Skocz do zawartości

[SPD] Pierwsze gleby w spd- przy predkosci 0 ;D


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet doświadczonym zdarzają się wpadki. Mam noski nie spd od kilkunastu lat, a ze dwa tygodnie temu się wywaliłem przy zatrzymaniu. Po prostu założyłem inne buty niż zwykle i dopasowałem paski podczas jazdy nie sprawdzając, czy noga wyjdzie. Całe szczęście, że to było w parku i lądowałem na miękkiej trawie (nie licząc jednej grudy śniegu), a nie kawałek dalej przed jezdnią.

A "wypinanie" (trzymam kierownicę i obiema nogami wyskakuję z pedałów lądując z jednej strony) ćwiczę sobie przy okazji prób stójki, jak już zatrzymuję się przed domem. Nie raz się przydała taka ewakuacja z roweru na błotnistych zjazdach. :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zrobiłem sobie wypadzik do lasu i powiem Wam, że gdybym pojechał w butach spd to zaliczyłbym o wiele więcej gleb niż 1 :whistling: Może to jeszcze brak wprawy, chociaż w spdach przejechałem sporo km. Po prostu na śliskiej drodze gdzie przednie koło lubi sobie gdzieś "uciec" chyba bym nie wyrobił z wypinaniem się co chwila. A tak, owszem, noga mi parę razy spadła z pedału, ale mogłem od razu postawić ją na ziemi albo wesprzeć się drugą.

W zimie eSPeDom mówię stanowcze nie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gleb w SPD to miałem przez ponad półtora roku tylko 3.

Zazdroszczę tak małej ilości upadków u mnie nauka przebiega dośc boleśnie. Wystarczy przykład z niedzieli tylko 52km a dwie gleby ale jak się człowiek nie przewróci to się nie nauczy :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja najboleśniejasz była w pierwszych tygodniach,

kiedy to wpadł mi liść między amortyzator i oponę i lekko przyhamowałem,

żeby go wyjąć i nagle runąłem na lewy bok na asfalt.

 

Przepraszam za OT ale wlasnie zamierzam sie przesiasc na spd i przyszlo mi do glowy jedno pytanie zwiazane z upadaniem. Co jezeli jedziemy sobie lesna sciazka i nagle miedzy szprychy wpadnie nie lisc a patyk ? Ostatnio mailem taka sytuacje, przelecialem przez kierownice, jednak dosc szczesliwie 'wystrzelilem' na plasko, upadajac rekami i nogami na ziemie. A co w przypadku SPD? Chyba raczej sie nie wypna ?:) Nawet nie probuje sobie wyobrazic trajektorii 'lotu' rowerzysty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jeździłem sporo po lesie na śniegu i było grubo :o, ale zawsze zdążyłem wypiąć którąś nogę, żeby się podeprzeć. A w grudniu, miałem okazję pojeździć po typowej "szklance" podczas której padała ciągle taka mała mżawka. Łatwiej było jechać niż ustać w butach spd na asfalcie :P. Zrobiłem z kolegą ładnych parę km po asfalcie i lesie(obaj w spd). 3 gleby, uślizgów nawet nie policzę, ale żadne przyziemienie nie było spowodowane za późnym wypięciem, a uślizgiem przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzisiaj pierwsza wycieczka w SPD. Wrażenia niezwykłe. Przyspieszenie dużo lepsze. Drobne problemy czasami przy wpinaniu. Żadnej gleby szczęśliwie nie zaliczyłem po 28 km :D Dojeżdżając do skrzyżowania uprzednio wcześniej wypinałem się jednym butem. I to chyba najlepsza metoda na uniknięcie upadków przy małej prędkości xD Sprężyny ustawione na minimum ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, o ile to można nazwać glebą ...

 

Zakupiłem ostatnio pedały Shimano PD-m540 i do tego buty Shimano SH-181 :D

 

Zamontowałem pedały jakiś czas temu no i oczywiście nie byłem w stanie oprzeć się pokusie sprawdzenia jakie to wrażenie być przypiętym do roweru. Niestety pogoda nie pozwalała na sprawdzenie tego na dworze, więc postawiłem rower w przedpokoju, wdrapałem się na niego, wpiąłem. Po chwili straciłem równowagę i zanim zdążyłem chociażby wyciągnąć rękę lub się wypiąć, uderzyłem dość boleśnie barkiem w szafkę :P

 

Dziś miałem okazję przejechać się na dworze, ale na szczęście obyło się bez żadnego bliskiego kontaktu z podłożem B) A wrażenie z jazdy mistrzowskie wręcz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak tak sobie czytam wasze posty to nie wiem czy to ze mną coś nie tak ;) ale nigdy jeszcze nie zaliczyłem gleby przez spd.

pamiętam jak kiedyś (daawno temu) kupiłem pierwsze spd - wsiadłem wpiąłem i pojechałem..

zjeździłem już sporo pedałków różnych firm i nic

może mam w genach odruch wypinania spd ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi dzięki moim pedałom szosowym shimano ( stare spd, tyle, że jednostronne ) nawet teraz zdarzają się gleby po 2 sezonach jeżdzenia w spd ;) Czasami nawet chęci nie pomogą przy wypieciu, i dlatego dzisiaj wylądowałem w błocie ;) Odruch już mam wyrobiony, no ale czasami, mogę się szarpać, ale to i tak nic nie da, pedał nie chce puścić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...