Skocz do zawartości

[Trenażer interaktywny] dylematy kupującego


spidelli

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, pecio napisał:

 nie dywaguj która opona utrzyma a która nie   , tylko  KUP KASK !!!   Nawet jadąc 5 km/h można się załatwić na cacy.

Nie mogę nie przyznać tu racji. Zobaczcie, przy 5 km/h taki był rezultat:

HJnKpAz.jpeg

Przy 50 km/h byłoby chyba gorzej.

 

Spoiler

 

Edytowane przez leon7877
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, pecio napisał:

@spidelli ooo to jest to....... u mnie problem "uwalonych " dróg jest notorycznie - patologiczny. Jeszcze teraz na wiosnę. Wyjedzie koleś z pola traktorem i przez pół kilometra masz na asfalcie koleiny z błota. Ciągną na smyka drewno po drodze za co są paragrafy , rozsypują celowo na ścieżkach rowerowych tłuczone szkło ( jest jeden taki psychol) . Generalnie folklor.

A medycznie wszystko jest bez " małym druczkiem zapisanych😉 "dodatkowych komplikacji. Zresztą opuchlizna ładnie się wsiąkła,  siniaki bledną,  miejsca można dotykać. Chyba szybciej się pozbieram niż zakładałem. Jedyny zgrzyt był w nocy - ograniczony zakres pozycji relaksacyjnych😁

A .....mam takie pytanie techniczne , bawił się już ktoś w wymianę BOA. Dokładnie chodzi o wymianę pokrętła. Jak to się wsadza ?

W moich rejonach to też plaga z tą ziemią z kół. A nawiasem jest przepis, że powinni przed wyjazdem oczyścić koła, ale oczywiście praktyka żyje swoim życiem.

Co do BOA to w komplecie masz kluczyk i instrukcje. Kluczyk się wciska z jednej strony i wyłazi całe pokrętło.
20240412_112531.thumb.jpg.0e3384d444021847789521018f675282.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leon7877 tu nie chodzi o aspekt prędkości  tylko o "technikę " upadku.  Robiąc stójkę można nagle pójść na główkę. Dam przykład osobisty... przy ruszaniu na stojąco zerwałem łańcuch, nogi dostały "szwunga" straciłem równowagę i poleciałem przez kierę na główkę . Prędkość w tym momencie wynosiła - 0 km/h. Dla mnie kask na rowerze NIE PODLEGA NAJMNIEJSZEJ DYSKUSJI.

@Zigfir  właśnie doszedłem do tego ,że cały mechanizm  wklikuje się w sprytne gniazdo. Tak przynajmniej jest w  Shimano XC 902.

Edit.

Właśnie goście z BOAFit  przyznali mi zestaw . Teraz szczekać na kopertę z USA.  Najpóźniej w poniedziałek przyjdzie reszta bambetlów po za gaciami.  Na razie biję się z myślami  czy iść w C czy A .

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli odnośnie butów i spd nic nie napiszę ....będę w ciszy , spokoju i pełnym zrozumieniu oczekiwał na rezultat . Wiem jaki  jest to wielki krok dla ludzkości 😉, mnie też w zamierzchłej przeszłości przy przesiadce krzywda się działa. Ale teraz........🤐

A odnośnie miseczki C lub A  , klamka zapadła dwie godziny temu.  Kupiłem stanik zimowy na jajka C jak Castelli Sorpasso RoS.

Dzisiaj odebrałem inserta do K-Edge, w poniedziałek będzie garnek na łeb, gdzieś do dwóch tygodni  BOA, buty posklejane, rama liźnięta żywicą, gruntowny przegląd zrobiony czy coś nie pękło. O dziwo rower praktycznie nie ucierpiał. Do formy też błyskawicznie wracam. Jednym słowem jest super .

Jest jeden plus tego całego " zamieszania"  , mogę z czystym sumieniem wygulgać Martini.

Zresztą walić to ........robię grila 🥩🍸

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadyści, właśnie wróciłem z 100tki <3h i piwa nie mam w domu.... ;).
Ale za to wczoraj było galicyjskie piernikowe.
@pecio Dobrze, że się ogarnąłeś szybko i że maszyna cała. Niby rower to tylko rzecz nabyta, ale jednak sprzęt uszkodzony w kraksie boli dodatkowo.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli przenica  to skrobia a ta to cukry złożone .....maltodekstryna 🤣

@Zigfir wszystko zależy od podejścia do tematu ....wiem ,że prędzej czy później będą rysy  czy też coś grubszego. Dlatego śpię spokojnie i nie rozpaczam. To jest szpej do " orki" a nie do owijania pierzyną.  Pod koniec kwietnia będę nadganiał km.Mam parę fajnych trasek zaplanowanych.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli właśnie w tym jest ból , że jak mam go   do stanu kolekcjonerskiego pieczołowicie odtworzyć to brakuje motywacji. Ale jakbym miał na bazie jego "zwłok" zrobić jakiegoś szalonego "ulepa"  to inna bajka.  W zimie będę się z nim bawił ( tak mówię co rok 😒).  Ramę muszę wypiaskować, prysnąć oryginalny kolor, kupić naklejki , obręcze i resztę szpeju do galwanizerni na chromowanie....... jest wiele z tym zabawy.

Edytowane przez pecio
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

@ernorator DSX zacny rower, gdybym nie miał już 4-rech to bym kupił albo DSX 2 albo może Gestalt X10/R. Brakuje mi tak czegoś między Cortiną a Rift Zone. Ten retro Scott to taka namiastka - sztywny widelec ale koła 26 go skreślają do poważniejszego użycia....

Niech żona dokupi Gestalta 2 ;) To bardziej taki Road+/Endurance niż gravel(chyba że w tych nowszych modelach namieszali z geometrią, ponoć tylko miejsca jest więcej na oponę).

@pecio Tak ale nie narzekam :) Jak mam potem słuchać, że coś źle działa albo hałasuje... Chociaż i tak ja wysłucham, że jej źle coś zrobili 🤣

Moja miała DSX, sam ją namawiałem, nie przypadł jej do gustu ani ten rower, ani marka... Teraz coś tam o szosie przebąkuje 😂

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Strasznie mi się ta Cortina grzebie i ślimaczy, mam prowizorycznie klamki założone (Tiagra hydrauliczna za mechaniczną), zacisk z przodu, zarobiony przewód. Dziś chciałem przerzutkę przednią zrobić ale @pecio mi wytknął przetarcie na ramie, to je dziś psiknąłem matem (ale blizna została). W międzyczasie zdjąłem tylne koło, kiedyś wyczyściłem kółka przerzutki, dziś zdjąłem kasetę i bębenek. Kaseta umyta w benzynie, doszedłem do wniosku, że 11-34 wymienię już na 11-36, więc stara poszła do pudełka, będzie na wymianę do Gestalta.

Postanowiłem że ramę - dolne widełki z tyłu też psiknę lakierem, bo od środka mam wytarte oponą od błota, a po jednej stronie zgubiłem śrubę od bagażnika i wytarł mi do amelinium w miejscu mocowania. Ciężko kolor dobrać, byłem kiedyś z rowerem u lakiernika, gdzie kupuję zaprawki do aut ale fluorescencyjnych nie miesza :) Kupię coś żółtego z Allegro i tyle.

W tej chwili jestem generalnie bez roweru, bo Gestalt zapięty w trenażer, jeszcze go tam potrzymam - pogoda niepewna; z Cortiny został kadłubek na stojaku; stalowy Scott ma zepsutą manetkę, czeka z pół roku na wymianę; został mi tylko ameliniowy klocek Rift Zone.

Jutro pyknę test FTP wg Polara a potem może z żoną pojedziemy polnymi drogami turystycznie na tym co nam zostało :) 

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli w dobrobycie się obracasz...tyle opcji rowerowych.  Ja na ten sezon zostałem świadomie z słownie JEDNYM  rowerem , który jest do wszystkiego i do niczego.

 Reszta która tylko stała została sprzedana w całości  bądź rozkręcona na części i tak upłynniona. Typowa sportowa szosa to był największy mój niewypał.   Full - jazda po wyrypie przestała mnie już dawno cieszyć ...ba  , nawet mocno mnie  irytowała ( więcej serwisowania niż jeżdżenia).   Została tylko maszyna córki która jest teraz rowerem mamusi ( oryginalny mamusi  tez poszedł w częściach ).  Zresztą mamusia nie usiadła na rower  jak dobrze pamięcią sięgam chyba od dwóch lat jak nie lepiej .  A ... przepraszam , został jeden "złomex" wpięty na stałe w trenażer.  Na jesieni 2023 zdefiniowałem  na nowo swoje rowerowe wymagania i teraz konsekwentnie podążam wytyczoną drogą. Niczego więcej do szczęścia nie potrzebuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pecio A czym Ty właściwie jeździsz? Coś samemu też składałeś, czyżby na tym?

Marin to budżetowe rowery, kosztują znacznie mniej niż np. kultowy Kret czy inne Scotty ;) Dwa to musiałoby być u mnie minimum, może full nie jest mi potrzebny ale chciałbym mieć coś z barankiem to szybszej jazdy i drugi na sakwy albo na dziury, mógłby być z płaską kierownica i na szerszej oponie.

Ten czwarty to stary stalowy Scott, chyba go upłynnię.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rowery  sam składam praktycznie od  zawsze. Obecnie śmigam na pseudo gravelu czyli szosowym rowerze XC.😁 To tak na szybko zdefiniowane jego " pochodzenie". A dla mnie to poprostu szybki , wygodny rower turystyczny  który w razie potrzeby nie zlęknie się wyrypu.  Bo czasami takimi " kanałami " mnie wzrok prowadzi. Ostatnio prztył po dokręceniu pedałów Garmina do 7300 gram. Zdjęcie już kiedyś prezentowałem na privie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to ta " biała dama".

W krótkim czasie poleciały Tobie " parametry". Albo brak regularności, albo spocząłeś na laurach z tym nic nie robieniem. A tak się w tym sporcie nie da. Orka , ciężka orka inaczej słupki nie wyrosną i nie zakwitną .

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Nie, to chyba nie tak do końca jak piszesz. To "odpuszczenie" to lżejszy tydzień a nie kompletne odstawienie roweru. Tydzień między jednym testem a drugim, a oba dały podobne wyniki. Różnice są miedzy testami ze stycznia a z kwietnia.

Tydzień przed rozpoczęciem planu, 7 stycznia zrobiłem test z zegarka. Dzień przed planem - test Wahoo 4DP. Mimo że oni twierdzą, że to nie jest klasyczny test FTP, wyniki FTP wyszły podobnie jak z Polara. Coś koło 207 Watów. Tydzień różnicy, wynik podobny.

Plan był "pod start". Oczywiście żadnego startu nie było, ostatni tydzień planu był jednak pod to przygotowany. Ostatni trening w sobotę. W niedzielę "zawody" - po prostu zrobiłem drugi test 4DP. To niby pod ten test trenowałem wg planu.

Ten test wygląda tak - upalanie na chwilową, moc w czasie 5 minut i moc na 20 minut. Myślałem, że to przez to, że wypaliłem się na 2 pierwsze testy, to już brakło mi sił na 20 minut. Jak zerkniesz wcześniej, to moc chwilową "poprawiłem" dwukrotnie ;) Oczywiście że znaczenie ma również fakt, że drugi i kolejny raz testy robi się łatwo. 

Dziś test Polara znowu wypadł podobnie do testu Wahoo - 188 i 184. Znów tydzień różnicy, wynik podobny.

 

Oba testy pokazały spadek FTP przez 3 miesiące. To tu jest przyczyna a nie w ciągu tygodnia :) pomiędzy testem Wahoo a Polar.

 

Zakładając, że nic nie zmaściłem przy testach (dlatego zrobiłem w sumie 4 a nie 2) plan poprawił może moją "dynamikę". Mogę teraz mocniej szarpnąć ale krótko ;) Chyba zdecydowanie zabrakło długich jazd w tlenie ;) 

 

Podsumowując - dwa testy przed i dwa testy po:

a) dały podobne wyniki,

b) pokazały spadek FTP.

Test Wahoo mierzył inne parametry i tam była poprawa (zakładając, że to nie błąd pomiarowy). Testy Wahoo i Polara są zupełnie różne, test Polara to jazda przez 30 minut, test Wahoo wygląda tak (dwie purpurowe dzidy to moc 5 sekund, żółte to 5 minut a niebieskie 20 minut) :

Zrzutekranu2024-04-14143311.thumb.png.d056acbae4658906f292241db5f69413.png

W obu porównać można tylko FTP, bo inne elementy chyba nie są porównywalne. Natomiast test Wahoo pokazał poprawę w "szarpaniu" i spadek FTP. Jak chcesz to analizować to wcześniej są zrzuty. Ja tak to widzę.

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...