Skocz do zawartości

MrJ

Elita
  • Liczba zawartości

    1 293
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana MrJ w dniu 2 Października 2009

Użytkownicy przyznają MrJ punkty reputacji!

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Jakub
  • Skąd
    Chorzów

Ostatnie wizyty

12 220 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika MrJ

  1. Z innej beczki: @marvelo - widzę na zdjęciach suwmiarkę z Fabryki Wyrobów Precyzyjnych. Doceniam! 😁 Wystarczyło kupić komplet hamulce + tarcze z tego samego modelu lub przynajmniej takie, o których wiadomo, że się "nie gryzą" - wtedy już mniejsza o firmę. Oczywiście można pokombinować i złożyć zestaw klocki + zaciski + klamki + pancerzyki + tarcze, w którym każdy element będzie "z innej beczki", a efekt będzie znacznie lepszy niż stock, ale nierzadko kończy się to jedynie na kombinowaniu dla kombinowania i walce w problemami, które sami sobie stworzyliśmy. Co zresztą widać na załączonych zdjęciach.
  2. Tylko ja piszę nie o czystej matematyce, a realnych odczuciach z jazdy. Oczywiście, że lepiej jest mieć rower o kilogram lżejszy niż cięższy, ale przy porównaniu "zdejmiemy półtora kilograma z ramy" a "zdejmiemy pół kilograma z kół" bardziej zauważalna będzie to druga zmiana. Przy czym i tutaj waga to nie wszystko - patrz takie rzeczy jak wspomniane opory toczenia opon czy nawet zmiana pozycji w związku z modyfikacjami kokpitu albo siodełka, które trudno jest porównać teoretycznie. Przy czym oczywiście każdy ma swoją wizję na modyfikacje roweru, określony budżet i inne preferencje, których nie będę krytykował bo "ja wiem lepiej". Tyle że bawiłem się przez lata w takie właśnie zmiany jak "założę zacisk sztycy o 40g lżejszy" i poza własną satysfakcją niewiele z tego wynikało. Po czym zmieniłem choćby opony - i to bardziej z konieczności niż chęci, bo stare miały już dość - i nagle był efekt "okurła" 😅
  3. Rdzę wewnątrz rurek usuwasz sam odpowiednimi preparatami - smarujesz mufy pędzlem, wlewasz do środka tam gdzie się da, wylewasz nadmiar, koniec. Robiłem coś takiego przy okazji remontu zawieszenia w aucie i dało radę. Sensowne lakiernie zwykle liczą cenę razem z przygotowaniem powierzchni, bo co z tego, że teoretycznie samemu da się łatwo zdjąć stary lakier, skoro równie łatwo można zrobić to źle. A tak lakiernik od razu piaskuje i ma pewność, że żadne babole potem nie wyjdą.
  4. @zekker już opisał. W skrócie: 1. Trzeba akceptować samą ideę fotochromu, czyli zmianę barwy szkieł w zależności od oświetlenia, co nie każdemu pasuje 2. Fotochrom musi być być dobry. Przy "zwyczajnym" użytkowaniu - a nosiłem takie korekcyjne okulary przez kilka lat na co dzień - nie ma to aż takiego znaczenia, ale na rowerze, kiedy jedziesz w głębokim cieniu, za moment w ostrym słońcu i tak w kółko, już tak. O samej jakości przyciemniania nie wspomnę - kto miał na nosie badziewne okulary przeciwsłoneczne, w których gunwo widać, ten wie Przy czym nie wiem, jakie masz nawyki, bo ja na przykład nigdy nie używałem okularów polaryzacyjnych.
  5. Masz rower, w którym największym problemem wagowym jest rama, amortyzator i części typu sztyca, siodełko i kokpit, po czym w celu zbicia wagi zrzucasz kilkadziesiąt gramów na zacisku sztycy. To ma sens. Aczkolwiek nie krytykuję, bo sam tak zrobiłem, że w rowerze Żony montowałem lżejsze (no i lepsze przy okazji ) części z moich byłych i ostatecznie została w nim tylko ciężkawa rama z przyległościami. Ja bym to widział tak: - najbardziej czuć zmianę w masie rotującej = dobrze, że zmieniasz opony, choć i tak sama waga to nie wszystko. Obecnie mam opony cięższe o dobre 100g na sztuce niż poprzednie, a jeździ się na nich bez porównania lżej. Dlaczego? Przez niższe opory toczenia. - hamulce tarczowe? A my mówimy o modelu Trail 24? Bo wg katalogu on ma V-brake. I wierz lub nie, ale nawet dla dorosłej osoby sensowne V-ki wystarczają do jazdy nie tylko po asfalcie. A jeżeli te słabo hamują, to zacząłbym od wymiany klocków. - dużą różnicę robią elementy, o których się zwykle nie pamięta. Ja na samej wymianie kierownicy i mostka urwałem ponad 200g. Do tego sztyca, siodełko, pedały i nagle jesteś do przodu nie 50, a 500g. Poza tym nie dajmy się zwariować. Bawienie się w liczenie gramów jest fajne, ale w gruncie rzeczy dla typowego amatora (nie wspominając o dziecku) jest niczym więcej jak podbijaniem własnego ego.
  6. Aż tak źle ze mną nie jest Niestety, ale druga z kolekcji koszulka Duncona z długim rękawkiem i ramą w kształcie szkieletu (ten motyw pojawiał się w katalogach firmy, jeśli dobrze pamiętam) zaginęła w akcji dobrych kilka lat temu. Podobnie zresztą jak plakat z produktami Duncona, duży materiałowy baner Magury i kilka innych artefaktów z epoki.
  7. Ale artefakt wynalazłem w szafie 🤩 Oryginalna bluza Duncon "I love my pussy" 😄 No ze 20 lat będzie miała.
  8. Co to ma być? Majówka w pełni, a nikt jeszcze sezonu nie otworzył? 😁
  9. Powiem więcej: długo jeździłem na przerzutce SRAM X7, a teraz mam właśnie GX. I pomijając ilość przełożeń (8 kontra 10), GX nie ma w zasadzie żadnej przewagi nad X7 pod względem wagi, kultury pracy, precyzji przerzucania, czegokolwiek. Co najwyżej łańcuch mniej obija się o widełki, choć tu akurat wpływ będą też miały inne aspekty (inna rama, inna zębatka i linia korby, inny rozmiar kasety, wreszcie inne długości wózka przerzutek). Nie wiem, gdzie ten postęp technologiczny, ale raczej nie tutaj.
  10. MrJ

    [rama] Accent El Nino

    Miałem lata temu, ale rozmiar mniejszą. Była stosunkowo duża jak na 17". Powiedziałbym, że bardziej w kierunku 18 z obniżonym przekrokiem niż typowej 17. Za to przyjmowała spokojnie wyższe amortyzatory o skoku 100-105mm, co wtedy wcale nie było takie oczywiste. W takim stanie to już powoli youngtimer
  11. To chyba w muzeum takie rzeczy A poważniej, to w dzisiejszych czasach pozostaje chyba tylko czekać, aż ktoś będzie złomował starocia i złożyć działającą sztukę z tego, co jest pod ręką. Sam tak zmotałem jeżdżącą Magurę z dwóch, które już nie bardzo chciały jeździć
  12. No kurde, rok 2025, a dyskusja "napęd 3x8 czy 1x10" jak w roku 2015 A gdyby zmienić 1x10 na 1x8, to bym nawet powiedział, że w 2005, tylko wtedy jeszcze gadało się o takich rzeczach przy okazji postoju na ścieżce w lesie, a nie w internetach. I tak, już te dwadzieścia lat temu, jeżdżąc na rowerach, które z dzisiejszego punktu widzenia byłyby w sporej części "dziadostwem z supermarketu", zastanawialiśmy się nad sensem posiadania trzech blatów z przodu. Przy czym wtedy najzwyczajniej nie było ani wielkich kaset, ani zębatek przednich stopniowanych co 2 zęby za kilka dyszek z dostawą do domu, więc temat umierał i wszyscy jeżdżący w szeroko rozumianym "MTB" tak czy inaczej zostawali przy obu przerzutkach. Nawet jeśli używali największego i najmniejszego blatu przez pojedyncze procenty dystansu, a nieraz i wcale. Tak czy inaczej, szanowny @Barletta - sprawdź, na ile potrzebujesz przełożeń skrajnych. Tylko uczciwie i bez oszukiwania. Jeśli okaże się, że najtwardszych przełożeń używasz co najwyżej do ucieczki przez rozjuszonym pinczerem sąsiadki, a "młynka" jak przez własną nieuwagę wjedziesz w bagno albo postanowisz udowodnić kolegom, że "ja nie podjadę?" , to możesz spokojnie przejść na 2x10 lub w ogóle zrezygnować z przedniej przerzutki. Po najdalej kilku jazdach - o ile dobrałeś odpowiedni rozmiar kasety i blatu - nawet nie zauważysz jej braku. Co oczywiście nie znaczy, że jest to rozwiązanie idealne, bo jednak przekosy łańcucha potrafią irytować, ale coś za coś.
  13. Może i ta Biria to największy rarytas, ale Moots ze starym SIDem i XTRem to dopiero sztos. Tak wyglądało i nadal powinno wyglądać MTB, a nie te nowoczesne pokraki, co przypominają proporcjami rysunki dziesięciolatka. Aż się łezka w oku kręci 😪
  14. Poza lekką zmianą geometrii nie będzie to miało znaczenia, byle system mocowania piast się zgadzał. (Przypominam, że kiedyś nie było niczym dziwnym wkładanie kół 24" do ram / widelców o nominalnym rozmiarze 26" w dircie, streecie, DH i innych podobnych)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...