Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

No dobrze, specjalnie dla Ciebie:

PILAROL

Charakterystyka

Wielosezonowy specjalny olej, o doskonałych własnościach użytkowych, olej do smarowania pił łańcuchowych, którego bazę stanowi głęboko rafinowany olej mineralny oraz specjalna kombinacja dodatków uszlachetniających, w skład których wchodzą: dodatek wiskozujaco-depresujący oraz dodatek poprawiający przyczepność oleju do metalu.

Odpowiednio dobrana kombinacja dodatków uszlachetniających zapewnia korzystne własności użytkowe oleju, do których należą m.in.:

• bardzo dobra przyczepność do ruchomych części urządzenia (układ tnący piły),
• doskonałe własności smarne, także w niskich temperaturach,
• odpowiednia charakterystyka temperaturowa, co umożliwia zastosowanie go w szerokim zakresie temperatur,
• zdolność do ochrony przed korozją i zużyciem ściernym.

Zastosowanie

Pilarol przeznaczony jest do smarowania układu tnącego (łańcuch) i prowadnic pił mechanicznych stosowanych w gospodarce leśnej, sadownictwie, itp. Może być również stosowany do smarowania innych maszyn wykorzystywanych przy wyrębie lasów.

______________________________________________________________________________________________________

Czy to wystarczy, czy przeanalizować też parametry fizyko-chemiczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz nawet smak przeanalizować, kompletnie mnie to nie interesuje.

 

Cudowne specyfiki rowerowe to pic na wodę, niczym się nie różnią od innych, często lepszych olei poza mikruśkimi buteleczkami z ładnymi aplikatorkami. Olej jest tłusty, płynny, wnika w ogniwo i nie obchodzi mnie jego smak, kolor i powonienie. Interesuje mnie jak działa, a różnicy w działaniu nie czuję. I nie jestem niedzielnym rowerzystą, kręcę parę tysięcy km rocznie, o napęd dbam wybitnie co nie raz i nie dwa potwierdzałem zdjęciami np z czyszczenia czy innych prac.

 

Smaruj sobie czym chcesz, wyrażaj sobie swoje zdanie na każdy temat, po to jest forum dyskusyjne. Moje zdanie i doświadczenie jest takie, że nie widzę żadnej różnicy w działaniu między takim Shimano PTFE czy właśnie Pilarolem., Miałem wcześniej Brunoxa, Rolhoffa itp. Olej rowerowy to zwykły rower, tyle tylko, że w buteleczce z ceną 200pln za litr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli twierdzisz, że te miliony rowerzystów na całym świecie to frajerzy  kupujący "zwykły olej" i jedynie "wtajemniczeni" wiedzą, że olej do piły jest taki sam?

Niezbyt mnie to przekonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cervandes, ja nie neguję prawa do posiadania własnego zdania. Jeżeli uznasz, że lepiej Ci się jeździ z łańcuchem nasmarowanym wodą po ogórkach kiszonych, jest to Twoja wola. Uznaję jednak, że poza własnymi, empirycznymi doświadczeniami, istnieją pewne kanony. Bo gdyby nie one, jeździlibyśmy szosówkami po górach, ponieważ mają w swej nazwie rower, a korbę ściągalibyśmy młotkiem, bo bez młota to nie robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno większość ludzi na świecie jest głupia :)   więc to nie jest dobry argument.

A jest ten cały Pinarol ...czy jak mu tam..dostępny w buteleczkach  100-200 ml ?

Może bym i używał ale jak pomyślę sobie o tej całej zabawie w przelewanie itp to już wolę Brunoxa 200 ml.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Danuel napisał:

Czyli twierdzisz, że te miliony rowerzystów na całym świecie to frajerzy  kupujący "zwykły olej" i jedynie "wtajemniczeni" wiedzą, że olej do piły jest taki sam?

Dlaczego frajerzy? Nawet jeżeli Pilarol jest dokładnie tym samym to jednak PTFE od Shimano jest w małej butelce z wygodnym dozownikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również używałem różnych specyfików do łańcucha ( rożne finish line, tf2  i kilka innych, mixowałem itp ) i wracając do jeżdżenia po kilku letniej przerwie ( z resztą pisałem o tym kiedyś tutaj ) okazało się, że zgubiłem wszystkie te smary i został mi olej wazelinowy za 5-6 pln* - zaaplikowałem i okazał się ok. Do dzisiaj na nim jeżdżę. ( mix 90 % wazelinowy + 10 % syntetyk 10w40 silnikowy )  Różnica w smarach jest co najwyżej taka ( to moje zdanie ) że mogą się różnic lepkością o powiedzmy 30 % - te droższe moga być trochę mniej lepkie. Natomiast ja po każdej jeździe czyszczę i smaruję łańcuch ( kasetę, kółeczka przerzutki  i koronki korby też czyszczę szmatą  ) i różnica jest wtedy żadna. W 90 % te dedykowane oleje to marketingowy bełkot, żadnego wpływu na zużycie nie mają. Kto chce niech kupuje drogie oleje i sobie po małej kropelce na każde ogniwo daje. Ja leję kręcąc łańcuchem po większej kropli wychodzi i nadmiar oczywiście wycieram szmatą.  Napęd mam zawsze czysty i nasmarowany.

*

https://rowerek.pl/product-pol-7448-Olej-wazelinowy-Expand-85-ml.html

Edytowane przez SoloTM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówimy o tłustych olejach na tzw. mokre warunki to tak, są podobne do tłustego oleju do piły. 

Ale "suche" smary to zupełnie coś innego - więc to bym uściślił. 

Ja odkąd znalazłem taniego Brunoxa Top Kett to nie szukam złotego graala - choć takim był "stary" Rohloff :)

Brunox kosztuje nieco ponad dyszkę za 100ml, nie jest lepki więc łańcuch się tak nie brudzi, po prostu działa. I jest znacznie wydajniejszy od wody zwanej FL Teflon Plus. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten stary olej wazelinowy był bardziej gęsty ( ale nie jakoś bardzo )  ale się skończyl, a nowy był już bardziej rzadki, ( konsystencja podobna do suchego finish line )  więc dodałem nieco oleju silnikowego. Wciąż jest mało lepki. Wystarczająco mało, że postanowiłem go używać. ( teraz mam jakiś z Auchan kupiony jesienią za 5 pln, zostało mniej niż połowa )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, kombiii napisał:

cervandes, ja nie neguję prawa do posiadania własnego zdania. Jeżeli uznasz, że lepiej Ci się jeździ z łańcuchem nasmarowanym wodą po ogórkach kiszonych, jest to Twoja wola. Uznaję jednak, że poza własnymi, empirycznymi doświadczeniami, istnieją pewne kanony. Bo gdyby nie one, jeździlibyśmy szosówkami po górach, ponieważ mają w swej nazwie rower, a korbę ściągalibyśmy młotkiem, bo bez młota to nie robota.

 

Nie śmieszkuj bo słabiutko ci to wychodzi. Nigdzie nie napisałem o wodzie po ogórkach, porównuję oleje. Nie wodnisto - woskowe specyfiki jak Finish Line Dry czy inny Squirt, tylko OLEJE. Oleje miewają różną gęstość, lepkość, ale generalnie w konsystencji są do siebie tak zbliżone, że każdy jeden się sprawdza. Rower a zwłaszcza łańcuch w nim jest tak prostym mechanizmem, że nie wymaga takiej specyfikacji jak nowoczesne diesle z pompowtryskami czy listwami common rail, DPFami i innymi gównami. To jest rower a nie prom kosmiczny! Blaszki trą o pin. Tam ma być czysto i tłusto, żeby zredukować tarcie. Koniec filozofii.

 

Chyba nikt mnie nie podejrzewa, że z litrowego baniaka smaruję łańcuch? Przecież mam kilka starych buteleczek po olejach, parę rowerów w domu, czasem ktoś z rodziny czy znajomych podjedzie i się lituję smarując im... Przelałem pilarol  do buteleczki po jakimś niemieckim oleju kupionym na próbę.

 

 

Tak, uważam, że 'oleje rowerowe' to tylko chwyt marketingowy. To jest 'jakiś olej' bez pyłu ze skrzydełek wróżki i tartych łusek syreny. To jest tylko olej, miewa mniejszą czy większą gęstość, lepkość, ale na tym koniec cudownych właściwości. Różni się ceną dla frajerów i buteleczką z wygodnym aplikatorem. Odtłuszczacz do paznokci kosztuje w drogeriach 20pln za buteleczkę czasem 50, czasem 100ml. Skład? IPA. Idziesz do sklepu i kupujesz litr IPA za 15pln. Różnica? Taka, że ten z drogerii też ma cenę wysoką, bo jest 'do paznokci' i pakowany w maleńkie buteleczki z aplikatorem. Tak samo farbki modelarskie - za cenę mikro puszeczki w sklepie modelarskim kupisz wiaderko takiego samego koloru w sklepie z lakierami. Przykłady można wymieniać dwa dni.

 

Ponownie piszę, że to moje doświadczenia i moja opinia. Niczym się nie różni specyfik ze sklepu rowerowego (olej!) od innych olei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nic wiele lat badań właścicieli marek Rohloff, Shimano czy Finish Line. Wasze wysiłki i środki finansowe pompowane przez dekadę poszły w niwecz, jak krew w piach!

To za sprawą śmiałka, który odrzucił odważnie przesądy i obnażył prawdę, skrywaną przez opłacanych sowicie pachołków od marketingu.

Olej Pilarol do pił łańcuchowych okazał się być tym najlepszym, bijąc konkurencję w pył. Skonsternowani mistrzowie kolarstwa, spieszą do Orlenu z zamówieniami, wręczając przy okazji swym trenerom wypowiedzenia, za zatajanie prawdy na przestrzeni lat.

Ukułem nawet slogan reklamowy, choć dobry produkt sam się sprzeda:

"Czyś jest górski, czy szosowy, czyś jest kolarz zawodowy, lej Pilarol, ma moc imadła, lecz możesz także użyć sadła!" :D

Edytowane przez kombiii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cervandes napisał:

Tak, uważam, że 'oleje rowerowe' to tylko chwyt marketingowy. To jest 'jakiś olej' bez pyłu ze skrzydełek wróżki i tartych łusek syreny. To jest tylko olej, miewa mniejszą czy większą gęstość, lepkość, ale na tym koniec cudownych właściwości.

Nie pisz takich rzeczy ! Ludzi oświeci i skończy się taki fajny watek :D

Teraz, kombiii napisał:

Na nic wiele lat badań właścicieli marek Rohloff, Shimano czy Finish Line. Wasze wysiłki i środki finansowe pompowane przez dekadę poszły w niwecz, jak krew w piach!

To za sprawą śmiałka, który odrzucił odważnie przesądy i obnażył prawdę, skrywaną przez opłacanych sowicie pachołków od marketingu.

Tak to widzę. Zastąpiłbym tylko "pachołków" "specjalistami". Pachołkom nie udaje się tak skutecznie wciskać czegoś   kilkadziesiąt razy drożej z inną nalepką.

Teraz, kombiii napisał:

"Czyś jest górski, czy szosowy, czyś jest kolarz zawodowy, lej Pilarol, ma moc imadła, lecz możesz także użyć sadła!" :D

"Czyś jest górski, czy szosowy, czyś jest kolarz zawodowy, lej Pilarol - moc imadła,  możesz także użyć sadła!" 

Nie bardziej by się rymowało ?

Edytowane przez wkg
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kombiii napisał:

Na nic wiele lat badań ...

Tak tak, a Fox, DT Swiss i inny Rock Shox po dziesiątkach lat badań sami sobie robią oleje do amortyzatorów. Nie korzystają z 100 lat doświadczeń firm produkujących smare i oleje, tylko polegają na swoich dziesięciu latach doświadczeń, sami sobie wydobywają ropę ze swoich Shimanowskich i Foxowskich złóż, sami budują rafinerie i robią dedykowane rowerowe oleje dla @kombiii

Cytat

Olej Pilarol do pił łańcuchowych okazał się być tym najlepszym, bijąc konkurencję w pył.

Śmiesznie ale nadal niezgodnie z tym, co twierdzę. Twierdzę, że robiąc kilka tysia rocznie od wielu, wielu lat, jeżdżąc na wielu, wielu specyfikach, zajeżdżając kilka łańcuchów rocznie - dochodzę do wniosku, że dedykowane oleje w niczym nie są lepsze. Ty wypaczasz moje wypowiedzi twierdząc, że Pilarol jest najlepszy i bije konkurencję w pył.

 

Także chłopie żegnam, z mojej strony to jest koniec rozmowy z Tobą, bo szkoda na nią czasu, prądu i miejsca na macierzach. Przypisujesz mi słowa, których nie jestem autorem, wyśmiewasz - mając idiotyczne błędy w rozumowaniu - nie chce mi się dalej pisać, wysiadam. Każdy kto czyta wątek przejrzy sobie opinie, wnioski wyciągnie sam, przy sloganie zapewne się uśmiechnie. To tyle jeśli chodzi o wartość merytoryczną Twoich przytyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cervandes, nie dąsaj się. Wpompowaliśmy właśnie nieco świeżości w ten wspaniały wątek, który od jedenastu (sic!) lat bawi, edukuje a i wzrusza nieraz. Sprawdzałem swoje macierze, jest na nich w bród miejsca na rozmowy z Tobą i oleju Pilarol, który na naszych oczach zmienia postrzeganie lepkości.

 

Godzinę temu, wkg napisał:

"Czyś jest górski, czy szosowy, czyś jest kolarz zawodowy, lej Pilarol - moc imadła,  możesz także użyć sadła!" 

Nie bardziej by się rymowało ?

Faktycznie, przekaz wtedy jest prostszy i bardziej czytelny :D

Edytowane przez kombiii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kombiii napisał:

Fakt, że Fox, czy Rock Shox produkują oleje do swych produktów, nie jest niczym dziwnym.

 

Zmuszasz mnie do pisania a nie mam na to ochoty. Na jednym przykładzie odniosę się szybciutko do Twoich FAKTÓW: Rock Shox nie produkuje olei, RockShox okleja swoim brandem oleje produkowane przez Torco. Tak samo Fox to Silkolene. Jeszcze jakieś fakty masz do dyspozycji?

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, cervandes napisał:

 Rock Shox nie produkuje olei, RockShox okleja swoim brandem oleje produkowane przez Torco.

Już poprawiłem. Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą. Dlaczego Rock Shox kupuje olej od Torco a nie zalewa swoich amortyzatorów Pilarolem, albo klarowanym smalcem? :icon_wink:

Edytowane przez kombiii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 27.05.2020 o 19:34, cervandes napisał:

Cudowne specyfiki rowerowe to pic na wodę, niczym się nie różnią od innych, często lepszych olei poza mikruśkimi buteleczkami z ładnymi aplikatorkami. Olej jest tłusty, płynny, wnika w ogniwo i nie obchodzi mnie jego smak, kolor i powonienie. Interesuje mnie jak działa, a różnicy w działaniu nie czuję. I nie jestem niedzielnym rowerzystą, kręcę parę tysięcy km rocznie, o napęd dbam wybitnie co nie raz i nie dwa potwierdzałem zdjęciami np z czyszczenia czy innych prac.

 

Brawo, też jestem tego zdania.

Jakbym się wybrał na długi wyjazd to też bym wybrał Pirolan.

W dniu 27.05.2020 o 19:44, Danuel napisał:

Czyli twierdzisz, że te miliony rowerzystów na całym świecie to frajerzy  kupujący "zwykły olej" i jedynie "wtajemniczeni" wiedzą, że olej do piły jest taki sam?

Niezbyt mnie to przekonuje.

Frajerzy nie, ale marketing działa.

Spray/zmywacz do: tarcz hamulcowych, łańcucha, to nic innego jak benzyna ekstrakcyjna. 

Jeśli cervandes to "sknera", to ja jestem arcymistrzem, bo używam dwóch wkładów do zniczy z Lidla, do smarowania łańcucha.

 

Caervandes wspomniał że używa Brunoxa do mycia łańcucha, wcale się nie dziwię, bo to nafta.

Brunox Top Kett w składzie ma :

propan, butan, izobutan , razem 30%

Destylaty lekkie obrabiane wodorem (ropa naftowa) CAS: 64742-47-8   razem 25-50% (Nafta)

https://brunox.pl/wp-content/uploads/2019/07/brunox-top-kett-aerozol.pdf

 

W dniu 28.05.2020 o 11:16, kombiii napisał:

Na nic wiele lat badań właścicieli marek Rohloff, Shimano czy Finish Line. Wasze wysiłki i środki finansowe pompowane przez dekadę poszły w niwecz, jak krew w piach!

Zaraz wymyślą oleje dla prawo ręcznych, lewo ręcznych, kobiet, mężczyzn, zmienno płciowych, itd

W składzie będzie to samo.

 

Edytowane przez inforobert
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...