Skocz do zawartości

[SPD] Pierwsze gleby w spd- przy predkosci 0 ;D


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj pierwszy raz jechalem na miasto w SPD ;P. 2 razy wywróciłem sie przy wjezdaniu na wyzsze krawezniki :P... poprostu wrzucilem przednie koło i nie mialem na tyle siły zeby ruszyc pedałem i wprawic rower w ruch[zawsze w platformach tam to robilem bez problemu;0]. Gleba na prawo[co dziwne jak lezalem to juz bylem wypiety. 3-cia gleba przy predkosci znow 0 ... hamowalem wypialem sie prawym butem,a polecialem na lewo :D.... ehhh te SPD-ki ;p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Miałem cos podobnego na noskach .. tyle ze zjeżdzalem na wysokim biegu.. dojechałem do przejscia dla pieszych i musiałem sie mocno zwolić. Nie zrzuciłem biegu i fajt na bok ;-) nie zdążyłem nawet cofnać nogi. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

u mnie z kraweznikami problemu nie bylo :P ale za to pare razy zapomnialem ze jestem spiety - dojazd do skrzyzowania wymiana spojrzeń z kobitka w aucie i nagle :-o :-o :-o i sie polozylem z rowerem na boczek, jade z kumplem znowu dojazd do skrzyzowania stajemy ciągle gadając nagle znowu :-o :-o i leze na chodniku - za kazdym razem atak smiechu :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm tak czytam czytam tematy o spd i niezakłądajac nwoego tematu mam pare pytan.

 

wiec z jakimi kosztami wiązałaby sie wymiana tradycyjnych pedałow na spd (najtansze, ale w miare przyzwoite) no i buty do tego (te same kryteria) oraz czy nie ma problemów ze znalzieniem butów 45, hmm 46?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z spd zawsze sie można jakoś wypiać, ale jechałem z kumplem ktory miał noski, of course wpadł na pomysł zeby zacisnać je na bucie. Pierwsza pozadna gorka , nie zrzuciło mu biegu i zaliczył barana do tyłu razem z rowerem :-P

Ja jak dobrze pujdzie do konca tygotnia bede miał nowe pedały i buty to sie przetestuje 8) mam nadzieje ze nie będzie tak le jak mówicie ;) :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no te gleby moje na krawezniku to raczej z tego powodu ze mam mala predkosc przy wskakiwaniu i w platformach tez to ledwo co robilem ;p,a tutaj mam technike 0...jedyne co mnie wkurza w SPD to to ze nie moge balansowac kurde ciałem tak jak przedtem :/ ... musze bardziej rower nachylac przy skretach, i ogolnie strasznie niebezpiecznie mi sie wydaje ze jest ;p. Nie umiem na tym skakać, co prawda na podjazdach jest lepiej,ale znow zjazdach sie boje... ;p przerabane ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wogle niektore kraweżniki są zaraziste szczególnie takie stare .. skos zamist iść ku górze idzie w dół i robia sie takie wredne kanty. Raz sobie jechałem spacerowo ... bach pierwsze koło juz na chodniku ..drugie myslałem ze wejdzie bezproblemowo a tu zaraza mi sie odpiła i cofnela :eek: . Nie byłem w stanie juz zakręcić korbami ale zdazyłem sie wypiać :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no te gleby moje na krawezniku to raczej z tego powodu ze mam mala predkosc przy wskakiwaniu i w platformach tez to ledwo co robilem ;p,a tutaj mam technike 0...jedyne co mnie wkurza w SPD to to ze nie moge balansowac kurde ciałem tak jak przedtem :/ ... musze bardziej rower nachylac przy skretach, i ogolnie strasznie niebezpiecznie mi sie wydaje ze jest ;p. Nie umiem na tym skakać, co prawda na podjazdach jest lepiej,ale znow zjazdach sie boje... ;p przerabane .

 

Ja sie boje pokonywac paszczystych i zwirowych zakretow z duza szybkoscia bo wiem ze podparcie w razie poslizgu jest prawie nie mozliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia ;). Albo poprostu tylko ja nie czuje zeby to bylo warte tej kasy co wydałem, albo za malo w tym jezdzilem, albo ludzie na 4um nie chcą powiedziec ze wydali tyle kasy i nie sa zadowoleni, albo działa tu wątek psychologiczny-wsadzilem w to tyle kasy to musi byc lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początki z SPD też były dla mnie upadkowe. Pierwszy raz się w domu wywaliłem przy testowaniu jak to działa - wpiąłem się i nie zdążyłem się wypiąc i gleba na podłogę w domu, a kolejne razy to 2 razy przy prędkości 0 km/h. Po prostu zatrzymałem się i zapomniałem że jestem wpięty no i gleba na bok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BikerFG

no ja wczoraj zaliczylem prawie glebe... nie lezalem ale odczulem i tak to bolesnie. Nie bylo to przy predkosci 0.... jechalem sobie i nagle mnie wzielo na pobrykanie i przeskakiwanie studzienek, kraweznikow itp. tak zacalem skakac ze przy jednym skoku wypiely mi sie buty, zladowalem na pedaly ale wiadomo, ze przy spd jak sie nie wepniesz to zero oparcia na pedalach. zeslizgnalem sie i zaliczylem niemily kontakt z rama :eek:

 

gleb przy v=0 kilka tez mialem (wlasnie zapominalem o wypieciu sie :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja wczoraj zaliczylem prawie glebe... nie lezalem ale odczulem i tak to bolesnie. Nie bylo to przy predkosci 0.... jechalem sobie i nagle mnie wzielo na pobrykanie i przeskakiwanie studzienek, kraweznikow itp.  tak zacalem skakac ze przy jednym skoku wypiely mi sie buty, zladowalem na pedaly ale wiadomo, ze przy spd jak sie nie wepniesz to zero oparcia na pedalach. zeslizgnalem sie i zaliczylem niemily kontakt z rama  :eek:  

Znam to, straszne to jest. Juz pare razy ladowalem awaryjnie z jedna noga wpieta. Raz chcialem przeskoczyc nad kaluza dosc spora - skonczylo sie tym ze przejechalem przez nia robiac stoppie - jedna noga sie wypiela i rower zamiast podskoczyc stanal na przednim :) Przy skakaniu przez krawezniki tez sie zdarzalo. Teraz mam sprezynki mocno spiete i jest super :)

 

W pierwszym dniu korzystania z espedalkow zaliczylem 2 gleby - w sumie standardowe. Pierwsza gdy zatrzymujac sie wypialem lewa noge, a polecialem na prawo. Druga - stajac na swiatlach zapomnialem ze jestem przypiety - chcialem polozyc noge na ziemi i zanim sie zorientowalem lezalem juz caly :D

 

Acha, a co do podpierania sie noga przy poslizgach - na trzy poslizgi dwa razy udalo mi sie wypiac i podeprzec. Przy trzecim nie zdazylem, choc watpie zebym zdarzyl nawet bez spd. Albo jestem wyjatkowo szybki (w co watpie), albo po prostu to nie jest az tak straszne jak wyglada :)

 

Edit: Uwazam, ze warto bylo wydac kase. Jakos lepiej mi sie jezdzi majac rower przypiety do nog. Na ostrych, kamienistych zjazdach noga nie lata (wiem, ze na dobrych platformach tez nie, ale mimo wszystko bezpieczniej czuje sie wpiety). No i jeszcze jeden plus - spdy daja niesamowitego kopa przy starcie i jezdzeniu - kto startowal z samochodami na swiatlach ten wie - 40 km/h w pare sekund :) Jak sie nauczy w tym efektownie pedalowac to jest super - ja espedalki szczerze polecam i nie zaluje ani zlotowki na nie wydanej. Jedynie ojciec byl przeciwny mowiac, ze sie w tym zabije - no coz, na razie sie mylił. I oby tak zostalo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No startujac na swiatlach ma sie niezlego kopa wykozystujac caly obrot noga.

 

Ostatnio mialem taka akcje ze chcialem sobie zjechac z gorki pomiedzy drzewami po sciezce(wyboista i blotnista). Tak wiec usiadlem na rower ktory juz stal z gorki wpialem prawa noge a lewa chcialem i nie trafilem blokiem w zatrzask a juz zaczely sie dziury i tak cala gorke przejechalem z jedna noga w gorze :grin:

 

Uwazam ze spd`eki sa bardzo pomocne na nierownosciach i pozwalaja lepiej kontrolowac rower :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...