Skocz do zawartości

[Cross vs Gravel] Połączenie sportu i rekreacji


Rekomendowane odpowiedzi

Dogadajcie na jakich ciśnieniach jeździcie i wtedy porównujcie komfort ;)
Jak jeden jeździ na okolicach 2,5bar, drugi 4bar to nie ma co porównywać.

No i płyty betonowe płytom betonowym nierówne.
Są duże i gładkie, więc tylko krawędzie sprawiają problemy.
Są dziurawe, które na dłuższą metę dają nieprzyjemne drgania. Tutaj jeszcze kwestia ułożenia, typowe mają te otwory jajowate, więc jak są położone w poprzek, to jest całkiem ok, jak wzdłuż to znacznie gorzej.
Są stare wykruszone, pozapadane itp.
Są też meby, gdzie nawet full nie da komfortu ;)

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że każdy patrzy przez pryzmat własnych doświadczeń i roweru, jaki posiada :)

Jeśli chodzi o ciśnienie, to okolice 4 barów - ciut mniej dla roweru na oponie 40 i ciut więcej dla 30; powiedzmy że po pół bara odchyłu;

W mojej ocenie i w oparciu o moje doświadczenia, moje rowery bardziej zastępują szosę ale są wygodniejsze. Miałem rok szosę endurance - na gładkim była świetna, na dziurawym asfalcie jazda przypominała atak epilepsji. Na gravelach jest lepiej ale przy dłuższej jeździe albo większych dziurach w końcu da się to odczuć, że rower ma wąską oponę a karbonowy widelce najlepiej wybiera w opisie producenta.

Na MTB nie jeździłem więc nie mam porównania w tę stronę.

Nie twierdzę, że gravel jest zły, jest fajnym rowerem ale nie ma rowerów uniwersalnych.

BTW, Koleżanka @Sziva zamieściła fajny wpis o ultra Wisełka 500 - są tam dylematy odnośnie wyboru roweru. Jest też film z pierwszej setki. Warto zobaczyć :D

@zekker dla mnie wszystkie płyty są ujchowe :D Bruki się często zostawia po wioskach, żeby auta spowolnić. Wiesz, że 200 - 300 m i się skończą. Ale płyty... Płyty zastępują asfalt...

;)

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla o wyborze czy gravel czy cross powinno zadecydować jakie trasy i nawierzchnie w tych jazdach przeważają. Im więcej będzie terenu leśnego, polnych dróżek, nierówności itp tym komfort staje się istotniejszy i ten cross staje się sensowniejszym wyborem, a może i nawet mtb. W takich terenowych warunkach baranek nie daje żadnej przewagi, a przy trudniejszych odcinkach wręcz utrudnia. Ale gdy w tych jazdach jest też i sporo asfaltów, a odcinki terenowe są urozmaiceniem to gravel ma sens. Subiektywnie gravel dla mnie nie jest rowerem do jazdy stricte terenowej, na pewno nie w niskim budżecie, tu trzeba by już poszukać czegoś z wyższej półki z odpowiednią geometrią i rozwiązaniami ułatwiającymi jazdę terenową.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, spidelli napisał:

Jasne, że każdy patrzy przez pryzmat własnych doświadczeń i roweru, jaki posiada :)

Jeśli chodzi o ciśnienie, to okolice 4 barów - ciut mniej dla roweru na oponie 40 i ciut więcej dla 30; powiedzmy że po pół bara odchyłu;

Wiadomo, ja trochę pod kątem posiadania amortyzatora - nie powiem, na trasie Gdańsk Sobieszewo przydał się na stare płyty ;)

Pobaw się ciśnieniem, na tych szerszych oponach spróbuj zejść poniżej 3 bar. Będzie czuć opór ale drogi powinny się wygładzić.
Na asfaltowe >100km sensu nie ma ale może na krótsze poszerzy zakres dostępności dróg.

13 godzin temu, spidelli napisał:

Nie twierdzę, że gravel jest zły, jest fajnym rowerem ale nie ma rowerów uniwersalnych.

Grave, cross, HT to obecne trio uniwersalnych rowerów, oczywiście jeżeli nie mówimy o sporcie i jeździe na wyniki.
Każdy z nich da radę po asfalcie, szutrach, w terenie kwestia jak dobrze sobie poradzą. Gravel po korzeniach i kamieniach kiepsko ale bez ekstremalnych tras da radę przejechać. MTB po asfalcie spokojnie idzie, choć nie tak szybko.

Kwestia czego się oczekuje, czego szuka:
- głównie asfalt ale z możliwością wjechania na gruntowe - gravel powinien się najlepiej sprawić
- powiedzmy 50/50 szosy i teren - cross
- przewaga terenu, raczej polne drogi niż asfaltowe - HT XC

Reszta to już zacięcie i umiejętności jeźdźca. Jak ktoś umie, to i szosą po lesie pojedzie, byle opony wytrzymały. Jak ktoś ma nogę, to góralem objedzie niedzielnego szosowca.

Swojego grossa (gravel + cross = gross, tak naprawdę cross z barankiem) składałe pod kątem możliwości terenowych i jakiejś odmiany od górala. Trochę taki fun bike, coś mniej masywnego niż full, trochę nostalgia i powrót do korzeni jazdy crossem.
Super lekki nie wyszedł, bo z pełnym osprzętem w okolicach 15kg, no ale nie myślałem o wynikach i rwaniu sekund. To był sprzęt do szwendania się po drogach i bezdrożach, w tej roli się sprawdził.

Jak swoje masz poskładane pod kątem szosy, to po lesie nie poszalejesz ale nadal masz możliwość spokojnego przejechania, nie rozleci się jak typowa szosówka ;)

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden mi zastąpił szosę, lubię nim czasem pojechać szybko (jak na moje możliwości), myślę o nim też pod kątem ultra dystansów, bo chciałbym się zmierzyć z tematem.

Drugi bardziej wyprawowy, chociaż Cortina to jest mix gravela z przełajówką - maiła oponę 35 na grubym, miękkim klocku ale zmieniłem na gładszą 40). Bez bagażnika pewnie pośmigałby po gorszych trasach czy jakichś prostych singlach.

Trzeci - retro MTB - odbiorę go za 2 tygodnie - stalowy Scott Impulse 3x21 na kole 26" - pobawię się trochę z nim.

Myślę też nad HT albo FS - mam pagórki za domem, kawałeczek dalej - góry, byłoby więc gdzie pojeździć. Dodatkowo myślałem też o turystyce gorszymi drogami albo nawet o jeździe zimowej.

Z tym, że będę musiał jakoś to poukładać i chyba któregoś gravela wymienię, tak żeby pozostać przy 2 rowerach (retro MTB nie liczę ale kto wie).

:D

 

Przepraszam Autora wątku za swoje dywagacje ale mam nadzieję że coś wniosą do tematu.

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te gravele coraz ciekawiej wyglądają. Te leśne trasy są zazwyczaj utwardzone w jakiś sposób, może i są konary ale nie cały czas. Najlepiej jakbym dorwał kogoś z okolic trójmiasta i podpytał którędy jezdzi i czym. Trasy, które ja znam  trudno określić. Chyba w większości asfalt, troche lasu utwardzonego i sporadyczne wyboje. Z dobrym rowerem pewnie chciałbym wyjeżdżać trochę dalej.

Pytanie, który rower ma szersze opony gravel czy cross? Czy gravele robią z amortyzatorami przednimi i czy jeśli chciałbym taki zamontować to ile mogłoby mnie to kosztować?

 

Przeglądam sobie takie gravelki

https://www.zico-bike.pl/gravel/merida-m-bike-grv-400-gravel-28-silex-gray-dark-green?fbclid=IwAR1Le6Zr4NvzQ_FP99BShJIpSxjavECFDg1TLw50ZfyYLaSZkSF2RCMYrH8

albo ten romet aspre 2 co polecaliście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpiętość szerokości opon w gravelach jest większa niż w crossach.
Typowe crossy to 35-42mm, gravele pewnie już od 32mm do okolic 50mm.
Średnio, nieśmiało obstawię, że gravele mają szersze.

Tak można wstawić amortyzator do gravela. Jak typowa rama zgra się z crossowym/trekkingowym ciężko mi powiedzieć. Ostatnio pojawiły się dedykowane gravelom o skokach 40mm i mniej, ceny chore2.

Jak się jeździ typowym gravelem po naszych okolicach nie powiem, bo mój był bardziej przeróbką crossa z amortyzacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gravelami i tym miejscem na oponę jest różnie. Ja bym twierdził, że podobnie jak w rowerach cross. W większości współczesnych graveli max określone przez producenta to 45mm przy oponie 700c. Tylko wyjątki (jak np. Canyon Grizzl czy Ridley Kanzo Adventure) oferują miejsce na 50c, czy odrobinę więcej. Oczywiście w niektórych, jak Esker 6.0, dało się wsadzić oponę 50c, ale to nie jest reguła. Także w niektórych cross'ach jest miejsce na szerszą oponę (do 50c) jak w Giant'ach Roam czy nawet decathlon'owym Riverside 920. A akurat Silex nie ma tego miejsca za wiele, bo tylko 42mm przy oponie 700c. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator RS Rudy, cena: pół gravela. Jest jeszcze Fox jakiś tam, cena taka sama. I Suntour GVX za 1/3 gravela ale ważący 0,5kg więcej niż RS Rudy, który i tak podnosi wagę roweru o kilogram.

Druga opcja to amortyzowany mostek Redshift za jakąś 1/6 gravela. To przynajmniej wagą nie straszy, no ale też nie będzie działać tak dobrze jak amor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm, gibany mostek i amortyzator służą do dwóch różnych rzeczy. Takie samo "poważne" rozważanie jak traktowanie amortyzowanej sztycy jako tańszego odpowiednika tylnego zawieszenia i to wszystko by nie musieć odrywać tyłka od siodła jak się spotka dziurkę w asfalcie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.07.2022 o 23:19, Fafor napisał:

 Najlepiej jakbym dorwał kogoś z okolic trójmiasta i podpytał którędy jezdzi i czym. Trasy, które ja znam  trudno określić. Chyba w większości asfalt, troche lasu utwardzonego i sporady

A którego miejsca trójmiasta? Przecież praktycznie w całym TPK da radę jeździć grawelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kipcior napisał:

Służą dokładnie do tego samego, gdy mówimy o rowerze zbudowanym do jazdy w terenie bez niczego.

A amortyzowana sztyca również jest właśnie do pokonywania pojedynczych niedużych dziur czy krawężników. Taki NCX radzi sobie z tym równie dobrze co full. 

Absolutnie nie, chyba że patrzysz jedynie w kontekście komfortu jazdy.

Amortyzacja to jednak coś więcej niż niwelowanie wstrząsów na kierownicy i siodle, to też poprawa trakcji na nierównościach. Mostek i sztyca tego nie zapewnią, koło i rama nadal będą podskakiwać, bicie w pedały nadal występować.

A od niedużych i pojedynczych nierówności to są ręce i nogi, trzeba podnieść tyłek z siodła, ugiąć ramiona i masz wielokrotnie lepszą amortyzację niż te wynalazki. W miarę możliwości podrzucić koło lub chociaż odciążyć.
Amortyzowany mostek i sztyca mogą się przydać na drogach gruntowych umocnionych tłuczniem, na jakichś dziurawych płytach betonowych, może lekkim bruku. Wszędzie tam, gdzie nierówności są drobne ale występują na długim odcinku.

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że piszę o komforcie. Tyłek owszem, możesz podnieść ale rąk nie bardzo. I nie, nie masz lepszej amortyzacji niż te "wynalazki". Ja to mam, wiem jak działa. Fulla też mam i rozumiem o co Ci chodzi z trakcją ale to inna bajka i większości ludzi w tym płaskim kraju amor potrzebny nie będzie. Acz w kwestii komfortu byłoby to znakomite rozwiązanie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za rady. Dużo się dowiedziałem. Ten romet aspre wygląda ciekawie tylko problemy z dostępnością. Mam 178 CM i wygląda na to, że powiniennem mieć ramę 54. Romet jest tylko dostępny w 56 na ten moment. To duża różnica będzie dla mnie?

Co z tym rowerem merida? Wydaje się być podobny do rometa. Polecacie? Tam rama L ma 53 ale producent twierdzi, że na 177cm powinna być rama 51.

Są jeszcze jakieś inne firmy z podobnym osprzętem warte rekomendacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie musisz mnożyć ani dzielić, jakieś pierdoły rodem z lat 80-tych gdzie każda rama miała identyczną geometrię i tylko naklejkami się różniły.

Przy tym wzroście i przekroku przy ramie szosowej/gravelowej potrzebujesz czegoś z rurą poziomą (efektywną długością rury poziomej) w okolicach 54 cm (powiedzmy 535-550) a jak taki rozmiar będzie się nazywał u danego producenta to już kwestia indywidualna, w aspre 2 2022 będzie to S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmiarem roweru szosowego/gravela/cx jest efektywna długość rury poziomej, to nad nią masz tułów, który jest kluczowy. To jej długości nie jesteś w stanie "regulować".

Jeśli chcesz kupić Rometa Aspre 2 to idealnym dla ciebie rozmiarem będzie S z długością poziomej 540mm

 

 

To co sobie "wyliczyłeś" nie ma żadnego znaczenia. Zresztą jakie może mieć znaczenie długość rury podsiodłowej kiedy wysunięciem sztycy zmieniasz ją w kilka sekund

Dla przykładu inny rower z podsiodłową 520, trochę się różni. Kupiłbyś go tylko dlatego, że ma rurę 520 a cała reszta jest za duża? Tak jak pisałem wcześniej. Te wszystkie kalkulatory i przeliczniki miały rację bytu kiedy każdy rower szosowy miał identyczną długość rury podsiodłowej i poziomej a nie w 2022r gdzie każdy producent projektuje sprzęt inaczej

rowery_szosowe_race_klasyczne_cube_attain_sl_9c2fd.jpg

Edytowane przez Mihau_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...