Skocz do zawartości

[e-bike] Wybór roweru all-mountain dla emeryta


Rekomendowane odpowiedzi

Nie sądzę by to że stał w sklepie mu w czymś zaszkodziło. Raczej temperatura nie spadała ponieważ zera - a to ( oczywiście nie kilka godzin jak podczas eksploatacji a przez kilka miesięcy) mogłoby zaszkodzić. Druga rzecz niebezpieczna dla baterii to całkowite wyładowanie - w czasie jazdy chroni przed tym elektronika, ale jak ktoś wyładuje prawie do końca i zostawi na zimę to wiosną może być bateria do śmietnika - bo przez ten czas się wyładuje sama do końca. Ale to byś zobaczył od razu - takiej baterii nie da się naładować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasięg w elektryku zależy najbardziej od tego ile z nogi a ile z silnika. Tę samą trasę można zrobić " leniwie" na dużym wspomaganiu zużywając dużo prądu a można " z nogi" zużywając dużo mniej. Napęd można całkiem wyłączyć i nic nie zużywać - wtedy masz zasięg nieskończoność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, ostatnio na zestawie TSDZ2 i baterii 550-600 Wh moja zona przejechała trasę po czeskich górach, 42 km i ponad 1000 m przewyższeń zużywając jakieś 30 % pojemności baterii. Oczywiście na pierwszym stopniu wspomagania aktywnie pedałując. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mandoleran napisał:

Można sobie oblukać z ciekawości, akurat to jeden z tych gości co za bardzo nie słodzi. 

 

Idąc tym tropem można nie odpalać wspomagania wcale. Mi w górach przy dużych pionach 720 wystarcza na max 50 km przy założeniu że jeżdżę elektrykiem a nie elektrykiem bez wspomagania. I są to okolice 1700 m przewyższenia. Nie po to go kupowałem, żeby udowodnić przewyższenie w zakresie 2k+ przy wspomaganiu max 30%. Ale co kto lubi.

PS

I nie żebym coś insynuował, ale ja swój rower kupiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez używam wspomagania, ale zasięg zależy od dnia, formy, warunków. Na tej samej trasie możesz zużyć 2-3 razy więcej gdy wieje wiatr i nie jesteś w formie niż w warunkach bezwietrznych. Tak więc można mówić o zasięgu dla danego rowerzysty i danych warunków, nie w sposób bezwzględny.

Fakt , my kupiliśmy elektryki przede wszystkim po to by jeździć z żoną równo, więc siłą rzeczy ja mam mniejsze zużycie prądu, ale jak bym chciał za nią jeździć rowerem bez wspomagania to by było podobnie jak przed kupnem elektryków - tylko to ja bym jechał na maxa o ona by się musiała pilnować by mi nie uciec😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lassar napisał:

PS

I nie żebym coś insynuował, ale ja swój rower kupiłem.

Nawet nie wiedziałem, że porzucił Szpeca na rzecz Darta bo już od dawna nie śledzę kanału. Ciekawe, ciekawe nie powiem... Natomiast nie tyle co kto lubi tylko co kto jeździ a to dwie osobne kwestie. Jeden piłuje alektryka i ma po zawodach z 1 tys up, Tobie styka 1700 up a jemu czy mnie potrzeba dużo, dużo więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Lassar napisał:

Idąc tym tropem można nie odpalać wspomagania wcale. Mi w górach przy dużych pionach 720 wystarcza na max 50 km przy założeniu że jeżdżę elektrykiem a nie elektrykiem bez wspomagania. I są to okolice 1700 m przewyższenia. Nie po to go kupowałem, żeby udowodnić przewyższenie w zakresie 2k+ przy wspomaganiu max 30%. Ale co kto lubi.

PS

I nie żebym coś insynuował, ale ja swój rower kupiłem.

Jeden na elektryku pod górkę wjeżdżając chce wkładać w to jak najwięcej z siebie, inny musi zwiększyć wspomaganie bo nie daje rady, a jeszcze ktoś inny korzysta z wyciągu i śmieje się z tych na dole ;). Filmik raczej miał pokazać jak to wygląda z jego strony. 

Szczerze to nie wiem czy on ten rower dostał, kupił czy ukradł, wiem że wcześniej jeździł na Specu i też ma coś o nim jak narzeka i punktuje na wiele rzeczy prócz geometrii, w rowerze za bodajże 25 tyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Mnie najbardziej bawi możliwość podjeżdżania mega trudnych podjazdów z cyklu "na analogu się nie da". Tam gdzie szukasz trakcji pomiędzy uślizgiem tylnego a oklejaniem przedniego koła. Zostało mi to z motocykli enduro. Mam znajomego który w nowym smarcie nie wyszedł poza eko, bo: "nigdzie się nie śpieszę a nogi muszą dostać swoje".

Co do filmiku - lubię oglądać jego kanał, u nas ma małą konkurencję. Ale będąc obiektywnym, kilka nieścisłości tam jest. Co do Speca - 25k to jakaś turbo wyprzedaż na słabym osprzęcie. Natomiast jest też jego filmik o tym, co się w nim popsuło. Konkretnie wymienione jest wszystko oprócz ramy. Koła, zawieszenie, silnik, bateria, hamulce, dropper, mostek, koła...

A zasięg?  No cóż, jest tyle zmiennych, że nie warto nawet szacować. U mnie jest zależy tylko i wyłącznie od zaplanowanej trasy. Mam do przejechania 60 po górach - nogi robią więcej i tyle. Jadę napierdzielać Cygana - pod górę na Boost, na dół grawitacyjnie - baterii wystarcza żebym miał dość. I o to głównie chodzi, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdemu według potrzeb. Nie ma co ironizować jak ktoś potrzebuje z 3 tys up by elektryk miał sens. Do tego nie jest pipką i ma kondycję. Wielu rozwój elektryków upatruje właśnie w balansie miedzy przyzwoitą masą a zwiększaniem zasięgu a nie mocą. Chcesz moc kup se motorek i tyle. A co do kanału przestałem oglądać po chyba roku jak przeszedł na prąd. Nie robi nic wybitnego czego nie był by wstanie zrobić analogiem przy tylko systematycznej jeżdzie. Nigdy nie lubił siłowo-wytrzymałościowych podjazdów a tego miał kupę przy stylu jazdy. Do tego trzeba się zatrzymywać, cosik nagrać, puścić drona a to zajmuje czas. Elektryk mu rekompensuje też utratę tego czasu w bilansie całego dnia. Ot cała filozofia kanału. 

A co do zakupu czy "dostania", użyczenia czy zwał jak zwał. Zastanówcie się spokojnie gdyby tak chcieć się jarać jazdą. Kupiłeś z dwa x śmiecia w postaci Speca co to do jazdy tylko rama się nadaje. Potencjalnie pojawia się jakiś "sponsor", który być może chce solidnie wejść na rynek. Być może zadbać by chłop nie jechał po produkcie jak wcześniej. Ja nie ze względy na zakup bo to nic jest w zasadzie bym w takie coś wszedł bez pytania. Dopiero po zakupie bywa Meksyk i jak bym miał cień szansy na będzie lepiej to czemu nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i chyba stanąłem przed wyborem Tygon vs Talon E+. Panasonic GX vs Yamaha w wersji Giant, 725Wh vs 500. To co mnie przekonuje do Gianta to możliwość ładowania baterii wyjętej z roweru, to, co do Kellysa to w sumie Boost i być może lepszy zasięg. Geometrią też się nieco różnią, patrząc po tabelkach Kellys powinien mieć pozycję bardziej "enduro" a Giant XC. 

Postaram się jeszcze nimi przejechać, sprawdzić wspomaganie, dźwięk silnika, może coś uda się wywnioskować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jako że sprzęt już stoi to mogę podsumować temat. Padło na Gianta Talon E+ 1, udało się kupić w dobrej cenie, teraz tylko pojeździć i zobaczyć jak sprawdzi się silnik Yamaha. 

To, co przeważyło na rzecz Gianta a nie Kellysa/Speca to wspomniana wcześniej możliwość ładowania zdemontowanej z roweru baterii. Pozostało jedynie dopasować Talona pod siebie - czeka na lepszy widelec, dostanie kierownicę z większym wzniosem - będę celował w pozycję z poprzedniego nieelektrycznego górala.

Mam jeszcze dwa pytania - i grono zelektryfikowanych będzie tutaj najlepiej zorientowane. 

Jaki stojak kupić na elektryka? Zwykły, z łapaniem za tylne widełki niestety nie utrzyma takiego sprzętu. 

Dwa - jest sens zmieniać opony na takie z niższymi oporami toczenia żeby odciążyć baterią i wydłużyć zasięg? Czy może zostawić fabryczne Maxxisy 29x2.4, zakładając że i tak zrobię na jednym ładowaniu te 100km a opony mają mniejsze znaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, zaraz przejrzę. 

@PiotrWie przerobiłem już wiele kompletów, także normalnie takie Maxxisy Rekon nie miałyby racji bytu z racji oporów toczenia i hałasu na asfalcie. Z ciekawości założę "szybsze" opony i zobaczę, te zdjęte z roweru zawsze idzie jako nowe sprzedać. Jest szansa że w tym tygodniu będzie pierwsza dłuższa e-jazda :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MikeSkywalker Po latach spędzonych na klasycznym rowerze musisz odzwyczaić się od myślenia "nie zrobię tego czy tamtego bo dodatkowa waga, opory toczenia, będą zjadały moje cenne waty". Od dziś to wszystko niweluje Ci silnik - korzystaj z tego :) 

Na elektryku instalujesz takie opony, aby było Ci wygodnie. Grubsza opona zje może 3-5 km zasięgu, ale za to przejechane 100 km odbędą się w większej wygodzie.

U siebie do jazdy rekreacyjnej mam 2.3" i nie mam zamiaru tego zmieniać w żadną stronę.

Warto natomiast zwrócić uwagę na bieżnik aby był dobrany do nawierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, o to generalnie chodzi. Widzę w grubych klockach większe opory toczenia, ale chyba podświadomie "słyszę je" na asfalcie. A to mnie irytuje niemiłosiernie, zawsze szukałem cichych opon. 

Maxxis Rekon Race byłby na pewno lepszy, montują je do Talona z dodatkami tj. błotnikiem/bagażnikiem, bardziej miejskiego. Czy właśnie Bontager XR3 któe bardzo chwalę. A nie oszukujmy się, teren i jakieś góry może za rok na urlopie, na razie rekonwalescencja asfaltowa. 

Odnośnie stojaka - to nie, nie chodziło mi o serwisowy tylko o parkingowy, jeśli można się tak wyrazić - ten który mam niestety nie spełnia swojej roli.

image.thumb.png.e31e7c6ae399687bf5e58352383cd818.png

W jednym ze sklepów mieli coś tego typu: 

image.png.e94e67c0c0b2fea0248387f92985f9f4.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MikeSkywalker napisał:

W jednym ze sklepów mieli coś tego typu: 

Ten drugi wygląda na oryginalnego Stabilusa (jest chyba nawet czerwony napis z nazwą modelu) - czyli https://www.rowertour.com/p/192890/stojak-na-rower-gist-stabilus?gad=1&gclid=EAIaIQobChMIj928uOL_gAMVIxB7Bx0G-QTrEAQYASABEgK99vD_BwE lub nowsza wersja https://www.rowertour.com/p/273204/stojak-na-rower-gist-stabilus-2.0. Koncepcyjnie to chyba najstabilniejszy rodzaj stojaka, gdzie łapiesz rower jedynie za koło (oponę): 

Chyba jakiś polski producent robi stojaki mooocno inspirowane Stabilusem (żeby nie powiedzieć, że równo zrzyna z oryginalnego pomysłu), ale teraz nie pamiętam nazwy tej firmy... 

Przypomniałem sobie - to były stojaki Brutus od RTR Bikes...

Edytowane przez HSM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dość że brzydsze, droższe, to jeszcze na kradzionych pomysłach :D Dzięki za informację, wezmę pewnie tego Stabilusa. Warto dorzucić do ulepszonej wersji?

13 godzin temu, marcina napisał:

Zwykła stópka nie wystarczy?

Stopka przechyla rower, a przez to zajmuje więcej miejsca w pokoju, już abstrahując od tego że utrudnia życie np. pakując go do samochodu. Mam tylko w rowerze na dojazdy do pracy/sklepu - i tam nie oddam. A dwa - nie można przeserwisować roweru nic a nic, w przypadku tego Stabilusa wygląda że tak, wjeżdżając przednim kołem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MikeSkywalker napisał:

Warto dorzucić do ulepszonej wersji?

Wersja 2.0 różni się od standardowej chyba tylko tym, że obydwa ramiona trzymające oponę są ruchome (w oryginale tylko ta błyszcząca część - nie wiem, czy to stal nierdzewna, czy chromowanie). Dzięki temu można stojak złożyć na płasko, co ułatwia przechowywanie.

https://www.youtube.com/watch?v=UDvMYVp9hsI

Choć z drugiej strony w tym  2.0 zastosowano chyba tworzywowe elementy umożliwiające właśnie ruchomość uchwytu (przynajmniej na zdjęciach wyglądają na tworzywo). Ciekawe jak z ich trwałością. 

Różnica cenowa między nimi jest niewielka https://www.rosebikes.pl/search?q=stabilus Musisz sam podjąć decyzję

Godzinę temu, marcina napisał:

Ciężko czyścić napęd jak nie można swobodnie zakręcić kołem. Nie wspominając o czyszczeniu łańcucha "maszynką", gdzie na elektryku trzeba kręcić korbami do przodu, więc tylne koło musi być w powietrzu.

Człowiek uczy się całe życie. Nawet nie wiedziałem, że napędy centralne - w tej kwestii - są tak nietypowe. Czy to dotyczy wszystkich producentów i modeli silników, czy to cecha wybranych?

Z drugiej strony zawsze można sobie poradzić bez podnoszenia koła - na przykład tak (od 0:30):

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...