[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18

[Lezia]

W pierwszy dzień wolności z jazdy po lesie chciałem zrobić swoją trasę treningową. Niestety tyle ludzi się w lesie namnożyło, że na odcinku singla po prostu nie szło jechać.Musiałem się przenieść znacznie dalej.

[TheJW]

Wczoraj też pojechałem na "stare śmieci" i nie mogłem się nadziwić, jak wiele osób nagle kocha lasy... ;)
W parku krajobrazowym pod Warszawą pojawiły się nawet w dużej ilości Żubry. Aluminiowe. ;) A jak Żubry, to i niedaleko musiała być Żubrówka... Syf, syf i jeszcze raz syf. Gówniarze wykorzystały okazję, że zakaz, że do szkoły nie trzeba chodzić, i robiły sobie melanże w środku lasy...

[KrisK]

No niestety... Tereny, na których normalnie ludzi nie spotykałem wcale w ostatnich dniach się robią podejżanie popularne. Niestety może się okazać, że ludzie nie zapomną o ich istnieniu i już zawsze tam będą się szwendać. 

[KrissDeValnor]

Eee, spokojnie - przejdzie im, bo na razie mają dużo wolnego czasu i pogoda sprzyja ( już widzę te tłumy w lesie, jak w końcu spadnie deszcz ).
No i z niecierpliwością czekam na pierwsze mandaty dla psiarzy w rezerwacie - wedle zapowiedzi mieli się za nich wziąć...
Swoją drogą, to podczas zakazu wstępu powinni wyłapać podwójny
 
PS
Na pewno weekend będzie tłumny, więc trzeba ominąć największe zagęszczenie i cisnąć dalej

[KrisK]

Ja liczę, że kluczowe będzie otwarcie galerii... W końcu będzie się społeczeństwo mogło odchamić i iść podziwiać dzieła sztuki użytkowej...  Zaznają wreszcie prawdziwego sportu w biegu do wysprzedaży i nie będą musieli jakichś kiepskich zamienników w postaci łażenia po lasach stosować.  No i najważniejsze osiągną stabilność emocjonalną walcząc z depresją poprzez zakup nowego ciuszka. 

[Rgd]

Dystans

25,05 km

 

Czas trwania

1g:07m:28s

 

kalorie

1 241 kcal

 

Średnia prędkość

22.28 km/h

 

Do tego wpadł rekord życiowy na 10 km: 19 minut 23 sekundy.

[bogus]

Dzisiaj 26 km, było chłodno, ale w lesie jechało się przyjemnie. Dodatkowo zapoznawałem się z nowymi oponami w terenie.

[kosmonauta80]

40 km na odstresowanie się. No i ważna lekcja: widząc coś podejrzanego (z daleka) lepiej zwolnić. Ktoś obok ścieżki podejrzanie się zachowuje, albo na ścieżkę wchodzi debil, co nawet się nie rozejrzy. O tym mówię. Bo mało co nie doszło do kraksy z moim udziałem. Ciężko powiedzieć z czyjej winy, na pewno jestem wśród podejrzanych, ale chyba miałem więcej szczęścia na rozumu. Bo gdyby doszło do tej kraksy, to raczej by potrzeba było wezwać pogotowie. Mogło dość do czołówki.

Czasami złoszczę się, że same zawalidrogi na mojej trasie. Non stop kogoś wyprzedzam nie licząc szosówek. Ludzie jeżdżą jak tłuste cielęta z kadencją 10 obrotów na minutę. Z drugiej strony powinienem z pokorą poruszać się w takich miejscach. A nie zapieprzać ponad 30 km/m na zatłoczonej ścieżce. Oj człowiek uczy się na błędach. Na szczęście bez konsekwencji.

Edytowane 22 Kwietnia 2020 przez kosmonauta80

[KrissDeValnor]

Masz nauczkę - tzn. dobrze, że nic się nie stało, ale uważaj

Dzisiaj 54 km po lasach ( w końcu wolno ), a pod koniec też musiałem uważać i myśleć za innych - grupka niedzielnych ( mimo, że środa ) wyjechała niby ostrożnie/wolno, ale i tak musiałem wyhamować, żeby nie było jakiejś niemiłej niespodzianki ( bardziej dla nich niż dla mnie - po prostu byli mniej świadomi, albo ze słabym refleksem  ).
Fajne spotkanie z kozłem ( samiec sarny ) - oko w oko, bo stał na szutrówce, a kiedy mnie zobaczył, to odbiegł raptem kilka metrów, i zatrzymał się, gapiąc się przy tym na mnie ( a ja na niego, jednocześnie mówiłem łagodnym tonem ).
Zdziwią się dzikie zwierzęta, kiedy znów pojawi się więcej ludzi...

[Rgd]

Dystans

32,09 km

 

Czas trwania

1g:33m:35s

 

kalorie

1 532 kcal

 

Średnia prędkość

20.57 km/h

 

Maks. prędkość

54.84 km/h

 

Średnie tempo

02:55 min/km

[Sansei6]

Nocnyroboczy standard plus zakupy w B...e... przy okazji test plecaka ile i jak ciezkiego zmieći, i czy na rogach też dużo reklamówek mozna zaczepić... i taki obładowany dromader - powrót, na szczęscie ogólnie pusto, a ja miałem juz niewielki kawałek na powrót i bez używania szosy. Ale nociło nieco, więc tempo zdecydowanie wolne i ostrożne

[Artwro]

Żłopiąc kawę na balkonie wpatrywałem się w moje pojazdy.

[wkg]

A ja sobie wczoraj pokręciłem na Mazurach. Obraz nędzy i rozpaczy. Moje ulubione traski starymi PTTK-owskimi szlakami nad jeziorami zryte ciężkim sprzętem, drzewa powycinane - w lesie łyse plamy :/ Okropieństwo.  Na płaskim  jadąc 4 km/h miałem miejscami 300-400W   Szutrówki asfaltują a szlaki niszczą :/ Lasy Państwowe zrobiły sobie z pięknych terenów prywatny Zwierzęcy Folwark. Orwell płacze w grobie. 

[KrissDeValnor]

Nic nowego - w Chojnowskich to samo...
TheJW już rok, czy dwa lata temu o tym pisał, a teraz jest coraz "lepiej"...
Jak tak dalej pójdzie, to za jakiś czas trzeba będzie mieszczucha kupić

[wkg]

Albo fata :/ Na Mazurach przynajmniej czysto, Śmieci nie ma. 

Edytowane 25 Kwietnia 2020 przez wkg

[mulek1985]

Dzisiaj skromne 12 km, ale przejechałem przez miejscówkę, która przez absolutny brak kogokolwiek (oprócz mnie oczywiście  ) sprawiała trochę upiorne wrażenie - aż się prosi o nakręcenie filmu o apokalipsie zombie.

Edytowane 25 Kwietnia 2020 przez mulek1985

[TheJW]

Testów Treka Supercalibra 9.8 dzień drugi.
Dzisiaj wpadło mocne 80 km. Jakiś KOM, kilka "pucharków" i PRów pojawiło się na Stravie.
Przyznam, że jestem naprawdę zaskoczony tym rowerem! No ale ja w życiu nie przejechałem więcej jak 10km na fullu, więc prawie każdy mnie zachwyca.

Edytowane 26 Kwietnia 2020 przez TheJW

[FigoiFago]

Dzisiaj 40 km. w terenie i przy okazji pierwszy KOM w życiu  Później trening na Zwifcie Purple Unicorn. 

[Rgd]

Dystans

50,25 km

 

Czas trwania

2g:15m:55s

 

kalorie

2 483 kcal

 

Średnia prędkość

22.18 km/h

 

Średnie tempo

02:42 min/km

[Sobek82]

Kapeć

[kosmonauta80]

43 km w ramach odspaślaczania się

Zrobiłem test napędu Warp na odcinku Kraków - Tyniec. Konkluzje są dwie:

1) Jest nieźle, bez problemu mogę cisnąć z pulsem 140-150 uderzeń na minutę przez kilka km

2) Jest jeszcze zapas w postaci 2 niewykorzystanych koronek z tyłu

Miałem też okazję przetestować w praktyce wnioski z niedawnej lekcji (tej, co doszło prawie do kraksy):

1) nie wyprzedzałem na trzeciego na wąskiej ścieżce, tylko grzecznie czekałem na okienko

2) widząc "kotłowisko" (para z brzdącem, 2 osoby jadące obok siebie, ktoś stojący obok ścieżki) zwalniałem i na spokojnie z zapasem bezpieczeństwa omijałem to

3) bezlitośnie goniłem zawalidrogi za pomocą dzwonka, niby mały dzwoneczek, ale skutecznie "czyścił" trasę

[Sansei6]

Szybki pit-stop. W końcu się zebrałem i założyłem nowy łańcuch. Do tego czyszczenie napędu itp. przy okazji wykryłem jedną urwaną szprychę...długi można tak bez szprychy jeździć? 

[Sobek82]

zacytuję klasyka " jeździć, obserwować"  

[KrissDeValnor]

Z tarczami można, a z V -kami raczej długo byś nie pojeździł...

[Sansei6]

Dzięki za odpowiedzi....

Żeby nie było OT, włśnie nocny powrót z pracy.. na razie delikatnie, na niektórych zębatkach przeskakuje, ale na kilku jest dobrze.. zobaczymy za jakieś 30-50 km....

Nie wiem tylko jakim cudem ale chyba przy wczorajszym serwisie lekko zatłuściłem tylną tarczę hamulców... jak pech to pech...