Latem ubiegłego roku przeszedłem na wosk. A dokładnie na PRO WAX od BIKE7. Była to jedna z najlepszych decyzji. Wcześniej stosowałem różnych firm oliwki, ale nigdy nie byłem zadowolony. Jeżdżąc na nich napęd szybko robił się brudny, czarny jak smoła oraz głośny od brudu. Po przejściu na ten wosk kolosalna różnica, na korzyść wosku.
Dwa rowery jeżdżone w każdych warunkach, w każdej pogodzie, w każdym terenie i nie zauważyłem żadnych opisywanych przez Ciebie wad stosowania wosku. Napęd cały czas jest czysty i cichy, a o braku śladów korozji pomijam.
Po każdej ostrej jeździe rower jest na koniec czyszczony, wycierany z syfu i kurzu lub myty na myjce. Nie bawię się w bicie rekordów ile przejadę na jednym smarowaniu. Raz w tygodniu, a po ostrej jeździe zawsze, nakładam na koniec jazdy wosk na łańcuch. Tak sobie czysty i przesmarowany rower czeka do następnego wypadu.
Statystycznie zdarza się, że na jednym smarowaniu przejeżdżam ponad 200km, a innym razem 50. Dodam tylko, że przez ten czas nigdy nie stwierdziłem, że "wosk się skończył" i muszę szybko go zaaplikować. Temat głośnego i brudnego łańcucha zakończył się dla mnie w momencie przejścia na PRO WAX.
Oczywiście nie twierdzę, że wosk to idealny środek do smarowania łańcucha, ale dla mnie, jest najlepszy. Być może jest jeszcze lepszy produkt, ale osobiście nie czuję potrzeby szukania lepszego.