Skocz do zawartości

[Białystok] Serwisy rowerowe: Olympic vs. Sprint


KamilUrban

Rekomendowane odpowiedzi

widzę  że dalej masz problemy ze zrozumieniem.   Ten Pan o którym  piszesz  mówił tak,  by delikatnie  dać Ci  do zrozumienia, że  Twojego  śmierdzącego, rozpadającego się roweru  nie chcemy   na   sklepie.  Wcześniej  tłumaczył  Ci  w inny sposób, którego niestety też  nie zrozumiałeś.

Co do  sytuacji gdzie  próbowałem wyregulować  Ci  klocki.    Miałeś zajeżdzone   hamulce(krzywe,  zalepione brudem,  nie odbijały, zaśniedziałe pancerze i linki),   rozcentrowaną  obręcz i  luz  na pieście...   Tego  złomu nie dało się wyregulować  tym bardziej , że  parokrotnie  podbiło  mi  pokarm  pod  przełyk   od  smrodu.
Szef  z Tobą  rozmawiał,  bo  my  mieliśmy  dużo roboty   i woleliśmy    właśnie  ją  się zająć  niż  stać i przekomarzać się z Tobą  o pierdołach.
Przez Twoje podejście  do   serwisantów   i pracowników sklepów    sprawiłeś że  chyba już nikt   nie przyjmuje  w Białymstoku  Twojego roweru do  jakiejkolwiek naprawy. BRAWO !  
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Co do  sytuacji gdzie  próbowałem wyregulować  Ci  klocki.    Miałeś zajeżdzone   hamulce(krzywe,  zalepione brudem,  nie odbijały, zaśniedziałe pancerze i linki),   rozcentrowaną  obręcz i  luz  na pieście...  

 Szef  z Tobą  rozmawiał,  bo  my  mieliśmy  dużo roboty   i woleliśmy    właśnie  ją  się zająć .

Przez Twoje podejście  do   serwisantów   i pracowników sklepów    sprawiłeś że  chyba już nikt   nie przyjmuje  w Białymstoku  Twojego roweru do  jakiejkolwiek naprawy.  

 

 

Widzę że zbytnio podkoloryzowujesz sytuację ;-) . Krzywe to one nie są ubłocone w średnim stopniu nie przeszkadzającym w odkęcieniu klocków . Słabo odbijające bo nie umieliście ich wyregulować regulowaliście tylko za pomocą śrubki a nie wiedzieliście o tym że tam są 3 regulacje naciągu sprężyny na ramie fabrycznie zrobione po zmianie otworu mocowania sprężyny odbijają znacznie mocniej  linka była dobra tylko trzeba było mocniej naciągnąć sprężynę a Wy tego nie daliście rady zrobić . Obręcz była delikatnie rozcentrowana kupiona w marcu a ona nie miała luzów bo przecież mam maszynowe łożyska nie na konusach amatorze co nie umie rozpoznać typu łożysk od razu widać że Twój opis jest zmyślony bo na maszynówkach jeżdzę a nie na luzujących się konusach . 

 

No jak stanie za szefem i przyglądanie się rozmowie uważasz że „ dużo roboty ” masz przy tym staniu i obserwowaniu to gratulacje pracowitości obserwatora . 

 

Powiem Ci tak zajechałem do pewnego serwisu i było tam 4 facetów i kobieta z kasy nie wypowidała się za nich tylko zapytała czy któryś chce mi wymienić łożyska w kierownicy bo te stare się zablokowały i kierownica obracała się nie na łożyskach tylko na ramie  . Jeden facet nie chciał inny też raczej nie palił się do pracy inny też kręcił nosem a ostatni mówi że dlaczego miał by  nie rozbić za 20 minut wszystko zrobił cena 15 ZŁ łożyska 25 ZŁ robocizna w 20 minut zarobił 25 ZŁ mam tylko jemu jedną uwagę by przy skręcaniu kierownicy dokręcał ją znacznie mocniej bo mi się sama rozkęciła kilka razy w ciągu kilku następnych dni musiałem ją sam mocno dokęcił żeby przestała się odkręcać ale jak widać w tamtym serwisie pracowały 4 osoby z których tylko jedna umiała szybko i sprawnie wymienić łożyska na nowe do tej pory działają super  płynnie a wystarczyło mu 20 minut na wywalenie starych łożysk i założenie nowych po prostu jak stara część nie chce zejść to młotek i po sprawie a montarz nowej części to już łatwizna więc są w Białymstoku dobrzy mechanicy co na poczekaniu w kilka munut dają rady dużo zrobić . Ten co wymieniał łożyska to był z ulicy obrębowej dobry serwis jest też w galerii alfa co prawda maja mało części ale jak mam swoje to nie ma problemu oraz ten na górce obok biawaru w olympic dawno już nie byłem ale pamiętam że kiedyś też sprawnie tam działali szczególnie taki jeden facet pamiętam że był konkretny ale olympic jest daleko mnie i nie jest mi do niego podrodze więc żadko tam bywam . 

 

Powiem Ci jedno dobry mechanik da rady wszystko zrobić a jak ma wątpliwości to podczas robienia zapyta się klięta co i jak zrobić przy okazji wzbogaci swoją wiedzę i doświadczenie o nowe  umiejętności np jak ściągnąć zębatkę z subportu jak ściągacz nie daje rady ? . To bym mu powiedział co i jak  zrobić jak ściągacz poległ .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Piotrek. Jedna rada. Otwórz swój serwis...

 

Podstawowy zestaw kluczy to ja mam między innymi klucz do odkręcenia zębatki tylnej czy skuwacz do łańcucha klucze do hamulców czy do odkęcenia kół albo klucze do dokręcenia kierownicy . Część kluczy wożę też razem ze sobą w sakwie razem z kombinerkami skuwaczek śrubokrętem płaskim czy też latarką akumulatorową na dynamo .  Więc nawet w nocy w lesie na trasie mogę wyregulować hamulce bo np te klucze ze soba mam zawsze .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hmm... nie łatwiej wyregulować hamulce przed nocną wycieczką do lasu?

 

A jak hamulce w trasie nawalą ? a przed wyjazdem jeszcze będą działać ? to wtedy trzeba je gdzieś na poboczu wyregulować wiele razy tak robiłem . W poniedziałek np na ulicy wiejskiej jakieś 10 minut regulowałem hamulce bo akurat po deszczu hamulce przestały brać a przed deszczem jeszcze działały więc jak skończyło padać to zatrzymałem się na chwilę do regulacji . Wiesz chyba o tym  że hamulce zabłocone inaczej hamują od hamulców mokrych oraz suchych . Kiedyś tandentne klocki zdarłem po 5 KM od wymiany podczas deszczu . Teraz kupuję lepsze jakościowo  klocki ASHIMA Canti MTB wytrzymują około 2 do 3 miesięcy klocki Promax są gorsze wytrzymują około 1 miesiąca a klocki innych marek wytrzymują od tygodnia do miesiąca nie dłużej . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie zdziwiło Cie  to że  już  w prawie żadnym serwisie  nie chcą   dłubać  przy  Twoim rowerze ?   Skoro nawet   tam gdzie    były  4 osoby ,  tylko jedna  się zlitowała  i  Ci  to zrobiła...
U mnie zasada  jest prosta-   jeżeli  szanujesz moją osobę  i moją pracę   przynosisz  mi  do naprawy  chociaż w miarę   czysty rwer. Jeżeli nie chce Ci się czyścić,  mamy   opcję mycia roweru za  40zł.  Wtedy  z pełnym szacunkiem  i  profesjonalizmem naprawimy  Ci rower.  
Jeżeli zaś  przychodzisz   ze śmierdzacym, starym rowerem  na  sypiącym się osprzęcie  i wmawiasz w kółko, że  to  nie  jest  złom  bo   tutaj wszystko jest nowe  i jeszcze piszesz  głupoty   później po forach  bo nikt  Ci już   nie  chce  ogarniać złomu to wybacz...   Nie przyjmę  Twojego roweru ani dziś ani jutro ani  za  miesiąc.
Pamiętam  jeszcze   jak  podczas rozmowy   wprost, że   Twój rower śmierdzi   i że  mechanicy  nie będa  przy takim rowerze pracowali kłóciłeś się   i  w końcu  przy przykładzie   typu  "  no  jak Pan idzie do lekarza   to przecież  myje się Pan!"   powiedziałeś   "   nie muszę !  lekarz może nałożyć rękawiczki!"

Po  tym zdaniu   po prostu  nie wierze  w  ani  jedno  Twoje  słowo, zapewnienie   itp.    Wyraxnie pamiętam  że miałeś rozcentrowane koło   i  luzy na  piastach, a kolego  łożyska maszynowe o których tak wspominasz   także   łapią  takie luzy... Wybacz  ale nie będę Ci  rozkręcał hamulców  które wyglądają jakby je  kot   strawił 3 razy  i  zwrócił ponownie   i przy których muszę  nos zakrywać   bluzą  żeby nie  puścić pawia. Hamulce  na pewno  u Ciebie są nówki fumfel nie śmigane!   zapewne   wczoraj   kupiłeś   (ironia)
Proponuje  zakończyć  te dyskusję, bo  już   każdy widzi  na forum  jaki  z Ciebie  KLIENT.    Czas zmienić  temat  na coś  ciekawszego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@,  A nie zauważyłeś że pierwszy raz opisałem taką sytuację na forum ? a to dlatego że wcześniej nigdy nie miałem takiego problemu pierwszy raz spotkałem się z taką sutuacją u Was . Dlatego jako fenemon opisałem to na forum a Ty widać masz ból **** że tylko Wasza załoga dała taki popis . Widzę że na forum jesteś kozak ale w realniej rozmowe to milczysz jak zaklęty i nie umiesz niczego powiedzieć przyznaj się że kogoś zatrudniasz żeby Ci napisał te posty na forum ..........

 

I mój rower wcale nie śmierdzi tak mocno jak to opisujesz . Jeśli chodzi o te hamulce to linka była wymieniana w grudniu klocki były wymieniane w kwietniu a te mocowania klocków i te dzwgnie na kierownicy są oryginalne fabryczne tylko jak dobrze pamiętam jedna nakrętka była zmieniana bo się zaokrągliła i klucz przeskakiwał . A to zdanie co zacytowałeś nie było dokładnie takie jak napisałeś NIE  powiedziałem tego fragmętu „  nie muszę !  ”  tylko stwierdziłem że lekarz też może założyć rękawiczki te białe lateksowe i tak oni je mają na wyposarzeniu i z nich korzystają na codzień w pracy . Więc od razu widać że nie przedstawiasz sytuacji dokładnie takiej jaka była tylko dopowiadasz wymyślone przez siebie wstawki . Luzów na maszynówkach nie miałem a wiesz czym objawiają się luzy na maszynówkach ? pękającą ośką i to jest fakt poprzednie maszynówki mi się luzowały aż w końcu okazało się że to okśka po trochu pękała powodując drgania obręczy ale ten luz nie był nigdy tak duży jak na zwykłych konusowych łożyskach były to bardzo drobne odchyły . Ale widać brak Ci doświadczenia bo tego nie wiesz . 

A tamten jeden miechanik się NIE zlitował tylko widać że lubił pracować i mu było obojętne jaki rower aby była praca i wiesz w innych serwisach chętniej robią bo nie są takimi obibokami jak u Was . 

 

I widzisz pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją u Was którą zresztą opisałem bo wcześniej nie było problemów i nie  miałem takiej sytuacji ;-) . A to o czymś świadczy ...... i nie lecę z każdą taką nowiną  na forum lecz ta sytuacja była ....... wyjątkowa aż warta opisania fachowy sklep nie ma się czego obawiać że żle go zopiniuję .  

 

A teraz każdy na forum widzi jaki jest w Was serwis tandetny . I to akurat jest prawda gdzie twierdzę że dana część była kupiona i zamontowana w danym czasie a że ją intensywnie użytkuję to się zużywa bo tylko nieużywane rowery się nie zużywają . 

No wiesz ja nie ciągnę tego tematu ale jak ktoś ma pytania to niech pyta mogę dopisać czegóły tamtej sytuacji a jak nikt nie ma pytań to można zakończyć ten temat bo ja wszystko ze swojej strony opisałem żetelnie a Ty w większości podkoloryzowałeś sytuację nie opisując jej autentycznie . I dopiero teraz zauważyłem Twoją ripostę z kwietnia :D bo od tego czasu nie zaglądałem tu na forum a teraz zajrzałem szukając informacji i opini  o ....... slime ...... bo ostatnio przeprowadziłem kilka testów tego specyfiu i sprawdzałem czy  te opinie będą się pokrywać z wynikami mojego testu i przy okazji zauważyłem odpowiedz na mój post i dlatego po 2 miesiącach odpisałem na Twoja ripostę ..... przez slime  . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz poważny  problem z banią kolego.
Jeżeli  chcesz  mogę  Ci  to powiedzieć   w Twarz.  U Ciebie zawsze  wszystko   jest nowe  a  to że najpierw  Cie  czuć a potem widać  to już  dla Ciebie nie istotne.     A  to  czy   to ja koloryzuje czy ty, niech sobie inni sami  wywnioskują.  Chociaż nie  wiem czy  ufać typowi   który  mówi że  zawsze można  założyć rękawiczki i bawić  się w jego syfie   i   pisze bajki   od których  brzuch  boli od śmiechu...
Tyle    w  temacie  Twojej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@, No i dobrze słowa są tylko słowani bez przedstawienia niepodważalnych  dowodów niech każdy sam  przeczyta nasze wypowiedzi i sam zadecyduje jaki był przebieg naszej rozmowy . Każdy może to przecież inaczej zinterpretować ....... ale jest to już każdego indywidualna sprawa jak to zinterpretuje ja opisałem wszystko z mojego punkty widzenia a Ty ze swojego i jest wszystko jasne w naszych stanowiskach odnośnie tej sytuacji . 

 

A teraz jeszcze mi się skojarzyło ostatnio na kilku ostatnich masach pewna osoba pytała mnie się o hamulce ...... jestem ciekaw kto to taki bo to zawsze jest chyba ta sama osoba teraz podczas pisania tego komentarza mi się ta sytuacja przypomniała ........   A może to jesteś Ty ......... lub ktoś inny  z tego sklepu ........ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od tego jak głupie teksty padły tutaj ze strony klienta, na miejscu przedstawiciela sklepu/serwisu zastanowiłbym się trzy razy zanim puściłbym publicznie hasło w stylu "twój rower śmierdzi" czy "nie serwisujemy brudnych rowerów, bo sie nam nie kce babrać".

 

Jeżdżę często i głównie w terenie, w związku z czym rowerm mam permanentnie brudny.  Nie mam też gdzie go umyć - chyba że w wannie, co z pewnych względów (żona-patelnia-łeb), jest niewskazane.

 

Nie to żebym po wielkopańsku oczekiwał, że mi go ktoś za frajer wyczyści.  Ale ponieważ wiadomo nie od dziś, że rower to nie jest najczystsze hobby, oczekiwałbym że serwis jakby-nie-patrzeć-rowerowy będzie na to przygotowany i nie będzie robił afery, że ktoś mu z błotem na gumoleum wjechał.

 

W każdym razie nikt mi z tego powodu afery nie robił, podobnie ja nie robiłem afery z zapłatą za mycie. Normalna usługa i tyle.

 

Już wprawdzie rzadko bywam w Białym, ale zdarza się i zdarza się wpaść do serwisu.  No to mniej więcej już wiem gdzie lepiej nie wpadać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego  SOL  :)
nie mówimy  tutaj o  brudnym rowerze  w  tym sensie, że   trochę błota czy coś.  Sam jeżdzę  po   błotach, lasach  i wiem  jak  trudno utrzymać  rower w czystości.    Jeżeli  rowery klientów  nie są oblepione   kilogramem  błota   to   bez problemowo  czyścimy je w ramach przeglądów czy napraw.   
Jeżeli  klient   przynosi rower, którego np  nie miał czasu umyć   a  jest naprawdę  brudny  (ale   w miarę sprawny)  to oczywiście  zaproponuję mu  dodatkowo opcję mycia.
 W  przypadku  piotrka   natomiast  jest  inna sytuacja.  Rower  dosłownie śmierdzi !  I to  z pewnej odległości.  Jest  zalepiony  masą  syfu.  Przy głupiej próbie regulacji hamulca  masz   ręce  uwalone   prawie po łokcie, dodatkowo musisz walczyć  z dziwnymi  patentami, luzami i odruchem wymiotnym.

O myciu roweru nawet  chłopak  nei chciał słyszeć.  Wtedy   w grzeczny  i delikatny sposób  próbowano mu  przemówić  że   nie przyjmiemy jego roweru w takim stanie.  Więc   chłopak   zrobił  raban na forum internetowym, które czyta wiele ludzi. 
Jestem serwisantem  w  tym sklepie   i  chce   wyprostować   mylne wypowiedzi piotrka.  Mamy  masy  klientów, którzy  bardzo zadowoleni wychodzą  z  naszego sklepu.  Nie pozwolę  by  taki osobnik  jak  Piotrek   zszargał opinię sklepu.

Sol-  jeżeli będziesz miał ochotę   to  zapraszam  na zwycięstwa :)  Sam zobaczysz  jak obsługujemy ludzi  i  ile  jest roboty ;]  Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli  rowery klientów  nie są oblepione   kilogramem  błota      
 

 

Mój rower nie jest oblepiony kilogramem błota i nie śmierdzi aż tak mono na cały sklep od razu widać że dopowiadasz swoje i podkoloryzowujesz sytuację . Mój rower jest pokryty dość cienką warstwą błota pewnie będzie kilka gram jego a nie kiogram ! . A rece zawsze można umyć po ukończonej robocie . Dopóki nie dotkniesz łokciem roweru nie będziesz miał brudnych rąk po łokcie . Jeśli brzydzisz się ubridzić rączki przy pracy choćby dotykając łańcuch nasmarowanego przy naprawie bo on też brudzi i to nie błotem a tłuszczem który woda nie zmywa tak łatwo to ta praca nie jest dla Ciebie bo przy zmianie choćby tylko zwykłego nasmarowanego łańcucha będziesz miał uwalone ręce po same łokcie smarem ciężko zmywalnym . No tak przed oddaniem do Was roweru na wymianę coćby  łańcucha czy zębatki trzeba łańcucha porządnie umyć i odtłuścić by serwisant nie ubrudził swoich ślicznych rączek inaczej odeśle z kwitkiem takiego klięta . 

 

Uwierz mi te hamulce dało się dobrze wyregulować obręcz dało się wycentrować trochę piszczą hamulce ale najważniejsze że hamują mogę pokazać i one także odbijają po dobrej regulacji sprężyny .  A Ty po prostu histeryzujesz i dalej ciągniesz ten temat wszystko wcześniej już roztrzygneliśmy a każdy ma swój rozum i roztrzygnie według swojego uznania kogo argumenty są bardziej wiargodne .  No tak boisz się że pali się Tobie teraz grunt pod nogami i nie wiesz jak to teraz  odkręcić tą całą sytuację . Bo jesteście jedynym takim serwisem nie  spotkałem się z taką sytuacją nigdy  wcześniej dlatego Was opisałem jako pierwszych bo sam byłem zaskoczony tą rozmową  .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem cała ta dyskusja jest krzywdząca dla serwisu Sprint.
Opinia wyrażona przez Piotrka jest ekstremalnie subiektywna, zaś Beny co by nie pisał się nie wybroni w oczach

osób śledzących dyskusję, ponieważ tą sprawę trzeba "poczuć" osobiście żeby zrozumieć temat.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mój rower nie jest oblepiony kilogramem błota i nie śmierdzi aż tak mono na cały sklep od razu widać że dopowiadasz swoje i podkoloryzowujesz sytuację . Mój rower jest pokryty dość cienką warstwą błota pewnie będzie kilka gram jego a nie kiogram ! .

 

Nie uwierzę jeżeli nie zobaczę zdjęcia. Chyba że masz coś do ukrycia? Boisz się pokazać swój rower?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Mój rower nie jest oblepiony kilogramem błota i nie śmierdzi aż tak mono na cały sklep

Ja to mówią : Chłop ze wsi wyjdzie ale wieś z chłopa, nigdy.

 

To nie urząd państwowy, przychodzisz do prywatnej firmy, mająca pewną renomę z tego co sie doczytałem. Panowie ci kulturalnie mówią że nie przyjmą roweru bo jest brudny i daje jak z obory czy jakoś tak. Ty powinieneś spuścić głowę w dół zrobić się czerwony jak światło stop i opuścić lokal.

 

Masz swoje normy dotyczące świeżości i jakości sprzętu, ok, nikt nie wnika, ale nie pokrywają sie z normami innych, wiec to Ty nie pasujesz, wiec to Ty masz sie dostosować a jak nie to radź sobie sam.

 

Tym samym uważam dyskusje za wyczerpaną, kolejne oburzajcie, śmieszne, komediowe etc. wstawki nie będą mile widziane. Widziadłem w twojej kartotece ze nie pierwszy raz skaczesz jak mały kogut, radze z tym skończyć.

 

Masz osobisty problem ze sklepem/serwisem, idź do szefa i z nim rozmawiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli rowery klientów nie są oblepione kilogramem błota to bez problemowo czyścimy je w ramach przeglądów czy napraw. Jeżeli klient przynosi rower, którego np nie miał czasu umyć a jest naprawdę brudny (ale w miarę sprawny) to oczywiście zaproponuję mu dodatkowo opcję mycia.

Ja się dziwię, że w ogóle bawicie się mycie za free. W serwisach z którymi miałem do czynienia na wejściu była doliczana do rachunku opłata (niemała) za mycie brudnego roweru, a jak komuś nie podobało się to rower nie był przyjmowany na serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Masz osobisty problem ze sklepem/serwisem, idź do szefa i z nim rozmawiaj.

 

Przeczytaj dokładnie moje posty ta rozmowa odbywała się właśnie z właścicielem sklepu który twierdził że jego pracownicy nic nie umieją i od tego się właśnie zaczeło . Na początku naszej rozmowy nie było ani słowa że rower jest brudny tylko szef cały czas wypowiadał się za mechaników że oni nie umieja tego zrobić że są nowi itp poprzedni mechanicy tam zatrudnieni nie robili zbytnio problemów jeden odszedł chyba w marcu drugi odszedł bodajrze w pażdzierniku i właśnie w marcu szef zatrudnił nowych za których sam się wypowiadał  nie dał im dojść do głosu . 

 

Ja nie skacze był to temat do opini o sklepach i serwisach więc to była moja skromna opinia by przestrzec innych o tej firmie a  ostrzerzenia dostałem za błędy w pisowni w pierwszym moim temacie jaki założyłem przez nadgorliwego moderatora . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, proszę Cię przestań nam robić wstyd na całą Polskę...

Zamiast setek słów, opisów oraz innych wypowiedzi zamieść zdjęcie swojego sprzętu. W ten sposób będziemy mogli w miarę obiektywnie ocenić czy Sprint wyolbrzymia i krzywdzi Ciebie w ten sposób.

 

Inną kwestią jest sprawa podejścia. Nie tylko sprzedawcy/serwisanta względem klienta, lecz także w drugą stronę. Na podstawie powyższych wpisów wnioskuję, że traktowałeś tych ludzi odgórnie, jako nierobów i nieudaczników, którzy poza chodzeniem w tą i z powrotem nic nie robią; dlatego też nie dziw się że nie byłeś ciepło przyjęty. Gwarantuje Ci że gdybyś przyszedł do sklepu z pozytywnym nastawieniem, życzliwie wytłumaczył i grzecznie poprosił, to ubrudzony rower nie stanowiły problemu.

 

Twoje porównanie do lekarza jest jak najbardziej słuszne. Jednakże pozwól, że posunę się o krok dalej. Wyobraź sobie sytuację, w której człowiek palący 20 lat papierosy przychodzi do lekarza. Diagnoza - rak płuca. W większości przypadków leczenie jest proste do przewidzenia - należy usunąć płuco póki nie jest za późno, gdyż tego stanu nie da się wyleczyć. Zapewne znajdzie się jakiś szarlatan, który zapewni chorego o skuteczności jakiś ziółek chińskich, złudnie wydłużając życie. Z rowerem jest tak samo. Trzeba się zastanowić czy jest sens ciągłych napraw, które stale trzepią po portfelu. Z Twoich powyższych wypowiedzi doliczyłem się napędu, hamulców, sterów, suportu, kół... Na same błahe łożyska wydałeś 40zł, a w świetle powyższych wnioskuję że nie stanowiły one dużego problemu. Takie naprawy to tylko półśrodki. Może już czas na nowy rower?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...