Teren mocno mieszany, piach też często widziany i o dziwo nie narzekam na jakieś niekontrolowane uślizgi, znacznie bardziej przyczepne niż G-one bity, ale to pewnie z racji że opona realnie wychodzi o 3 mm szersza. No ale należy wspomnieć że glebę też zaliczyłem ale tutaj bardziej z mojej winy, za agresywnie w dość ciasny zakręt wszedłem który w dodatku miał niespodziankę w postaci wysypanego luźnego żwiru i gleba była, na szczęście ucierpiałem tylko ja a nie rower 🙃.
Może to kwestia ustawienia ciśnienia, na przodzie jeżdżę w okolicach 2 bar i jest wygodnie, przewidywalnie i sporo komfortu w terenie, a i na asfalcie nie czuję zamulania, jestem generalnie bardzo zadowolony ale też wiem że już do wersji H nie powrócę. W przyszłym sezonie postawie też na wersje M na przód i też w 45 rozmiarze ( ciekawe ile tym razem mi wyjdzie realnej szerokości ) a z tyłu pójdę w coś szybszego i nieco węższego, może w Tufo albo Caracal Race, taki mix ale na moje powinno się sprawdzić