalny zestaw. Miałem okazję przejechać się czerwonym szlakiem do Buczkowic od momentu (Siodło) kiedy robi się takim singlem w lesie. Dzień czy dwa wcześniej mocno padało więc było jeszcze wilgotno - świetnie się te opony spisywały - Forekaster bardzo dobrze trzyma linię. Rekon na tyle w porównaniu do poprzedniego Ardenta posiada boczne klocki dzięki czemu trzyma się w zakrętach i tył nie ma tendencji do uślizgu.
Tegoroczny wypad pod namioty w takim zestawieniu. 2 dni 150km, idealnie może nie jest, ale zmieszczone co trzeba i tobołki dały rady, nic nie dyndało za nadto, nic się nie urwało, wszystko dojechało.