Skocz do zawartości

wojtasin

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 586
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez wojtasin

  1. Moja pani potrzebuje budżetowych kół 28/29" z mocowaniami do tarczy hamulcowych i do jazdy z sakwami, budżet w okolicach ~500 PLN, na szybko znalazłem trzy opcje w tym budżecie, które wydają się sensowne. 1. Piasty XLC (kompletnie nie znam, widziałem tylko, że łożyska maszynowe i że na bębenku są pieski), szprychy DT Cahmpion, obręcze DT 533d lub 466d. 2. Nowe koła z demontażu z jakiegoś trkkinga, piasty deore m6000, szprychy nieznane, obręcze Rodi Excalibur, tu jeszcze w gratisie marathony i dętki. 3. Mam do rozbiórki koła z Blura XC, tam były piasty DT 340, dokupiłbym do tego szprychy DT Comp i obręcze DT 533d, Rodi Excalibur lub Author Argon DS - tutaj wątpliwości budzą piasty, szczególnie ich wytrzymałość w jeździe z sakwami i różnych warunkach. I tu prośba o uwagi i sugestie, za wszystkie poza "zwiększ budżet" będę wdzięczny.
  2. Bo idzie wiosna i koniec El Dorado
  3. Ze znanych mi produktów ścisłą topką ze szkoły robienia hałasu są w kolejności: American Classic, Chris King i Koozer xm470, ogólnie polecam głośne piasty - działają lepiej, niż dzwonek.
  4. Ponieważ liczy się miejsce, nie udział. Piszę to serio, dla ludzi chęć odniesienia choć drobnego sukcesu i zdobycia odrobiny atencji są tak silne, że bez problemu porzucają zasady fair play. Do tego czasem dochodzi kasa i tadam - wjeżdżają rowery, a z nimi koks, wspomaganie mechaniczne oraz skróty (to ostatnie pamiętam z jednego z polskich maratonów, gdzie pojechałem robić zdjęcia znajomych: ustawiłem się w takim miejscu, że widziałem, skąd wyjeżdżało kilku zawodników, z mapy wyszło, że skrócili i ułatwili sobie trasę o jakieś 3 km). Z polskich wyścigów znam przypadek, w którym zawodnik bardzo potrzebował wygranych, żeby pozyskać sponsorów na start w dużej imprezie zagranicznej, no to sobie pozwalał.
  5. Poszukałem trochę, zadzwoniłem. Nie ma się co bać, że to formula, to piasty na poziomie qunado z prymitywnym uszczelnieniem laibiryntowym, do kompletu z niezbyt dobrze ocenianymi obręczami i po Waszych głosach - podziękowałem.
  6. W temacie przyjazności PSZOK, to czasem zależy nawet od tego, kto ma zmianę. Jakiś czas temu znaleźliśmy na leśnej polanie zdewastowany ogromny namiot, relikt z czasów PRL - Polnam. Zatargałem go do PSZOK, to się dowiedziałem, że tak się nie robi, że to się zgłasza, a nie że samemu. W ubiegłym tygodniu zadzwoniłem z pytaniem, że nie jestem zameldowany w gminie, ale mam dwie opony od Ursusa i drzwi, czy można to gdzieś zawieźć. Dostałem info, że za dwa dni zbierają gabaryty i mam wystawić. U nas nie jest jakoś tak super, ale prawdziwy dramat to kraje bliskiego wschodu, Afryki i południowe Włochy. No i Szwedom też się zdarza
  7. Dla mnie jedyny plus roweru z kołami 26, to łatwość pakowania do auta, pociągu czy w karton i do samolotu, dlatego wciąż używam, ale kompletują sobie malutkiego crossa
  8. Znalazłem do kupienia kółka, jak w temacie, właściciel potrafi powiedzieć, że są ze szpilką (czyli QR) i że są z Treka Superfly 5, ale po za tym, że ma minimum 4 lata, to nie wiadomo z którego roku. Czy ktoś kojarzy do którego roku montowali te koła z zaciskami QR i jakie w nich mogą być piasty, wolałbym, żeby mi nie wywaliło bębna (czy tam bębenka)
  9. W Garym miałem widelec o wysokości ~45 cm i dla mnie było ok, z 47 cm jeździło się mi źle.
  10. Ta okolica - https://www.google.com/maps/@22.0942199,59.6504279,990m/data=!3m1!1e3?entry=ttu
  11. W moim wystęmpuje.
  12. Ale wciąż używają logo.
  13. Nie przypuszczałem, że coś takiego może mi przejść przez palce, ale fajny ten kands, jeśli tam wejdzie opona 47 mm, to chyba robiłbym na tym rower wakacyjny.
  14. Tak, NEX to atrapa amortyzacji, ale na poznańskich brukach wolę mieć taką atrapę, niż nie mieć, zawsze trochę mniej strzałów po łapach, z drugiej strony - jak go zmieniłem na NCX z olejowym tłumikiem, to różnica na plus była znaczna Patrząc na te dwa rowery, które rozważasz, to musisz wybrać między napędami - z jednej strony schludny napędzik w riverside, ale jeśli nie jesteś przyzwyczajony do jazdy z dużą kadencją, to w bardziej utwardzonych częściach tras nie poszalejesz z prędkością. Unibike to mniej estetyczne i cięższe podejście do tematu. Ale bardziej praktyczne
  15. Bo czasem warto nad Wartą
  16. Czyli ja to mam chyba dobrze Tutaj byliśmy totalnie obładowani, ale normalnie to w 2x20 litrów mieszczę się z namiotem, spaniem i kuchnią. Wożę bawełnianą piżamę, klapki na zmianę, jeśli mam wracać pociągiem, to też czyste ciuchy na powrót, jeśli będziecie spać pod dachem, to na kilka dni taka pojemność w zupełności wystarczy. Wszelkie narzędzia i części wożę albo w trójkątnej torbie w ramie, albo w podsiodłówce (zależy od roweru) i staram się nie przesadzać z ilością. W temacie tych proxów - niby jest sporo kieszonek, ale dostęp do rzeczy w środku, przez konstrukcję sakwy, jest półśredni, dostałem kiedyś podobne (miały gorsze mocowanie do bagażnika, ale poza tym bardzo podobne) sakwy w gratisie i nawet moja mało wymagająca siostra nie chciała ich używać do zakupów. To nie jest tak, że nie da się z nimi jeździć i spędzać miło czasu, ale jeśli przewidujesz, że może cię to wciągnąć, to lepiej zainwestować w wygodniejsze rozwiązania.
  17. To jak już się przy nich upierasz, to chociaż kup z najtańszej aukcji.
  18. To akurat nie jest problem i sprawdza się świetnie, za to mi pękły dolne pręty mocowane w okolicach haków, dodatkowy minus za podejście firmy do reklamacji - zero odzewu. Znajomy to wzmocnił i pospawał, od tego czasu spokój, ale niesmak pozostaje. Eztrawheel ma wersje z różnymi hakami górnymi, mało wymagający kolega miał wersję bez regulacji i wymieniał na tą z regulacją, bo przy dość krótkiej ramie haczył piętami o sakwy, brakowało dwóch, może trzech centymetrów. Ortlieby to dobry pomysł, można też spojrzeć na polskiego klasyka - crosso dry. Odradzam jedynie wynalazki pokroju tego proxa kilka postów wyżej - niby tani, ale niewygodny i brak wodoodporności go pogrąża do końca. Kiedyś poleciłbym sakwy z lidla, te udające ortlieby, ale teraz zrobiło się nieco zbyt ekskluzywnie - przy cenie 199 za sztukę, to ja taniej kupię ortlieby albo vude.
  19. Tak, z wiekiem człowiek godzi się tym, że przejedzie mniej, ale woli wygodniej Tą z deca też zostawię. Tak na wszelki wypadek.
  20. NH - 519 gramów (z pokrowcem i paskami 543), MT500 - 440 gramów (z etkietą i paskami - 449).
  21. Nie polecam, ump nie robi kompilacji dla mio, na garniaku też nic nie znajdziesz. Urwało mi kawałek posta, miałem dopisać, że do 315 ostatnia aktualizacja była w 2018 roku.
  22. Od zawsze robili, to taki tajwański januszex, jak te chińskie tanie brandy od telefonów - wspieramy do bramy, a za bramą się nie znamy, no bo co napisać, o firmie która w swoim oficjalnym sklepie w ofercie ma urządzenia, których już nie wspiera? Potrafili wygaszać wsparcie dla urządzeń już po roku od zakończenia sprzedaży. Ale dla mnie gorsze są problemy z regionalizacją: w urządzenie kupione w UK nie da się oficjalnie wgrać mapy Polski, w urządzenie kupione w PL nie da się wgrać mapy Turcji czy Kirgistanu. Urządzenia kuszą dość dobrą wygodą użytkowania i dużym ekranem, ale później się okazuje, że masz drogi licznik zamiast nawigacji. Tym czasem w dwunastoletnim garminie mam mapę Polski z grudnia 2023 i działa elegancko. I jeszcze uwaga - ten komunikat wygląda, jakby wsparcie dla 505HC wygaszali dopiero teraz, a tam ostatnia aktualizacja map była chyba we wrześniu 2020 roku, 315
×
×
  • Dodaj nową pozycję...