Ranking

Bo zamek w Pieskowej Skale w porannych mgiełkach.

Bo... okienko pogodowe się zrobiło i w końcu nie trzeba czekać aż otworzą przejazd kolejowy, Wielgowo.

Bo rundka wokół komina tzn. zamku😉😄

Bo atmosfera typowo melancholijna...

Można i tak:

Po primo, na normalnych i alt-baranach prawie nie jeździłem. Corner to zatem dziewicze zetknięcie. Ten powyżej ma 46cm między "wypustkami" i 67cm między końcówkami. Drop to ledwie 9cm, choć to o cały 1cm więcej od takiego Ritcheya Beacona. Ramiak to Mka dla człowieka wyrosłego na 175cm, mostek 80mm, a poprzednia kierka miała 70cm szer. i gięcie 'do kierowcy' 9stopni. Taki jest punkt odniesienia. Jestem po pierwszej pojazdce, dlatego wyłuszczę tylko swoje pierwsze impresje. Jak Szanowne Koleżeństwo widzi, zmieniarka i klamki są zamontowane na krótkich wypustkach/rogach. Niektórzy montują je na dolnym chwycie lub hamulec na dole, a zmieniarkę na górze, lub odwrotnie. Mi przypasowało mocowanie na rogach. Mam przez to więcej miejsca na łapki na dolnym chwycie, a hamowanie i przerzucanie na szymanowskim XTRze jest łatwe. Rower najwygodniej prowadzi się z dłońmi na dolnym chwycie, blisko rogów. Bliżej końca kiery robi się nienaturalnie, bo za blisko tułowia. W pozycji na dole przy rogach sprawnie się skręca. Prawie lub tak samo jak przy "prostej" kierownicy. Za to pomykanie na długich prostych jest o niebo fajniejsze, bo wiatr tak nie dmie od frontu, no i jest szybciej, bo aerodynamika. Trzymanie dłoni na wypustkach/rogach upstrzonych klamkami mi zupełnie nie wychodzi. Tutaj plus dla klasycznych baranków. Górny chwyt sprawdza się na prostych odcinkach, bo to zawsze jakaś odmiana. Ponieważ jednak przyzwyczaiłem się do kierownic 70+, trochę mi za wąsko. Może wersje 50, 54 cm byłyby lepsze, a może potrzebuję czasu, żeby się przyzwyczaić. Za wcześnie, by głębsze wnioski wyciągać. Pokatam się więcej, to więcej napiszę. Dzisiaj wiem tylko, że są widoki na długi, ciepły związek. Jeśli przyjdzie się spotkać na jakimś zlocie lub ktoś z Braci Stalowców zawita w okolicę Warszawy (że o zasiedziałych nie wspomnę), Darwina udostępnię i sami drapcie się po głowach, co napisać...

Pogodo wracaj....

Bo pogoda nie rozpieszcza kanapowca więc wspomnień c.d.:

Wybierasz bębenek Microspline, jeśli chcesz kasetę Shimano, jeśli Sram bębenek XD. Oczywiście w przypadku zakupu kasety 10-XX, zaczynające się od 11 w noszą na klasyczny bębenek HG. Tutaj bębenki do twojej piasty: https://velo.pl/czesci/piasty/piasty-czesci-zamienne/sun-ringle/bebenek-do-piasty-srcsrx

Nie znajdziesz takiej kasety.

Pomimo że nie mam pojęcia jaką masz piastę, no to raczej za darmo trudno wymienić bębenek więc... tak, coś tam wydasz dodatkowo. Sporo ludzi uważa że i tak w perspektywie się opłaci.

Puffff.... od czego zacząć. Ogólnie to zły pomysł i postaram się w miarę logicznie wytłumaczyć dlaczego. 1. Dokładanie jakiegokolwiek napędu/wspomagania do roweru "marketowego" czy innego chińskiego badziewia nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ nie wiadomo czy konstrukcja to wytrzyma. Taki czy inny napęd to dodatkowo dość spora masa, którą dokładamy do roweru a masz pewność, że ją projektując nikt o tym nie myślał. Rower po za przyśpieszaniem, musi też hamować, drogi dziurawe itd... Zmierzam do tego, że każda z tych rzeczy wpływa na konstrukcję, to jak będzie się zachowywać. Bo może się okazać, że zbudujemy kowadło, które będzie się szybko rozpędzać, nie będzie hamować, a po wjechaniu w jakąś dziurę się poskłada jak domek z kart ponieważ, spawy nie wytrzymają naprężeń. 2. Jeśli będziesz samodzielnie składać ebike i chcesz dodatkowo przerabiać konstrukcję ramy, będzie potrzeba zrobić projekt komputerowy, przeprowadzić symulację, czy materiał który chcieliśmy użyć wytrzyma, jakie spawy, gdzie spawy, gdzie wzmocnienia itp itd... Dość skomplikowany proces. 3. Było wspomniane, że ciężko Ci się jeździ. Dzieje się tak ze względu na marketowość właśnie. Jest do spowodowane, kiepskimi łożystami - opór na osi kół (tu ich aż trzy), oś suportu, czy nawet mechanizmu wolnobiegu; dziwnie dobrane zębatki napędu, kiepskiej jakości ogumienie też robi swoje no i najważniejsze - WAGA całego roweru. Co z tym fantem dalej? Można albo po prostu wymienić napęd ogumienie aby jeździło się nieco lżej ale przy takim rowerze szału nie będzie. Jeśli natomiast faktycznie ma to być ebike i inna opcja nie wchodzi w grę, to sprzedaj ten rower. Serio. Trójkołowy sprzeda się bez problemu bo ludzie o takie pytają. Lepiej potem kupić choćby używkę ale czegoś, co już jakaś marka reprezentuje. Kross, Author, Merida.... Obojętnie. Chodzi o to, żeby to była rama nad którą ktoś faktycznie w biurze projektowym posiedział, która będzie zaprojektowana z jakimś małym zapasem konstrukcyjnym bezpieczeństwa. Czy pomogłem nie wiem, ale warto się zastanowić teraz, niż potem się rozkraczyć na drodze i co gorsza zrobić sobie lub komuś krzywdę. Zdrowie najważniejsze.

Mi się widzi że świeżo sadzone truskawki...

kolega mało wymagający widać mocowanie manetki które masz w teraz wypada w miejscu mocowania obejmy nowego typu klamek hamulcowych - są w kolizji. Jasne fizycznie da się je rozsunąć i przykręcić do kierownicy bardzo utrudniając korzystanie z manetki... tak jak i można buty na lewą stronę na upartego wcisnąć.

Miałem po kolei 4 Suvy - to są auta bez sensu (poza wyjątkami - przywołani geodeci) - fakt - 2 z nich miały niezłe możliwości terenowe, a jeden nawet spory kufer (dwa fulle 26" bez kół wchodziły pionowo w poprzek i było miejsce na masę gratów) - ale wysokie spalanie, słabe prowadzenie na trasie (bo wysokie auta), nieefektywne wykorzystanie przestrzeni, droga eksploatacja - to mnie przekonało do kombi (ewentualnie MPV). Do Suvów ciągnął mnie off-road (teraz wiem, jak to głupia zabawa) i wyjazdy na narty, ale w praktyce ostatnich lat, nawet w Alpach rzadko się jeździ po śniegu. Poza tym w Polsce nastąpiła rewolucja - zamiast dziurawymi szosami jeżdżę autostradami i już nie mam możliwości uciec z korka przez rów i w polne drogi... Za podobne pieniądze auto typu kombi będzie wygodniejsze, szybsze, oszczędne i przestronne. Czasem tylko tęsknię za 28cm prześwitu :).

NIKT TU NIE ZAMIERZA JEŹDZIĆ PO LUDZIACH. Chyba 🤡 Skończ z tymi argumentami bo są z anusa, @dauidek z ciężarówkami też walczysz? One dopiero mają martwe pole! Nie sądzisz że zamiast bezsensownego zwalczania lepiej edukować, trenować? Już prędzej uznałbym argument o spalaniu hektolitrów ropy aniżeli taki, że nie widać dzieci i karłów przed maską. Chyba czuć trolla w powietrzu...

To jeszcze ciekawostka - kolega wozi dwa fulle warte razam ponad 50k na pandzie poprzedniej generacji wartej pewnie tyle, co koła od tych rowerów - jago drugim samochodem jest kamper. Sąsiad kupił do wożenia swoich rowerów blaszanego fiata doblo - rowery są niewidoczne, zabezpieczone i wożone pionowo - w jego przypadku też rower jest na pewno kilka razy droższy od auta (topowy full xc specialized s-works, same xtr, karbony, ceramiczne łożyska itd.) i nie ma on innego samochodu. W tym przypadku rower jest ważniejszy od pasażera.

Samochód do przewożenia samochodu do przewożenia rowerów.

Test? Ja tu widzę bardziej "przegląd", co zresztą wprost sugeruje tytuł filmu. Zwykła paplanina jakich pełno na YouTube. Klatki z jazdy w terenie tylko dla ozdoby.

Up, ktoś mi nawet wrzucał zdjęcie na fb jakby to mogło wyglądać. Zima długa, będziemy tjuningować ze szwagrem ;-))))

E tam, licytował się nie będę 😉 Ale rzeczywiście mój samochód nie przychodzi na myśl kiedy myśli się o czymś na wyjazdy rowerowe. Pamiętam, że przed zakupem sam się zastanawiałem, jak to będzie i planowałem zakup SeaSuckera na dach (finalnie i tak by nie wyszło, bo trafił mi się egzemplarz z panoramą, a i tak całość musiałbym oprzeć o tylną szybę, choć niektórzy tak jeżdżą). Mój pomysł na wyprawy rowerowe widać na początku i końcu filmu: Także do Mustanga GT wchodzę ja z Anią, kilka konkretnych toreb bagażowych (sam mieszczę się w jedną 😉) i dwa rowery po złożeniu oparć tylnej kanapy. Trzeba jednak powiedzieć, że o ile jeden rower wchodzi na torby bez problemu, tak z drugim trzeba się już nagimnastykować. No i to koń w najfajniejszej IMHO budzie S197 - aktualne wersje są ciaśniejsze z tyłu (chyba, że pomyślałbym o E-Mach'u ). A tak to wygląda przed zamknięciem bagażnika: Swoją drogą podczas wypadu na Jeleniowskie Ścieżki Ania zaliczyła niefortunną glebę i do wyrzucenia był przedni QR właśnie. Trzeba było trochę pokombinować, żeby móc dokończyć jazdę 😉

Bo sezon 2022 został otwarty. Kobylanka, fontanna z tablicami opisującymi poszczególne okoliczne miejscowości.

Raczej wieża ciśnień.

Bo sam nie wiem co to było.. ruiny jakiegoś fortu lub fortyfikacji (?)

Ty lepiej mów jak się na tym wynalazku jeździ, i wpisuj na listę najbliższego forumowego spotkania, bo aż się prosi o testy! PS. Też praktykuję podobne rozwiązanie w Marianie, czyli dynamo+lampeczka na kierownicy, coby w krytycznych momentach sobie doświetlić.

Bo rzeka Ruhra znów przybiera jak co roku o tej porze. Być może że za tydzień ta ścieżka rowerowa zniknie na jakiś czas w jej nurtach.

Tak samo 😆 ...bo choina 🌲

Zostawić Was na chwilę i jest ze 30 stron do przejrzenia... ☺️ * * * ... bo nigdy nie miałem pod sobą i pod moim rowerem 100 metrów pustki! To droga rowerowa poprowadzona po "doklejonej" do 50-letniego mostu kolejowego nad Drawą platformie z... ażurowym podestem. To główny, właściwy i jedyny możliwy przebieg trasy rowerowej Drawy w Karyntii - nie zazdroszczę tym, którzy mają lęk wysokości... 😆 Więcej zdjęć znad Drawy w osobnym wątku: Szy.

Bo wczoraj z okolic Olkusza fajnie Tatry było widać.