Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Dopiero w ostatnich dniach wziąłem się za skręcanie roweru Z uwag mount7, do niedawna dawał rowery w standardzie wg. spec gianta tj. dętki na kołach + zestaw tubeless. Ten przyszedł na tubeless, bez dętek w zestawie. Napisałem do mount7 o dętki i zwrócili koszt dętek. Będę musiał w weekend założyć. Na dodatek dętki TPU cyclami nie mają wykręcanego wentyla, wiec nici z SCV. Względem gianta trance x 2022 który mam: - hamulce z servowave/ceramiką - ale za to bez i-spec ev, manetka jest osobno. W 2022 jest i-spec ev - dłuższy skok droppera - ładniejsze obręcze i chyba lżejsze - pomimo, że trance 2022 advanced to kameleon (co jest super), to jednak ten kolor silver smoke jest ładniejszy i staranniej dobrane kolory - gorszy damper, ma tylko on/off brak trybu pośredniego - schowek jest ok, ale razem z etui to nie wiele się tam wciśnie Generalnie sam rower pod względem specyfikacji, wyglądu jest tym czego oczekiwałem. Natomiast to bardziej zjazdówka porównując do hardtaila (na co mam mieszane uczucia, bo nadal nie do końca wiem co chce). No i jednak aluminium. Poza tym rower sztos, bardzo dobrze zabezpieczony. Polecam każdemu, zarówno ten rower jak i mount7.
  3. To jest dokładnie moje doświadczenie jak kupiłem elektryka i pierwsza moja jazda w teren. Zmiana o dwa biegi pod górę i łancuch Deorka zerwany = sztukowanie łańcucha. Od tamtej pory miałem singleclicka póki je---bajka miałem na pokładzie. Moja pani to samo jak eSUVa dostała, już wiele razy niepojedyńczo manetką Deorki zmieniała pomimo moich wyraźnych upominajek, no i 2 razy tak samo się skończyło. Dobrze że ze mną, zawsze mam narzędzia i spinki ze sobą. Osatecznie też włożyłem jej singleclicka GX eMTB by jej tą głupią możliwość wielozmiany w je--bajku przyblokować. Dla niewtajemniczonych w je--bajki przypomnę, że odpuszczanie nogami nic nie daje, bo chwilę silnik jeszcze ciągnie a jak to robi na ulubionym trybie elektrycznych piździpączków czyli turbo i na twardo no to już w ogóle siła większa niż Pogaczar na maxa😉
  4. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Tak, gwałtowanie hamowałem, bo mój podświadomy móżg podpowiedział mi, że to będzie najbezpieczniejsze rozwiązanie. Droga hamowana to było jakieś 2m, bo jechałem dosłownie 15km/h. Prawdopodobnie podjąłem błędną decyzję, bo gdybym przejechał na skrzyżowaniu, to nie byłoby żadnego kontaktu. Moją intencją nie jest walka o zwycięstwo w tym nieszczęśliwym zdarzeniu, tylko zrozumienie sytuacji. Mam nadzieję, że dzięki temu następnym razem lepiej zareaguje i przy ewentualnych kolizjach będę miał jasność, kiedy jest to moja wina a kiedy rowerzysty. Pomijam tutaj stan techniczny roweru, brak odblasków czy ewentualnego oświetlenie roweru, mimo że był wieczór. Na ten moment nie mam informacji o żadnych obrażeniach fizycznych rowerzysty, więc jeśli skończy się tylko na zwrocie kosztu za rower z OC (1500-2000zł) to dla świętego spokoju zostawie sprawę. Gdyby sprawa przyjęła niekorzystny obrót dla mnie w przyszłości, to wystosowałem już pismo do urzędu miasta o zabezpieczenie monitoringu i jak będę miał potrzebę, to przeanalizuje materiał z policją. Dziękuje Wam bardzo!
  5. Dzisiaj
  6. Z tym art. 25 ust. 4, to bym polemizował. Rowerzysta był już w obrębie skrzyżowania, kiedy autor postu skręcił w prawo, zauważył rowerzystę i gwałtownie zahamował, więc ten przepis nie ma tu zastosowania (hint: definicja skrzyżowania). Co do niezachowania ostrożności zgoda. @Wazzek Jesteś pewien, że miałeś kolizję z rowerzystą, a nie np. z prowadzącym motorower albo wręcz elektryczny motocykl, który tylko wyglądał na rower, a rowerem nie był...? Bo to by wiele zmieniało w Twojej sytuacji 🙂
  7. Pytanie po co to gwałtowne hamowanie było w taki razie skoro rowerzysta był tak daleko ?
  8. IMO jeden i drugi powinien być ukarany... kierowca nie ustapił pierwszeństwa rowerzyście (art. 27 ust. 1a. PoRD) rowerzysta bo nie zachował ostrożności i wjechal na skrzyżowanie chociaż nie mógł kontynuować jazdy (art. 3 ust. 1oraz 25 ust. 4 PoRD)
  9. Jestem zamiłowanym rowerzystą, ale też jeżdżę samochodem, drogowe sytuacje widzę i oceniam z obu stron... Głupia zabawa😡, taka dla "nieśmiertelnych idiotów", przecież hamulce mogą zawieść. Głupia i niebezpieczna, bo jest realne niebezpieczeństwo karambolu samochodów z tyłu😵🥴.
  10. @Wazzek Sytuacja jest dosyć niefortunna, bo całe zdarzenie zamknęło się - jak sam wspominasz - w parę sekund, które wystarczyły na zmianę sytuacji i przemieszczenie rowerzysty o te kilka-kilkanaście metrów. Gdybyś wjechał na ten przejazd wcześniej i stał na nim (np. z powodu zatoru przed Tobą), jakiś czas, zanim na skrzyżowaniu pojawił się rowerzysta, to kolizja wyglądałaby inaczej. Ty byś pewnie odpowiadał jedynie za blokowanie tego przejazdu, ale sprawcą zdarzenia byłby rowerzysta, który Cię staranował. Natomiast w sytuacji, kiedy w sumie gwałtownie zahamowałeś wyłącznie z powodu późno dostrzeżonego rowerzysty, bardzo utrudnia ocenę. Niewątpliwie miał on pierwszeństwo z art. 27 ust 1a, a fakt, że doszło do kolizji po Twoim awaryjnym hamowaniu (bo chyba przyznasz, że to było awaryjne hamowanie, kiedy dostrzegłeś tego rowerzystę) - mimo że już stałeś - może on tłumaczyć obawą o przewrócenie się. W sumie rowerem trudniej zahamować "w miejscu" niż samochodem, nie robiąc sobie krzywdy... No i tu dochodzi jeszcze jeden aspekt - ponieważ to jest chwila, Twoja relacja i jego relacja mogą się znacząco różnić. Ty podkreślasz, że zatrzymałeś się zanim wjechał na drugą jezdnię, "retorycznie" przeciągając całą sytuację "na Twoją stronę". Tymczasem on może zeznać, że jechał prawidłowo, coś koło 30 km/godz., nawet nie zbliżył się do maksymalnej w terenie zabudowanym), miał zielone, Twój manewr go zaskoczył i wprawdzie awaryjnie zahamowałeś, ale on już nie miał możliwości zahamować, zwłaszcza tak, żeby nie przewrócić się i doszło do kolizji. Jego zabiegi "retoryczne" zapewne przybliżą go do tej drugiej jezdni (jak będzie np. powtarzał, że praktycznie już opuszczał ten kawałek asfaltu rozdzielający jezdnie). A to są słowa przeciw słowom. Bez jakiegoś zapisu sytuacji z kamer, to Ty jesteś na przegranej pozycji, bo - jak koledzy zauważyli - ty przecinałeś jego kierunek jazdy.
  11. Potem w takim elektryku ludzie łańcuchy zrywają i psioczą na czym świat stoi, a wystarczyło zmieniać biegi😉
  12. Po co ręką , jak można nauczyć się stopą
  13. Jestem zamiłowanym rowerzystą, ale też jeżdżę samochodem, drogowe sytuacje widzę i oceniam z obu stron... Rowerzysta uderzył w stojący samochód !!! 😱🫨😵‍💫😵 Statystycznie rowerzyści częściej popełniają wykroczenia, a jeszcze są wśród nich "nieśmiertelni idioci"😡😂, generalnie rowerzyści słabo znają przepisy ruchu drogowego, wielu nie ma prawo jazdy. @Wazzek będąc na prawo skręcie masz prawo kontynuować jazdę, o ile przejście dla pieszych/rowerowe jest wolne, nie trzeba czekać na zmianę świateł. Gdyby tego nie stosować to skrzyżowania w Poznaniu, i tak zakorkowane, zupełnie by stanęły🥴.
  14. Zgadza się, tak samo jest z zielonym swiatłem na skrzyzowaniach, nie wjeżdża się na zielonym jak inne pojazdy nie opusciły skrzyżowania pomimo zielonego ale czy to znaczy że jak miałem zielone (pierwszeństwo) to mogę walić w inne auto które gdzieś tam stało? Autor z jakiegoś powodu stanął na ścieżce i pytanie gdzie w tym momencie był rowerzysta bo jak daleko od tego skrzyżowania to nie powinien na nie wjeżdżać widząc stojące na nim auto. Rowerzysta nie widział stojącego auta? patrzył w telefon czy może celowo chciał wymusić jakieś odszkodowanie? Autor nie powinien zatrzymywać się na ścieżce ale zdarzają się różne sytuacje i tu rowerzysta sądząc opisu miał czas na reakcje tylko albo nie miał sprawnego hamulca albo glowa w telefonie (czesto takich widuję).
  15. Jak to redukcja do ratowania się, to się pochwalę moim druciarstwem. Najpierw reanimowałem starą ramę Univegi na 26" i złożyłem napęd 1x8 (38, 11-42) w 98% ni wystarcza, ale znalazły się w terenie miejsca gdzie nie dałem rady, a ponieważ korba ma mocowanie 64BCD to dołożyłem 22z bez przerzutki. I jak mam jakieś parę km w cięższym terenie tylko pod górę to "ręcznie" zmieniam.
  16. I to jest odpowiedź! Platformy dla amatorów, takich co jeszcze w croxach i bez kasku, luz nie ma pośpiechu 😉 Amatorator, ale taki ambitny mający parcie na zjazdy czy prędkość nadświetlną ubiera SPD 😉
  17. Dolna i boczne części obudowy w okolicach diody są metalowe i mają podłużne wcięcia - to właśnie tędy jest odprowadzane ciepło. Sigmę Buster 1100 mam i używam regularnie od pełnych 3 sezonów, wielokrotnie również w maksymalnym trybie przez dłuższy czas. Absolutnie nic się z nią nie dzieje - działa wzorowo. Nigdy nie zdarzyło mi się przegrzanie, jakakolwiek awaria ani nieprawidłowe działanie. Ja, na Twoim miejscu, bez wahania zwróciłbym ją jako produkt niezgodny z opisem.
  18. Oboje powinniście dostać mandat moim zdaniem. Nie wjeżdżasz na skrzyżowanie, przejście, przejazd itp nie będąc pewnym że możesz go opuścić/bepiecznie przejechać ustępując oczywiście wszystkim którzy mają pierwszeństwo. Z drugiej strony nie wjedziesz przecież świadomie mając zielone światło w pieszego przechodzącego na czerwonym tylko dlatego że masz pierwszeństwo.
  19. Jeśli Ty stałeś na tym przejeździe nie zajeżdżając drogi rowerzyście to w mojej ocenie jego wina. To że stałeś na ścieżce rowerzysty nie zwalnia z zachowania ostrożności. Równie dobrze mogłeś tam stać godzinę bo np auto się zepsuło i nie było jak zjechać a to nie znaczy że rowerzysta ma prawo w Ciebie wjechać "bo na ścieżce ma pierwszeńśtwo" Tu niestety bez dostępności nagrań z kamer będzie ciężko. Ale jak będzie nagranie i widać będzie że stałeś tam zanim jeszcze rowerzysta się pojawił na skrzyżowaniu i miał dużo czasu na reakcję to spore szanse na wygranie.
  20. Dzięki - jest dużo tańsza, ale nie ma odcięcia - to nie jest aż tak bardzo potrzebne?
  21. W wyscigu priorytetem jest szybkosc. Nikt raczej nie zwaza na to ze naped zuzyje sie wiecej o 0.01%
  22. Nie jestem specjalistą, ale skręcałeś czyli zmieniłeś kierunek jazdy więc ustępujesz pierwszenstwa.
  23. To forum doradzilo mi, zeby jezdzic mtb bez spd. Takze jezdze enduro na platformach i nie mam jakos cisnienia na spd. No ale ja nie jestem w czolowce, a raczej w ogonie amatorow
  24. Cześć, Miałem niedawno kolizje z rowerzystą i nie daje mi spokoju, kto w danej sytuacji ma pierwszeństwo. Niestety, nie jestem w stanie jednoznacznie tego ocenić. Czy jeśli ktoś z forum jest na tyle biegły w temacie, mógłby mi lepiej zrozumieć sytuację? Skręcałem samochodem w prawo na zielonym świetle. Przecinałem przejście dla pieszych i przejazd dla rowerów. Rowerzysta i piesi też mieli zielone. Dojeżdżając do pasów, zauważyłem nadjeżdżający rower z mojej lewej strony (od galerii Wroclavia). Gwałtownie zahamowałem samochód, jednak zatrzymałem się ok. 50cm w głąb przejazdu dla rowerów. W tym momencie, jak się zatrzymałem rowerzysta był mniej więcej w okolicach wjazdu na pierwszą jezdnię (przed nim jeszcze wysepka i druga jezdnia). Mój pojazd stał nieruchomo, oceniam, że 3-4sekundy. W tym czasie rowerzysta przejechał pierwszą jezdnie, wjechał na wysepkę i dopiero zorientował się, że tam stoję. Niestety rozpoczął hamowanie bardzo późno, a ze względu na dużą prędkość doszło do uderzenia w samochód. Na drugim zdjęciu, pokazałem pozycję rowerzysty jak zahamowałem pojazd. Mój samochód stał mniej więcej jak białe auto na tym zdjęciu. Czy w tej sytuacji ponoszę winę ze względu na nie ustąpienie pierwszeństwa, wina jest po obu stronach (dla mnie za zatrzymanie się na PDR a dla rowerzysty za nie zachowanie szczególnej ostrożności i brak wyminięcia pojazdu który już był na przejeździe), czy wina jest po stronie rowerzysty, który nabywa pierwszeństwo dopiero jak pojawia się na wysepce lub jezdni na której doszło do kolizji? Będę wdzięczny za pomoc.
  25. Bo w enduro na trasie tak trzepie, że bez SPD łatwo się oderwać od pedałów.
  26. Mam gravela, jest malutki - WB 1030.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...