Ranking

Bo gdzieś mniej więcej z tego miejsca niejaka księżniczka Kunegunda rzuciła się w przepaść. Zamek Chojnik.

Bo lazurowa woda. Osadnik Gajówka koło Turku.

Bo taki widok na Przemyśl z Kopca Tatarskiego.

Bo w grupie raźniej.

Bo ciąg dalszy stawów w Książu Wielkim.

Bo późnowieczorna szwędaczka na obrzeżach miasta.

bo my way... (w tonacji Franka ) lub zwana także ubogim Paris Rubaix w wydaniu wiejskim. Droga tak połatana wszelkiej maści wszystkim co mieli drogowcy pod ręką ze aż sentyment bierze jadąc po niej. Po przejechaniu większości dziur wpada się na asfalt jak ziemia po wyschniętym jeziorze, dodatkowo chropowaty. Odcinek około 5km służy głównie jako test sprzętu, skrętność roweru, dynamikę chowania przed autami, część trasy 'wokół komina', skutecznie obudzi największego przysypiacza. No ale to 'moje' asfalty

Bo niby Sępia Góra, a sępów brak.

Bo wyjazd z lasu Pozdrower

Bo między drzewami bezpieczniej :-D

Może by założyć przyklejony temat, w którym owa anomalia zostanie przybliżona nowym forumowiczom i tym którzy niedoczytali pojawiających się co jakiś czas wyjaśnień. Albo banować tych, którzy kultywują tradycje. Albo zgłosić do UNESCO jako dziedzictwo narodowe.

U mnie podobnie. Rama pęknięta ale skończyło się na zwrocie $$. Teraz orbea wygląda tak

Bo fajna uliczka więcej zdjęć

Teoretycznie na 29" łatwiej utrzymać prędkość i bardziej gładko pokonać nierówności terenu, ale z drugiej strony wolniej się rozpędza i jednak jest mniej zwrotny, a poza tym cięższy - to takie stereotypy, ale jeżeli mówimy o porównywalnym osprzęcie i zbliżonej geometrii, to tak to w skrócie mniej więcej wygląda. Mi się np. dobrze jeździ na średnim kole, a mam 1,8 m i mimo że na 29" pewnie byłoby nieco wygodniej i trochę szybciej ( zależy od geometrii i stopniowania napędu ), to na razie zmiany nie będzie - zresztą 27,5" pewnie ze mną i tak zostanie.

A to moja pierwsza szosa

Zdejmowanie gramów?Ustrojstwo które będziesz ciągnąć waży 4,5 kg a Ty chcesz zdejmować gramy? A co do podskakiwania przyczepki na nierównościach to bez przesady, nikt nie mówi, że to piłka. Najlepiej jak zapakujesz się i przejedziesz po mieście, poskaczesz z przyczepką z wysokich krawężników, zjedziesz kilka razy po schodach i będziesz wiedzieć czego spodziewać się na trasie.

tak - masz 32 mm średnicy goleni i patrzysz w tabelkę tak jak pisałeś. Tylko to taka wyjściowa sugestia producenta - potem sam sobie ustaw odpowiedni sag eksperymentując.

Jeśli zadajesz takie pytania to niepotrzebny ci żaden z tych rowerów.

tu masz oficjalną instrukcję fox'a http://www.ridefox.com/fox17/help.php?m=bike&id=821

Wcześniej kombinowałem z oponami do przyczepki - w sumie bez jakiś spektakularnych efektów jeśli chodzi o opór toczenia, w kwestii ilości kapci na lajtowanych oponach owszem były. Pozostały w użyciu tylko dwie : na asfalt,szutry itd - Schwalbe Marathon 1,75cala, zwykła wersja, druciak,nie do zdarcia i jak na razie nie do przebicia. na góry -Hutchinson Pythoon 2cale, wersja UST,czyli najgrubsza,najcięższa,zwijka,jak na razie też nie przebita/przecięta. Obie na sporym ciśnieniu,teren ok 2,5bara, szosa,szutry nawet 3,5. Ważniejsze dla komfortowej jazdy jest pakowanie przyczepki niż zabawa z oponami.

Przede wszystkim określ skąd jest wyciek bo jak np. z łączenia przewodu z klamką albo spod zbiorniczka to jest to do ogarnięcia jak z tłoka to będzie kicha.

Bo wakeboarding.

Kupujesz z amorem, amor sprzedajesz, kupujesz sztywny a za resztę kupujesz trzy kraty browaru i jeszcze Ci na pieluchę starczy Pozdrower

Bo coś dla miłośników rankingów. W tle trzecia pod względem wysokości konstrukcja w Polsce.

Bo buszujący w truskawkach:

Bo typowo szlakowo

Bo las zapłonął.

Bo dziś w roli głównej łąka.

Zbożowo

Palcem po mapie i jeszcze makietę wstawia, że niby był w terenie Bo mnie zamroczyło na mecie (RJnO, czerwiec 2012, okolice Wielkiej Gwiazdy w Sopocie):

pod spodem stolika widać , że to dłuższy odpoczynek był

Przykro mi przywrócić kolegę do rzeczywistości Czasy w których produkowano przedmioty/rzeczy/maszyny mające funkcjonować nienagannie i długotrwale, skończyły się bezpowrotnie w XX wieku. Obecnie kupujemy przedmioty/rzeczy/maszyny z obliczonym czasem trwałości użytkowania. Dlatego znikają/zniknęli z naszej rzeczywistości ludzie takich profesji jak szewcy, krawcy, szklarze czy szlifierze ostrzący noże i nożyczki..... A elektroniki w ogóle się nie naprawia