Skocz do zawartości

[Pomoc w zakupie] Karbon czy Alu?


siwybike

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

Mam na oku dwa rowery szosowe z Treka, jeden to Emonda ALR 5 Disc a druga to Emonda SL6. Ten pierwszy to alu a drugi karbon - wagowa różnica to 1.5kg i lekka w cenie.Osobiście bardziej skłaniam się ku aluminium pomimo tego iż jest cięższy- czy może lepiej dołożyć i wziąć karbon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Wszystko zależy od zastosowań i sposobu użytkowania roweru. Zarówno karbon jak i alu ma swoje wady i zalety, poczytaj i sam zdecyduj. Na pewno jednym z najczęściej używanych argumentów przy karbonie będzie niby pochlanianie drgań - lepszy efekt osiągniesz montując 2-3mm szersze opony a alr disc, które do sl po porostu by się nie zmieściły. 

Podsumowując - rower ma odpowiadać twoim potrzebom i preferencjom. Tych nie odpisałeś więc napisanie "bierz karbon" jest idiotyzmem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,5 kg różnicy w wadze SL6 nie bierze się z karbonu, tylko Ultegry i braku tarczówek. Parę gram dodają pewnie też szersze opony. Według strony Treka karbonowy SL5 Disc waży tyle samo co aluminiowy ALR5 Disc na tym samym osprzęcie. 

Pytanie autora zatem powinno brzmieć nie "karbon czy alu" tylko "karbon szczęki i ultegra, czy alu tarcze i 105". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może napisz w czym karbon jest tak zdecydowanie lepszy niż alu, że nic innego się już nie liczy? 

A może ludzie zjeżdżają szosą z asfaltu? A może nie każdy ma ochotę względnie delikatnie obchodzić się z rowerem? A może technika jazdy mocno kuleje i wywrotki zdarzają się kilka razy w sezonie? A może ktoś sam serwisuje rower i nie chce mu się ogarniać stojaka i bawić z kluczem dynanometrycznym? A ten karbon to chociaż pojedzie szybciej? 

Mialem alu, miałem karbon, mam alu, jest praktyczniejsze, szczególnie podczas przewożenia 

Nooo ale "bierz karbon"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Sytuacja czysto hipotetyczna : mam do wyboru alu i karbon, więc biorę karbon, a Ty alu, i nie ma co roztrząsać.
Podobnie jak nie ma sensu wnikać w osprzętowe duperele - pytanie było jasne, przynajmniej dla mnie.
Ludzie w MTB też często idą w karbon, więc po co się tym martwić w przypadku szosy.
Oczywiście zawsze będą jakieś minusy, ale jako baza, to według mnie tylko karbon.
Może nie ma się co oglądać na innych, ale od pewnego poziomu wytrenowania, też liczy się wyłącznie karbon, chyba że ktoś jest sentymentalnym mastersem, to i na stali może jeździć, bo jak ktoś pisał w innym temacie : będzie szybciej z górki :icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alu, karbon - w sumie kwestia preferencji.

Ale najśmieszniejsze jest oglądać jak ludzie - szczególnie nowi -  w internecie aktywizują się by zdyskredytować cudza opinię zupełnie się nie przejmując problemem osoby zakładającej wątek. Takie śmieszne mamy społeczeństwo. Nadyma się i godo i godo i godo ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KrissDeValnor napisał:

Oczywiście zawsze będą jakieś minusy, ale jako baza, to według mnie tylko karbon

Karbonowa rama szosowa, bez sztywnych osi i możliwości montażu tarcz to taka sobie baza do przyszłej rozbudowy. Troche jak rama MTB bez boosta i taperowanej główki. Można kupić taniej i cieszyć się fajnym sprzętem, ale trzeba liczyć się z tym, że za kilka lat będą już dominowały inne standardy i niczego nie wykorzysta się już w kolejnym rowerze. Z dostępnością gratów z górnej półki też może być różnie. 

@siwybike A emonda Sl5 disc jest dostępna? Masz karbon, tarcze, cena katalogowa jak SL6, ale jeśli to ma być rower na dłużej, to IMO lepiej doplacic do tarcz niz Ultegry  https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-szosowe/rowery-szosowe-wyczynowe/émonda/émonda-sl/émonda-sl-5-disc/p/27880/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ...  racja, mam ten kłopot.  Tyle, że z boostem i taperem za kilka lat może być zupełnie ten sam problem. Producenci o to zadbają. Oduczyłem się kupna  rzeczy pod kątem wykorzystania w przyszłości przy pierwszym komputerze stacjonarnym który kupiłem dawno temu. Z rowerami teraz jest podobnie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle piszesz "tylko karbon" ale dlaczego to już nie xD

Co do tarcz - wszystko według potrzeb albo gustu jeśli właściciela na to stać. Tak naprawdę jeśli nie mieszkasz w konkretnych górach to można się bez nich obejść. 

Ja mam tarcze, mam sztywne osie, przy kolejnym rowerze nie będę zwracał uwagi na tym hamulców (a ten kupiłem w takiej konfiguracji bo cena była świetna - zarobię na sprzedaży przez 2 lata). 

BTW to mam pytanie do użytkowników tarcz z kołami na qr. Jak to jest z ustawieniem tarczy po ponownym założeniu koła? Trzeba się bawić z zaciskami czy nie? Ostatni raz miałem coś takiego w komunijnym sprzęcie i nie pamiętamB)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kołami na qr. Jak to jest z ustawieniem tarczy po ponownym założeniu koła?(mtb 26 xcm v3) Zazwyczaj trzeba poluzować śrubę baryłkową przy klamce, jak miałeś ustawiony niewielki luz między okładzinami, by klamka szybko łapała, tej od prawego klocka raczej nie, ale to nie reguła, używane dropy mają już ślady od tych żłobień na nakrętkach, i trudno o powtarzalność, jeśli często zdejmujesz koło to osobiście nie polecam, ale ja lubię bardzo mały skok jałowy klamki, co utrudnia sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karbon autorze, karbon- oczywiście jeszcze pytanie do czego, ale jeśli tylko do jazdy szosowej to brałbym karbon na zwykłych hamulcach. Dlaczego? Akurat mam porównanie. Mam szosę karbonową na zwykłych hamulcach i szosę alu na tarczach (do których mam włożone obecnie szersze opony gravelowe-bo dało się wsadzić). Pierwsze co zmieniłem w alu to sztyca na karbonową bo tłumienie było tragicznie. Mimo że w alu mam sztycę i widelec karbonowy, szersze opony to w karbonie na oponach 28 na plus tłumienie drgań, transfer mocy, wygoda. Ramę karbonową producent jest  w stanie zaprojektować tak aby była sztywna tam gdzie ma być sztywna ,a jednocześnie dobrze tłumiła drgania.  W alu nie da się tego do końca zrobić. Można oczywiście cieniować rurki, ale karbon zawsze daje większe możliwości w tym zakresie. Choć lubię tego alusa to z perspektywy czasu trochę żałuje , że nie dołożyłem i tego drugiego nie kupiłem też na karbonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam karbonową Emondę. Miałem też wcześniej aluminiową szosówkę Treka na ramie alu. Różnica w przenoszeniu wszelkich niedoskonałości drogi na całe ciało była bardzo wyraźna. Fakt, że był tam jeszcze aluminiowy widelec, ale rama też na pewno miała w tym swój udział.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Mihau_
Niższa masa, lepsze tłumienie drgań - to chyba oczywista przewaga.
Poza tym, kto zalicza takie kraksy, żeby rama nadawała się tylko do wywalenia ?  
W normalnym użytkowaniu zdarza się to sporadycznie ( jak nie zaliczysz dzwona z ciężarówką ), a zwykłe szlify, czy nawet te nieco mocniejsze, są do naprawienia - alu niby się spawa, ale raczej nie jest to dobry pomysł na dłuższą metę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedź, jestem amatorem- poprzedni mój rower to uwaga Btwin.Więc i tak i tak odczuję przesiadkę ;)  tarcze nie mają dla mnie aż takiego znaczenia- mieszkam przy granicy z Czechami, górek nie brakuje ale szczęki w zupełności dawały sobie radę.Nie będę ukrywał iż moim faworytem był alr chociażby z tego względu iż dostępny jest w Purple Flip ;)  do jutra rano mam czas na podjęcie decyzji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Chociemir napisał:

Męczyć się na aluminium, bo jest "praktyczniejsze (...) podczas przewożenia"?  Bez jaj.

Mój rower robi w bagażniku samochodu ładnych kilkaset kilometrów tygodniowo. Mam kupić karbon i wrzucać na niego torbę z gratami czy laptopa i obijać o ranty bagażnika przy wyjmowaniu/wkładaniu bo aluminium to męczarnia? Bez jaj, nie każdy użytkownik roweru ma zamiar spuszczać się nad rowerem i szukać klucza dynamometrycznego przy każdej śrubce. Tak samo jak nie każdy potrzebuje auta-limuzyny tak samo nie każdy potrzebuje karbonowego roweru, nie każdy potrzebuje hydraulicznych tarcz itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Chociemir napisał:

Do "spuszczania się nad rowerem" jest mi daleko,  tak samo daleko do traktowania roweru jak fleja. Jeśli tak jak napisałeś obijasz rower, rzucasz na niego różne przedmioty, nie używasz klucza dynamometrycznego to faktycznie dobry rower nie ma chyba dla Ciebie sensu.

Więc dlaczego zakładacie, że "bierz karbon" jest dla każdego świetnym wyjściem?

I nie trzeba być fleją. Wystarczy mieć pracę, gdzie większość tygodnia spędza się poza domem i jedyną możliwością na jazdę rowerem jest wożenie go w firmowym kombiaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...