Skocz do zawartości

[Las Kabacki] trasy zamknięte dla rowerów


alagor96

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Ze swoim pytaniem wejdź na forum leśników
 Wątpię, żeby mieli coś przeciwko jeździe rowerem po ścieżkach leśnych.

 

 

Ależ chodzi również o takie ścieżki, gdzie jest zakaz i chodzenia, i jeżdżenia.
Nie, nie chodzi, nigdzie tak nie napisałem.

 

 

Wprowadzają zakazy min. tam gdzie są gatunki pod ścisłą ochroną albo tam, gdzie zwierząt jest bardzo mało /tak jest w lesie Kabackim/. Tabuny- setki, nawet tysiące pieszych i rowerzystów nie zagrażają im w ten sposób, że tratują, ale dzikie zwierzęta nie chcą rozmnażać się tam, gdzie czują się zagrożone, albo się po prostu z takich rejonów wynoszą. Groźna jest też izolacja /zwierzęta nie wędrują swobodnie/, która jest powodem tzw. chowu wsobnego /między sobą/. Przejścia/przejazdy są zamykane, bo min. próbuje się stwarzać korytarze do migracji zwierząt, a nie dlatego, że się robi na złość ludziom. To, że czegoś nie widać, albo o czymś się nie wie, nie znaczy, że tego nie ma, że to się nie dzieje. 
Pisze Pani "PIESZYCH i rowerzystów", więc dlaczego pieszych te zakazy nie dotyczą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Izka moja logika jest dosyć prosta i odnosi się do zawłaszczania cennych przyrodniczo terenów przez pieszych. O ile kiedyś tam dawno temu było to w jakiś sposób uzasadnione obawami bo mało kto rozumiał czym jest MTB to dzisiaj jest to głupota. Nie przeczę, że Las Kabacki jest otoczony osiedlami a on sam to dość mały obszar ale co w takim razie robią tam piesi?? Podałem tu przykłady z lasów w Krk gdzie też są tłumy, też jest zwierzyna ale nikt nie zakazuje poruszania się rowerem. 

O Parkach Narodowych gdzie najczęściej bywam z rowerem na nie legalu to nawet nie wspominajmy. Nikt nie pokusi się o wytyczenie szlaku rowerowego tylko i wyłącznie dla rowerzystów. Nawet kierunkowych by nie było kolizyjnie i nawet tam gdzie turystyka piesza jest dość marginalna. 

A durne przepisy trzeba łamać by pokazać na przykład dyrekcji Parku, że to co robią jest nie tylko bez sensu ale nie da się tego wyegzekwować. Tak jest przykładowo w Gorcach. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tokiem rozumowania większości dyskutantów to w zasadzie można też wpuścić na szlaki piesze czy to ogolnie zamknięte, amatorów motocrossu. Jakiś absurd. Jestem świadomy że jakaś część tych zakazów nie ma glebszego uzasadnienia ale ufam że reszta ma. Rozumiem że wypowiadajacy sie o lesie Bielanskim lub Kabackim nie maja zbytnio czasu rozwijać swoich pasji w KPN czy Mpk ? Lub są nieletni i niemogą oddalać sie zbytnio od miejsca zamieszkania ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Izka ma sporo racji,ale jak wiadomo :  " moja jest tylko racja i to święta racja,bo nawet jak jest Twoja,to moja jest mojsza niż twojsza ,że właśnie moja racja jest racja najmojsza ! " :laugh:

Niestety zdarzało i nadal zdarza mi się łamać przepisy i zdaję sobie sprawę,że nie jestem w porządku ( dobrze,ze chociaż mam tego świadomość...). :wallbash:

Dostanę rozgrzeszenie,czy to nie ta parafia ?

Jestem jak najbardziej za tym,żeby wprowadzić bilety do lasu,ale tylko w niedzielę,a wtedy zamiast na tacę,to na las,albo jedno i drugie - wolny wybór.

 

 Nikt tu nie mówi o poruszaniu się po miejscach o całkowicie wyłączonych od wstępu, tylko po szlakach pieszych, które jakby nie patrzeć są wpisane w istotę ww kolarstwa

 

Oczywiście chodziło Ci o teren przez który przebiega szlak pieszy :laugh:

 

@ bobiik

 

Idąc tokiem rozumowania większości dyskutantów to w zasadzie można też wpuścić na szlaki piesze czy to ogolnie zamknięte, amatorów motocrossu. Jakiś absurd.

 

Quadowcy i motocrossowcy sami się wpuszczają.Obydwaj spotkani na rzadko uczęszczanych pieszych szlakach turystycznych.Piesi wybierajcie : rowery,czy quady ?

Jak właściwie wygląda sprawa legalności poruszania się rowerzysty po pieszym szlaku turystycznym ?

 

Ze szlakami pieszymi,a nawet rowerowymi niestety bywa tak,że miejscami zarastają,więc niektóre odcinki są jak widać mniej popularne wśród obu rodzajów użytkowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor zakładając temat zapytał czy jeżdżąc zamkniętymi szlakami w Lesie Kabackim ktoś dostał mandat/karę. I dalej sprecyzował:

 

Bo pootwierane są głównie szerokie, utwardzone trasy, a jazda tam to żadna przyjemność w porównaniu do wąskich, krętych ścieżek.

Po pierwsze wynika z tego, że nie chodzi o spór rowerzyści vs piesi. Po drugie, autorze, jesteś gotów łamać przepisy, powstrzymuje Cię tylko ewentualna kara. Po  trzecie "wąskie, kręte ścieżki", o których piszesz, to są właśnie te, którymi na ogół nie wolno ani maszerować, ani jeździć i nie udawaj, że chodzi o coś innego. Zakaz dla rowerów, którego nie było wcześniej, wprowadzono dla "deptaków", po których maszerują obecnie "zyliony" /niestety!!!/,  i głównie ze względu na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Te "deptaki", to nie są "wąskie, kręte ścieżki" , po których jeżdzenie jest, jak napisałeś, przyjemnością.

Ta gotowość do łamania przepisów, przyzwolenie a nawet zachęcanie - jest cholernie nie w porządku panowie. Ponadto to miecz obosieczny. Dzisiaj łamiesz przepisy/ nawet jeśli pozornie to niegroźne/, jutro nie będziesz miał argumentów jak ktoś złamie przepisy, które chronią ciebie. Bardzo się dziwię zwłaszcza Tobie Beskid, bo znam Twoje poglądy co do betonowania, zawłaszczania i rozdeptywania gór. Tylko mówmy: tak, tak, nie nie. Albo wszyscy trzymamy się zasad, albo jest wolna amerykanka, ale wówczas nikt nie zgłasza sprzeciwów i nie skarży się. I wtedy jak ja wjadę motorem na Twojego ulubionego singla to nie biadol i nie przeklinaj. Jeśli Ty wyznajesz zbójnickie prawo, to nie dziw się, że każdy inny też, włącznie z urzędami. Nie dziw się, że rozjadą fajne trasy, zabetonują połowę gór, bo tak się opłaca, że piesi i nie tylko bądą biwakować gdzie popadnie, a przy okazji spalą pół lasu i wywalą śmieci. Przecież zasady nie obowiazują.  

Sol, sorry, ale niezależnie czy uprawiamy kolarstwo górskie, czy coś innego to obowiazują nas zasady. I jeśli widzimy jakie są warunki do jego uprawiania i jakie są zasady, a w tym zakazy, to pedejmujemy decyzje świadomie, a nie próbujemy stawiać się ponad, żeby sobie ułatwić i żeby było przyjemniej. Dorabiając filozafię przy okazji - takie mam hobby. A w ogóle to who cares, że uprawiasz kolarstwo górskie, mogliby powiedzieć przeciwnicy rowerzystów, nie pchaj się tam gdzie masz zakaz. Jedź do Świeradowa Zdroju a nie do Lasu Kabackiego. Bo przypominam mowa jest o rezerwacie Las Kabacki. 

Autor tematu a propos zdania leśników, pisze:

Wątpię, żeby mieli coś przeciwko jeździe rowerem po ścieżkach leśnych

 

Otóż zapewniam Cię, a ja to wiem bardzo dobrze, mają przeciwko.  Może tego nie widać, może to trudno sobie wyobrazić, ale pchając się mimo zakazu na te fajoskie wąskie ścieżki, tak jak inni się pchają, utrudniasz pracę leśnikom. Jeśli nawet raz trafisz na strażnika, który spojrzy przez palce, to nie znaczy, że następnym razem, albo inny, Cię nie ukaże. ;)

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie samo zdanie jak Izka.

Wnioskuje ze mieszkasz w okolicy i chcesz codziennie jezdzic,a nie masz czasu i checi wyjechac gdzies dalej? Nie sprawia Ci już przyjemność jezdzenia w tych samych miejscach i na tej samej nawierzchni? Moim zdaniem cala dyskusja jest z d..y. Napisz do zarzadcy lasu Kabackiego ,jesli taki jest i dostaniesz pewnie odpowiedz na nurtujace Cie pytania. Jesli chcesz łamać przepisy to nikt Tobie tego nie zabroni ,najwyżej w ktoryms momencie ktoś wyciagnie w stosunku do Ciebie konsekwencje. Musisz sie z tym liczyć i tyle. Chcesz rozwijac swoją pasje czy hobby? Jest naprawdę parę miejsc gdzie mozesz to zrobić. Jeśli nie masz czasu w tygodniu mozesz pojechac gdzies dalej w weekend. Wieliszew,mpk,kpn,lasy chojnowskie itp. W samej warszawie masz trase na Wacie. W okolicy masz Kazure i kopiec Cwila. Po lesie Kabackim też pojezdzisz, wystraczy tylko poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam natomiast takie zdanie jakie miałem i poproszę uprzejmie, aby ten kto twierdzi, że zawsze i wszędzie jeździ rowerem w sposób zgodny z przepisami, aby pierwszy rzucił kamieniem.  Uprzedzam lojalnie, że jeżeli zdarzyło mu się być w Kampinosie po zmierzchu albo przed świtem, jechać czarnym wokół Truskawia, czy zaliczyć cały Szczebel do Dąbrówki, nie będzie niestety mógł tego uczynić ;)

 

Wszyscy którzy mówią schematem jest zakaz-nie wolno jechać mają oczywiście rację - formalnie of koz.

 

Bo między przepisem a życiem bywa jednak spory rozdźwięk.  I owszem jest multum sytuacji, kiedy na ów rozdźwięk trudno przymknąć oko, o tyle nie wydaje mi się czy skorzystanie ze szlaku pieszego przez rowerzystę było aż taką zbrodnią.

 

Jak mówiłem, kwestia sprowadza się skorzystania w sposób odpowiedzialny i przyjęcia na klatę, że mogą się z tym wiązać konsekwencje.

 

Których w przypadku Bielana i LK nie doświadczyłem.  Btw, Bielan też jest niezłym przykładem tego co w zdaniu 1 ;)

 

P.S. tekst o  Świeradowie rozumiem, niestety nie skorzystam, co dwa dni to dość kosztowne i uciążliwe logistycznie.  Wolę przemknąć bokiem po Bielanie i jakoś przeboleć, że niektórych to kłuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj łamiesz przepisy/ nawet jeśli pozornie to niegroźne/, jutro nie będziesz miał argumentów jak ktoś złamie przepisy, które chronią ciebie. Bardzo się dziwię zwłaszcza Tobie Beskid, bo znam Twoje poglądy co do betonowania, zawłaszczania i rozdeptywania gór. Tylko mówmy: tak, tak, nie nie. Albo wszyscy trzymamy się zasad, albo jest wolna amerykanka, ale wówczas nikt nie zgłasza sprzeciwów i nie skarży się. I wtedy jak ja wjadę motorem na Twojego ulubionego singla to nie biadol i nie przeklinaj. Jeśli Ty wyznajesz zbójnickie prawo, to nie dziw się, że każdy inny też, włącznie z urzędami. Nie dziw się, że rozjadą fajne trasy, zabetonują połowę gór, bo tak się opłaca, że piesi i nie tylko bądą biwakować gdzie popadnie, a przy okazji spalą pół lasu i wywalą śmieci. Przecież zasady nie obowiazują.  

 

Zaczynasz robić ze mnie jakiegoś propagatora dewastacji Lasu Kabackiego a to już jest nie fajne. Skoro teren jest tak cenny przyrodniczo to muszę przyznać, że masz w takim razie sporo racji. Nie zrozum mnie żle ale nie spotkałem się jak dotąd z sytuacją gdzie mamy rezerwat i piesi mogą się poruszać a ja na rowerze już nie. Były takie akcje ale kończyły się fiaskiem jak kiedyś w Jaworkach Pienińskich. Ja po prostu zwyczajnie nie akceptuję sytuacji gdzie pieszy może wszystko a reszty w zasadzie nie ma. Stawianie na równi roweru z quadem czy motorem jest deliktanie to pisząc nie na miejscu i przypomina pewnego kretyna, który oskarżał nas o zastawianie smarów eksploatacyjnych w lesie. Można nam jako środowisku zarzucać na ten przykład duże prędkości ale już dawno rower przestał być postrzegany jako coś co niszczy przyrodę. 

Co do zasad to uprzejmie Cię poinformuję, że w Gorczańskim Parku Narodowym jak umiesz się zachować, nie pyskujesz to w razie spotkania Straży Parku co najwyżej podyskutujesz sobie z nimi. Również na odcinku tylko rowerowym i na dzisiaj wyłączonym z ruchu. Przestańmy zatem przesadzać w drugą stronę. 

 

Co do legalności jazdy po szlakach pieszych to pragnę zwrócić uwagę, że to są szlaki turystyczne więc nikt nie ma prawa w najmniejszym stopniu zakazywać jazdy rowerem. Wyjątkiem od tej zasady są PN czy rezerwaty z własnymi regulacjami w tej sprawie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izka czy Ty przypadkiem nie jesteś jakąś aktywistką z Miasto Jest Nasze albo czegoś podobnego? Bronisz tego Lasu Kabackiego jak niepodległości  :icon_confused: A prawda jest taka, że większość tego terenu rezerwatem jest chyba tylko z nazwy. W sezonie letnim a już zwłaszcza w weekendy ruch pieszy jest tam taki jak na Marszałkowskiej. Do tego po drugiej stronie lasu (patrząc od strony metra) jest strefa pieczenia kiełbasek i regularnie całe tabuny podpitej młodzieży przewalają się przez ten las w jedną i potem w nocy z powrotem w drugą stronę, drąc się przy tym niemiłosiernie i szczająć gdzie popadnie. Czy to nie jest szkodliwe dla przyrody i nie płoszy wg Ciebie zwierzyny? Naprawdę uważasz, że w takiej sytuacji przejazd kilku rowerów jakimiś bocznymi ścieżkami jest bardziej uciążliwy od ruchu pieszego? NIkt tu przecież (jak sądzę) nie mówi o rozjeżdzaniu lasu w miejscach, gdzie nawet piesi nie mają wstępu tylko o świadomym korzystaniu z kawałka zieleni mając z tyłu głowy, że jest się tam tylko gościem (tak samo jak piesi). Jestem ostatnią osobą, której zależałoby na dewastacji LK bo sam mieszkam 500 km od linii drzew i jest to jeden z powodów, dla których wybrałem Kabaty. Lubię to miejsce ale nie widzę powodu, dla którego nie miałbym mieć możliwości wjechać rowerem tam, gdzie inni chodzą pieszo, oczywiście uważając na pieszych. Jak bym miał wskazać, kto użytkuje ten kawałek zieleni w najbardziej uciążliwy dla przyrody i innych sposób, to postawiłbym na grillujących, bo zanieczyszczają okoliczny teren dosłownie i w przenośni (hałas, dym wyczuwalny w promieniu kilkuset metrów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgaduję, że pracuje Pani w tvn, bo nadinterpretacja moich wypowiedzi na swoją korzyść idzie Pani znakomicie. 

Tak. Nazywam się Pochanke. :icon_lol:

Szajsung zadał pytanie:

Izka czy Ty przypadkiem nie jesteś jakąś aktywistką z Miasto Jest Nasze albo czegoś podobnego?

Odpowiadam:  Nie, jestem z TVN :icon_lol:

Beskid

 

Trzeba zwyczajnie olewać takie zakazy i już. Im więcej osób w ten sposób będzie robić tym "mądre głowy" co to wymyślają takie przepisy zastanowią sie czy ma to sens.

Nie wiem czy jesteś propagatorem dewastacj Lasu Kabackiego czy nie, ale to nie ja napisałam tylko Ty.

Las Kabacki to rezerwat krajobrazowy, a więc nie ścisły rezerwat przyrody o jakim myślisz, gdzie nikt w nic nie ingeruje. Nie znaczy jednak, że można pchać się tam gdzie jest zakaz. Jeszcze raz napiszę, chodzi o zakaz dotyczący terenów, gdzie są te kręte, wąskie ścieżki,o których pisał autor, atrakcyjne dla niektórych rodzajów kolarstwa. Chodzi o zakazy, które dotyczą i rowerów, i pieszych. W Lesie Kabackim obowiązuje szereg przepisów, np. te, które dotyczą poruszania się tylko po wyznaczonych szlakach.Np. zejście ze szlaku i zbieranie grzybów jest już zakazane.

Las Kabacki pełni najpierw funkcje przyrodnicze /np hydrologiczną/, a dopiero potem jest dla ludzi. O Las Kabacki opiera się jedyne w woj. mazowieckim uzdrowisko - Konstancin. Jesli piesi rozłażą się po lesie, nie po szlaku - to łamią przepisy. Jeśli dla rowerów wprowadzono zakaz /znak z przekreślonym rowerem/, tam gdzie piesi mogą, to dlatego, że pieszych jest milion /niestety!!!/ i poruszanie się slalomem między nimi byłoby niebezpieczne dla jednych i drugich. Były wypadki - stąd te zakazy. Nie ma siły, w takiej sytuacji  zawsze ktoś będzie się czuł pokrzywdzony. Np. zdrojowy park w Konstancinie /z tężniami/ został tak podzielony, że 80% terenu jest wyłączone dla rowerów. Mocno utrudnia mi to życie ale cóż, stosuję się do przepisów, żeby na kogoś nie najechać, bo też miliony chodzą po parku.

Nawołujesz do łamania przepisów. Ja jestem temu przeciwna co do zasady. Ale idźmy dalej, przeczyta to jakiś dureń i uogólni, np. rozpali ognisko w środku lasu. Ty jesteś rozsądny, masz wyobraźnię i wiesz co i jak, ale nie każdy rowerzysta /pieszy/ taki jest. Trudno byłoby wydać zakaz, który obowiązuje durniów a nie obowiązuje rozsądnych ;) Chyba trzeba byłoby jakieś testy na inteligencję/rozsądek przechodzić. I co byłoby, gdybyś Ty zdał, a np. towarzyszący Ci rowerzyści - nie? :D

Wracając do Lasu Kabackiego. Problem w tym, że obowiązuje tam wiele przepisów, które nie są respektowane, bo często nie są egzekwowane. Ale to, że ktoś nie respektuje przepisu, to nie jest dla mnie sygnał, że ja też mam to robić, że to mnie w jakimś sensie usprawiedliwia. I jeszcze to usprawiedliwianie przez relatywizowanie, czyli argument, że rowerzyści mniej psują niż piesi. To argument w stylu: w Ameryce zabijają Murzynów, to nic się nie stanie jak mi ich tylko pobijemy. ;)

Sol - rzucam kamieniem, formalnie of koz.

Szajsung proponuję przeczytać wątek od początku. Jeśli napisałam coś z tego, co sugerujesz, to zacytuj. Nie interpretuj po swojemu, bo interpretujesz niewłaściwie.

:thanks:

P.S.

Panowie oponenci, miałam nadzieję, że złapiecie się w pułapkę, którą na was zastawiłam. Ale albo zawiodła spotrzegawczość, albo to kwestia niewiedzy, albo olewacie trzymanie się zasad także w innych dziedzinach. A miałam nadzieję na pointę. A tak d..upa, nie wyszło. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

" Znajdę robotę w telewizji,znajdę robotę w tvn - ie,gdyż wszyscy już tam robią i zrobię łaskę prezesowi i zrobię łaskę prezesowej,bo wszyscy to robią " ( Chupacabras ).

 

Teraz poważnie.

Oprócz Twoich racji są też inne racje - tu zgodzę się po części z @ szajsung,który całkiem słusznie zwraca uwagę na swego rodzaju " wolną amerykankę " w pewnym sensie.

Problem niestety polega na tym,że ludzi jest dużo,a las jest stosunkowo mały,więc dlatego łatwiej wychodzą - nazwijmy to : drażliwe kwestie.

 

" Przepisy są po to,żeby je przestrzegać " ( Hydrozagadka ),ale jak widać w temacie : zakazy są po to,żeby je łamać.

Dobrze,że nie wszyscy do tego tak podchodzą,ale z drugiej strony po wyjechaniu z lasu widzimy pieszych na ścieżkach rowerowych,rzadziej samochody,które za to zajmują często chodniki,podobnie jak ...rowery.

Widać więc,że w Polsce wszystko jest możliwe ...

 

PS

Nie sądzisz,że Konstancin opiera się - jak to określiłaś - bardziej o północno - wschodni kraniec Lasów Chojnowskich niż o Las Kabacki  :icon_question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeszcze raz napiszę, chodzi o zakaz dotyczący terenów, gdzie są te kręte, wąskie ścieżki,o których pisał autor, atrakcyjne dla niektórych rodzajów kolarstwa. Chodzi o zakazy, które dotyczą i rowerów, i pieszych.
 Jak grochem o ścianę. Już któryś raz piszę, że NIE chodzi o ścieżki całkowicie zamknięte, więc jeśli jeszcze raz stwierdzi Pani, ze jednak mówię o czymś innym, to zwątpię w Pani inteligencję. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz napiszę - dyskusja jest z d..y. Jeśli ktoś chce jeździć po ,,szlakach,, zamkniętych dla rowerów to bedzie to robił wbrew prawu i musi sie liczyć z ewentualnymi konsekwencjami. Oczywiscie mozna sie nie zgadzać z przepisami panujacymi w/w kompleksie leśnym i robić co się chce. Jesli poszukasz to znajdziesz parę fajnych odcinków bez zakazów. Dawno co prawda nie bylem ale mam nadzieje ze takie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...