Po przesiadce z grupy szosowej, jestem pod wrażeniem tego jak mocno GRX napina łańcuch nawet bez załączonego sprzęgła. Na koła wleciały opony 47mm na mleku i przy ciśnieniu 1,6 bara, to czysta przyjemność z jazdy, nawet po mocno wyboistych drogach. Rower też się fajnie zbiera z miejsca i czuć że waży zdecydowanie mniej od aluminiowych graveli. Rama ma błyszczący lakier, który dobrze się czyści z błota.
Jak to zwykle w Krosie, fabrycznie jest zamontowana kierownica 440mm. Jak dla mnie, za szeroka, ale jednak karbon, więc dałem szansę. Manetki są ustawione odrobinę do środka i chyba tylko dlatego ją toleruję. Na zjazdach szeroki dolny chwyt fajnie pomaga, więc tutaj akurat na plus.