tomasz777 Napisano 1 Maja Napisano 1 Maja Witam kolegów.Obecnie używam wosku Momum i stwierdzam że to nie jest trwały wosk, smaruję łańcuch dwa razy z dwunasto godzinną przerwą.Przejade 20 km i już zaczyna słychać napęd,po 60 km wosku już nie ma a napęd pracuję jak maszynka do mielenia mięsa.Jaki wosk byście polecili na przynajmniej 100km? Cytuj
Fuxi Napisano 2 Maja Napisano 2 Maja Kluczowe jest przygotowanie całego napędu, czyli dokładne oczyszczenie i odtłuszczenie, oraz technika aplikacji. Ja używam Dynamic Slick Wax i 500 km nie było żadnym problemem, ale zanim do takiego wyniku doszedłem, to na początku trzeba było smarować częściej. Z biegiem czasu i kilometrów interwały między smarowaniami się wydłużały. Wątpię więc, że istnieje na rynku aż tak kiepski wosk, żeby nie wytrzymał 100 km. Cytuj
Wojcio Napisano 2 Maja Napisano 2 Maja Ja obecnie Squirt, bo akurat taki był w sklepie. 100km bez problemu choć pełna cisza jest krócej. Cytuj
chrismel Napisano 2 Maja Napisano 2 Maja 5 godzin temu, Fuxi napisał: Wątpię więc, że istnieje na rynku aż tak kiepski wosk, żeby nie wytrzymał 100 km. Momum taki jest. Nie w sensie kiepski ale nie wytrzymuje realnie więcej jak 70-80 km. Ma natomiast jedną bardzo dużą zaletę. Napęd jest naprawdę czysty. Jak jeździmy tylko po szosie można przejechać na nim cały okres do wymiany łańcucha bez mycia napędu. Żaden inny wosk na rynku tego nam nie zapewni. Cytuj
Nemrod82 Napisano 2 Maja Napisano 2 Maja Miałem Momuma i jak dla mnie ogólniebył średni. Smove sporo dużej wytrzymuje i mniej syfu łapie. Z tym, że trzeba go nakładać najlepiej co najmniej 3-4 h przed jazdą. Cytuj
chrismel Napisano 2 Maja Napisano 2 Maja Każdy wosk musi mieć czas na odparowanie. Dlatego najlepiej nakładać po jeździe. 1 Cytuj
TomK Napisano 6 Maja Napisano 6 Maja Przede wszystkim jak już ktoś napisał - poprawna aplikacja. Dokładne wyczyszczenie całego napędu z poprzednich smarów - benzyna ekstrakcyjna i dokładnie czyścisz kasetę i koronki. "Szejkowanie" łańcucha - najlepiej kilka razy zmieniając za każdym razem benzynę. Osuszasz wszystko i składasz. Aplikujesz po jednej kropelce na każde ogniowo i zostawiasz np. na noc. Następnego dnia znowu nakładasz po kropelce i zostawiasz na kilka godzin. Ja zaczynam jednego dnia po południu, czyszczę smaruję pierwszy raz, poprawiam na drugi dzień rano i po południu rower gotowy do jazdy. W szosie smaruję średnio co 250-300km, w gravelu trochę krócej ale spokojnie 150-200km. Wtedy dokładam znowu "po kropelce" i zostawiam "na noc". Co 2-3 jazdę przecieram łańcuch suchą lub lekko zwilżoną w benzynie szmatką. Warunkiem, żeby to działało to jazda w suchym terenie - wosk nie nadaje się do jazdy w deszczu - woda bardzo szybko go wypłukuje. Wosk, który mam i używam od 2 lata (cały czas jedna butelka) - Bike7 Pro Wax 2 Cytuj
DEFTONES Napisano 6 Maja Napisano 6 Maja Ja się zniechęciłem do wosku od Bike7. Trzy lata temu dla mnie wymiatał. Lekko robiłem na nim 200 km, w ciszy i z czystym napędem. W zeszłym roku kupiłem nową butelkę i dramat. Po 50 km łańcuch mieli, jak głupi. Albo się pogorszyła jakość tego wosku, albo sprzedano mi jakąś podróbę (kupowana tam, gdzie wcześniej). Więc na razie odpuściłem sobie woskowanie i jeżdżę na oliwce od Rohloff. Syfi się , ale cisza przez 150 km lub dłużej. Kusi mnie, by kupić nową buteleczkę wosku od Bike7, ale już na różnych forach wyczytałem, że ludzie miewają podobne "problemy" z tym produktem. Cytuj
marvelo Napisano 6 Maja Napisano 6 Maja Jak ktoś lubi Rohloffa, a chce spróbować coś innego (i tańszego) to polecam ten: Olej do łańcucha Speedclean890 PTFE z woskiem - 4260506410635 - 15043361567 - Allegro Łańcuch bardzo długo pracuje w ciszy i nawet deszcz łatwo tego nie zmywa. Bardzo wydajny, gęsty. Cytuj
DEFTONES Napisano Czwartek o 17:26 Napisano Czwartek o 17:26 Dziś na testy wjechał Nanowax. Jakaś mieszanka kilku wosków, PTFE, kosmicznego promieniowania, łez dziewic i cudownych zapewnień dystrybutora. Zobaczymy, jak się spisze w sobotę na wypadzie do Doliny Baryczy. Zaintrygował mnie, bo w odróżnieniu od wszystkich wosków jakie testowałem, ten jest super gęsty. Inne woski leją się, jak woda. Tego trzeba wyciskać z buteleczki i ma konsystencję białego sera 😯Ma też dość nietypową zakrętkę i nakłada się go bardzo ciężko. Oczywiście kropelkowo na każde ogniwo. Ale trudno trafić z ilością, bo trzeba go wyciskać z buteleczki. Zobaczy jak się sprawdzi w trasie: jak długo będzie napęd pracował w ciszy i jak bardzo będzie syfił. Skoro jest tak gęsty, podejrzewam, że może bardzo obklejać "brudną plasteliną" kółeczka przerzutki i blat korby. Tak, jak to ma w zwyczaj robić większość wosków. 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.