Skocz do zawartości

[szprychy] lepiej 28 czy 32, cieńsze czy grubsze, Piasta Goldix 370


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
W dniu 12.04.2024 o 07:39, Rumcajs. napisał:

 

Z aliexpress najlepsze piasty to ARC MT009, Sprzychy? Ja używam Sapim Race, 28sztuk, obręcze DT FR541. Pacjent? Enduro 170/170mm, używane zgodnie z przeznaczeniem, nie na 10% jak to piszesz. Moja waga wraz z ekwipunkiem to ~75kg

Działa i jest to pancerne koło, ALE oczywiście z oponą z oplotem DD + wkładka. Inaczej nie ma opcji abym na 1.3-1.4 bara z tyłu nie niszczył obręczy, którą i tak w sumie ciężko zniszczyć.

I nie biadol Pan, że na 12kg rowerku da się jeździć tak jak ja, bo sie nie da. Chyba, że w tempie żółwia, co i tak nie gwarantuje sukcesu, bo są elementy, które trzeba zrobić piecem aby weszły, inaczej możesz sobie zrobić kuku i otb, albo zarąbać flata. 

Więc z mojej strony, trzeba się nie bajerować tylko ładować konkretne rzeczy w koła, bo to one dostają najwięcej, a im bardziej nie ogarniasz jazdy, tym bardziej dostają. Ilość szprych w moim wypadku jest wystarczająca, nie odczuwam braku sztywności bocznej, set kół ma za sobą cały poprzedni sezon, są mocno podrapane na bokach ale nadal nie wymagają centrowania. 

Ja też jeździłem na absurdalnie niskich ciśnieniach, zacząłem pompować 1.7bar-1.8bar (a ważę 65kg) i wszystkie problemu nagle zniknęły, opona przy zbyt niskim ciśnieniu nie pracuję optymalnie w terenie szczególnie jak się leci z dużymi prędkościami (zresztą wystarczy sobie spr na jakich ciśnieniach jeżdżą czołowi zawodnicy dh i tak najczęściej powyżej 2bar). Zauważyłem że ludzie w zdecydowanej większości jeżdżą na takich niskich ciśnieniach bo im się robi bardziej "pluszowo", nie zwracając uwagi że opona zaczyna pływać i ogólnie pogarsza się prowadzenie ale to właśnie trzeba czasem trochę szybciej pojechać żeby to zauważyć, oczywiście nie kieruje tych uwag konkretnie do ciebie takie tylko luźnie spostrzeżenia.

Dobrze złożony rower full nawet 12kg nie rozleci się nawet lecąc 50km/h po rąbance gdzieś w beskidach, wiadomo że cięższy bike z większą bazą kół daję nam nieco większą przewagę bo idzie jak "czołg" ale bez przesady, nie potrzeba tu odrazu nie wiadomo jakiego sprzętu.

 

@marvelo

Czyli ogólnie można podsumować pytanie w pierwszym poście, że jednak lepiej się na pewno sprawdzi 32szpych nieco bardziej cieniowanych (co więcej cieniowane mogą się okazać nawet bardziej wytrzymałe od prostych, ale koło równoczesnie jest trudniejsze w zapleceniu poprawnym, na takch szprychach)

Edytowane przez Kuba95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że dyskutujecie obaj panowie o innej dyscyplinie niż przynajmniej ja. Przy 65 kg prawie 2 bary to jest beton. Wartość zupełnie nieakceptowalna. Nawet na dętkach miałem mniej. Co kto lubi wiec nie będę tutaj polemizował na ten temat. 12 kg wagi roweru to też jakiś absurd zupełnie niespotykany nawet w lekkich trailówkach. Nawet gdyby to się to zupełnie nie nadaje do niczego gdzie trzeba lecieć piecem po szlaku i ma się wagę "słuszną" lub taką "samą+" dorosłego chłopa. 

Tak ogólnie co do długowieczności kół to może w xc. Moje jeden komplet swego czasu miały już ubytki na szprychach (jak by ktoś brzeszczotem do metalu ostro pocierał) od obijania się kamieni, były uszkodzone też szprychy czyli powyginane albo od znowu kamieni albo mielenia patyków. A ja wcale ostro nie jeżdzę więc jak mają inni. Po co to wstawiać jakieś dyrdymały interentowych kaznodziei gdzie więcej jest pitolenia niż jazdy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem, na jakich szprychach poskładali koła w tym rowerze, gdy Fabio oddał rower do serwisu po pierwszej kraksie. Na pewno są to koła na niskich obręczach, 36 szprychach, a opony to wąziutkie Continetal AT Ride (700x42). No i zobaczcie, co te koła potrafią (zwłaszcza fragment 4:47-4:53). Widać, jak tylne koło się wygina sprężyście w bok o parę centymetrów. Ja obstawiam, że dali tam cieniowane. Może DT Alpine, może Sapim Force?

Nie wiem, co to znaczy "lecieć piecem po szlaku", ale Fabio chyba właśnie to robi. I nie ma 170 mm skoku, a jedynie własne łapy i nogi. I nawet nogi mu z platform nie pospadały. Niektórym to się pewnie nie mieści w głowie.

 

Edytowane przez marvelo
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2024 o 11:18, Rumcajs. napisał:

@marveloTak, sztywny retro mtb na przejażdżce po lesie dostaje mocniej w koła niż enduro jadące na pełnej. 

To wytłumacz mi dlaczego uzywam wkładek do opon aby nie niszczyć obręczy?

Może dlatego, że nie umiesz jeździć?

Zobacz jak Fabio sobie radzi na sztywnej damce i się ucz. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

@Tyfon79

Pompuje ok 1.7-1.8bara i ta wartość jest dla mnie optymalna, wartości w stylu 1.2 czy mniej to się mogą sprawdzać w oponach fat, a nie o szerokości np 2.4.

Jak się pojawiło tubeles to weszła jakaś dziwna mania że czym mniejsze ciśnienie tym lepiej, ile to się naczytałem jeszcze na forum enduro trophy, ludzie się chwalili że jeżdżą na ciśnieniach poniżej 1bara i potem tłumaczenie że to normalne że obręcze trzeba co jakiś czas wymieniać😉. Ja też jeździłem na bardzo niskich ciśnieniach, potem zdałem sobie sprawę że to jednak nie to, czułem że opona pływa, nie zachowuje się optymalnie. Potem niedoświadczeni ludzie o tym czytają i też jeżdżą na bardzo niskich ciśnieniach, uważają że to jedyna słuszna droga bo ludki na forum twierdzą że inaczej być nie może, robiąc sobie tylko pełno problemów. Naprawdę zbyt niskie ciśnienie poza większym komfortem nic nie poprawia.

Tak wiem że typowa endurowka teraz waży 15kg a ostatnio z reguły jeszcze więcej, ja jeżdżę na rowerze 12.4kg w stanie gotowy do jazdy, skok 160/146mm kąt główki 65.5stopnia, z kołami nie miałem nigdy problemów mimo że raczej wolno nie jeżdże, mam ci wysyłać filmiki jak i gdzie jeżdżę? Bo jak dla ciebie rower 12 kg w góry to jest absurd to nie wiem.

 

Edytowane przez Kuba95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem więcej, nawet w moich cienkościennych 3 calach  też jest ciśnienie graniczne za niskie i złe . Każdy w miarę obyty z zachowaniem sprzętu potrafi sobie dobrać optimum na sam wynik manometru złoży się sporo czynników, do tego wkładki i rodzaj mieszanki opony ,  bocznej ścianki, jej klocki, i teren  sam w sobie.  
 

Ciekawy trend jest natomiast w grawelach szerokie obręcze i mleko ratują przed przyszczypaniem  dętek, ale wąskie opony tłuką i już internety śpiewają opona 42 ciśnienie no 1,7  hmmm no sporo :))))

w trzech calach na pustynię - może bym robił pół flaka, ale kapeć jak rozdeptany kubota to nie robota, jazda w pijanej smole się zaczyna, a rower pompuje do rytmu ud...  ciśnienia optymalne oceniem patrząc na pojawianie zmarszczek na bokach opony....  małe odkształcenie okej ale jak już pływa ? Nie

Masa- są rowery złożone tak magicznie że lekkość zostaje, ale na obręczach i oponach do srogiego łomotu ciężko urywać gramy... 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że im mniejsze ciśnienie tym lepiej a manią może być co najwyżej schodzenie na 1 bar lub mniej. Posądzam, że większość w dyscyplinie o której mowa ma gdzieś okolice 1,5 bara z niewielkimi odchyleniami miedzy 1,3 do 1,7 bara. Ja mam bliżej tej wyższej wartości ale ja z plecakiem i to nie lekkim to ponad 90 kg. 

17 godzin temu, marvelo napisał:

Nie wiem, co to znaczy "lecieć piecem po szlaku"ale Fabio chyba właśnie to robi.

No to, że nie wiesz to wiem nie tylko chyba ja. Zrozum wreszcie, że poza laboratorium, jazdą w stylu jak na filmie zdarzają się %$cia w coś typu korzeń, skała, wielki kamerdolec a tutaj nie ma zmiłuj. Te mądre głowy co to je tu wklejasz nie mają już tutaj czego szukać. Czasem się nie udaje i tylko chodzi oto by było tego jak najmniej. Dlatego ktoś wymyślił ogólnie zasadę "więcej mięsa" wszędzie gdzie się tylko da. Jestem w stanie uwierzyć, że ta zasada może być naginana pod bardzo lekkie osoby z doskonałą techniką. Z kolei my to klepiemy na zwykłym forum a nie zrzeszeniu zawodników gdzie koleś dostanie jak coś nowe koła a przy wtopie zejdzie w pół godziny do auta. Ja takiego komfortu nie mam. 

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2024 o 11:18, Rumcajs. napisał:

W poprzednim rowerze po 4 miesiącach tył był na złom bo jeździłem bez wkładki. 

To tylko pokazuje, jaki z Ciebie patałach. Nie potrafiłeś mieścić się w granicach możliwości opony pneumatycznej i musiałeś posiłkować się jakimiś wkładkami. 

To tak, jakby kierowca narzekał, że wypada z zakrętów i rozbija samochody, bo nie ma napędu na cztery koła. Dobry kierowca pojedzie i takim z napędem na przód, i takim z napędem na tył, na miarę możliwości jakie te sprzęty oferują. Z napędem na cztery pojedzie pewnie szybciej, ale pozostałymi też sobie poradzi, a nie że będzie rozwalał kolejne auta na pierwszym lepszym zakręcie.   

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marvelo pierwsze zdanie w zasadzie kończy temat bo jesteś kompletnym po pierwsze ignorantem a po drugie laikiem co wyszło w drugiej części. Ja mam tylko mleko bo jara mnie trudny i bardzo trudny teren ale nie jarają mnie prędkości. Kolegę @Rumcajsa zapewne dodatkowo jaja prędkość a tutaj przy obecnych możliwościach rowerów bez wkładki jest ciężej. Zresztą wkopałeś się z tymi samochodziarskimi analogiami bo jednak na 4 łapach auto jedzie pewniej, szybciej a to samo dotyczy czy to enduro czy DH. Naprawdę przestań błaznować bo to już się niesmaczne robi. Zaryzykuję tezę, że zawodniczo to chyba prawie wszystkie jak to ująłeś patałachy korzystają z wkładek. Nic nie poradzisz, że nie mieszczą się w granicach i zapewne nie oglądali tych twoich miszczów od naciągania szprych. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naucz się najpierw czytać po polsku ze zrozumieniem (bo z pisaniem to od dawna widzę, że masz problem), a dopiero potem komentuj.

Z niczym się nie wkopałem, a moja samochodziarska analogia dokładnie oddaje istotę problemu. I nie imputuj mi rzeczy, których nie powiedziałem. 

I zmień ton, bo właśnie to się robi niesmaczne. 

Temat dotyczy wytrzymałości kół w zależności od ilości i grubości szprych. Grubość opon, wkładki itp, nie mają tu znaczenia, bo to już jest poza układem, czyli kołem rozumianym jako konstrukcja złożona z piasty, szprych, nypli i obręczy. A jeśli taka wkładka działa (czemu wcale nie przeczę), to tak samo można ją założyć na koło o innej budowie i będzie pełnić dokładnie taką samą rolę. 

 

W dniu 11.04.2024 o 18:22, Tyfon79 napisał:

Wróżenie z fusów przy czym czy 28 czy 4 więcej to nie jest specjalnie ważne.

A dlaczego nie szesnaście, skoro to nie jest specjalnie ważne? A może tylko dwie?

Jest to tak samo ważne jak grubość szprych. I tu nie chodzi tylko o sytuację, gdy któraś szprycha pęka czy zostaje wyrwana. 

  

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.04.2024 o 07:39, Rumcajs. napisał:

Ja używam Sapim Race, 28sztuk, obręcze DT FR541. Pacjent? Enduro 170/170mm, używane zgodnie z przeznaczeniem, nie na 10% jak to piszesz. Moja waga wraz z ekwipunkiem to ~75kg

Działa i jest to pancerne koło,

Ciekawe, że koło na 28 cieniowanych szprychach Sapim Race (2.0-1.8-2.0) jest pancerne pod gościem o wadze 75 kg, ale już 32 szprychy 2.0-1.6-2.0 pod gościem 65 kg ma być wydmuszką, które się od razu rozleci?

Takie wypowiedzi pokazują, jakimi jesteście technicznymi ignorantami. Szydzicie z zaplataczy o ogromnej wiedzy i doświadczeniu, a sami nie macie pojęcia o budowie kół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marvelo, bo mnie już zaczynasz wk... tym, że mnie obrażasz od patałachów. Jest w Krk pewien facet, co zaplata koła chyba od urodzenia i wie, tak mi się wydaje, że więcej od ciebie i twoich teorii spiskowych. On mi dał takie szprychy, pewnie jakby uznał, że 1.6 będzie leszpe to by mi takie dał, bo troszeczkę już się znamy i wie co robię i jak robię, ile kół mi poprawiał itd. Ale to pewnie patałach taki jak ja, po co nim się sugerować. Poza tym, ja nigdzie nie pisałem, żeby brać 2.0 czy coś. 

Na wgniecenia na obręczy od dobicia szprychy mają taki wpływ jak twój pierd na zeszłoroczny śnieg, także twoje obręcze ze starego roweru za 50zł też się nie nadadzą. 

Kiedyś wrzuciłeś w jakimś temacie film, gdzie znów teoretyzowałeś, że ci chyba amory nie potrzebne albo cosik takiego. Widziałem tam twoją iście kaskaderską jazdę na maratonie, normalnie włos się na głowie jeżył od tych prędkości i stylu. Więc prosze Cię, skończ już. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marvelo ile kół do tej pory sam zrobiłeś ? Ile kółeczek do chwili obecnej  sam zajeździłeś ? Ile rowerów w swoim doczesnym żywocie " przemieliłeś" ?  Podejrzewam , że w tym temacie jak i innych lichutko u Ciebie z doświadczeniem  oraz wiedzą z tego wynikającą.  Co by było jakby  nie było YouTuba........gówno miał byś wtedy do powiedzenia.

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2024 o 00:51, marvelo napisał:

Ciekaw jestem, na jakich szprychach poskładali koła w tym rowerze, gdy Fabio oddał rower do serwisu po pierwszej kraksie.

;) Po co? Do tego typu obręczy nie ma potrzeby stosowania cieniowanych szprych :)

W dniu 21.04.2024 o 23:17, marvelo napisał:

szprycha musi zostać chwilowo przeciągnięta do znacznie większej wartości naprężenia niż docelowe (około 150%, tuż przed punktem "yeald point"), a potem odpuszczona

?????

Ujmując w dwóch słowach, rozciąga szprychy... :) Po co?

 

W dniu 21.04.2024 o 23:17, marvelo napisał:

Sheldon Brown robił to starą korbą wkładaną pomiędzy szprychy jako dźwignia. Pisał też o doginaniu szprych wokół kołnierza piasty, przy pomocy młotka i lekkiego stuknięcia.

:D

i to jest ta różnica wyróżniająca teoretyków od praktyków. W praktyce do tego zagadnienia podchodzi się zupełnie inaczej i trwa to sekund 5. :)

W dniu 21.04.2024 o 23:17, marvelo napisał:

Ja robię to palcami.

Można, aczkolwiek to nie jest do końca skuteczna metoda ;)

Edytowane przez kaido2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, marvelo napisał:

Szydzicie z zaplataczy o ogromnej wiedzy i doświadczeniu, a sami nie macie pojęcia o budowie kół. 

Nie szydzimy tylko ty ich wplątujesz w coś co wygląda obecnie nieco inaczej. A w sumie to jest tak jak z tą sprzeczką w Komandosach z Nawarony gdzie jeden mówi do drugiego, że wysadzenie mostu to pestka bo tak mu powiedzieli najlepsi Amerykańscy inżynierowie. Na to ten dalej swoje bo on jest ekspertem od rozwalania mostów a nie ich budowy. Czujesz aluzję? My jesteśmy ekspertami od rozwalania kół a nie ich budowy. Od lat najlepszy set to mix 350-ki najlepiej z najmniejszym Ratchet, Sapimy Race albo Strongi, mosiężne nyple, obręcze typu ZTR MK3/EX3 albo oczywiście DT 560-ki lub nowsze 541. Względnie jakieś systemówki DT. Taki przepis dla nas Kowalskich, którzy nie mają czasu na bycie testerem i mają dość pozamiatanej jazdy przez kombinowanie i szukanie gramów na kołach.  

Testy kół do ostrej jazdy najlepiej wypadają jak na koło oczywiście z oponą a nie jakiś bzdety, że bez leci od góry coś co imituje je%$cie w kamień. Tak się testuje miedzy innymi obręcze. Nie rozciąga szprych bo to nikogo nie obchodzi tylko jak już zgniata. 

Dlatego nie 16 szprych bo różnica między 28 a 32 jest mała. Tak samo jak miedzy 36 a 32. Nie znam i nie widziałem do łomotu dobrego setu kół na choćby 24 szprychach jak robi Mavic. To znaczy widziałem rozwalone doszczętnie po miesiącu jazdy. Koleś kupił dla beki jako zimówki ale potestował normalnie i dramat. Twierdzenie też, że jak wkładkę wsadzisz do byle szajsu i to będzie załatwiać temat jest już żałosne. Serio nie podnoś już nam tutaj ciśnienia jakimiś nie powiązanymi z tematem filmami i nie udawaj eksperta bo widać jak byk, że cosik się naoglądasz a potem klepiesz w klawiaturę. Ja i nie tylko mamy jakieś po pierwsze przejścia z kołami, lata doświadczeń, sprawdzone rozwiązania tutaj z nad Wisły a nie anglojęzycznych filmików. To moja ostatnia polemika z tobą bo szkoda prądu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rumcajs. napisał:

arvelo, bo mnie już zaczynasz wk... tym, że mnie obrażasz od patałachów.

 

W dniu 12.04.2024 o 07:39, Rumcajs. napisał:

@marvelo Co mają twoje retro mtb do endurówek? Po co takie wypowiedzi? Czasem twoje koło trafi na korzeń albo dziure i przeżyje, no niemożliwe. To wobraź sobie, że tutaj się jedzie po dywanach korzeni, rockgardenach, wybija i ląduje na dywanach korzeni. Od czasu do czasu załaduje niedolota. Albo coś źle spompuje i zamiast ulżyć tylnemu kołu dokładasz i kompresujesz prosto w jakiś korzeń. Zresztą co ja się produkuje, widziałeś kiedykolwiek (chociaż na youtube) jakikolwiek przejazd?

Piszesz o obrażaniu, a tymczasem pierwszym postem który miał na celu kogoś obrazić był ten powyższy, Twojego autorstwa. Miał też pokazać, jakim ja jestem cieniasem, a Ty (potem jeszcze dołączył  Tyfon79) jakim jesteś wyczynowcem i ekspertem, bo" jedziesz na pełnej" i rozwalasz obręcze po 300 zł. 

To Ty wprowadziłeś element personalnego ataku i szyderstwa w tym wątku, jako reakcję na moją szczerą wypowiedź opartą na własnych doświadczeniach ze szprychami cieniowanymi w budowanych własnoręcznie kołach, użytkowanych wiele lat w różnych rowerach i nie tylko po alejkach w parku. Ty pierwszy puściłeś śmierdzącego bąka, a potem już poszło.  

5 godzin temu, pecio napisał:

Podejrzewam , że w tym temacie jak i innych lichutko u Ciebie z doświadczeniem  oraz wiedzą z tego wynikającą.  Co by było jakby  nie było YouTuba........gówno miał byś wtedy do powiedzenia.

Źródło prawdziwej wiedzy nie ma dla mnie znaczenia. 

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rumcajs. napisał:

Kiedyś wrzuciłeś w jakimś temacie film, gdzie znów teoretyzowałeś, że ci chyba amory nie potrzebne albo cosik takiego. Widziałem tam twoją iście kaskaderską jazdę na maratonie, normalnie włos się na głowie jeżył od tych prędkości i stylu. Więc prosze Cię, skończ już. 

Przytocz dokładnie moją wypowiedź, a nie "albo cosik takiego". I rozumiem, że na podstawie filmu z kamery 2D potrafisz ocenić przyczepność nawierzchni, nachylenie i wszystkie inne warunki, by ocenić czyjąś jazdę i określić graniczną prędkość, z jaką dałoby się tam poruszać na danym sprzęcie? 

46 minut temu, Tyfon79 napisał:

Serio nie podnoś już nam tutaj ciśnienia jakimiś nie powiązanymi z tematem filmami i nie udawaj eksperta bo widać jak byk, że cosik się naoglądasz a potem klepiesz w klawiaturę.

Wszystkie filmy zamieszczone tu przeze mnie mają ścisły związek z tematem wytrzymałości i trwałości kół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marvelo napisał:

Źródło prawdziwej wiedzy nie ma dla mnie znaczenia. 

Źródło z którego zaczyna się potok geniuszu @marvelo. W kolejnych dopływach mądrości przemienia się w bezkresną , porywającą Amazonkę  , skrywającą w swej otchłani alfę i omegę wszechwiedzy.

@marvelo chcesz brylować na "salonach"  to dziel się wiedzą i pisz z autopsji. Bez udziału mądrości z twojego umiłowanego Youtuba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marvelo może powiedz tak, raz jak na spowiedzi - masz takie lekkie potrzeby  żeby na "żaby aby" aby sobie na forum tak  pobawić z nami się?

A może włączasz małą sztuczna inteligencję  i ona podpowiada Ci jak pomieszać  i wzbudzić ciut kontrowersji i szukasz tylko pretekstu? Taka strategia którą realizujesz na różnych forach tematycznych a potem zrobisz  z wniosków i analiz docenturę na jednej z lubelskich uczelni ?

Trochę jednak tylko chyba  udajesz "wioskowego głupka" żeby się z nami tutaj postami potasować, a potem statystyki cytowań i aktywności podnoszą Twój  humor na lepszy? O co chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Serio nie podnoś już nam tutaj ciśnienia jakimiś nie powiązanymi z tematem filmami i nie udawaj eksperta bo widać jak byk, że cosik się naoglądasz a potem klepiesz w klawiaturę.

A Ziutek z "Konopielki" mówił prawdę, czy udawał eksperta, bo się w szkole nasłuchał? Bo pani powiedziała? Zachowujecie się dokładnie jak Kaziuk z bratem. Bo wy za rzeką byliście i według was "nic się tam nie zagina". No i co teraz? Dostanę lanie, żeby sobie "z ojca i ze stryjka śmieszków nie robić"?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, pecio napisał:

@marvelo chcesz brylować na "salonach"  to dziel się wiedzą i pisz z autopsji. Bez udziału mądrości z twojego umiłowanego Youtuba.

Dzielę się tu zdobytą doświadczalnie wiedzą, wynikającą z użytkowania własnoręcznie zrobionych kół, oraz wartościowymi (według mnie) materiałami z Youtube czy ogólnie z internetu.

Ludzkość nauczyła się przekazywać wiedzę, by następne pokolenia nie musiały wyważać otwartych drzwi i zaczynać wszystkiego od nowa. Najpierw przekazywano wiedzę ustnie i poprzez demonstrację (np. nauka rzemiosła, poprzez obserwowanie mistrza). Potem wymyślono pismo. Mądre księgi przepisywano ręcznie. Następnie wymyślono druk, co pozwoliło rozpowszechniać słowo pisane na masową skalę. Nauczono się też rejestrować dźwięk, a potem obraz. No i w końcu mamy internet, co jeszcze bardziej przyspieszyło i ułatwiło przekazywanie wiedzy i doświadczeń. Wystarczy z tego umiejętnie korzystać.  

23 godziny temu, pecio napisał:

Co by było jakby  nie było YouTuba........gówno miał byś wtedy do powiedzenia.

Natomiast Twój wkład w tym wątku wynosi okrągłe zero, pisane Z-E-R-O. Założyciel tematu nie dowiedział się od Ciebie niczego. Więc wnosisz tylko gówno i smród.  

23 godziny temu, pecio napisał:

@marvelo ile kół do tej pory sam zrobiłeś ?

Wystarczająco dużo i z pewnością więcej od Ciebie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.04.2024 o 23:17, marvelo napisał:

Cel tych zabiegów jest taki, żeby szprycha uległa niewielkiej plastycznej deformacji na zagięciu i ułożyła się na kołnierzu, zanim koło zostanie ostatecznie naciągnięte i idealnie skorygowane. Podobna deformacja zachodzi też w niewielkim stopniu w miejscach krzyżowania (co właśnie Sheldon również wymuszał korbą). Jeśli tego nie zrobimy, ta plastyczna deformacja nastąpi podczas jazdy i szprycha momentalnie straci część naciągu, a koło się rozjedzie i będzie wymagało korekt.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego się koło odpręża i układa, ale na miłość boską nie tak  :D :D :D

Ten sam efekt uzyskuje się w inny i profesjonalny sposób, ba u producentów gdzie ręcznie zaplata się koła mają nawet do tego profesjonalne urządzenia z ustawionymi parametrami pod dane. Wkładasz koło i maszyna  w sekundę załatwia sprawę.

 

Sorry, ale to mi pachnie jakimś królem ćwieczkiem i babraniem się x czasu z prostym tematem :)

  

1 godzinę temu, marvelo napisał:

Wystarczająco dużo i z pewnością więcej od Ciebie.  

A to nie jest żaden wyznacznik.

Zrobiłem multum setów, ale po iluś tam  zajażyłem jak to naprawdę i szybko , i skutecznie się robi za sprawą mechanika, który robi to całe życie. Spod jego ręki w mig wychodzą konkretne kółeczka do czego tylko chcesz. :)

 

Edytowane przez kaido2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...