Skocz do zawartości

[Ból] okolicy kości ogonowej


bock_1

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie chciałbym wszystkich pozdrowić i przywitać się:)

 Na stare lata kupiłem sobie  używany rower chcąc trochę zacząć się ruszać. Ok 5 lat temu rzuciłem palenie i ,zdrowo" mi się utyło. Na bieganie nie ma szans więc kupiłem sobie rower na którym nie siedziałem ponad  30 lat. Pierwsze co mnie zaskoczyło to bardzo wąskie siodełko na których kiedyś nawet chyba kolarze nie jeździli :) Chociaż już wiem, ze teraz takie są. Moja pierwsza przejażdżka to 30 m i niesamowity ból p..py :). Kupiłem sobie więc takie spodenki z wkładką i tym sposobem wczoraj przejechałem 15 km. Wiem wiem - nie jest to rewelacja. Kiedyś jeździłem po 70-80 km dziennie. Dzisiaj ciężko mi się ruszyć. Nie bolą mnie nogi. Nie boli mnie pupa. Boli mnie natomiast miejsce gdzie znajduje się kość ogonowa. Czy jest to normalne? Czy mam to po prostu przeczekać czy już muszę szukać jakiegoś nowego siodełka? Proszę o odpowiedź. W tematyce rowerowej  jestem całkowicie zielony.  :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz przyzwyczaić tyłek do jazdy na rowerze, co może niestety trochę potrwać. Jeździj tyle ile pozwala na to ból, zmieniaj pozycje na siodełku żeby nie była cały czas taka sama, rób przerwy w jeździe to przywraca krążenie krwi w tamtych okolicach. Po miesiącu powinno być lepiej.

Zmierz też rozstaw kości kulszowych i szerokość siodełka żeby zobaczyć czy nie jest za wąskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i rady. Dzisiaj byłem ponownie na rowerze. :) Ta kość bolała ale zacisnąłem usta i jechałem :) Muszę przyjrzeć się dokładnie temu siodełku. Moje kości kulszowe ( chyba o te kości w pupie chodzi) jak przesunę się maksymalnie na siodełku do tyłu są na krawędziach najszerszego miejsca na siodełku. Więc chyba jak dam radę jutro to wezmę to siodełko pod Pachę i podjade gdzieś do jakiegoś sklepu rowerowego. Bez pieluchy w spodenkach mogę zapomnieć o jakiekolwiek jeździe nawet na odcinku 100 m. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mieć za wąskie siodełko. Powinieneś właśnie siedzieć kośćmi kulsOwymi na siodle a nie tłuszczem czy inną tkanką miękką lub kością ogonową.

Jak masz pod ręką kawałek kartonu lub styropianu to usiądź na nim i "wbij" swoje kości kulszowe a później zmierz dostaw pd środka do środka wgłębień dodaj 3 cm i wyjdzie Ci min szerokość siodełka jakie powinieneś mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wszystko dobrze zrozumiałem :)

I chyba sprawa się wyjaśniła. Dzisiaj byłem w sklepie gdzie mnie posadzono na krzesełku do mierzenia odległości kości kulszowych. Wyszło  14 cm. Szerokość mojego siodełka w najszerszym miejscu - 13 cm. Więc już wszystko chyba jasne. Teraz tylko się zastanawiam czy lepiej brać bardziej miękkie czy trochę twardsze oraz czy ma być z dziurą czy bez po środku? Pozdrawiam

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie twardsze. Miększe są dla amatorów robiących max 10 km spacerowym tempem w pozycji wyprostowanej.

Dziura czy bez to zależy od preferencji i budowy ciała tam na dole i od tego jak bardzo pozycja na rowerze jest pochylona i od siodełka.

Czasem bez dziury jak jest to może uciskać tkankę miękką między odbytem a jądrami a tam jest aorta i wszystko zaczyna cierpnąć i strasznie boleć (ja tak miałem).

Teraz w szosówce mam z dziurą (bardziej pochylona sylwetka) a w MTB mam bez dziury za to mocno twarde (nie deska ale twarde), ale odpowiednio szerokie tak, że siedzę na kościach kulszowych i odpowiednio ustawiony czubek siodła..

Dużo zależy też od ustawienia siodełka - poczytaj forum dużo o tym było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Więc jestem po zakupie. Kupiłem twardsze z dziurą. Dzisiaj późno wróciłem z pracy. Sprzedawca powiedział żebym sobie jeszcze jutro odpuścił ,,testowanie" Więc spróbuje w piątek lub w sobotę :) Pozdrawiam i wszystkim bardzo dziękuję za rady i naprowadzenie mnie na odpowiedni trop. Być może uniknąłem poważniejszej kontuzji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Wczoraj po raz pierwszy po urazie odważyłem się usiąść na rowerze :) Mogę jeździć :) Co prawda na dziurach jeszcze czuję ból ale mogę już bez bólu siedzieć na nowo zakupionym siodełku :)Dzisiaj również byłem:) Super. Bardzo mi się podoba jazda na rowerze. Wciągnęło mnie :) Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję jeszcze raz wszystkim za rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...