Skocz do zawartości

[Koronawirus] Zakaz wychodzenia z domu a jazda na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Po pierwsze, jazda na rowerze traktowana jako hobby, sport, rekreacja -  jest w tej chwili zabroniona. Część kolegów uznaje ten fakt, a część wypiera :).

Po drugie na forum ścierają się dwa światopoglądy. Jeden wyznaje za najwyższą wartość, prawa jednostki. Drugi uznaje, że w imię dobra wspólnego dopuszczalne i czasami wskazane jest ograniczenie tych praw i samoograniczenie (nie oceniam, która postawa lepsza). Oczywiście nic nie jest czarno białe, więc wyznawcy praw jednostki jako wartości najwyższej, paradoksalnie wykazują się dużym zaufaniem do państwa i mechanizmów jakimi się ono posługuje. Zapewne nikt z nas na co dzień nie myśli kupując wodę, chleb, mleko, czy produkty te zostały wytworzone zgodnie z normami/przepisami. Zakładamy, że tak jest i że do tych norm, procedur stosują się wszyscy, którzy biorą udział w procesie ich wytworzenia, bez względu na to jaką mają o nich opinię. Kupujemy więc wodę bez strachu. Zapewne też nie wyobrażamy sobie, wsiadając do samolotu, że piloci pominą procedury startowe, bo uważają je za głupie i uciążliwe albo niezgodne z prawem.

Po trzecie, istotny jest element wychowawczy. Na nasze zachowania patrzą nasze dzieci, młodsze rodzeństwo, wnuki i czerpią z tych zachowań naukę na przyszłość. Jaką?, ano taką, że można postępować wedle własnego widzimisię, bo przecież rząd jest głupi, przepisy niezgodne z konstytucją, idiotyczne, nieracjonalne. Później te dzieci stają się ofiarami wypadków i łamią przepisy, bo tak przecież robią dorośli.

Po czwarte, do wszystkich, którzy jeżdżą teraz na rowerach, choć nie muszą. Myślę, że możecie to robić w miarę bezkarnie, bo jesteście w zdecydowanej mniejszości. Gdybyśmy wszyscy zaczęli tak postępować, uwierzcie mi, reakcja policji byłaby zdecydowana i bezwzględna.

Po piąte, epidemia to dar od losu dla rządu. Przekaz jest jasny, mamy stan wojny (z zarazą) i jeśli wytworzy się odpowiedni poziom psychozy, to będzie to idealny pretekst na wytłumaczenie każdej nieudolności, nieroztropności, niekompetencji. Sam Pan Premier w rozmowie przy obiedzie powiedział wszak, że na kryzys najlepsza jest wojna i nowe po niej porządki - pamiętacie?

  • Mod Team
Napisano

A u Ciebie jak ?
Piszę o tym co widzę - akurat nie poruszam się po mieście ( mimo, że mieszkam w największym ), i popularne masowo odwiedzane miejsca mnie kompletnie nie interesują, więc mogę wielu rzeczy nie wiedzieć...
Po prostu staram się symulować przebywanie na odludziu ;)

Napisano

Zamknięte są przecież tylko galerie/restauracje/fryzjerzy/kosmetyczki. Restauracje i tak pracują z dowozem. Wszystkie sklepy spożywcze czynne, wszystkie "punkty usługowe" oprócz wymienionych wcześniej czynne (ubezpieczenia itd.), wszystkie fabryki pracują, budowy pracują, drogę na osiedle mi ciągle remontują, targ niedaleko czynny.

Tak naprawdę zostają w domu jedynie uczniowie i pracownicy zagranicznych korpo, którzy i tak część tygodnia zawsze mieli home office.

Jedyną różnicą jest to, że niewiele osób włóczy się bez celu po południu.

Napisano
1 godzinę temu, shusty napisał:

Mnie w tym wszystkim tak naprawdę irytuje brak jednoznaczności i dowolna interpretacja policji,

To nie Policja winna ... 

  • Mod Team
Napisano
17 minut temu, Carraluch napisał:

Po pierwsze, jazda na rowerze traktowana jako hobby, sport, rekreacja -  jest w tej chwili zabroniona. Część kolegów uznaje ten fakt, a część wypiera :).

Dla przypomnienia ( bo pewnie było)

Ze strony gov.pl:

Pytanie:

Czy mogę biegać?

Odpowiedź:

Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin).

https://www.gov.pl/web/koronawirus/pytania-i-odpowiedzi

Pan Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji

Na pytanie :

Za wyjście z domu na spacer w pojedynkę policja nakłada kary, to chyba coś tu jest nie tak?

Odpowiedział m.in:

"Policjant nie karze za to, że ktoś biega, wyszedł na spacer czy myje samochód. Nie ma nawet takiej podstawy prawnej."

https://tvn24.pl/polska/koronawirus-raport-inspektor-mariusz-ciarka-odpowiada-na-wasze-pytania-program-z-8-kwietnia-4549068

i Tłiter 

To jak Panowie i Panie?

Napisano

Pan Ciarka postraszył nas też tweetniętym filmikiem w którym widać jak hiszpańska Policja katuje motocyklistę który siedzi sobie na motocyklu. Pogroził paluszkiem :D

Nawiasem - w Hiszpanii są rejony, gdzie jest zakaz odchodzenia dalej niż 50 m od miejsca zamieszkania. Jak nie ma sklepu to raz na dzień przyjeżdża obwoźny. To tak ku rozwadze młodocianych "konstytucjonalistów". 

Napisano
Teraz, wkg napisał:

 

 

To tak ku rozwadze młodocianych "konstytucjonalistów". 

Póki co to głównym w tym wątku wydaje mi się, że Ty jesteś. Sam siebie ostrzegasz publicznie ?

Napisano
6 minut temu, durnykot napisał:

To jak Panowie i Panie?

Myślę, że to tak jak za komuny z dolarami. Można je było posiadać ale kupowanie było zabronione.

Napisano
Godzinę temu, Mihau_ napisał:

Jaka większość?

Mniejsza większość ;-) Przed chwilą zrobiłem rundkę po mieście bo chciałem dokupić kilka rzeczy o których wcześniej zapomniałem i tu zaskoczenie - o ile zakupy około godz 18:00-19:00 są bezproblemowe, to o 20:30 okazują się być ulubioną rozrywką dla narodu, który karnie stoi kilkudziesięciometrowych kolejkach przed każdym sklepem, nawet przed tymi otwartymi całą dobę - dla mnie skończyło się na jeździe, bo nie miałem zamiaru stać w kolejkach... Kolejna rozrywka narodu w ciemnościach to spacery solo, solo z psami, spacery parami, trójkami i z często bez ustawowych 2 metrów (dotyczy to też kolejek).

Więc o czym my tu w ogóle rozmawiamy? Mam szczęście mieszkać na uboczu, gdzie po 20:00 ledwo można spotkać pojedynczego przechodnia lub biegacza, ale w tam gdzie są większe osiedla i sklepy ruch pieszy po zmroku jak w dzień targowy - a my tu o samotnej jeździ gadamy...

Napisano
2 godziny temu, KrissDeValnor napisał:

Ciekawe ile to potrwa ?

Dobre pytanie. Wygląda, że we Włoszech się uspokaja - krzywa nowych zarażeń powoli zbliża się do krzywej wyzdrowień - krzywa aktywnych przypadków się wypłaszacza. Jeżeli to świństwo się nagle nie rozprzestrzeni ogniskiem w innej prowincji albo nie zmutuje to za 2, 3, EDIT: max 4 tygodnie będzie u nich spokój. U nas to wszystko ma z 3 tygodnie opóźnienia ale i łagodniejszy przebieg - pewnie przez tą szczepionkę na gruźlicę (zafundowaną nam zresztą przez komunę obowiązkowo od 1955 :D ). Przed wyborami na pewno poluzują restrykcje - ludzkie paniska.

https://www.worldometers.info/coronavirus/country/italy/

Teraz, Boss napisał:

Mam szczęście mieszkać na uboczu, gdzie po 20:00 ledwo można spotkać pojedynczego przechodnia lub biegacza, ale w tam gdzie są większe osiedla i sklepy ruch pieszy po zmroku jak w dzień targowy - a my tu o samotnej jeździ gadamy...

Nie wiem gdzie mieszkasz ale w Warszawie raczej dyscyplina ... 

Napisano
Godzinę temu, durnykot napisał:

To jak Panowie i Panie?

Poglądy inspektora Ciarki zmieniają się następująco:

0 stopni = wypowiedź dla TVP
zmiana o 90 stopni = wypowiedź w stacji TVN
zmiana o 180 stopni = wypowiedź w stacji Polsat
zmiana o 270 stopni = własny profil społecznościowy

Znaczy to taki "spin doktor", raczej "spin rzecznik", przy czym "spin" pochodzi od angielskiego słowa oznaczającego "obracać, kręcić", a nie od akronimu "Significant Progress In the News "...

Napisano
9 minut temu, kosmonauta80 napisał:

Myślę, że jak by facet był grzeczny i nie dyskutował, to by tego nagrania było.

Pytanie co się działo przed rozpoczęciem nagrywania, sądząc po tonie mógł nie chcieć udzielić informacji czy miał jakiś istotny cel takiej wycieczki czy jeździ sobie bo mu się nudzi. Wystarczyło odpowiedzieć cokolwiek, zwłaszcza jak ma firmę. Odebrać towar, dostarczyć zamówienie, przywieźć pracownika do domu, żeby nie jeździł pociągiem i miałby spokój, no ale jako dyskutant podyskutuje sobie w sądzie.

Napisano
10 minut temu, kosmonauta80 napisał:

Myślę, że jak by facet był grzeczny i nie dyskutował, to by tego nagrania było.

Starcie tytanów intelektu.

Jeśli mogę coś doradzić (wiem, że to totalny odjazd), czytajcie Hrabala w tych tekstach znajdziecie mądrość, humor, pogodę ducha, której ja Wam nie dam. :D

Napisano
34 minuty temu, Boss napisał:

Przed chwilą zrobiłem rundkę po mieście bo chciałem dokupić kilka rzeczy o których wcześniej zapomniałem i tu zaskoczenie - o ile zakupy około godz 18:00-19:00 są bezproblemowe, to o 20:30 okazują się być ulubioną rozrywką dla narodu, który karnie stoi kilkudziesięciometrowych kolejkach przed każdym sklepem

Nie rób sobie jaj. Właśnie wróciłem z podobnej rundki do chaty, odczekam do północy i drugie podejście xd

Napisano
Teraz, Mihau_ napisał:

Nie rób sobie jaj. Właśnie wróciłem z podobnej rundki do chaty, odczekam do północy i drugie podejście xd

Słabi zawodnicy jesteście. W 1989 stałem tydzień po lodówkę "Polar" - na mrozie oczywiście. Przywieźli 10 sztuk, ale tylko dla kombatantów.

Napisano
34 minuty temu, Carraluch napisał:

Słabi zawodnicy jesteście. W 1989 stałem tydzień po lodówkę "Polar" - na mrozie oczywiście. Przywieźli 10 sztuk, ale tylko dla kombatantów.

Przypomnisz sobie stare czasy:D

Właśnie stoję pod biedroną bo najmniejsza kolejka w okolicy. Nawet szybko idzie ale kurfa, po co pakować się do tego sklepu czteroosobową rodziną, kretyni 

E: właśnie dwie rżące idiotki wyszły ze sklepu mając w łapie wyłącznie igristoje, jedno na dwie 

Napisano

Wyszli pozwiedzać. To mnie najbardziej wkurza - zaraz po krojeniu szynki na plasterki i kupowanie po 5 w moim ulubionym rzeźniku :/ Pańcia wchodzi i pół godziny wybiera bo odstała swoje.

Napisano

Ja się poddałem. Godzina 22.00. wychodzę z domu, mam 50 metrów do Biedry i 50 metrów do Lidla. Tak nam postawili jedno obok drugiego. Do obu 100 metrowe kolejki. W tył zwrot i wróciłem do domu. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...