Skocz do zawartości

[szprychy] lepiej 28 czy 32, cieńsze czy grubsze, Piasta Goldix 370


Rekomendowane odpowiedzi

@kaido2 A potem wszyscy zaczęli klaskać? Jakie jeszcze historie które się nie wydarzyły nam opowiesz?

W dniu 30.04.2024 o 15:52, tobo napisał:

Jeśli twierdzisz że nierdzewka została wyparta ponad 10 lat temu a w opisie cx ray jest podane że jest stal nierdzewna to albo rozmija się z realiami sapim albo ty. Chyba że tu jest jakiś myk który jest istotny do połączenia dwóch stali nierdzewnych, tej wypartej i tej nadal obecnej. 

Pozwolę sobie na pewną wstawkę. Stwierdzenie 'stal nierdzewna' oznacza dokładnie nic. Pod tym opisem _generalnie_ są stale o wysokiej zawartości chromu jako dodatku stopowego. Ale poza tym mamy jako 'nierdzewne' setki rodzajów stali - tak hartowalny, jak nie hartowalnych i o róznych stopniach utwardzenia. Poza tym, strzelam, akurat szprychy hartowane nie są, bo hartowanie czyni materiał bardziej kruchym. Chociaż - choinka go wie. I akurat jeżeli chodzi o szprychy, to akurat tutaj od lat jakichś zmian nie ma. Stawiam, że jakbyśmy 50 letnie koła premium wrzucili na spektrometr, to wyjdzie, że te szprychy są tego samego rodzaju co aktualne 'premium'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2024 o 21:58, marvelo napisał:

Niszczenie sprzętu to nie jest objaw umiejętności, tylko braku umiejętności, a jedną z kluczowych jest właśnie wyczucie wytrzymałości sprzętu i pewna pokora. 

No... tutaj jednak koledzy mają pewną rację. Wzięcie dowolnej krawędzi przy dużej prędkości to proszenie się o wgniotki i akurat w polskich górach okazji na strzałkę w RTV/AGD jest sporo. Koła dostają łomot i ucieczki od tego nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, uzurpator napisał:

@kaido2 A potem wszyscy zaczęli klaskać? Jakie jeszcze historie które się nie wydarzyły nam opowiesz?

A potem wszyscy się uśmiali.Skoro nie wiesz, to skąd możesz o pewnych rzeczach wiedzieć co się wydarzyło , a co nie?

Tego typu temat  i rozwiązywanie go w podobny sposób to nie jest nowość na ustawkach :)

Edytowane przez kaido2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@uzurpator, gość  był już tak irytujący , że chłopaki z sekcji  enduro/DH odważyli mu się pewne rzeczy pokazać( ukradkiem podstępnie nie wnikałem) Nic złego się nie stało , bo z tyłu było zabezpieczenie. Wiele zszedł z buta, nikt się nawet nie śmiał zaśmiać. Nikt nie jest idiotą, żeby kogoś dosłownie zrzucić ze ściany , ale niekiedy dochodzi do sytuacji, że jak nie pokażesz pewnych rzeczy, to dana osoba nie zrozumie. Wszystko odbyło się bezpiecznie, a gość sam przyznał , że wreszcie zajarzył o co k'man.

Edytowane przez kaido2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, uzurpator napisał:

Jeździłem ęduro 10 lat. Ze 20 razy w zawodach nawet uczestniczyłem. Marvelo jak na razie nic problematycznego nie napisał.

Wiesz ja tu w sumie najmniej oberwałem. To nie ja przynajmniej na początku zostałem zwyzywany od patałachów bo mam wkładki a bez niszczę koła a w ogóle to nie umiem jeździć. Raczej chodzi o ton wypowiedzi i brak poszerzenia horyzontów no bo z takim podejściem śmigajmy na dętkach. Też przecież się da. A pisze to ktoś kto sam nie niszczy kół tylko zużywa w kontekście bo ma obręczówki. 

Edytowane przez Tyfon79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Czego nie rozumiesz w stwierdzeniu, że nie masz nic a nic wspólnego z jazdą AM/enduro wiec teoretyzujesz. Jakiegoś baneru potrzebujesz z dużymi literami by twój baniak w końcu to ogarnął?

Nie, to Twój baniak nie ogarnia, że rzeczywistość (z punktu widzenia sił działających na koło) to pewne kontinuum i tam nie ma jakichś podziałów na przejażdżkę po lesie, sportową jazdę po lesie, XC, Enduro, DH czy co tam jeszcze sobie ludzie wymyślą. To są jakieś sztuczne kategorie, a tak naprawdę jest tylko koło, nawierzchnia, prędkość i to, co robi za kierownicą jeździec. Gdzie kończy się XC, a zaczyna Enduro? Gdzie kończy się Enduro a zaczyna DH?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, marvelo napisał:

Nie, to Twój baniak nie ogarnia, że rzeczywistość (z punktu widzenia sił działających na koło) to pewne kontinuum i tam nie ma jakichś podziałów na przejażdżkę po lesie, sportową jazdę po lesie, XC, Enduro, DH czy co tam jeszcze sobie ludzie wymyślą. To są jakieś sztuczne kategorie, a tak naprawdę jest tylko koło, nawierzchnia, prędkość i to, co robi za kierownicą jeździec. Gdzie kończy się XC, a zaczyna Enduro? Gdzie kończy się Enduro a zaczyna DH?  

A co ty masz jakiekolwiek pojęcie o działających siłach jak ty nic a nic nie masz wspólnego z tym o czym gadamy. Podziały są ze względu na zastosowanie bo nie wsadza się kół do xc w rowerze do enduro. Nikt normalny nie wyzywa od patałachów innych kiedy ma taki a nie inny styl jazdy czytaj z finezją i tak dalej bo jemu wystarcza. Tylko oto nam tutaj chodzi bo rozpoczęło się od biadolenia nad wagą współczesnych rowerów i szukaniem dużych gramów na kołach. Z założenia zastosowania koła pod trudniejsze dyscypliny są najcięższe nie bez przyczyny. Kiedyś była gdzieś tematyka kół na obręczach z plastiku gdzie siadały po jakimś czasie szprychy. Dla mnie i innych nic nowego, że plastikowa obręcz może przeżyć szprychy ale wszedł koleś i on ma koła z prawie 20 letnimi już szprychami w jakiś tam kołach do xc na alu feldze. Temat zamknięty i nie pogadasz. Prezentujesz taką samą mentalność i zachowanie. Na te twoje pokory, wyczucie wytrzymałości, brak umiejętności jazdy dostałeś kontrę od @uzu, że łomot musi być i czasem zniszczyć coś trzeba. Co jest zatkało cię czy brak ci odwagi podskoczyć w jego kierunku? Już nie masz odwagi od patałachów zwyzywać? Mnie niczym tu nie przekonasz wiec dej se siana z tym cytowaniem moich wypowiedzi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, kaido2 napisał:

A potem wszyscy się uśmiali.Skoro nie wiesz, to skąd możesz o pewnych rzeczach wiedzieć co się wydarzyło , a co nie?

Tego typu temat  i rozwiązywanie go w podobny sposób to nie jest nowość na ustawkach :)

Dość buracki i niezbyt błyskotliwy sposób. 

Wiesz o tym że dość często "wszyscy się śmieją " żeby nie "narazić" się tym w grupie którzy narzucają wolę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.05.2024 o 21:35, uzurpator napisał:

No... tutaj jednak koledzy mają pewną rację. Wzięcie dowolnej krawędzi przy dużej prędkości to proszenie się o wgniotki i akurat w polskich górach okazji na strzałkę w RTV/AGD jest sporo. Koła dostają łomot i ucieczki od tego nie ma.

Oczywiście, że ucieczka od tego jest. Żadna ostra krawędź czy kamień nie pojawia się na trasie nagle, nie wyrasta spod ziemi, tylko po prostu tam jest. Obserwuje się trasę i dostosowuje odpowiednio prędkość. Jeśli nie nadążasz z obserwacją i analizą trasy, to znaczy że jedziesz za szybko. To podstawa bezpiecznej jazdy każdym rodzajem pojazdu. Podczas jazdy rowerem ta zasada już nie obowiązuje?

W dniu 19.04.2024 o 11:18, Rumcajs. napisał:

To wytłumacz mi dlaczego uzywam wkładek do opon aby nie niszczyć obręczy? W poprzednim rowerze po 4 miesiącach tył był na złom bo jeździłem bez wkładki.

Ja się wcale nie wyrywałem z określaniem czyjegoś sposobu jazdy, ale jak ktoś bardzo nalegał, to wyraziłem swoje zdanie i swoje wyjaśnienie przyczyn problemu. 

Jeśli napiszę, że Twoja tylna obręcz była na złom po 4 miesiącach nie dlatego, że nie miałeś wkładki, tylko dlatego, że jechałeś za szybko, to mam do tego pełne prawo.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2024 o 11:18, Rumcajs. napisał:

Tak, sztywny retro mtb na przejażdżce po lesie dostaje mocniej w koła niż enduro jadące na pełnej. 

Generalnie, koła w sztywnym rowerze dostają bardziej w kość niż w amortyzowanym.

Spróbuj sobie wykonać taki test jak na filmie, gdzie w koło uderza się ciężarem z określoną energią, tylko zamiast zamocowania koła w sztywnej ramie, zamocuj je w widelcu o skoku 170 mm. Stopniowo zwiększaj energię, porównuj wyniki i wyciągnij wnioski.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie fullem jedziesz szybciej niż sztywniakiem i poruszasz się bardziej "na wprost". Czyli w trudnieszych warunkach terenowych koła dostaną w dupę tak czy inaczej. Bardziej lub rowno z kołami w hardtailu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2024 o 16:56, Kuba95 napisał:

Tak wiem że typowa endurowka teraz waży 15kg a ostatnio z reguły jeszcze więcej, ja jeżdżę na rowerze 12.4kg w stanie gotowy do jazdy, skok 160/146mm kąt główki 65.5stopnia, z kołami nie miałem nigdy problemów mimo że raczej wolno nie jeżdże, mam ci wysyłać filmiki jak i gdzie jeżdżę? Bo jak dla ciebie rower 12 kg w góry to jest absurd to nie wiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dać się na wszystkim da tylko po co? Cofnijmy się do czasów Garego Fishera i jedźmy szosówką w teren, wtedy każdy kamyczek będzie dla nas wyzwaniem, nie to co teraz, ścianki jakieś, przeloty, pfff, lamusy jesteśmy i nieudacznicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, marvelo napisał:

Oczywiście, że ucieczka od tego jest. Żadna ostra krawędź czy kamień nie pojawia się na trasie nagle, nie wyrasta spod ziemi, tylko po prostu tam jest. Obserwuje się trasę i dostosowuje odpowiednio prędkość. Jeśli nie nadążasz z obserwacją i analizą trasy, to znaczy że jedziesz za szybko. To podstawa bezpiecznej jazdy każdym rodzajem pojazdu. Podczas jazdy rowerem ta zasada już nie obowiązuje?

Zacznijmy od ustalenia pewnego faktu. Ęduro jeździłem/jeżdzę słabo. Kiedy mi ostatecznie przeszło parcie na pudło nie pasujące do umiejętności to na zawodach ET lądowąłem w dolne 20% stawki. I nawet z tym ograniczeniem po przyzwoitym sezonie w tylnej obręczy miałem tuzin lub i więcej wgnotek. Więc nawet 'jeżdżąc ostrożnie' i to na dętkach w większości przypadków nie szło uszkodzeń uniknąć.

I zdarzyło mi się wracać z buta z gór bo poszatkowałem dętkę tak, że nie szło jej naprawić. Jej, oraz zapasu. 3bar z tyłu nie pomogło.

A to dlatego, że nikt kto twierdzi, że jeździ kolarstwo grawitacyjne, nie chce robić tego 'powoli'. I dość szybko ograniczeniem prędkości nie jest poziom umiejętności rowerzysty, ale to, ile wytrzyma tylne koło. Przez ostatnie 15 lat przeszliśmy od szmacianych opon na dętkach, przez opony 2-ply do współczesnego systemu bęzdętkowego z wkładkami. Obręcz się po prostu traktuje jako materiał eksploatacyjny.

Druga sprawa jest taka, że sporo tras DH/Enduro jest skomponowana tak, że musisz utrzmać pewną minimalną prędkość, bo po prostu utkniesz. Nawet na Bielskim DH+ są takie sekcje. Nie wszystkie trasy to Twister na którym zjedziesz trekingiem z sakwami.

W skrócie - hipotetyzujesz nie mając realnego doświadczenioa. Sugeruję wypad w miejscówkę z wypożyczalnią rowerów zjazdowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marvelo jest mistrzem świata w teoretyzowaniu na temat rzeczy, które jutubuje i o których poczyta, ale z którymi nigdy się nie zetknął i, co ważniejsze,  się nie zetknie.  

Nawet jeśli twoje osobiste doświadczenia są odmienne od tego, co linkuje, to i tak bez znaczenia, mimo że Twoja rzeczywistość setki razy pokazała jak w danej sytuacji jest. Ponieważ on znalazł w internecie, że tak nie jest - bo ktoś tak twierdzi.  😁

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, uzurpator napisał:

W skrócie - hipotetyzujesz nie mając realnego doświadczenioa. Sugeruję wypad w miejscówkę z wypożyczalnią rowerów zjazdowych.

Też proponowałem bo czasy są obecnie rewelacyjne w tej kwestii. Gdzie to dawniej jakiegoś anduraka było wypożyczyć. Nawet kolega nie chciał dać bo rowerów się nie pożycza. Nawet jak był by kłopot z analogiem to może być elektryk. Zasady te same, jazda nieco inna ale po całym dniu już jakieś wnioski, refleksja by wyszły. Zwłaszcza w tym temacie finezji jazdy i obserwacji każdego kamienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno mnie wnerwiliście obaj panowie z tymi 12 kg do jazdy i jak to niby było dawniej... chyba na 26er. Sprzątam chatę ostatnio i wpadł mi w łapę magazyn Bike z 2015 roku akurat traktujący o AM/enduro. Przypominam to czasy gdzie w sumie tylko koło 27,5. Nie ma tam nic co jest solidne o takiej masie. Topowe Yeti SB6 z plastiku to 13,3kg, Devinci też plastik prawie 14 kg, Banshee Spitfire na alu 13,5 kg, Pivot Mach 6 z plastiku za grubą kasę 13,5 kg.  Capry, Orbea, Focusy w alu wszystko pod 14 kg i więcej. Kij z enduro jak pod AM też nie ma szans zejść tak nisko. Musi być plastik fantastik względnie coś bliżej fulla xc nie tylko w ramie by zbliżyć się do 12 kg więc z łaski swojej biorąc pod uwagę jakie dziś mamy wielkości koła, masę obręczy, szerokość opon i tak dalej i tak dalej nie pitolić trzy przez trzy. To, że coś się gdzieś trafiło lekkiego i ktoś to jeszcze uszczuplił to jak jaskółka wiosny nie czyni. Tytułem sprostowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...