Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Jakiego samoudreczania 🤯 

Niestety jak mam zmarznięte mięśnie nie mogę się z nimi dogadać żeby słuchały. Jak bym się skapnął że zima to bym sobie ubrał ocieplane  🤣

A swoją drogą zastanawia mnie czemu palce tylko u jednej ręki mi odmarzają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jazda w błocie bo bez błota to nie przyjemność, lekkie odmrożenia które są wpisane w przyjemność jazdy na rowerze, ból kolan który trzeba rozjeździć, trenażer to dla cieniasów w mrozach bo twardziele to sie brzydzą porządnym treningiem - te klimaty :D

Dla mnie to teologia samoudręczenia :)

12 minut temu, KrisK napisał:

A swoją drogą zastanawia mnie czemu palce tylko u jednej ręki mi odmarzają. 

Krążenie. 

A na krążenie jest jedna recepta: młode kobiety, mocny alkohol i wysiłek fizyczny :D

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Sansei6 napisał:

... w niedzielę smrowałem łańcuch itp, dziś się przejechałem rano troche w deszczu i wieczorem piszczy. Chyba odstawie ten czerwony FL i wracam do rochloffa.

Przetestuj Prolink progold extreme.
Warto.

Edytowane przez Zigfir
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czyszczeniem to akurat mają rację. Olej jest rzadki, ale się trzyma ładnie łańcucha. Szmatka z nim rozpuszcza pięknie wszelki syf, choć ten ostatni nie zasycha na ogniwach. Szmatką przecierasz po jeździe i masz czysty łańcuch. Nawet jak przesadzisz z km, to smarujesz i dopiero przecierasz - syf złazi. Nie ma tego efektu gromadzenia się pasty ściernej. Co do piachu to łapie stosunkowo niewiele, ale też nie ma cudów, zawsze coś tam utknie. Acz nawet kompresorem można wydmuchać i ucieka, bo nie ma efektu lepienia się. 
Na szosie, jeśli nie trafi się deszcz (woda z piachem), to praktycznie nie muszę napędu myć gruntownie. Dosmarowuję co 200-300 km, a napęd czysty dosłownie po pięciu minutach roboty jak się skupiam nad kasetą. MTB to już kwestia mycia całości, czyli jak już moczę to i napęd umyję pianką fenwicka.

Edytowane przez Zigfir
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na dobranoc wymieniłem tarcze na RT-MT800. A jak nowe tarcze, to i klocki też, więc pierwszy raz w życiu wrzuciłem metaliczne na obydwa koła. Wcześniej metaliki (te same lub G04S) miałem tylko z przodu, tył zawsze był na żywicy. Ciekawe, czy odczuję jakąkolwiek różnicę... :)
Od wtorku nie jeździłem rowerem, a na MTB to już nie pamiętam kiedy byłem ostatnio, więc jutro będą testy nowego-starego napędu i docieranie hamulców.

Ahaaa, najważniejsze! Dzięki wymianie tarcz i pozbyciu się adapterów odchudziłem rower o zawrotne 62g! :D

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eathan szkoda tylko, że krzywe - jak wszystkie Shimano.* ;) Ten aluminiowy radiator nie ułatwia ich prostowania za pomocą długiego imbusa. :/ Ale udało się i zaraz ruszam na testy! :)

13 godzin temu, TheJW napisał:

Wcześniej metaliki (te same lub G04S) miałem tylko z przodu

Pisząc to miałem na myśli G04Ti, które mam obecnie, jakoś mi umknęło w trakcie pisania i dziwnie to wygląda. ;)

 

*Chociaż mam wrażenie, że im wyższa grupa i cena, tym bardziej krzywe tarcze... :002:

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojeżdzone z młodymi, choć czasem ostro sie chmurzyło, odkryte trochę nowych ścieżek.. cieszy czas na świeżym powietrzu w tym w lasku i widząć jak coraz bardziej wszystko zaczyna sie zielenić, na powrocie z paczkomatu odebrany olej, jutro mozę po jeździ będzie nowe smarowankio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw wyprostowałem i ustawiłem tarcze w zacisku, bo wczoraj mi się już nie chciało.

Później 55km/2,5h testowania i docierania nowego napędu, tarcz i klocków na dwóch lokalnych pętlach "XC". 

Z godzinkę temu na szybko wyczyściłem szczotką opony z zaschniętego błota, bo jutro pakuję rower do auta i nie chcę nasyfić. Do tego rutynowo, jak przed/po każdej jeździe - przetarcie i nasmarowanie łańcucha, oczyszczenie goleni widelca z brudu, sprawdzenie czy wszystko trzyma się kupy. ;)

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pół dnia centrowania. W ramach nauki. Na warsztat poszło jedno aluminiowe koło i jedno karbonowe.  Już widze, że karbon musi wrócić na warsztat, bo mimo że z centrownicy wyszło proste, to po założeniu gumy bicie obręczy (choć odrobinę chyba mniejsze) znów się pojawiło.
Przy czym kółko było tylko docentrowywane, czyli teoretycznie nie powinno być problemu z układaniem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj był prosty plan... Brama Krakowska wyjazd serpentynami i zjazd do Krakowa którąś dolinką.  Kolo 50km.  Co mogło pójść nie tak?  Ano wrzuciłem na szybko w strawę koncept i do bramy jeszcze się mocniej zastanawiałem ale dalej.... zaufałem stravie i jej planerowi.   Na pierwszy rzut oka wyglądało że jest ok i polecimy standardowo asfaltami... dużo błotka i błotnych leśnych ścieżek 🤣

Ale odkryłem dolinke w której chyba mnie nigdy kke było i fajną trasę jak trochę przeschnie.  Sporo fajnych zjazdów i jak to na Jurze podjazdów.   Szkoda tylko ze jest tak parszywy chłód. Niby 10st a zimno jak w kostnicy .

Miało być szybko i asfaltem wyszło jak zwykle... zdecydowanie nie mogę kupić szosy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dystans mniej więcej maratonowy, w niezbyt tłocznym lesie - gdyby było z 10 stopni więcej, to i ludzie by pewnie masowo wylegli, także korzystam póki mogę :icon_cool:
W sumie napisałem to tylko po to, żeby podzielić się "nowością" - przynajmniej dla mnie - w postaci stacji rowerowej obsługi pod sklepem na "Ż", o której dowiedziałem się przechodząc przypadkowo w miejscu, obok którego nigdy nie przejeżdżam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, KrissDeValnor napisał:

W sumie napisałem to tylko po to, żeby podzielić się "nowością" - przynajmniej dla mnie - w postaci stacji rowerowej obsługi pod sklepem na "Ż", o której dowiedziałem się przechodząc przypadkowo w miejscu, obok którego nigdy nie przejeżdżam ;)

Co właściwie ma z tego zdania wynikać dla reszty świata ? 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50km na ustawce z MP 1999 i zwycięzcą TdP 2003. No i z jakimiś 30-40 innymi osobami. ;) Jako substytut zakazanych zawodów objeżdżaliśmy jedną z tras organizowanego przez niego cyklu. W końcu jakiś powiew normalności. Wiadomo, że to nie wyścig, ale fajnie znów pośmigać ze znajomymi z maratonów i poznać nowe osoby. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...