Skocz do zawartości

[zlot] Stallovy Paprykarz 2015 czyli Zlot Miłośników Wszelakiego Żelastwa


anarchy

Rekomendowane odpowiedzi

..po prawdzie ten Paprykarz zebrał swoje żniwo w ludziach :/

 

Prawda to, ludu mniej niz w roku ubieglym. W sobotnim smiganiu z/w na serducho nie wzielo udzialu 2-ch przyjezdnych. Ekipa byla za to mocna, brak dlugich postojow, czyli generalne jazda.

Wypad nocny - bardzo udany, frekwencja ok. 50/50 (to drugie 50 podniecalo ogien i pieklo ziemniaki)

...ale za to niedziela, ale za to niedziela, niedziela byla dla nas! napizdzaniem, jakiego zdecydowanie brakowalo w 2014. Kto sie nie zalapal... no coz, maybe next year :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za######isty poranny tekst motywacyjny żeby schudnąć ...12 miesięcy to wcale nie tak dużo czasu:D

 

 

korzystając z okazji chciałem wszystkim podziękować za wspólne kręcenie, bredzenie itd.

 

 

czy ktoś wie co u Grzegorza Pierwszego Poległego?  

 

bo ja na ten przykład idę wieczorem odebrać wyniki EKG - sport to zdrowie :D

 

Żyje! Stłuczony łokieć i klatka piersiowa.

Dziś idę do lekarza, bo mi jedno żebro coś przeskakuje... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Technicznie o Krossie to w wątku Rometowym raczej (zresztą już co nie co się pojawia)
Zresztą ciężko coś napisać o rowerze który jest ładny (po prostu), zjeżdża wszystko a podjeżdża wszystko+ (jako jedyny podjechał wszystko na trasie a łydy to ja nie mam jak Koval, Ivan czy Głowa).
Rower który przy 7psi zamienia się w latający dywan a przy 11-12 psi leci po twardym/asfalcie na równi z innymi (oczywista jeśli tylko nie ma pod górę) - to mnie najmocniej zaskoczyło.

No i po raz enty (ale obiecuję - ostatni) mogę głośno i oficjalnie podziękować chłopakom z KROSSA za to, że bez ŻADNEGO problemu spakowali w karton i przysłali rower na imprezę.
Nie pobrano mojego DNA, peselu, IP, danych pradziadka od strony kuzynki ani pierdyliona złotówek zaliczki. Po prostu dostaliśmy rower do pomacania, pojeżdżenia. Ot co.

Mam małą cichą nadzieję i koncept by na 2016 poważnie pogadać z kilkoma przedstawicielami, producentami by nam udostępnili rowery do testów. Jak by nie było to chyba jedyne takie miejsce w Pl gdzie można na własne głaki zobaczyć, objechać wszelakie cuda mniej lub bardziej niedostępne w "rowerowym za rogiem".
Ale może za bardzo się rozmarzyłem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale może za bardzo się rozmarzyłem....

 

''Każde marzenie jest nam dane wraz z siłą potrzebną do jego spełnienia'' (Kinga Choszcz) oraz ''Aby osiągnąć wspaniałe rzeczy musimy marzyć tak dobrze, jak działać'' (Anatole France)

 

Tak więc trzymam kciuki, żeby się chciało i żeby się udało ;) Może kiedyś 'Paprykarz' zagości w kalendarzu europejskich imprez rowerowych z rodzaju 'must visit' :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Normalnie kurna nie ogarniam ,jak można tak się męczyć,przebierać,jeździć, wozić i robić inne takiecudanakiju.

I wogle taka zgraja człowieków w obcisłych gaciach...pewnie jakie pedały albo inne imigranty... po ćmaku jeżdżom...pewnikiem cuś knujom....na pewno jakie dżendery tam są.....

Ale to się skończy już niedługo... już Nasz Antoni M. się weźmie i to rozpędzi tałatajstwo jedne....stalowe degeneraty.

Antoni Paczy!

 

 

 

Fajnieście tam mieli .....w mordę. 

Dawid, za tego Krosa to Cię nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stallovy 2015

Dzień 1

 

Wszystko zaczęło się w piątek, późnym popołudniem w parku Kasprowicza:

1.jpg

 

Po dotarciu na miejsce, zastaliśmy taki oto widok:

2.jpg

 

Były tam osobniki dowodzące:

3.jpg

 

Jak i pracujące:

4.jpg

 

...oraz te objeżdżające: 

5.jpg

 

Prace trwały do późnego wieczora:

6.jpg

 

Aby finalnie pościgać się (tym co im zależało):

7.jpg

 

Resztę znacie z relacji Maciejasa.... zaznaczę tylko kto wygrał:

9.jpg

 

i to, że nadzieja umiera ostatnia:

8.jpg

 

Po nocnych harcach przenieśliśmy się na inną planetę:

10.jpg

 

...gdzie można było znaleźć smalec, pierogi, bigos i żurek:

11.jpg

 

Jak widać humory dopisywały:

12.jpg

 

...były rozmowy o oczkach na bidony:

14.jpg

 

...oraz nieco inne spojrzenie na świat (od tej pory kaszanka już nie będzie kaszanką)

16.jpg

 

...oraz nagrody, wygrani i wygrani

13.jpg

 

...a to dopiero początek :)

15.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Dzięki za zdjęcia. Proszę o więcej :)

Kto dostał zardzewiałe pudełko? Mam nadzieję, że nie przydały się plasterki :D

 

Oddając sprawiedliwość: urodą Kross nie odstaje od reszty staliwa.

W moim prywatnym rankingu jest na trzecim miejscu "za wygląd" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no, nie wiedziałem, że miałeś tilt/shifta w tym aparaciku ;)

 

U mnie to sie po prostu nazywa 'miniature effect' :)

 

 

 

...gdzie można było znaleźć smalec, pierogi, bigos i żurek:
 

...nie zapominajac o 'body hydration' na rozne sposoby, niezbednym dla wydajnosci organizmu przed i w trakcie wysilku fizycznego :)

 

ave stal!

koval

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stallovy 2015

Dzień 2

 

Dzień drugi, to piękna złota jesień nad Szmaragdowym

1.jpg

 

Wśród przygotowań do wyjazdu, czai się cichy bohater dnia

2.jpg

 

Niech was pozory nie mylą :)

3.jpg

 

Wreszcie lasy!

4.jpg

 

i wszystko objeżdżający skwarek :)

6.jpg

 

...to nadal On

5.jpg

 

...i tu też... i tak właściwie przez cały stallovy :)

9.jpg

 

Baczność! nadjeżdża szef... dumny, na (nie)jego Krossie 

7.jpg

 

Niekwestionowany mistrz przełajki. Szacunek i ukłony do samej ziemi!

8.jpg

 

Przerwa na drożdżówki i kanapki

10.jpg

 

Kilogramy stali

11.jpg

 

...i jeden nie stalowy, ale równie szlachetny rodzynek

12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...