Skocz do zawartości

[nawigacja] Garmin 520 Plus?


porywacz_zwlok

Rekomendowane odpowiedzi

520+ to takie minimum, może uciułam więcej chociaż niechętnie zjeżdżam z asfaltu (i skakał raczej nie będę) to zależałoby mi na możliwości wgrania Komoota i zrobienia z Edge nawigacji rowerowo-pieszej :)

Forerunner na początek jest całkiem niezły ale korzystanie z niego w chłodnej porze roku jest trochę kłopotliwe - zegarek powinien być zapięty nieco wyżej niż normalnie więc trochę trzeba powalczyć z rękawem ciepłej kurtki. Oczywiście docelowo zerkanie na parametry załatwi licznik a na razie muszę jeszcze sprawdzić, czy zerkanie można zastąpić komunikatami głosowymi z telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
W dniu 25.11.2019 o 08:09, safian napisał:

ma więcej ficzerków, ot choćby takie czary

Może nie jestem odpowiednio wkręcony, ale te niektóre funkcje w obecnych licznikach lub zegarkach Garmina są nikomu niepotrzebne. Czas w powietrzu ? Serio po co to? Wolałbym 520+, a różnicę przeznaczyć na wyjazd w nowe miejsce i testowanie sprzetu w nowych okolicznościach przyrody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Pixon napisał:

Czas w powietrzu ? Serio po co to?

Moja koleżanka ma 530 i się jara tą funkcją bo... skłania ją do skakania w każdym możliwym miejscu. Nawet takim, gdzie jest to zupełnie bez sensu, a czasami nawet niewskazane. Cóż...jak ktoś lubi gadżety z milionem funkcji, których i tak nigdy nie wykorzysta poza pobawieniem się nimi przez pierwsze dwa dni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
1 godzinę temu, Pixon napisał:

Może nie jestem odpowiednio wkręcony, ale te niektóre funkcje w obecnych licznikach lub zegarkach Garmina są nikomu niepotrzebne

Inna kwestia jest taka, że 530 ma szybszy procesor i chociazby dużo lepiej działa generowanie tras. Tym bardziej, że 520+ nie jest jakoś specjalnie tańsze

Poza tym na MTB używam na przykład metryki oceny flow, kiedy jeżdżę po treningowej pętli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edge w Deklu to 949,99 PLN a 530 to 1348 PLN np. w Trigarze. 400 zł różnicy. Tyle więcej dałem za FR45  względem FR35. Przekonał mnie rok wprowadzenia - 2016 a 2019. 
 

Za podobne pieniądze do FR45 mógłbym kupić FR735XT z milionem funkcji i jedną wadą - rokiem wprowadzenia na rynek - 2016.... Nie wiem jak Garmin wspiera swoje produkty ale nie chciałem testować na sobie.

W przypadku Edge też wolałbym urządzenie nowsze. Używałbym go jako licznik/monitor treningowy i do turystyki pieszej/rowerowej, pewnie z wykorzystaniem Komoota. Do funkcji których nie potrzebuję wolałbym nie dopłacać ale czasami dla czegoś innego istotnego kupimy produkt droższy i więcejmający :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już inne pieniądze. Ale pytanie o kwestię gwarancji, odsyłania sprzętu itp. - to pewnie też kosztuje i jest upierdliwe....

Tu zapłacę więcej ale w razie „W” idę do sklepu i... No właśnie - i co dalej? 
 

Z tego co wiem, Garmin ma swoich autoryzowanych sprzedawców i nie są to markety z elektroniką czy sportowe, mimo że też handlują tym sprzętem. Jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lewocz napisał:

Ja dwa razy załatwiałem reklamację Garmina. Drogą pocztową, z ominięciem sprzedawców. Nr seryjny trzeba podać i wysyła się do dystrybutora w Polsce.

To standardowa procedura? Jeśli tak, to spoko.

Ale tą drogą sprzęt z zagranicy przejdzie? Czasami producenci dbają o dystrybutorów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem dwie reklamacje Edge 520 Plus kupionego w Azymucie. Reklamowałem na miejscu.
Pierwsza dzień po zakupie - bad pixele na ekranie. Wymieniony od ręki w sklepie (zestaw za zestaw, nawet nie samo urządzenie).
Druga po ok. pół roku - rozkleiła się elektroda na pasku pulsometru. Sam pasek był wysłany przez sklep do Garmina, po kilku dniach dostałem nowy zestaw (taki jak są normalnie na półkach w sklepie, nie żaden OEM).

Gdyby wszystkie reklamacje były tak rozpatrywane...

Poza tym, że kupiłem go zaledwie 1,5 miesiąca przed premierą 530-tki, jestem bardzo zadowolony z 520 Plus. Nowa aktualizacja softu i map przyniosła dodatkowo usprawnienia w przewijaniu/przybliżaniu i - jeśli dobrze mi się wydaje, bo jeszcze nie testowałem - opcje nawigacji, wytyczania tras bezpośrednio w urządzeniu.

W języku polskim trochę drażni mnie tłumaczenie niektórych wyrazów/zdań. Niby żaden problem, bo wyedytowałem sobie plik języka i pozmieniałem najgłupsze błędy, ale niestety trzeba to robić po każdej aktualizacji. Na szczęście chwila roboty. :)

Swoją drogą skoro już wyżej o pasku wspomniałem. Okazuje się, że nie ja jeden miałem ten problem i elektrody lubią się rozklejać. Przyczyna nieznana, ale pewnie pot robi swoje...

A. 530/830 mają bardzo dużo błędów w oprogramowaniu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od niedawna mam 830 i na razie jakichś poważnych problemów z softem nie zauważyłem. Znacznie gorzej było z moim poprzednim Edgem 1000. Może za krótko użytkuję 830 jeszcze. Za to ostatnio kupiłem sobie zegarek Garmina Fenix 6. Problemy z parowaniem z telefonem i zewnętrznymi czujnikami. Wymieniony na inny egzemplarz i dokładnie ten sam problem. Skończyło się na zwrocie kasy. Mam wrażenie, że przy coraz większej ilości bajerów w tego typu urządzeniach soft staje się coraz większym koszmarem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
2 godziny temu, TheJW napisał:

A. 530/830 mają bardzo dużo błędów w oprogramowaniu.

Jakie konkretnie? Bo szczerze powiedziawszy nie zauważam zbyt wielu ;)

Fakt, ostatnia aktualizacja i wyczekiwane dodanie skalowania wykresu wysokości w połączeniu to mistrzostwo a do tego Climb Pro to już w ogóle... Aż dziwne że od początku tego skalowania nie było.

 

Początkowo 530 miały problemy z przyciskami i Garmin (nie wiem czy we wszystkich przypadkach) obciążał kartę płatnicza ceną nowego urządzenia, wysyłał nowa sztukę a po odesłaniu uszkodzonej oddawał pieniądze. W takiej sytuacji nie było problemu że w środku sezonu zostawało się bez urządzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć szczerze mówiąc, bo sam go nie mam, a bazuję na opiniach dwóch użytkowniczek - nie posiadając tego urządzenia nie czułem potrzeby wnikania w szczegóły. Możliwe, że aktualizacje rozwiązały część z nich.

Generalnie sam chętnie przygarnąłbym 530. Gdybym wiedział kupując 520 Plus, że zaraz wyjdzie nowy model, to bym poczekał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to pytanie nie jest kierowane konkretnie do Kolegi TheJW ale ma charakter ankiety dla wszystkich :) to ja chętnie odpowiem - wybieram ekosystem Garmina ;)albo wybieram Garmina ze względu na ekosystem :D

Wszystko się ładnie zruca na Garmin Connect, jakieś statystyki można pooglądać, jest zrzut do Komoota albo Stravy (i jakieś wsparcie dla Stravy), jak komuś zależy, na urządzenia można wrzucać choćby Komoota właśnie...

Dla mnie bomba po ręcznym rzeźbieniu i przerzucaniu plików, po tym jak się Runtastic zmienił na gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Wahoo ma tak samo przecież. Można ręczne a można sparować i pliki przerzucają się same. 

Ja rozmyślam nad równaniem niezawodność vs ergonomia i jeszcze nie wiem co mi wychodzi. Na pewno nie potrzebuję przeliczania trasy jak z niej zjadę - nie zaliczam gmin tylko raczej staram się jechać po trasie którą sobie upatrzę i jak z niej zjadę to chcę wrócić w to samo miejsce.  Wahoo ma podobno taki ficzer, ze nagraną trasę można sobie wrzucić na trenażer i ja pokonywać w domu :) Nie wiem jak to działa, czy przewyższenia bierze z GPS czy opiera sie na mierniku mocy ale podoba mi się : ) Jeszcze gdyby można było film z kamerki podłączyć - trenowałbym sobie w domu wjazd na Skrzyczne :D

No i jestem mocno zrażony do ekranów dotykowych. Kiedyś taki miałem w nawigacji morskiej na środku La Manche w sztormie ... niezapomniane przeżycie - tam jest dosyć wąsko i ruchliwie ... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wkg napisał:

No i jestem mocno zrażony do ekranów dotykowych. Kiedyś taki miałem w nawigacji morskiej na środku La Manche w sztormie ... niezapomniane przeżycie - tam jest dosyć wąsko i ruchliwie ... 

Ale chyba na rowerze wodnym?

:D

Te tańsze garniaki nie są dotykowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
19 minut temu, wkg napisał:

Wahoo ma podobno taki ficzer, ze nagraną trasę można sobie wrzucić na trenażer i ja pokonywać w domu :)

 

Garmin też.

2 lata z Wahoo Boltem i nie żałuję przejścia na Garmina, Wahoo jest dużo bardziej ubogi - Garmin Connect, więcej statystyk, powiadomienia z tel. Climb Pro, nawigacja do punktów, POI na trasie, Wahoo nie ma nic z tego, nie ma nawet możliwości załadowania trasy z historii, zobaczenia ile podjazdów na trasie pozostało, albo ustawienia kilku profili (np oddzielnego na szosę, MTB, wyścigi, jazdę po mieście itp), jedyne co na plus Wahoo to fajne diody :p

Wiem, brzmię jak fanboy Garmina, ale taka prawda, tym bardziej mając jeszcze ich zegarek to wszystko po prostu działa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Garmin ma konfigurowalne ekrany ?

Mogę np jednym przyciskiem przejść z ekranu na którym wyświetlane są: długość przejechanej trasy, czas jazdy, średnia kadencja, kadencja, tętno, średnie tętno, szybkość, średnia szybkość (przykłady) do ekranu nawigacji albo mocy/średniej mocy ?

Wszystkiego na jednym nie wyświetlę, mogę to skonfigurować w domu ale chciałbym szybko i łatwo między nimi się przemieszczać. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...