Skocz do zawartości

[Trenażer interaktywny] dylematy kupującego


spidelli

Rekomendowane odpowiedzi

Na Reddicie kilka osób napisało o swoich doświadczeniach z miksem Polar/Wahoo. Najważniejsza wskazówka na dziś - podobno Polar źle odczytuje moc z Wahoo. W swojej euforii jeszcze tego nie weryfikowałem - tyle co przez minutę kręcenia zerkałem na laptop i zegarek i odczyty były zbliżone, jeśli nie identyczne. Ale to już było po teście, po prysznicu i tylko przez krótką chwilę. Testu FTP nie robiłem na dwóch pomiarach, bo jeszcze nie instalowałem anteny ANT+.

Być może rozjazd robi się po wyeksportowaniu danych do Polar Flow. Jak na razie zaobserwowałem rozjazd PF z TrainingPeaks - moc maksymalna z testu się zgadza ale średnia już nie, przy czym TP podaje tylko te 2 wartości a Flow -średnią z testu, max z testu, moc znormalizowana i moc znormalizowana z 20 minut. Sam test trwał dłużej, bo rozgrzewka (10 minut) i schłodzenie (10 minut) i być może dlatego średnia z TP się różni - po prostu dla niego była to 50-minutowa jazda z półgodzinnym ekstremum, a Flow działał wg bardziej skomplikowanego algorytmu i nie liczył tych 20 minut na początku i na końcu.

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukając uzasadnienia wydatku 14 000 faktycznie masz rację. Masz rower na niepogodę przez cały rok dla 2 -3 czy nawet 4 domowników, jesli dzieci zalapia zajawke. Zdrowsze to niż playstation i o niebo łatwiejsze w uzytku od przewalania kilku rowerów. W szczególności gdy kazdy z domownikow ma po jednym  rowerze i jezdzi cały rok.

Przy takich założeniach dochodzi jeszcze brak konieczności mycia roweru po każdej jeździe na zewnątrz, targania go po chałupie i miejsca na rowery. Zakładając 2-4 sztuki to naprawdę duże ułatwienie i oszczednosc.

 

 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, spidelli napisał:

Niestety, komunikacja Polar Flow > TrainingPeaks jest jednokierunkowa :) Tylko z PF do TP.

Ale... jestem bardzo zadowolony. Wieczorem połączyłem SNAP z ekosystemem Polar (z Vantage V2) i zrobiłem test kolarski (wypadł słabo :) ). Ale cieszy mnie, że wszystko zadziałało, chociaż przy parowaniu zegarek dwukrotnie się zrestartował. Ale ostatecznie wszystko zadziałało.

Na koniec podłączyłem antenę ANT+ przez OTG do telefonu ale bez sukcesu. Lepiej poszło z laptopem, chociaż musiałem instalować sterownik ze strony Wahoo.

Pobrałem aplikację SYSTM na Windows i udało mi się uzyskać:
1. Vantage V2 - tętno, kadencję, prędkść i moc;
2. Laptop - aplikacja SYSTM - tętno, kadencja, prędkość i moc.

Na koniec podłączyłem jeszcze SNAP z licznikiem M460. Nie ma on wprawdzie testu kolarskiego ale będę go wykonywał raz na 2-3 miesiące i wtedy użyję zegarka.

W następnym kroku przygotuję rower żony (mycie i wymiana opony na specjalną do trenażera) a potem zapoznamy się z aplikacją Rouvy :D

Edyta: przez chwilę popedałowałem na jakimś darmowym treningu z SYSTM i miałem dane i na zegarku i na laptopie.

Ło żeś panie... Nie lepiej iść normalnie po ludzku na rower?😜

13 godzin temu, spidelli napisał:

Na koniec jeszcze słówko o Galaxii - to fajny sprzęt ale do spokojnego kręcenia. Przy mocniejszym deptaniu wpada w wibracje i hałasuje. Najgorsze, że rolki pękają przy ekstremalnym obciążeniu - robiłem w zeszłym roku test FTP wg Friela (w oparciu o tętno) - 20 minut jazdy i 2 rolki popękały przy krawędziach. Części są dostępne,

Oj, zmartwiła mnie ta historia - akurat galaxia, niewiem dlaczego, chodzi mi po głowie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trafiłem na jakiś felerny egzemplarz ale u mnie są wibracje. Kupiłem kilka pasków na zapas ale chciałem też założyć drugi, może będzie mniej wibrowało, bo to się nasila albo zmniejsza w zależności od tego, gdzie są koła na rolce...

Może to kwestia niewielkiej wagi i/lub kiepskiego łożyskowania rolek? 

Pewnie, że lepiej iść na rower. Ale wracam z roboty o 18, jak mokro, zasnute dymem z kuminów, to mi się nie chce tłuc gravelem po nocy. MTB to do lasu pojadę, przynajmniej nie śmierdzi. Ale jak pada, to po pół godzinie człowiek nie tyle mokry, co błotem pokryty :) Daj się nacieszyć chomikiem, jak się znudzi, to będą nocne/niedzielne jazdy MTB :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg danych ze sklepu, Galaxia waży nieco ponad 8 kg. Konkurencja czyli Elite Quick Motion nie chwali się wagą, przynajmniej w dwóch popularnych sklepach, w których sprawdzałem. Jeśli zależy Ci na rolce to szukaj czegoś ciężkiego, z kołem zamachowym.

BTW, taki SNAP cenowo to ok. 700 zł więcej od Galaxii. Do tego adapter pod sztywną oś - są 3 w komplecie - ok 250 zł (mimo że użyjesz jednego). Antena ANT+ od Wahoo czyli jedna z droższych - ok 180 zł (podobno tanie chińczyki są przyczyną przedwczesnego siwienia). Wychodzi już sporo drożej od Galaxii ale w Galaxii jedna rzecz jest nie do pobicia - konieczność balansowania ciałem.

Wrażenia z jazdy są w pewnym sensie realistyczne, przynajmniej dopóki pedałujesz. Powiedzmy, że jakbyś jechał po prostym, opór rośnie wraz z prędkością. Przestajesz kręcić i rolka momentalnie wyhamowuje.

SNAP nie ma tego bujania ale za to wrażenia z korby są bardziej realistyczne - rozkręcone koło zamachowe daje takie wrażenie jak w realu - przestajesz pedałować ale rower wciąż jedzie. Wisienką jest interaktywne sterowanie czyli podjazd czujesz na korbie, bo trenażer zwiększa opór.

Do tego jednak - jeśli nie masz licznika Wahoo albo czegoś od Garmina - trzeba doliczyć subskrypcję (Wahoo coś tam ma darmowego ale to pewnie wystarczy na pierwszy tydzień - dwa).

W "pandemii" walczyłem ze sobą, byłem o krok od zakupu trenażera interaktywnego ale jako nałogowy gadżeciarz postanowiłem wytrwać w abstynencji od kolejnych urządzeń i subskrypcji a po drugie - ceny wtedy były chore :D 

Za to teraz sobie pofolgowałem ;)

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojeżdżone. Dałem sobie w palnik ;) Niestety mam marny internet i kilka razy apkę przywiesiło. Były długie podjazdy, nudne jak cholera, bo SNAP symuluje podjazd tylko do 12% a było więcej momentami więc spowalniał awatara, np. licznik Polar pokazywał 8 km/h a Rouvy - 5 km/h. Większy rozjazd był na zjazdach - max wg licznika Polar to 58 km/h a Rouvy zaszalał do 72 km/h. Ale to tylko zabawa :)

Muszę zobaczyć co wpadło do TrainingPeaks bo licznik Polar zrzucił jazdę do PolarFlow (specjalnie zarejestrowałem rozgrzewkę, trasę z Rouvy i schłodzenie) a ten wyeksportował do TP. Z drugiej strony Rouvy połączyłem z TP i powinien zrzucić samą trasę. 

Generalnie mam zamiar - na razie - zostać w ekosystemie Polara, może z czasem wraz z degradacją sprzętu zmienię platformę. Na razie jednak mam zegarek, licznik i pulsometr z czerwoną kropką i tyle :) 

Edyta:

Rouvy g... uzik wyeksportował - przez rwanie połączenia mam 4 sesje zapisane - kilka razy restartowałem aplikację. Dla mnie to nawet lepiej :) 

Edyta 2: Albo po prostu Rouvy eksportuje tylko typowe jednostki treningowe a nie przejażdżki krajobrazowe :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że temat trenazera to j ja mam dylemat czy trenażer będzie dobrym zakupem zamiast roweru stacjonarnego. Chodzi bardziej o model Elite Novo Force. Ponieważ posiadam MTB i szosę a że szosa zima i tak stoi to może bym ją w ten sposób mógł używać. Mam jakiś rowerek stacjonarny ale to już gruz nie nadający się do niczego. Wiem że do takiego urządzenia jest potrzebna specjalna opona oraz podkładka pod przednie koło. Nie miałem do czynienia z takim urządzeniem a też chodzi mi o podtrzymanie już wypracowanej kondycji w tym roku. Odpadają Swift itp. rzecz jest to zbyt drogie jak dla mnie. Niej jestem na tym poziomie żeby brać udział w wyścigach. Jeżdżę dla przyjemności a kie chce wiosna zaczynać wszystko od nowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli Rouvy generalnie eksportuje wszystkie aktywnosci do skojarzonych serwisów. Jeśli masz słaby internet można wcześniej pobrać wybraną trasę na dysk.

Mam wrażenie jednak że to nie szybkość twojego internetu a  serwery Rouvy lub łącza pośrednie powodują  czasami te przycinki. U mnie też się czasem zdarzają  on line a mam synchronicznego  neta 1Gb/1Gb w obie strony. Pobranie wybranej trasy w FHD  to raptem 2-3 minuty. No cóż, sporo ostatnio ludzi jeździ na Rouvy, może to tez jakaś przyczyna.

Nabycie interaktywnego trenaźera jeśli się tylko będzie z niego korzystać  nie ma co żałować bo "sezon zimowy" jest w naszym klimacie długi, a przypadkowe sporadyczne jazdy "wokół komina"  po nocy przy często fatalnej pogodzie przez 4-5mcy skutkują fatalną formą  na wiosnę i wagą +5kg. Wiatru we włosach , słońca czy deszczu wystarcza mi spokojnie przez  5-6 tys  km w sezonie wiosenno-letnio- jesiennym  i kilkuset godzin jazdy rocznie. Nie czuję potrzeby psychicznego katowania się jeszcze zimą.

Po 4 sezonach przekazałem żonie Kickr Core do użytku (dalej działa ok)  a sam nabyłem Kickr v6 + Kickr Climb bo wiem że ten sprzęt się u mnie nie marnuje i  chociażby fitnessowo po parę  tys km w sezonie zimowym na nim robię. Kiedyś jeździłem na  zwykłym  rowerku treningowym  i to dopiero była nuda i masakra technologiczna ( opor elektromagnetyczny ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobrałem trasę wcześniej ale trwało to trochę 😉 Niestety pojawił się komunikat o jakimś błędzie w pobranym pliku. Początek był - wydaje mi się - animowany a później pejzaż zmienil się na film.

Może faktycznie kwestia serwerów, w każdym razie obraz przestał się przesuwać, awatary odjechały, opór na rolce był. Zrestartowałem aplikację ale po kilku minutach znów się zawiesił obraz. Zmieniłem sieć z wifi domowego na telefon i poszło.

@Thomass13 Ja też się wzbraniałem przed tymi aplikacjami ale jazda "na scianę" niszczy psychicznie. Jeszcze jak miałem trening interwałowy z zegarka (w oparciu o tętno) to coś się działo ale ja ten plan treningowy poskracałem. Max to 4 godziny, więcej bym nie wytrzymał. Notabene ten Grossglockner to też koszmarna dlużyzna ale można kogoś gonić czy - jak ja - uciekać.

Spokojnie oblecisz 2 miesiące za darmo - Rouvy i Wahoo X to po 2 tygodnie wersji darmowej, Zeift - 4 tygodnie (jeśli dobrze pamiętam).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rzeczywiście cos kiepsko z twoim internetem skoro jest problem z pobraniem pliku 1-2GB. Na zapisanych na dysku plikach przycięć podczas jazdy nie ma.

Na początku  jest naniesiona  AR -  punkt startu, banery, wirtualni towarzysze itp

Edytowane przez dfq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, spidelli napisał:

Może faktycznie kwestia serwerów, w każdym razie obraz przestał się przesuwać, awatary odjechały, opór na rolce był. Zrestartowałem aplikację ale po kilku minutach znów się zawiesił obraz. Zmieniłem sieć z wifi domowego na telefon i poszło.

To kwestia sieci, miałem to samo. Pewnie masz w domu internet mobilny który działa zależnie jak wiatr zawieje...

Edytowane przez TheJW
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam internet mobilny, działa jak chce, dlatego nie mam umowy tylko prepaid bo bym kogoś zamordował chyba...

Cytat

Panie Lebiedź dzwoni Czaban szósty raz....

🤣

Trasa miała 6,5 GB, 1080P, wysoka jakość.

Fakt, że router mam piętro wyżej no i po zmianie na telefon problem zniknął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak długa to mogła mieć i tyle. Nie patrzę  na te długości. U mnie to tylko kwestia szybkości serwera wysyłającego, uzyskuje nawet 950 Mbit/s (najczesciej z serwerów w USA).

No to jasne , wifi pomiędzy piętrami może mieć problemy (w zależności od konstrukcji budynku) dlatego mam 2 routery w chałupie, dzięki temu mogę tez monitorować z 2 pietra kamerkę w kotłowni do wyjść/powrotów  kota z/do ogrodu 🤣

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie - czy można scalić w Rouvy aktywności? Grossglockner przejechałem na 4 razy tz. 3 razy wykonałem restart aplikacji po zawieszeniu (zamykałem Rouvy i otwierałem ponownie, trasę jechałem jako Resume).

W efekcie zamiast 1 aktywności mam 4 i nie widzę się w rankingu (nawet na końcu 🤣).

Krótką i prostą Copacabanę przejechałem na raz i ranking jest (zawstydzający ale jest 😉).

Zakładam, że miałbym ranking za Grossglockner, gdybym przejechał go na raz. Może jest opcja scalenia tych 4 aktywności do jednej, czy też aplikacja "uważa", że przerwy to był odpoczynek i taki przejazd się nie liczy do rankingu?

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się nie da. Też miałem taki problem jak mi rwało sieć i finalnie zapisywały się 3-4 oddzielne aktywności, chociaż po każdym razie mogłem rozpocząć od miejsca, gdzie mnie wywaliło. Tzn. trasa (film) rozpoczynała się od tego miejsca, ale aktywność była już osobna. Nie znalazłem wtedy rozwiązania. A potem przestałem korzystać z Rouvy na rzecz Zwifta.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Ja właśnie na Rouvy robiłem sobie endurance i rege podziwiając miejsca, do których nigdy nie pojadę 🥺, a Zwift był od mocniejszych jazd, planu treningowego i testów - bo tam nie ma co podziwiać, grafika z Paint'a. :002: Nie wiem jeszcze na którą platformę postawię po operacji, więc zanim wykupię subskrypcję, będę musiał chyba założyć nowe konta i sprawdzić na okresach próbnych, jakie zmiany zaszły od poprzedniej zimy. 

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...