Skocz do zawartości

krakonos

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Artur
  • Skąd
    Trzebnica

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika krakonos

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Reaktywny
  • Conversation Starter
  • Dedicated Rzadka

Ostatnio zdobyte

56

Reputacja

  1. Zwyczajnie, są różne kierownice, jedni wolą barany, inni proste kiery. Ludzie są różni i mają różne preferencje, proporcje ciała, różny stopień gibkości kończyn. Jakby istniał jeden uniwersalnie idealny kształt kierownicy, to taka by była w każdym rowerze. Przyzwyczajenie drugą naturą, jeśli jesteś przyzwyczajony do prostej kiery z MTB to na baranie może na początku być dziwnie. Z drugiej strony, jeśli całe życie jeździłeś na szosie, to baran w gravelu będzie jedynym słusznym wyborem. Zalety barana względem prostej kiery to przede wszystkim więcej dostępnych chwytów. Z czego większość z nich układa rękę w bardziej naturalnej pozycji niż prosta kiera przy zachowaniu dostępu do zmiany biegów i hamulców. Coś czego rogi albo lemondka domontowana do prostej kiery nie dają.
  2. @Grizzli Nie będę oryginalny i polecę Tufo Thundero, chyba jedna z najlepszych opcji na rynku, a 700x40c można kupić poniżej dwóch stówek za sztukę. Przegoniłem na nich całą jesień i zimę. Opony bardzo wszechstronne, zaskakująco przyczepne w błocie, od biedy dają radę w piachu (oczywiście jak na oponę 40mm) i przede wszystkim po szosie i po szutrze toczą się jak złoto. Jedyna wada - jeszcze nigdy się tak nie wk... przy zakładaniu opony na obręcz, generalnie bez dostępu do jakiegoś kompresora (chociażby taki wbudowany w pompkę, ale lepiej coś mocniejszego) lepiej nie podchodzić, a pozostałych domowników polecam zachęcić do wyjścia na spacer, albo chociaż założenia słuchawek, bo urwy będą lecieć.
  3. Normalnie, stalowa rama pomalowana lakierem do aluminium. Do tego z zakamuflowanymi mocowaniami post mount, które dla niepoznaki wyglądają na zdjęciach jak flat mount 😜
  4. Sezon rowerowy w pełni a tu Kross modernizuje stalowego Eskera 4.0: https://kross.eu/pl/rowery/gravel/esker-4-0-ms-kremowy-czarny-polysk To już chyba 3 wersja tego roweru na sezon 2023, wcześniej był też wypust na starej ramie i osprzęcie L-Twoo, który to teraz jest na wyprzedaży Ale co my tu mamy, sztywna oś z przodu i z tyłu, wungiel na widelcu, osprzęt już nie L-Twoo, ale Microsh*t, modnie bo 1x (ale czy lepsze niż 2x to nie wiem). Fajnie, że zdecydowali się zmodernizować ten rower, bo szczerze mówiąc, spodziewałem się że prędzej czy później ukręcą mu łeb. Tak jak innym stalowym projektom Krossa, które znikały po paru sezonach. A tu proszę, miła niespodzianka. Tylko ta cena katalogowa gdzieś z głębokich czeluści tyłka wyjęta, bo za trzy stówki więcej jest Esker 5.0 na hydraulicznym SRAM Apex (i alu ramie, co prawda, ale przy tak śmiesznej różnicy w cenie chyba ciężko będzie znaleźć nowych fanów stali). Marzy się sam frameset do kupienia, ale pewnie tak miło nie będzie. Aaa no i malowanie jakieś takie, słoniowe.
  5. @KartonikSzczerze, to nie ogarniam co to za standard suportu, ale ChatGPT twierdzi, że francuski gwint nie jest kompatybilny z BSA.
  6. Pytanie jaka kierownica i, co za tym idzie, jakie klamki hamulcowe chcesz tam wrzucić. Canti mają inny ciąg linki niż V-brake. Jeśli chcesz klamki szosowe, wtedy albo canti albo mini v-brake (krótsze ramię niż standardowe v-ki, ale ograniczają szerokość opony). Jeśli płaska kiera, mogą iść standardowe klamki i v-brake.
  7. Monsunowego Goryla nima, ale jest Koń Kosmiczny https://allegro.pl/oferta/framset-rama-gravel-gravelowa-all-city-sh-43-n-13002794216
  8. Stalowy Dziewięcior na OLX, na szczęście o rozmiar za mały na mnie 😅, ale podrzucam linka bo cena zdecydowanie korzystna https://www.olx.pl/d/oferta/niner-rlt9-steel-gravel-bike-56-105-shimano-gravelowy-meski-CID767-IDUUICh.html
  9. Jakaś taka "inspirowana" geometrią Four Cornersa. Biker Studio handluje Marinami, więc wygląda jakby chcieli powtórzyć sukces tego modelu pod własnym szyldem. Szkoda tylko, że Hi-ten.
  10. @cyklista Witam w kubie posiadaczy Kodeiny! Mój początkowo złożony na odpadach z innych rowerów, aktualnie po mocnych upgradeach - wjechały nowe koła i korba gieerix, bo w poprzedniej stopniowanie 46/36 wprawiało mnie w stan przedzawałowy na trzebnickich wzgórzach. Fajna, wdzięczna, budżetowa (przynajmniej kiedyś, bo teraz już nic nie jest budżetowe) rama, jestem mega zadowolny.
  11. @Maciek.B O widzisz, a o tym w ogóle nie pomyślałem, damskie ramy zdecydowanie nie do bikepackingu. Owijka owijce nierówna, ostatnio przekładałem kierownice między rowerami więc wyglądają jak nowe, bo są nowe Ale np. Supacaz Super Sticky Kush bardzo dobrze wspominam, nie straszne jej były mury i kora drzew. Teraz kupiłem jakiegoś Lizardskina i w drugim rowerze jakiś lepszy Fizik i też wydają się odporne. Za to tania owijka w komplecie z Marinem 4C po paru latach była cała poprzecierana, w Bombtracku miałem jakieś tanie Bikeribbon Drops i też nie jestem zachwycony wytrzymałością. Ale i tak myślę, że owijka bardziej by się zniszczyła jakby się rower wypierdzielił np. na beton 😛
  12. Bikepacking to przede wszystkim dużo kombinowania z upychaniem ekwipunku, odchudzaniem bagażu i zabieraniem absolutnego minimum, z sakwami zdecydowanie łatwiej się odnaleźć. Natomiast jeśli w grę wchodzą tylko wypady parudniowe to da się to poupychać, ja zawsze jeżdżę z namiotem i największy problem jest wiosną/jesienią, kiedy trzeba ze sobą zabrać jakieś dodatkowe ciepłe ubrania itp. W lecie, kiedy potrzeba miej ciuchów, spakować się zdecydowanie łatwiej. Weź też pod uwagę, że jesteś dość niska, a mały rower = mała rama. Będziesz mieć mało miejsca na torbę w trójkącie ramy (albo woda albo dodatkowy bagaż), możesz też mieć problem z zawieszeniem dużej podsiodłówki (odległość od siodełka do koła). Z sawkami nie ma takich problemów. Ktoś już polecał tu mój kanał, ale wrzucę jeszcze linka do filmu "bikepacking vs sakwy" https://www.youtube.com/watch?v=vCUSyhzwFH4 Gravela chyba bym Tobie odradzał, bo wspominasz o górskich trasach, a w kontekście jazdy z sakwami przełożenia w gravelach są dość twarde i przy wyższych nachyleniach (powiedzmy od 8% w górę) naprawdę nie będzie to przyjemność. Można kombinować z wymianą korby na korbę MTB, ale wtedy problem jest taki, że przestajesz mieć gravela Może to dziwnie brzmi ze strony kogoś, kto cały kanał zbudował na idei podróży sakwami właśnie na gravelu - ale u mnie to był świadomy wybór, bo zależało mi na baranku, a kombinowanie przy rowerach to moje hobby. Osobiście myślę, że najlepsza opcja to cross, bo za te same pieniądze kupisz crossa na lepszym osprzęcie niż gravel, a za zaoszczędzone pieniądze dozbroisz go sobie w przyzwoite komponenty (bagażnik, błotniki) a nie to, co producent akurat tam sobie wymyślił. Trekkingi są... nie wiem, nudne PS. dołączam się do grona odradzaczy stopek, nic mi tak nie zniszczyło rowerów jak stopki, odkąd rowery opieram albo kładę, to przestały się przewracać.
  13. @KNKS Rzecz w tym, że "w równym stopniu" dla przykładowego Janka będzie oznaczać zupełnie co innego niż dla przykładowego Mietka, bo Mietek lubi sobie poskakać i generalnie mieszka w górach. Tymczasem Janek kupił swojego górala żeby poturlać się po singlach wyjeżdżonych w okolicznym lesie, gdzie najbardziej stroma górka ma 7% nachylenia. I dlatego Janek jest w stanie objechać gravelem swoje trasy "MTB" a Mietek nie. Problem polega na tym, że Janek po zakupie gravela chwali się kolegom, że [gravel] jest [cool], a [mtb] to [kupa]. Natomiast Mietek się wkurzył i dla niego [gravel] to [kupa]. Więc generalnie twierdzenie, że gravel jest w stanie zastąpić MTB jest prawdą i to, że nie jest w stanie zastąpić MTB też jest prawdą, taki paradoks. Podobnie z szosą. Tylko zdaje się, że tu pytanie było czy gravel zastąpi Cube Hyde. I w porównaniu z tym gravel będzie szybszy na prostych drogach, i w lekkim terenie porównywalny lub znacznie gorszy, w zależności od gibkości jeźdźca i jego chęci lub braku chęci do wygibasów (bez znaczenia czy z baranem czy z prostą kierą). Natomiast czy ta różnica będzie "znacząca" to już trzeba sobie niestety odpowiedzieć samemu, testując w praktyce.
  14. Marketing, propaganda, jeszcze spisek w branży rowerowej oczywiście Jak czytam takie opinie to już sam nie wiem czy to w ludziach drzemie jakaś wewnętrzna potrzeba przekonania wszystkich w koło, że "jak mi się coś nie podoba, to znaczy że jest do d...". I w koło Macieja, ta sama dyskusja jak to na gravelu nie da się jeździć po czymś innym niż po asfalcie i gładkim szutrze, jak to baran się nie nadaje do jazdy po lesie. A prawda jest jak d... i każdy ma swoją. Jak ktoś siedzi na rowerze spięty, jak na przesłuchaniu w urzędzie skarbowym, to potem wypisuje na forach, że wszystko boli a [gravel] to [kupa]. Kto inny wstaje z siodła i jeździ, tylko jeden nie może zrozumieć, że drugi tak może, więc wietrzy spiski i zmowy. To, że rower A (nazwijmy go roboczo "szosą") jest dobry w jednym konkretnym zastosowaniu i kiepski w każdym innym, nie czyni go lepszym pojazdem niż rower B, który lepiej lub gorzej radzi sobie w całej gamie różnych zastosowań. Specjalizacja jest przeciwieństwem wszechstronności i jako taka może być zarówno zaletą jak i wadą, w zależności od tego czy chcemy śrubować parametry w jednej konkretnej kategorii zastosowań, czy też nie. Jakoś nikt nie wylewa żali, że szosa nie nadaje się do zajadów w wąwozach lessowych, a na enduro ciężko wykręcić czasy na strawie po obwodnicy Wrocławia. Bo te rowery mają jasno określone spektrum zastosowań, a gravel nie ma, więc zaraz się pojawiają opinie, że nie nadaje się do MTB (niespodzianka!) a asfalcie wolniejszy niż szosa (niemożliwe!). Tymczasem nikt przy zdrowych zmysłach, kto takiego gravela użytkuje na co dzień, nie oczekuje, że ten rower mu zastąpi wszystkie inne maszyny. Za to jak chcesz przejechać 80 km, wstęgi szos przeplatając z jazdą po leśnych drogach i polach, a na wyłożonych twardą nawierzchnią aodcinkach gładki asfalt przeplata się z dziurami jak po nalocie dywanowym to nagle taki rower zaczyna wyglądać atrakcyjnie. Bo nie trzeba przed wyjściem na rower analizować każdego skrzyżowania, tylko wsiadasz i ruszasz przed siebie i gdzie się nie wpakujesz, to rower sobie jakoś tam poradzi. I tak samo ma sens gravel z prostą kierownicą, bo tak jak mi nie odpowiada prosta kiera, tak komuś może nie leżeć baran, bo sama esencja roweru zostaje, a uchwyt, którym jeździec przytwierdzony jest do maszyny ma znaczenie drugorzędne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...