Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.03.2024 w Odpowiedzi
-
9 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Rzadka to u mnie sytuacja, ale zdarza się - zdjęcie roweru nie od strony napędu. Choć, jak widać na zdjęciach powyżej, najwyraźniej taki mamy obecnie trend.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ale to jest piękna historia jak przez 5k km nie zagląda się do piasty 🫠1 punkt
-
Serwis tylnej piasty Marina FC. Minął sezon z ponad 5000 km przebiegu. Osłuchałem tylną piastę i doszedłem do wniosku, że kulki po bieżniach turlają się coś za sztywno, jakby bez smaru... Wiele się nie pomyliłem. Łożyska pracowały w dziwnie rzadkiej i skąpej w ilości mazi, która kiedyś była fabrycznym smarowidłem. Oczywiście nie obyło się bez druciarstwa... Mam sprawdzony patent na konusy z wżerami 😁1 punkt
-
Zamiast zrobić parę kilometrów szutrami to wziąłem się za serwis tylnej piasty, bo podejrzewałem, że kulki brykają po bieżniach na sucho. Wiele się nie pomyliłem... Reszta fotek w dziale ZFOR...1 punkt
-
Ostoja dzikich worków pod ochroną lasów państwowych i ministra środowiska 🫠1 punkt
-
To zacznij jeździć poza miastem, gdzie nie ma ścieżek - tylko się nie zdziw, kiedy szoszony cię będą łykały1 punkt
-
1 punkt
-
Ja tyle zostaw 140, nie potrzeba tam 160mm. Ja przy 85kg jeżdżę na zestawie 160+140, kilka dni temu założyłem właśnie MT800 i działa to fajnie z oryginalnymi klockami Shimano. Dużo lepiej niż na poprzednich tarczach Gianta.1 punkt
-
Nie no z tym geko to żeś nie zaszalał - to tak jakbyś się chwalił nowym wycyckanym Turneym.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bo wiosna... wciąga Środek wydawał się przejezdny...Teraz już wiem, że opona nie leżała tam przez przypadek. Oczywiście zassało mnie kapkę dalej i na hopsik na oponę było za późno1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
NIE ! Nie zwróciłem początkowo uwagi, ale sprawdziłem potem wszystkie porównując z oryginalną gdy pierwsza się poddała, inny kształt, inne wykończenie, inny materiał. Z oryginałem nie było żadnego problemu. Zareklamowałem poprzez Alledrogo i odesłałem wszystkie łącznie z tą zużytą sprzedającemu. Nic nie filozofował tylko oddał pieniądze, oraz zmienił opis w którym usunął "oryginał" (zdjęcia były oczywiście poglądowe), więc proszę nie bądźcie tacy hop siup do przodu krytykanci, bo wiem co piszę.1 punkt
-
Ależ subtelna reklama CR... KłulŁowełów to w ogóle chyba mój ulubiony rowerowy celebryta. I to pierdzielenie o "mikromarży". Jakby jechali na mikromarży, to nie wywaliliby ogromnego sklepu w Warszawie, a Kłul nie miałby sponsora. Co do samych podróbek, to o ile w przypadku plastikowych bloków szosowych faktycznie może być ciężko to rozpoznać, szczególnie laikowi (sam pewnie bym poległ, bo nigdy nie używałem), to łańcuchy Shimano zazwyczaj są łatwe do rozpoznania. A szczególnie takie, jak Kłul przedstawia w tym filmie - mógł się postarać i kupić trochę lepsze te podróbki, bo są dostępne i wymagają już trochę większej wprawy. Zresztą już kiedyś tu o tym było.1 punkt
-
Koledze chyba chodziło o wyznaczanie tras 100km z poziomu komputerka. Wrzucenie 100km czy 200km wcześniej przygotowanej trasy z komoot`a czy z surowego gpx`a nie stanowi problemu. Trasę 180km z gpx`a edge 530 mieli dajmy na to 5 minut. Możesz zacząć jechać, bo początek ma gotowy natychmiast, ale w tle będzie wciąż liczył co dalej. Będzie Co pokazywał tak, jak go skonfigurujesz. Do punktu opuszczenia trasy, do najbliższego kolejnego punktu tworzącego trasę, przeliczy nową trasę do celu... co sobie życzysz. Jeśli oczekujesz smartfonowej szybkości działania to żaden komputer rowerowy Cię nie zadowoli.1 punkt
-
Generalnie wrzucanie do Garmina trasy 100km to średni pomysł. Podczas przeliczenia może zmodyfikować całą resztę trasy a i przez chwilę jedziesz beż nawigacji bo przeliczanie trochu może potrwać. Są dwa lekarstwa na to. Pierwsze ustawienie na trasie w kluczowych momentach punktów. Czym więcej tym lepiej bo wiążesz ręce Garminowi co do własnej interpretacji trasy. Drugi to podział trasy na powiedzmy trzy odcinki. Wtedy szybciej przeliczy te około 30 km i mniej kwiatków wychodzi po drodze. Zawsze jest też opcja powrotu na trasę , wtedy z uporem maniaka będzie kazał zawracać. Kolejna ważna wiadomość - MUSISZ MIEĆ DOBRZE W LICZNIKU SKONFIGUROWANĄ OPCJĘ WYTYCZANIA TRAS i dobrze ustawiony tryb kolarstwa bo inaczej może Ciebie nieźle wyciurlać po krzakach. Po kolejne jak wrzucasz plik gpx to jest to plik gpx I Garmin go nie przerabia. Poznanie zasad jakimi rządzą się nawigacje może trochu potrwać.😁1 punkt
-
Jest funkcja automatycznej pauzy. Jest też funkcja automatycznego rozpoczynania aktywności po przekroczeniu ustawionego progu prędkości. W trakcie dłuższej przerwy może przejść w tryb uśpienia, kontynuacja aktywności go wybudza. Wyświetlacz Garmina jest taki a nie inny bo ma zapewniać energooszczędność, czytelność w pełnym słońcu i niezawodność (czym bardziej w niego słońce świeci tym lepiej). Ekrany w telefonach przy ciągłym statycznym wyświetlaniu treści szybko się degradują. Odnośnie funkcji live track i udostępnianiu swojej pozycji non stop - zły pomysł. Lepiej korzystać z powiadamiania alarmowego. W Garminie działa to bezbłędnie. Jeżeli dojdzie do jakiegoś wypadku to na zdefiniowany wcześniej kontakt zostanie wysłana informacja o zdarzeniu razem z twoją pozycją. W czasie jak się pozbierasz i nic groźnego to nie było z poziomu ekranu możesz odwołać alarm. Jak się nie pozbierasz to info idzie w świat. Ta opcja jest bardziej oszczędna w wykorzystaniu watów zgromadzonych w akumulatorach telefonu i Garmina. Po wtóre, aby komunikacja pomiędzy telefonem i Garminem trwała musisz mieć odpowiednio ustawiony telefon. Wiekszość ubija wszystkie procesy działające w tle.1 punkt
-
Odpowiem na kilka kwestii na bazie doświadczeń z Edge 530, niemniej pewne cechy są wspólne dla wszystkich garminów. Synchronizacja przez bluetooth odczuwalnie nie jest szybsza ani wolniejsza niż przez wifi. Jedna aktywność w garmin connect = jedna aktywność na stravie. Czyli wszystko to co zawiera się między wciśnięciem przycisku "start" i zapisaniem jazdy. Można zmieniać kursy, można pauzować zapis itd. Można wstrzymać nagrywanie na 8 godzin i to wciąż będzie jedna aktywność. Po rozpoczęciu aktywności nie da się już synchronizować z telefonem. Można w trakcie aktywności wyznaczać nowe trasy, ale tylko z poziomu komputerka. Chcąc w terenie zsynchronizować się z telefonem trzeba zakończyć aktywność, powrzucać co się chce z telefonu i rozpocząć nową aktywność. W takiej sytuacji na stravie to będą osobne aktywności, podobnie w garmin connect. W czasie jazdy nie trzeba mieć telefonu i nie trzeba mieć aplikacji garmin. Pozycję udostępnia się za pomocą funkcji live tracking. Jeśli chce się korzystać z live trackingu (udostępniania pozycji osobom trzecim) to telefon jest konieczny w charakterze modemu. Nigdy tego nie sprawdzałem, ale moim zdaniem nie jest potrzebny wtedy gps z telefonu, a pozycja jest udostępniana wg modułu gps garmina. Mogę sprawdzić. Czytelność w pełnym słońcu i brak ekranu dotykowego były głównymi motywatorami do porzucenia jazdy z telefonem dla mnie.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00