Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Czy podpowiecie jakieś rowery trekkingowe/górskie z przednim amortyzatorem na sztywnej ramie (potrzebne do tylnych sakw) dla kobiety wzrost 165-170 (wciąż rośnie więc nie wiadomo, i tak musi jeszcze trochę podrosnąć do takiego rozmiaru). 

Rama niska przy sztycy.

Koniecznie silnik bafang centralny (jeździmy rodzinnie na różne wyprawy i z sakwami na przykład na plaży lub w trudnym terenie gdzie trzeba rower prowadzić manetka naprawdę ułatwia nam życie a z tego co czytałem tylko do chinczyka można założyć). Oczywiście nie mówimy o konwersjach tylko o mid z czujnikiem momentu.

Reszta bez różnicy. Nie jeździmy w jakimś super trudnym terenie ale lasy i góry są. Fajnie by było jakby miał szerokie opony które po przejściu na bezdętkowe będzie można trzymać na małym ciśnieniu tylko dla oszczędności dupy. 

 

Napisano (edytowane)

Mam haibike z yamahą.  Walk asist to żart. 

Mam też dwie konwersję z tsdz2 na wyjazdy . Manetka do prowadzenia roweru po plaży lub pod górki z 4 sakwami i dzieckiem na holu to sztos. 

A więc. Czy możecie polecić coś na sztywnej ramie dla nastolatki 165-170 cm ( sztywna rama, niska w kroku, góral, najlepiej duże opony bo po kilku dniach na rowerze dupy nam kwiczą a opory nie ważne) z bafangiem lub innym chińczykiem z opcją montażu manetki (nawet jeśli trzeba by wiązkę zmieniać). ?

 

Edytowane przez elzimny
Napisano

@elzimny żart bo...? Wszystkie wersje walk asist w systemach dużych producentów są upierdliwe (aktywacja, wygibasy, żeby załączone wspomaganie utrzymać)... jedne pewnie bardziej, drugie mniej. I to z bardzo prostej przyczyny - właśnie po to, żeby ten asist był asistem a nie normą do jazdy.

Jeżeli szukasz roweru z manetką, nawet żeby jej użyć tylko jako walk asist "po plaży lub pod górki", to go nie znajdziesz, bo nawet jeśli Ty byś używał tej manetki tylko "po plaży lub pod górki", to inni już nie, a rower przestaje być rowerem i nikt z normalnych producentów nie będzie pchał się w taką wtopę...

Po prostu przestudiuj instrukcje, poradniki FAQ dużych producentów systemów wspomagania, jak dział ich walk asist..., obejrzyj kilka filmów z pokazanym wspomaganiem w realnej sytuacji i wybierz taki, gdzie Twoim zdaniem jest najwygodniej, albo najmniej kompromisów. Potem dobierz rower z tym systemem.

Nie porównuj tego z chińskimi wynalazkami do konwersji, bo one niczego spełniać nie muszą, ich producenci rozmaite wymogi mają gdzieś, a większość wolumenu produkcji służy do przeróbek rowerów w "małe motorki".

  • +1 pomógł 1
Napisano
2 godziny temu, elzimny napisał:

Mam haibike z yamahą.  Walk asist to żart. 

Mam też dwie konwersję z tsdz2 na wyjazdy . Manetka do prowadzenia roweru po plaży lub pod górki z 4 sakwami i dzieckiem na holu to sztos. 

A więc. Czy możecie polecić coś na sztywnej ramie dla nastolatki 165-170 cm ( sztywna rama, niska w kroku, góral, najlepiej duże opony bo po kilku dniach na rowerze dupy nam kwiczą a opory nie ważne) z bafangiem lub innym chińczykiem z opcją montażu manetki (nawet jeśli trzeba by wiązkę zmieniać). ?

 

ale chodzi o sklepowe czy chińczyki z ALI?

Ze sklepowych MID nadal ECOBIKE ma modele z manetką, SX300 MX300 MX500

Chińczyków jest do wyboru do koloru ale dlaczego nie silnik w KOLE?  Swego czasu byłem zwolennikiem MID ale jak mi napęd zjadło po 2000 km to się wyleczyłem.

 

Napisano

Silnik w kole nie ma czujniku momentu w korbie. Bez tego nie ma roweru w moim przekonaniu. 

7 godzin temu, HSM napisał:

@elzimny żart bo...? Wszystkie wersje walk asist w systemach dużych producentów są upierdliwe (aktywacja, wygibasy, żeby załączone wspomaganie utrzymać)... jedne pewnie bardziej, drugie mniej. I to z bardzo prostej przyczyny - właśnie po to, żeby ten asist był asistem a nie normą do jazdy.

Jeżeli szukasz roweru z manetką, nawet żeby jej użyć tylko jako walk asist "po plaży lub pod górki", to go nie znajdziesz, bo nawet jeśli Ty byś używał tej manetki tylko "po plaży lub pod górki", to inni już nie, a rower przestaje być rowerem i nikt z normalnych producentów nie będzie pchał się w taką wtopę...

Po prostu przestudiuj instrukcje, poradniki FAQ dużych producentów systemów wspomagania, jak dział ich walk asist..., obejrzyj kilka filmów z pokazanym wspomaganiem w realnej sytuacji i wybierz taki, gdzie Twoim zdaniem jest najwygodniej, albo najmniej kompromisów. Potem dobierz rower z tym systemem.

Nie porównuj tego z chińskimi wynalazkami do konwersji, bo one niczego spełniać nie muszą, ich producenci rozmaite wymogi mają gdzieś, a większość wolumenu produkcji służy do przeróbek rowerów w "małe motorki".

Mi wystarczy że polećcie gotowe konstrukcje z bafangiem. Resztę sam ogarnę. Manetkę sam zamontuję.

Kiedyś wystarczyło znać pułki cenowe Shimano  i rower można było kupować. Teraz tego na rynku tyle jest że bez doktoratu ciężko wybrać gotową konstrukcję dla tego pytam o polecane gotówce z bafangiem centralnym. 

Napisano

Jest obecnie pełno z czujnikami w korbie, chińczyki OT05 albo  fiido C11pro  jak ulał dla osoby 175

 

 

Ja miałem MID czujnik w silniku w ecobike SX300 (miałem i na dapu i na annadzie) za 10k i na światłach wyrywał się prosto pod koła pędzących samochodów, trup na miejscu wystarczyło nacisnąć pedał, nie pokochałem, do opóźnienia można się przyzwyczaić a jak jest manetka to problemu nie ma bo startujesz z manetki.

Napisano (edytowane)
21 godzin temu, Tuurban78 napisał:

 

Chińczyków jest do wyboru do koloru ale dlaczego nie silnik w KOLE?  Swego czasu byłem zwolennikiem MID ale jak mi napęd zjadło po 2000 km to się wyleczyłem.

 

A co się konkretnie stało? Bo przebieg 2000 to raczej spokojnie na gwarancji się robi więc powinieneś dostać nowy silnik. Ja mam doświadczenie tylko z trzema midami - jeden jak na razie bez problemów zrobił prawie 23 tyś, drugi po 14 tyś został sprzedany w dobrym stanie a trzeci na razie zrobił dopiero 7,5 tyś.

A autor wątku jak chce koniecznie Bafanga to musi szukać w katalogach budżetowych marek - jak Romet, Kross czy Crussis, jak będzie chciał lepszy osprzęt to wymienić bo nawet te marki dają Bafanga do niższych modeli.

Edytowane przez PiotrWie
Napisano (edytowane)

NIe silnik tylko : łańcuch zębatki korba zjedzone przy MID po 2000, wszystko znika w oczach z każdym kilometrem, zwłaszcza przy napędach z 11 -12 z tyłu (cienkie łańcuchy)

Rower z silnikiem HUB to 10tys i napęd bez zastrzeżeń.

 

Edytowane przez Tuurban78
  • Zmieszany 1
Napisano (edytowane)

Panowie jak tak was czytam to mam wrażenie że wy chyba nie jeździliście na dobrym midzie. Żaden inny rodzaj napędu nie daje tak naturalnych odczuć jak mid z czujnikiem momentu. Nawet moje tanie konwersje z tsdz2 zrobione z myślą o złodziejach na wyjazdach dają świetne wrażenia z jazdy o markowych yamahach i bosh nie wspominając. 

Ja naprawdę rozumiem, że jak budżet nie pozwala to się lubi co się ma albo się dorabia ideologię ale nie popadajmy w skrajności. 

Edytowane przez elzimny
  • +1 pomógł 2
Napisano (edytowane)

OK Mogę kupić rower za 50tys to nie problem dla mnie.

Tylko po co skoro fajny rower za 3tys spełni potrzeby

Fajne odczucia? po co pytasz o poradę, wszystko powyżej 7k będzie dobre, wybrać tylko kolor i nalepkę i sru do sklepu

 

 

 

 

Edytowane przez Tuurban78
  • Zmieszany 1
Napisano
W dniu 22.04.2025 o 20:13, elzimny napisał:

Panowie jak tak was czytam to mam wrażenie że wy chyba nie jeździliście na dobrym midzie. Żaden inny rodzaj napędu nie daje tak naturalnych odczuć jak mid z czujnikiem momentu. Nawet moje tanie konwersje z tsdz2 zrobione z myślą o złodziejach na wyjazdach dają świetne wrażenia z jazdy o markowych yamahach i bosh nie wspominając. 

Ja naprawdę rozumiem, że jak budżet nie pozwala to się lubi co się ma albo się dorabia ideologię ale nie popadajmy w skrajności. 

Dają naturalne odczucia wypróżniania kieszeni.  

To przy okazji ekstatycznych doznań z jazdy.

 

W dniu 22.04.2025 o 11:03, burz napisał:

To chyba trzeba jeździć na bardzo twardym przełożeniu, inaczej sobie tego „zjadania” nie wyobrażam.

Nawet na miękkich fizyka działa tak samo, łańcuch się wyciąga bez względu na używane biegi. 

Jazda na midach równa się częste inwestycje łańcuchowe. 

Taki jest urok tego systemu. 

Napisano

Dlatego SRAM słusznie proponował grupę EX 1 z 8 rzędową kasetą niestety jednocześnie zabijając ją kosmiczną ceną . No i jeszcze niestety podejście klientów - " co to za rower z 8 rzędami, na pewno jakiś szmelc". Ja mam napęd 1 x 9 i kasetę z łańcuchem wymieniam co 8 tyś a tarcza z przodu przyjęła baz żadnych problemów trzeci łańcuch . Zobaczymy jak zachowa się żony 10 rzędowe Deore Linkglide, na razie ma dopiero 7, 5 tyś. W elektryku z powodu wspomagania nie odczuwa się tak dziur w napędzie więc mogą być większe przeskoki pomiędzy zębatkami kasety.

Napisano

W trekkingu tylko przekładnia planetarna w tylnej osi. Żadnych przedpotopowych i prymitywnych przerzutek jakim są te wszystkie zębatki, kasety i inne anachronizmy :) 

Napisano (edytowane)

Po pierwsze - przekładnia planetarną to też " przedpotopowy" wynalazek. Wiele lat temu 3 biegowe przekładnie Sachsa konkurowały z 4 biegowymi przerzutkami zewnętrznymi. 

Po drugie - jeśli chodzi o rowery miejskie to się zgadzam, jeśli chodzi o trekkingowe to zależy gdzie się planuje jeździć - jeśli tylko w miejscach gdzie w razie potrzeby da się wezwać większy samochód to nie ma problemu, jeśli w inne miejsca to już bywa różnie. Kilkakrotnie spotkałem się z tym że ktoś opisywał sytuację gdy w wyniku awarii doszło do zablokowania tylnego koła i roweru nie dało się prowadzić, trzeba było nieść. Już pomijając kogoś komu zdarzyło się to podczas wyprawy do Rumunii i musiał ten rower z zablokowanym kołem obciążony bagażem na dwutygodniową wyprawę przetransportować do Bukaresztu, ale nawet wynoszenie z głębi lasu może być uciążliwe. A rower z zewnętrzną przerzutką w warunkach polowych zawsze da się doprowadzić do jakiejś formy użyteczności, a awarii która spowoduje niemożność prowadzenia to nie bardzo umiem sobie wyobrazić. I nie w każdym serwisie są w stanie się zająć przekładnią planetarną , a wynalazki typu Enviolo, Rolhoff czy nawet Alfine to już bardzo rzadko - jakiś czas temu ktoś opisywał problemy z Alfine - przeciekał więc trzeba było uszczelnić, okazało się że jedyny serwis to Shimano w Poznaniu gdzie się tym zajmują - wysłanie, naprawa i odeslanie zajęło sporo czasu. A przerzutka zewnętrzna oczywiście wymaga więcej serwisu bieżącego ale w razie potrzeby gorszą lub lepszą kupisz w każdym sklepie/ serwisie rowerowym, zamontujesz w 15 minut, w kolejne 10 wyregulujesz i jest. Oczywiście powinna być kompatybilna z którymś z dwóch podstawowych systemów.

No chyba że czyjeś umiejętności polegają wyłącznie na wezwaniu serwisu - dwójka moich znajomych potrafi wezwać pomoc gdy złapią gumę.

Edytowane przez PiotrWie
Napisano

Wśród osób podróżujących w ekstremalnych warunkach gdzie nie ma w ogóle żadnego dostępu do serwisu Rohloff jest częstym wyborem z uwagi na bezawaryjność. Typowe przebiegi tej przekładni to około 300.000 km. Poza tym są minimalne szanse przypadkowego jej uszkodzenia. Więc nie określałbym jej mianem wynalazku.

Napisano

Doskonale wiem że Rolhoff  to bardzo dobra przekładnia i że psuje się bardzo rzadko. Ale konsekwencją tego jest to że prawie nikt go nie naprawia - i w razie tej bardzo rzadkiej awarii jest duży problem. A dużo częstsze awarię zewnętrznych przerzutek są banalne w naprawie.

Napisano (edytowane)

Z tą dostępnością do napraw różnych rzeczy w różnych odległych zakątkach świata, to trochę mity mocno siedzące w bańce rowerowej nie nadążają za rozwojem realiów nawet w trzecim świecie... Kiedyś oglądałem materiały o wyprawie - już nie pamiętam - Niemców, czy Austriaków... Jechali na rowerach z Pinionem, wiec rzeczą, która, jak się zepsuje, to się demontuje i wysyła do Niemiec 🙂. Nie przypomnę sobie, czy to była awaria, czy raczej wypadek i rower trzeba było odbudować, a z tym Pinionem dobrać jakieś części... W każdym razie to się zdarzyło na totalnym zadupiu w jakiejś Tajlandii czy Birmie. Oczywiście nic na miejscu nie naprawili, rowery spakowali na dach lokalnego autobusu i pojechali chyba do Bangkoku. I tam był jak najbardziej spec od Piniona i Rohloffa.

Do czego zmierzam... Dziś naprawdę nawet na końcu świata da się kontynuować podróż, najwyżej jej część (do takiego speca) dotrze się trochę "intermodalnie"...A na tym zadupiu, ani w okolicach i tak nikt by im nie naprawił, ani nawet nie sprzedał jakichś zaawansowanych komponentów ze współczesnych wysokich grup osprzętowych, więc i tak zazwyczaj to się kończy próbą dotarcia do "cywilizacji"...  A i tak wolałbym takiego Piniona, bo jest na tyle dobrze umiejscowiony, że ryzyko urwania, uszkodzenia jest o wiele wiele niższe niż tak delikatnego tworu jak odstająca z tyłu przerzutka. Jak nie ma wad wewnętrznych, to będzie działał niezawodnie w tej olejowej kąpieli. A naprawa zgruzowanej przerzutki  na jakimś zadupiu, co co najwyżej będzie polegała na założeniu  jakiegoś totalnego strucla, żeby i tak dojechać do tej "cywilizacji" na docelową naprawę.

Edytowane przez HSM
Napisano

To nie chodzi o takie ekstrema. Prosty przykład - mała wyspa grecka, rozpadła się Alivio, zwykła, na linkę, w lokalnym serwisie było do kupienia Deore, po godzinie problem z głowy, można jechać dalej. A gdyby to było np Alfine to rower na prom, do Aten i tam naprawa w najlepszym wypadku kilka dni ( takie serwisy nic nie robią od ręki) a gdyby trzeba było oczekiwać na jakąś część to pewnie i że dwa - trzy tygodnie. W najlepszym przypadku tydzień, przy pechu pod miesiąc do tyłu. A jeździ się podobnie.

Napisano

Podaję na swoim przykładzie. Rower trekkingowy Kross z przekładnią Nexus 7. Przez 8 lat, przejechane około 20000 km w tym około 10000 na zelektryfikowanym. Zero usterek i zero serwisowania. Pomimo, że byłbym w stanie przynajmniej wymienić smar i naoliwić, to na wskutek totalnego lenistwa tego nie robię. Jeśli coś zaszwankuję, to kupię nową. Koszt niewielki.
Wiadomo, że wszystko może się zepsuć, ale jakoś nie słychać, że tego typu przekładnie są jakieś usterkowe.
Też podam przykład grecki. Mój serdeczny kolega drugiego dnia na wycieczce w Grecji, złamał nogę z otwartym przemieszczeniem kości. Dwa tygodnie przeleżał w szpitalu.
Jego przypadek nie świadczy, że nie należy jeździć do Grecji, ponieważ można złamać nogę :) 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...