Skocz do zawartości

[opony] Zestaw na treningi i maratony


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

Powyżej masa mojego obecnego zestawu również na piastach z IS.

Ja tam od kilku lat jeżdżę na różnych obręczach dt oraz szprychach competition cieniowanych do 1.8, wyłącznie w wersji SP (czyli 28szt.) i przy mojej masie czasami dochodzącej do 110kg i jeździe dosyć agresywnej z kołami nic się nie dzieje. Przez dłuższy też czas ujeżdżałem koła mavica na 24 płaskich szprychach i również nie zdarzyło mi się żeby szprycha walnęła. Wcześniej za czasów tradycyjnych szpych giętych bywało z tym różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, TheJW napisał:

Te szprychy oraz nyple i tak wymienię, bo pewnie nie da mi to spokoju. ;) Ale jeszcze nie teraz. Na razie muszę wymienić napęd. :(

A zupełnie niedawno twierdziłeś że z pocałowaniem ręki oddadzą Ci pieniądze za ten rower... bo rower po wymianie obręczy nie nadaje się do użytkowania. Nie starczyło pary do walki o swoje? Ale co się nawyzywało ludzi z forum od 'polaczków' to Twoje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Odignorowałem", a ten dalej swoje...
Szkoda mi czasu na tłumaczenie ci, użytkowniku, tego wszystkiego jeszcze raz. W skrócie - oficjalne, przesłane pocztą pismo zadziałało (bo nie było innej możliwości :)), a reszta to sprawa mojej dobrej woli. Sklep chciał się zrehabilitować, więc dałem im szansę, ot co.

A teraz proszę cię - wyjmij z tyłka to, co cię tam uwiera i daj święty spokój chociaż mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, cervandes napisał:

Logika podpowiada, że piasta pod 36H jest lżejsza o gram czy pięć względem 32H. Przecież one niczym się nie różnią poza innym układem wierceń i tymi dodatkowymi z tego wynikającymi czterema dziurkami...

Główna różnica to 4 szprychy/nyple mniej w kole, a to nawet 30g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, TheJW napisał:

W skrócie - oficjalne, przesłane pocztą pismo zadziałało (bo nie było innej możliwości :)), a reszta to sprawa mojej dobrej woli. Sklep chciał się zrehabilitować, więc dałem im szansę, ot co.

...........no i tak to miało się skończyć. Zakładaj kapcie .....i wal w teren. A potem opisz wrażenia z testów opon. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapcie już założone! Jak tylko wczoraj z roboty wróciłem to się za to wziąłem, kij z obiadem i wszystkim innym! :D

Czekam na sobotę i już nogami pod stołem przebieram...  ;) Pewnie, że dam znać jak wrażenia. I jeszcze raz je zmierzę, jakby miało się komuś przydać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.02.2018 o 09:07, woojj napisał:

A potem opisz wrażenia z testów opon. 

Pierwsze 42km na nowych kapciach zaliczone. Po tak długiej przerwie nie było łatwo, zajęło mi to 2 godziny...
Opony sprawują się fajnie, chociaż miałem wrażenie, jakby tył chciał uciekać przy depnięciu na wyjściu z zakrętu. Może to kwestia dobrania odpowiedniego ciśnienia w konfiguracji nowa opona+nowa obręcz. Barzo na przodzie chciała się wyrwać jedynie gdy złapała trochę luźniejszego podłoża na bandzie w bikeparku. No ale to dopiero ich pierwszy kontakt z ziemią, dodatkowo przy temperaturze -1°C, także myślę, że jak je rozjeżdżę, to będzie lepiej. ;)
Barzo na twardym mruczy przyjemnie, nie za głośno. Za to Peyote do cichych nie należy. ;) Przy prędkości ok. 25km/h dźwięk można porównać do słyszanego z daleka Kawasaki czy innego Suzuki GSX - takie było moje pierwsze skojarzenie.

Kusi mnie przełożenie Peyote na przód, póki jeszcze nie zalałem mlekiem. I tak muszą trochę pojeździć z dętką, więc chyba spróbuję. ;)

Co do szerokości po kilku dniach na obręczy 25mm:
- Barzo 2,25 - 54,5mm
- Peyote 2,25 - 55,2mm

Barzo wygląda na okrąglejszą, za to Peyote jest bardziej "płaska". Może to ze względu na bieżnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeci dzień testów. Spadło trochę śniegu, zaliczyłem też kilka ścieżek, gdzie był on ubity przez samochody (drewno z lasu "pożyczali" ;)).
I kurczę...albo przez te kilka tygodni całkiem straciłem formę i opadłem z sił, albo to Peyote nie nadaje się zupełnie na tył. Wykręcenie 27 km/h leśnym duktem to był wyczyn...czułem straszny opór, zero przyspieszenia, tylko mozolne rozpędzanie się. Na dystansie ok. 25 km, bez specjalnie długich technicznych odcinków, średnia wyszła mi niecałe 21 km/h. :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak samo mam w zimie. No nie idzie kręcić jak w lecie. A to składowa wszystkiego, od gęstego smaru w rowerze po opory spowodowane ubraniem, ocieplatorki na butach itede itepe. A potem zaczyna się robić ciepło, rower zaczyna być jakiś taki zrywniejszy, lżejszy... W zimie zawsze jest wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

To tak trochę w kratkę wychodzi - raz szybciej, raz wolniej, w zależności od warunków i obranej trasy.
W niedzielę 34 km ze średnią 23,5 km/h po Kabackim ( nie wiem czy Cię nie widziałem TheJW - jeżeli to byłeś Ty, to jechałeś przez pola i wzdłuż krawędzi lasu w stronę Głowackiego ), a dzisiaj zabrnąłem na pola z koleinami po ciężkim sprzęcie, zamarzniętymi wielkimi kałużami, które ominąłem niosąc rower, bo w objechaniu przeszkadzały gałęzie, a potem nawet trochę błota zaliczyłem - to na pierwszych 8 km, które zajęły mi dobre pół godziny i mimo dość żwawych kolejnych 30 km średnia wyszła niewiele ponad 20 km/h.
Dwa tygodnie temu na ok. 29 km przy oblodzeniach i asekuracyjnej jeździe na RaRa ( bez kolców niestety ) wyszło 18 km/h - no i co zrobić, bywa i tak, a przecież średnia nie jest najważniejsza ( cały czas próbuję sobie to wmówić i mam takie ciche postanowienie, że nie będę na nią zwracał takiej uwagi jak przez ostatnie lata ).
W zeszłym roku na 4,5 k km wyszło mi średnio 24 km/h ( las Kabacki i Chojnowskie ) w tym przeloty na 50 - 70 km ze średnimi w okolicach 25 km/h, więc jak na - jak ja to mówię - turystykę przez małe t ( bo jeśli nazwać to treningiem, to jakimś śmiesznie pseudo - amatorskim ) i średnie koło, to raczej żwawo z mojej perspektywy - obstawiam, że druga połowa całej maratonowej stawki nie jest szybsza w tych w sumie łatwych warunkach nizinnych, ale nie startuję i raczej tak zostanie - to są takie prywatne maratony :icon_cool:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odgrzebię trochę temat.
Pojeździłem już trochę na zestawie Barzo+Peyote. Zaliczyłem różne podłoża i pierwszy w tym sezonie maraton.
Z Barzo jestem bardzo zadowolony, natomiast Peyote pod moim ciężkim tyłkiem jest po prostu kowadłem. Wystarczy nieco luźniejsze lub wilgotne podłoże i opona się w nie wkleja momentalnie wyhamowując rower. W związku z tym muszę znaleźć dla niej alternatywę. :) Wcześniej mówiłem, że w suchych warunkach będę używał Peyote na przodzie, a na tyle Fast Traka, jednak z powodu małej ilości gumy w tej drugiej muszę znaleźć coś innego.
Wybieram między Saguaro 2.2 i Mezcal 2.25 i chodzi mi o najniższe opory toczenia. Macie doświadczenia z tymi oponami i możecie coś doradzić? Póki co bardziej przekonuje mnie Mezcal.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, TheJW napisał:

Peyote pod moim ciężkim tyłkiem jest po prostu kowadłem. Wystarczy nieco luźniejsze lub wilgotne podłoże i opona się w nie wkleja momentalnie wyhamowując rower.

No to dobrze że jeszcze jej nie kupiłem :rolleyes: Wczoraj jechałem chwilę na Bontragerach XR2 które wyglądają podobnie do Peyota i przeszła mi ochota na te gumy...

32 minuty temu, TheJW napisał:

Wybieram między Saguaro 2.2 i Mezcal 2.25 i chodzi mi o najniższe opory toczenia. Macie doświadczenia z tymi oponami i możecie coś doradzić? Póki co bardziej przekonuje mnie Mezcal.

Saguaro 2,2 miałem i mają one 2 wady. Pierwsza to waga, a druga to skłonność do oblepiania się byle czym... wystarczy wilgotny piasek żeby się cała oblepiła, o błocie czy śniegu nie będę nawet wspominał. Dla porównania Race King którego używałem do kompletu z tą Saguaro nie ma takich skłonności. Mezcala miałem 2 generacji, a ten 3 też jest ciężki i patrząc na bieżnik przypuszczam że w w/w kwestii niczym się nie różni od Saguaro. Ja w każdym razie zostaję przy komplecie Barzo 2,1, a jak mnie fantazja poniesie to mam jeszcze w zapasie Race Kinga RS 2,2 na tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi zrozumieć Twoje obiekcje odnośnie Fast Traka :P Jak dla mnie to idealna opona na takie warunki jakich szukasz - twarde suche ale i luźniejsze mokre to nie problem dla nich :)

Z tej dwójki brałbym Mezcala którego też bym chciał spróbować na tył, bo wydaje mi się, że będzie bardziej uniwersalna (błoto) od Fast Traka. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, syrobb napisał:

Z tej dwójki brałbym Mezcala którego też bym chciał spróbować na tył, bo wydaje mi się, że będzie bardziej uniwersalna (błoto) od Fast Traka. 

Opona o tak upchanych klockach jak nowy Mezcal nie może dobrze sprawować się w błocie... z opinii forumowych wynika że ten Mezcal gorzej radzi sobie od Rece Kinga gdy robi się mokro, dlatego liczyłem na Peyota...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...