Tego Cuba użytkuję już od ponad roku. Aktualnie przekulane około 8 tys. Mój po złożeniu ważył w sklepie (bez pedałów i na dętkach) 10,27, czyli praktycznie tyle ile podaje producent. Zmieniłem w nim tylko chwyty i siodełko, bo mój tyłek przyzwyczajony do innego. Żadnych awarii i problemów. Jedyne koszty, to koszty eksploatacyjne. Misz-masz napędowy spisuje się bardzo dobrze i aktualnie kaseta bezproblemowo jedzie na trzecim łańcuchu.
Na pewno robotę robią fenomenalnie lekkie koła od Newmen. Są wylajtowane i sam producent "nie zaleca" skakania na nich oraz jeżdżenia na jednym kole. Ale do typowego upalania po lasach idealne. Z tym przebiegiem koła wciąż nie wymagają centrowania. Tylna piasta FADE na początku absolutnie cicha. Jak już smar się rozjeździł (jakieś 1500 km) zaczęła coś tam brzęczeć. Jak ktoś szuka koła z głośną piastą, to na pewno nie FADE. Zero problemu z zaleczeniem kół (mimo, że na oponach nie było info, że są TLR). Na obręczy opaska, trzeba samemu oklejać. Aktualnie jadę na nowych oponach, bo jedną rozdarłem.
Lakier na ramie niby delikatny, ale o dziwo, po takim moim użytkowaniu zero śladu, rys itd na głównych rurach, jedynie okolice tylnego trójkąta. W kilku miejscach jest naklejona folia, która robi robotę przy błocie i kamykach.
W tej cenie to jeden z najlepszych możliwych zakupów.