Skocz do zawartości

abdesign

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 037
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez abdesign

  1. To widzisz kolego - właśnie o to chodzi, że cholera go wie. Wjedzie, nie wjedzie, mistrz czy ostatnia łajza skąd mam to wiedzieć? Bo to, że wjeżdżając na kamyk odbije ratując własną skórę centralnie we mnie mam jak w banku. Po prostu mnie nie szanuje, bo mnie straszy muszę widząc takiego cyrkowca zwolnić, bardziej uważać, zjechać w obszar z dziurami bo przecież on dla bezpiecznej jazdy bezczymanki "centralny przejazd" wybrał. Zwyczajnie naraża mnie na stres... A więc, skoro ustaliliśmy, że nie ma wobec mnie jako innego użytkownika drogi/ścieżki/czegośtam krzty empatii i szacunku... to go nie lubię - ląduje w worku z gościami od wheelie, anglikami etc. takie to dziwne? A żeby nie było offtopu - gościu na forkornersie. Przejazd ścieżką, czerwone światło, stoję pierwszy za mną kolejka, zaraz zapali się zielone... ale naprzeciwko zapierdziela karetka na sygnale - nikt nie wie czy nie skręci, więc nikt nie rusza na zielonym... a co robi forkorners? Wbija się w tym swoim żółwim tempie przed wszystkich, którzy zgodnie z rozumem czekają aż skrzyżowanie opuści karetka.
  2. Dajcież chłopaki spokój bo traktujecie temat z perspektywy absolutnego marginesu to raz a dwa tak płytko jak się tylko da. Naklejkę tego typu owszem widziałem przez całe życie ze 100 razy (nie wiem ile tak se to 100 wstawiłem, potwierdzam tylko to że widziałem więcej niż raz), a długo już żyję - to raz (może mam to gdzieś co kto sobie na samochodzie przylepia i wolę inne widoki?) A dwa postrzeganie lokalnego patriotyzmu przez pryzmat słomy z butów prawacko-lewackich albo z perspektywy gradacji jakości miejsc urodzenia jest płytkie. Nosz nie od dziś wiadomo że jakiś % ludzi bywa bałwanami - i to bywa bo w większości z czasem wyrastają, trzeźwieją, zmieniają poglądy etc... na stałe debili jest garstka. "Patriotyzm" czy "lokalny patriotyzm"... O świat trzeba dbać a żeby dbać trzeba się identyfikować, nie da się dbać o cały świat dbajmy o najbliższe otoczenie... jeśli każda grupa będzie dbała o swoje podwórko to zadbamy o cały świat. No to dbamy i się z nim identyfikujmy z jakimś skrawkiem świata... i to jest DOBRE. Myślenie o sobie jestem Polakiem albo Łodzianinem albo gościem z Saskiej kępy czy Muranowa... albo tylko u mnie są Świdermajery - jest DOBRE - Jeden warunek musi być spełniony: myśląc czy mówiąc "jestem z Muranowa..." nie twierdzę, że jestem z tego powodu wyjątkowy, ale to moje miejsce moje - tu (ja akurat już nie mieszkam na Muranowie... ze 30-ci lat). A gościa z naklejką "jestem idiotą i wszystko co mam światu do zakomunikowania to miejsce urodzenia" to się zlewa ciepłym moczem a nie gada na jego temat - kurła co on za ważna persona żeby tym sobie w ogóle głowę zaprzątać. I wszyscy wiemy (tak między nami), że bo to margines - zwykły margines, to nigdy nie jest doktor filozofii tylko zawsze umpa-umpa w dresie i ileś tam osób poświęca swój czas jakiemuś niedorajdzie intelektualnemu od oczu zielonych... ech...
  3. Sprzedaż przedniej przerzutki mtb jest dzisiaj trudna, na portalach są tysiące przeróżnych przednich przerzutek mtb w tym wysokich modeli i prawie nikt ich nie chce kupić. Tak więc nie ważne ile jest warta i tak nikt tyle nie zapłaci - nie ma na to popytu.
  4. Filip, ja się zgadzam że jest nieco do luftu - to nie Majorka czy Amsterdam gdzie rower rządzi i wszyscy się cieszą że pedałujesz a nie smrodzisz, ale żeby aż azjatyckie skrzyżowanie ze śmiesznych filmików w Warszawie gościło? Trochę takie GTA się z Twoich obserwacji Warszawskiego ruchu wyłania .... a i ja i Ty żyjemy. PS. Mnie kiedyś taksówkarz "zaprosił" do środka samochodu. Otwieranie drzwi samochodów parkujących równolegle do pasa ruchu i otwieranie drzwi bez zwrócenia uwagi czy coś jedzie jest nagminne, a jak pas ruchu samochodów od miejsc dzieli wydzielony psa dla rowerów... to już ta przestrzeń służy wyłącznie parkującym - ich królestwo, rower narysowany na tym czerwonym pasku oznacza chyba, że pierwszeństwo mają tam torby z zakupami. Edyta: Tak na marginesie to gdzieś Ty się przeprowadził? Nie o adres pytam tylko o tzw. jednostkę pomocniczą podziału MSI (bo dzielnica to trochę zbyt ogólnie)
  5. Standardowe smutki i nocne Polaków rozmowy to mnie tym razem nie dotyczą... nikt mi nie dokuczył niestandardowo, samochody jeździły jak zawsze wymuszając, piesi byli tam gdzie ich nie powinno być jak zawsze, upał był i wiatr też spodziewany, dziury były i te co znałem i nowe... Ale kurna! jednego dnia w przeciągu 20 minut zaliczyłem dwie pszczoły, upał jak diabli moja zmiana oczy od potu szczypią z tyłu tylko bzyczenie bębenków a tu ... (cenzura to jednak powinna być litościwsza) i tak dwa razy... Jedna mi się w brodzie zaplątała i od razu musiała upierdzielić a druga ubodła mnie w szyję najpierw chwilę łażąc bo czułem.
  6. Hihihi hahahaha niezmordowana loża szyderców. Ja Ci roweru nie uaerowaiam, to sam sobie zdecydujesz teraz czy tam kiedyś - szczerze co mnie to obchodzi - Twoja sprawa. Ale siedzisz "Na lorda" a opisałeś mankament/przypadłośc która występuje najczęściej w dwóch przypadkach - pierwszy w związku z pozycją wyprostowaną jest niemożliwy czyli zostaje drugi same nadgarstki źle układasz.
  7. Nawet nie chodzi o to czy on ma być niżej czy wyżej, chociaż ja oczywiście też jak koledzy patrzę na ten komin i mi przykro. Ale nawet przy założeniu że to jest Twoja dedykowana wysokość to kąt mocowania kierownicy i klamotek jest do poprawy - z jakiegoś powodu potrzebujesz tak wysoko? To osiągniesz tą samą wysokość prostując kierownicę i wyjmując jedną podkładkę... a dłonie na łapach ułożą się lepiej.
  8. Jeżeli aktualnie kokpit wygląda tak jak na zdjęciu które wrzuciłeś... czyli masz wysoko z pierdyliardem podkładek a kierownica jest ustawiona ze spadem więc masz cały czas ponaciągane prostowniki kciuka co powoduje że mrowieją Ci ręce... a Tobie ustawienie pasuje... to luz jeździj.
  9. https://www.olx.pl/d/oferta/siodelko-specjalized-adnol-CID767-IDN7yJg.html?reason=observed_ad - limitowana seria urocze.
  10. @skom25 i reszta kolegów No i co ja mam powiedzieć tak bezczelnie przyłapany na hipokryzji... niby segreguje... niby się staram... plastik to zło... podnoszę w lesie nie swoje śmieci... z Chin nie kupuję bo totalitaryzm i leją na przyrodę... no ale jestem leniem i od lat goszczą w moim "jadłospisie" gotowe żele, batony, shoty i isotoniki wszystko w małych plastikach - no tak przez lenistwo produkuje górę śmiecia. Na usprawiedliwienie mam tylko to, że często to po prostu ja te rzeczy dostaję. Kwestia intensywności, metabolizmu, warunków, potliwości, wieku etc. no różnych rzeczy ale... zmineralizować należy się przed wysiłkiem, uzupełnić po i... jeżeli to nie jest "wycieczka po nic na krótkim dystansie" to powinno się jednak dostarczać W TRAKCIE zwłaszcza sód. Ja piję w iso - Ty jak masz problem z żołądkiem => to chociaż cytryna plus sól do wody. A w odpowiedzi na to jak i o co zadałeś pytanie czyli jeśli to ma być uzupełninie "po wysiłkowe" to: bardzo trafna odpowiedź... na etapie "po" ja tak robię, po co mi decathlonowy proszek jak są tańsze i lepsze apteczne.
  11. Jasne... musisz niestety wyjść ze swoich "babskich butów" bo sobie będziesz na piechotę chodziła. PS. lepszy dobrze podpowiadający gbur niż przytakujący wazeliniarz "bo to dziewczyna zapytała" PS2. @Mihau_ cały czas jestem pod wrażeniem Twojej bezinteresownej pomocy z tymi setkami przejrzanych rowerów i dziesiątkami zaproponowanych...
  12. Dobra niby ten Attain szału nie robi ale w tej swoje czerni jest przynajmniej konsekwentny a przez to w miarę elegancki.... Tak na marginesie a ten Trek i ten Canyon na tle tego Cuba to są wesołe rowery? Matko...
  13. @Thomass13 Powiedzmy tak... S, M, L i PO i PIS I SLD to absolutnie nic nie znaczy, to jak metki na chińskich gaciach co wylosują to przylepią więc w rezultacie są "S-ki" za duże dla gigantów oraz inne - za małe dla krasnoludków - liczy się kilka liczb wyrażonych w mm-rach. A ty masz tam cyferki dla gościa 180cm (jeśli jest w miarę proporcjonalnie zbudowany) Masz teraz endurncowy rower o rozmiar za duży z kominem podkładek... i nic nie szkodzi Jeśli będziesz jeździł szosą rekreacyjnie jako uzupełnienie innych aktywności to taki rower będzie Ci odpowiadał... Jeżeli się wkręcisz to tez nic nie szkodzi, zmiany będą postępować sukcesywnie. Zobaczysz z czasem wywalisz podkładki, kupisz mostek -17 do tego o centymetr czy dwa krótszy... i w końcu zmienisz ramę a raczej rower. Czyli czeka Cię "standardowa droga początkującego szosowca" nie ma co się przejmować.
  14. Trzymałem w ręku chińskiego gamechanger'a ... gówno
  15. Psycholog miałby łatwo - nie kupuj szosy - to nie dla Ciebie. (może nie zawsze... ale teraz to chyba jej nie chcesz mieć)
  16. Boisz się ceramicznych tłoczków? (nie zamierzam z ludzkimi emocjami polemizować chociaż mam odmienne zdanie co tych zacisków) to sobie kup zaciski deore. Masz w nich kompozytowe tłoczki jak w mt400 (nawet te same) za to większy wybór klocków i pasują do lepszych tarcz.
  17. Przykro mi, że sprawię Ci przykrość ale ... nie.
  18. https://www.olx.pl/d/oferta/van-nicholas-titanium-rower-szosowy-turystyczny-przelajowy-CID767-IDPmBxl.html?reason=observed_ad
  19. No dobra... niech sobie kosztuje 600zł doliczmy przyzwoite hamulce i manetkę robi się jakieś 1500zł. Dostaję zestaw który jednak ustępuje (nie mówię że się na tym jeździć nie da) barankowi a dodatkowo swoje waży. To jest jakieś 2/3 ceny hydraulicznego zestawu 1x11 na zwykłej kierownicy i klamkomanetkach. Czyli strata na utrata ergonomii (jakaś strata a nie jej brak) plus pół kilograma nadwagi... ale za to oszczędność rzędu - zamiast 2500 to 1500... nie jednak bym się nie zdecydował chociaż 1000zł to nie jest mała różnica w cenie.
  20. @vincek jeśli można jednak podyskutować to zacznę od pytania - jaki masz napęd (rzędowość i rozpiętość)? Chcę zrozumieć czemu wybrałeś taki zestaw jako kokpit... Chodzi mi o ten punkt w którym jakaś ekonomia spotyka się z jakąś ergonomią żeby to miało sens w kontrze do rozwiązania na baranie i klamotkach... co to jest za miejsce.
  21. oj @kipcior jasne że to nie amortyzacja... z tym to przecież nie da się polemizować. Ale różnice pomiędzy dwoma sztywnymi rowerami mogą być kolosalne - weź dwie skrajności - tani w pełni aluminiowy rower i drogi plastik w którym z plastiku jest niemal wszystko - łącznie z kołami, kierownicą i sztycą. Tak więc to nie jest do końca zdanie prawdziwe... chociaż oczywiście wiem że przerysowany daje przykład bo takiego efektu nie da wymiana w eskerze 2.0 widelca na jakiś tam plastikowy widelec... dalej to będzie rower do dzwonienia zębami.
  22. Widelec widelcowi nie równy, samo to że jest z plastiku nie czyni go dobrze tłumiącym elementem. Są takie które gówno dają i są takie po przesiadce na które od razu się japa cieszy.
  23. oj tam, przecież widać rd-m510 i st-r3000 PS. jak bardzo musi być stary rower żeby śmieć go w tym wątku umieścić?
  24. Rower za 4300 Euro -> Framset 800 juro plus malowanie 100 juro, grupa 1500 juro, koła 1400 juro, opony 80 juro, siodło 120 juro, stery 80 juro. Kierownica, mostek, sztyca, owijka nic specjalnego Kross nie wsadził bo się nie chwali (chociaż zakładam że przyzwoite) zostaje na nie 220 juro... wystarczy na adekwatne do krossowych No czyli da się sobie samemu w tej cenie (+/- 100 euro) poskładać identyczny rower pomalowany jak się chce. Sam Kross na tym na pewno nie zarabia tylko dokłada przy tak małej serii, w końcu płaci sklepy, pensje, magazyny, marketing, tego gościa co wpadł na pomysł żeby to tak pomalować i z ekar'em pożenić, serwisantów, będzie miał zwroty gwarancyjne etc. Nie odrobi tego na upustach (no kurde zamówił tych rowerów garstkę) To nie produkt do handlowania nim tylko reklama. Moim zdaniem dobra, a sam rower w porównaniu do konkurentów bardzo nisko wyceniony. PS. Wybrali jak wybrali - mogli brać 707 efektowniej wyglądającą ale o 200gram cięższą - ktoś to skalkulował. No bo nie zakłada nikt z nas że Kross odpali dla 30stu ram własny projekt... A producenta "z katalogu" wzięli dobrego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...